Chciałbym obronić choć jedną część jednej z moich ulubionych serii. Bowiem z resztą trzeba się niestety zgodzić... Ten narrator to punkt powtarzający się na przestrzeni całej serii to on wszystko opowiada i często spoileruje co się wydarzy. Głównym daniem tych fików nie jest ciągłe pytanie się: „Ciekawe, co będzie dalej? Już nie mogę się doczekać!”, a raczej: „Ale jak to się stało? Kiedy w końcu dotrą do punktu zwrotnego?”. Każdy wie od samego początku, że szóstka jest razem, ale ich backstory nadal jest wciągające, pomimo wiadomego zakończenia. Ich napady są ekscytujące, bo wiemy, co się wydarzy, ale nie wiemy dokładnie, jak się wydarzy. I choć czasem działa to trochę lepiej, a czasem trochę gorzej, głównie wpływa pozytywnie. Po prostu trafiłaś na jeden z gorszych fików. Polecam ci więc obczaić jeden z lepszych. Na przykład ten z backstory Fluttershy. Lub Pinkie Pie. Bo skoki i napady też są fajne, ale jednak Sun pobił swoje dzieła na głowę samymi historiami postaci.