Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 01/04/24 we wszystkich miejscach

  1. Nimona Fabuła: Pewien rycerz z plebsu zostaje jako pierwszy pasowany na rycerza. Niestety podczas tego wydarzenia, ginie królowa, a całe podejrzenie pada właśnie na niego. Zmuszony do ucieczki i życia w ukryciu, poznaje Nimonę, która marzy o byciu jego pomocnikiem w sianiu zła i zamętu. Gdy dowiaduje się, że ów rycerz, nie jest zabójcą i nie chce nikogo zabijać, ani nawet być tym złym, dziewczyna odczuwa lekki zawód, ale nadal chce mu pomagać. Nimona, albowiem jest też wyrzutkiem, żyjącym w cieniu, ze względu na swoje moce, dzięki którym może zmieniać swoją formę. Oboje postanawiają, oczyścić siebie ze złej sławy, co rozpoczyna całą drogę do znalezienia sprawcy zabójstwa królowej. Moje wrażenia: Ogólnie to jeden z najlepszych filmów animowanych na Netflixie jaki widziałem od dawna. Fabuła jest dobra, choć nie porywająca, ale ta Nimona, to moja ulubiona postać, jej wygląd, charakter, styl życia, itp. Zakończenie jest mega smutne i wbijające w fotel. Film posiada sporo gagów i drwin, ale na poziomie. Już wiem, że film zostanie kupiony przeze mnie na DVD jak tylko wyjdzie. Dzisiaj kupiony został także komiks, na którego podstawie powstał film. Recenzja komiksu: Recenzja filmu: Ja osobiście polecam ten film, bo komiks ma specyficzny styl graficzny i nie każdemu się pewnie spodoba. Film jest na Netflixie, więc kto go ma, zapraszam. Minusy: Są to moje prywatne minusy, a konkretnie to jeden... Kolejny świetny film, który też z jakiegoś powodu musi mieć wątek lgbt podobnie jak "She-Ra".
    1 point
  2. Uhhhh... sam artykuł o tym mówi? Że to szukanie problemu z kwestiami LGBT? O tych najazdach na bary itp. tak samo? Jakby, czytajcie co wysyłacie. Ale też nie są to ot, "paranoje". Jest to typowa faszolska taktyka, my vs oni, Ur-Fascism Umberto Eco punkt 7 - "Obsession with a plot", chcą nas zaatakować z każdej strony, chcą nas zniszczyć, podprogowe przekazy, mniejszości które jednocześnie, punkt ósmy, są żałosne i słabe, oraz silne i kryjące się wszędzie, gotowe do ataku w każdym momencie. W tym kontekście jakaś kreskóweczka dla małolatów nie jest tutaj jakimś giga problemem. To jest, tak, to jest dla nas śmieszne, rosjanie pultający się o durne koniki. Ale problem polega na tym, że to jebana kreskówka dla małolatów i chuj z nią, pierwsza sprawa. Druga sprawa - ban na kuce idzie w parze z jednoznacznym wskazaniem wroga i wezwaniem do ataku. I tu już cierpieć będą faktyczne osoby. Uhhhh... aneksja jest zagarnięciem części jakiegoś państwa bez zgody tego państwa. Tęcza nie należy do żadnego narodu. O aneksji tutaj mowy nie ma. Ludzie mają prawo wybierać sobie różne symbole. A Magus posługuje się tutaj żartobliwym wyolbrzymieniem które ma pokazać głupotę decyzji rządu rosyjskiego. Nie że zaczną jakby... całkiem serio w tęcze strzelać. No i well... jakby to... według daty na profilu masz już lat 33, może wchodzi tu jakaś różnica w pojmowaniu pewnych rzeczy. Ale powiem ci tak, jeśli nie rozumiesz czegoś, to prosiłabym byś albo się doedukował, albo po prostu nie pisał głupot. To o czym mówisz to nie jest transpłciowość. Podajesz przykład jakiejś mutacji w chromosomach który powoduje, że organizm osoby rozwija się w taki lub inny sposób. W niezwykle prostych słowach - nie jest to transpłciowość. Dodatkowo, w tym artykule w żadnym fragmencie nie pojawia się termin "trans". To jest, to dosyć skomplikowane, a ja też nie wiem czy rozmawiam z osobą która ma otwartą głowę czy nie, ale wytłumaczę w bardzo basicowych terminach. Gdy mamy do czynienia z mutacją w genach, chromosomach itp. to mówimy albo o po prostu jakiejś wadzie, mutacji która jest, negatywna/neutralna/pozytywna, albo o interpłciowości. To drugie tyczy się osób których ciało, chromosomy, gonady itp. nie są jednoznacznie takie albo takie. Podałeś link tyczący się chromosomów XXY, więc od razu masz link który tłumaczy intersex na podstawie właśnie chromosomów XXY: https://ihra.org.au/15185/media-release-today-sunday-30th-is-fifth-day-of-intersex/ To co opisałeś NIE JEST transpłciowością per se. To jest, osoba która urodziła się z np. chromosomami XXY może być trans, ale też można być po prostu trans bez mutacji chromosomów, albo intersex bez bycia trans. W giga prostych słowach, transpłciowość jest wtedy, gdy osoba nie identyfikuje się z płcią nadaną przy urodzeniu. Możemy mieć np. osobę która przy urodzeniu miała wpisaną płeć męską, ale identyfikuje się jako kobieta. Możemy mieć osobę która urodziła się jako osoba żeńska, ale identyfikuje się jako osoba męska. Są osoby co nie do końca identyfikują się z jednym albo drugim. Robią to z różnych powodów. Większość tych osób próbuje jak najlepiej oddawać płeć z którą się czują, poprzez ubiór, zachowanie, idą na blokery hormonów. Na te decyzje wpływ ma szereg kwestii, gdzie najczęściej jest nią to, że taka osoba po prostu się taka urodziła, że na jakimś etapie rozwoju mózgu ciało poszło w jedną, mózg w drugą stronę. I nie oczekuję że to od razu zrozumiesz, ale oczekuję że tym osobom okażesz chociaż szacunek oraz chęć poznania tych osób i spojrzenia na nich jak na ludzi. Mówisz o "podawaniu się za kogoś kim biologicznie się nie jest". Jako osoba transpłciowa chciałabym na pewno zwrócić uwagę na to, że taki dobór słów jest bardzo bolesny. Płeć można definiować na wiele sposobów, płeć gonadalną, płeć chromosomalną, płeć zewnętrzną, płeć metaboliczną. Płeć zewnętrzną definiuje się przez obecność np. penisa. Czy mężczyzna który stracił przyrodzenie w wypadku nagle staje się "nikim" tylko dlatego, że stracił swoje narządy rozrodcze? No nie. Czy kobieta której ciało zaczyna produkować więcej testosteronu niż powinno staje się nagle facetem i idzie w kierunku bycia chłopem? No nie. Płeć można też definiować przez pojęcie "płci mózgu" i "płci psychicznej". I tutaj właśnie u osób transpłciowych, w tym mnie, jest zgrzyt. A eksperci od tych kwestii mówią jasno - priorytet ma mózg, nie ciało. Dostosowuje się prezencję, ciało itp. do mózgu, nie na odwrót. Mam za sobą wiele lat udawania, mam za sobą wiele lat przemyśleń, mam wiele lat myślenia "Może z czasem mi to przejdzie". W końcu doszłam do momentu gdy nie myślałam, tylko zadecydowałam. I nie uważam bym się tutaj za kogoś podawała. I nie uważam by to co mi wpisano przy urodzeniu miało definiować całe moje życie. Jeśli chodzi o "propagowanie LGBT"... no well, teoretycznie "tak"? W praktyce słowo "propagować" ma dość negatywny wydźwięk w tym kontekście. 😛 Ale tak, pokazywali pary jednopłciowe, i też pewnie i za to im się oberwało. Mam tylko nadzieję że panuje między nami zgoda, że przyjebywanie się do par jednopłciowych nie jest ok, i rząd Rosji jest w tej sytuacji po tej złej stronie. :p
    -1 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Utwórz nowe...