Disney zorganizował swego rodzaju "pokaz przedpremierowy" dla wybrańców, w trakcie którego puszczono dwa pierwsze odcinki. Co prawda sama Dana Terrace prosiła żeby nie nagrywać ich i nie udostępniać, ale wiecie jak to jest. Równie dobrze można powiedzieć dla nastolatka, któremu podłączono internet - "tylko nie oglądaj porno". Innymi słowy, mam za sobą pierwsze dwa epizody i ło panie... Ale to jest dobre. Amphibia może się schować. Jak tak dalej pójdzie, to Sowi Dom zostanie moim ulubionym serialem Disney'a. A kto wie? Może nawet zepchnie z podium Smoczego Księcia i stanie się tym "najlepsiejszym z najlepsiejszych wśród najlepsiejszych"?
Krótka opinia i opis z lekkimi spoilerami
Galeria - zawiera spoilery