Dzień dobry!
Pewnego dnia naszło mnie na pisanie i popełniłem coś podobnego jako one shot. Historia jest zasadniczo kompletna, ale może się pojawić znaczna ilość pytań typu: "A komu to potrzebne? A dlaczego?". Pomimo, że na końcu fanfika zamieściłem fragment mający naświetlić kilka spraw, to niektóre kwestie pozostają otwarte i czytelnik może się ich jedynie domyślać, co nie jest niczym dziwnym, ponieważ jest to intencją autora.
Istnieje spora możliwość, że zostaną dodane kolejne one shoty z tagiem [Eaglecrest] będą one powiązane z fanfikiem zamieszczonym poniżej, ale będzie je można czytać osobno. Chronologicznie będą one wypadały przed lub po wydarzeniach w Murder One. Zawsze będę to dokładnie określał w opisie.
Z racji tego, iż nie mogę określić czy kolejne one shoty faktycznie powstaną, zamieszczam jedynie poniższy. Jeśli wypuszczę w przyszłości przynajmniej dwa kolejne, to bardzo prawdopodobne, że wrzucę je w jeden temat jako serię.
Zapraszam do czytania z nadzieją, że nie wywróci Wam wnętrzności.
Czy jest możliwe, aby pojawienie się obcej istoty w świecie Equestrii, Gryfonii, Kryształowego Królestwa i innych państw, mogło wpłynąć nie tylko na samą istotę czy kucyki, które spotka na swej drodze, ale również na wygląd całego kontynentu? Młoda dziewczyna, która ponad sto lat wcześniej pojawiła się znikąd u południowych granic Equestrii, zdaje się być nie tyle ewenementem biologicznym, co mało znaczącą postacią, z którą nie liczą się nawet zwykli Equestrianie. Od ostatniej, zakończonej pełnym sukcesem operacji, mija kilka lat. Młoda kobieta przyjeżdża do Canterlotu...
Murder One