Skocz do zawartości

Midday Shine

Brony
  • Zawartość

    288
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Midday Shine

  1. Wzywałaś mnie, księżniczko? Owszem. Tak długo cię tu nie było, że w końcu sama przejrzałam nadesłaną korespondencję – i zgadnij, co znalazłam... Em... rachunki, ulotki i listy? Otóż to. W tym jeden list sprzed prawie dwóch miesięcy. Jesteś w stanie mi to wyjaśnić? Eeee... hehe... no, w sumie nie za bardzo. Przepraszam, poprawię się. Przeprosiny przyjęte. A teraz weź, proszę, te odpowiedzi i czym prędzej je wyślij. Tak jest, księżniczko! A, dziękuję, całkiem dobrze. Z Luną nie widzę się zbyt często, bo ma tyle pracy przez te długie noce, że przesypia praktycznie cały dzień. Drzewo Harmonii jest źródłem najpotężniejszej broni Equestrii, nie cierpi zła, ostatnio podobno zyskało samoświadomość… ale to wszystko są tylko stwierdzenia faktów. Nawet nie jestem pewna, czy mam o nim jakąkolwiek opinię. Equestrię założyli przedstawiciele trzech kucykowych plemion – księżniczka Platinum z jednorożców, generał Hurricane z pegazów i kanclerz Puddinghead z kucyków ziemskich. Oczywiście, wszyscy troje najpierw musieli pokonać wzajemne uprzedzenia. Bardzo ładnie, choć w dużym skrócie i pewnym uproszczeniu, ukazują to coroczne przedstawienia z okazji Świąt Serdeczności. Elementy Harmonii wyrosły na Drzewie Harmonii, zasadzonym przez Filary Equestrii. Jedno właśnie zadałeś. A może „zadałaś”? Jakiej w końcu jesteś płci? Nie, mieszkańcy tamtych krain rządzą się sami. Wróciły tam, skąd przybyły. Ich dalszy los jest mi nieznany. Piraci, nie tylko podniebni, ciągle się przemieszczają, w związku z czym kontakt jest utrudniony. Niemniej jednak, zanim odlecieli po pokonaniu Storm Kinga, zawarliśmy umowę handlową na towary pochodzące wyłącznie z legalnych źródeł. Z poważaniem Celestia, księżniczka Equestrii.
  2. Dzień dobry, księżniczko! Witaj, moja droga! Dawno cię nie widziałam. Bo nie było z czym przychodzić. Nonsens, moje dziecko. Zawsze jesteś mile widziana. Pan Szonszczyk zresztą również. Przekażesz mu to? Oczywiście. Zresztą coś ostatnio wspominał, że zamierza Ci przynieść jakieś pytania. A to ty nie masz żadnych? Z twoich wcześniejszych słów wynikało... Nie no, ja też mam parę. Szef stwierdził, że tym razem się podzielimy. Nie do końca wiem, dlaczego, ale nie zamierzam tego kwestionować. No dobrze, to któż to do nas napisał? Niejaka Starlight Sparkle. Zaraz, chodzi Ci o sprawy typowo szkolne czy o całokształt? Bo jeśli o to pierwsze, to wiedz, że Twilight wybijała się na tle klasy do tego stopnia, że chwilami zastanawiałam się, czy nie przenieść jej na któryś z wyższych roczników. Nie zrobiłam tego tylko dlatego, że wolałam, żeby na początek poszukała sobie przyjaciół w swoim wieku. Inna sprawa, że akurat w tej kwestii nauka szła jej dość opornie. Na szczęście z wiekiem się poprawiła. Patrząc z perspektywy czasu, zmieniłabym może tylko moment, w którym posłałam ją do Ponyville. Niestety, nie potrafię świadomie zaglądać w przyszłość. Wizje takie jak ta, która ostrzegła mnie przed Tirekiem, zdarzają mi się niezmiernie rzadko – raz na kilkadziesiąt, kilkaset lat – i nie zależą ode mnie. Gdybym doświadczyła takiego przebłysku w okresie, gdy rozważałam wysłanie Twilight (jak to się mówi) „w teren”, pewnie byłoby mi łatwiej podjąć decyzję. Jak zapewne wiesz, w przeszłości byliśmy śmiertelnymi wrogami. Odkąd jednak zaprzyjaźnił się z Fluttershy, Discord stał się o wiele milszy, więc postanowiliśmy puścić dawne zatargi w niepamięć i wyciągnąć kopytko (i łapę) na zgodę. Wprawdzie dalej nie mogę powiedzieć, byśmy byli najlepszymi przyjaciółmi na dobre i złe, ale nie mam nic przeciwko paru jego żarcikom od czasu do czasu. Pod warunkiem, oczywiście, że nie przekroczy granic jak wtedy, gdy wymalował Lunę czarną, trudno zmywalną farbą. Zebra Zecora, mieszkająca w lesie Everfree, ma mikstury na każdą okoliczność. Niestety, nigdy nie można mieć pewności, że się wytępiło wszystkie szkodniki. Nie, nie i jeszcze raz: NIE. Daybreaker nie jest hipotetyczną mną „na pełnej mocy”, tylko hipotetyczną mną pozbawioną wszelkich hamulców, w tym moralnych. Gdybym kiedykolwiek się w nią zmieniła (oby nie!), nie interesowałoby mnie nic prócz własnej osoby, co byłoby znacznie większym zagrożeniem dla Equestrii niż jakakolwiek inwazja. Pan Szonszczyk jest bardzo sympatyczny, ale trochę długo zwleka z przynoszeniem mi pytań od Was. Mówiąc mniej dyplomatycznym językiem: spoko gość, tylko leniwa buła. To nie było miłe. No dobrze, przepraszam. Więcej nie będę. No, mam nadzieję... Ehem, tak czy inaczej – dziękujemy za nadesłane pytania i zapraszamy do zadawania kolejnych! Do zobaczenia, moje małe kucyki!
  3. Powód jest niezwykle prosty i prozaiczny. Tłumacz tego fika ma obecnie maturę na głowie, więc nie chciałam go odciągać od nauki.
  4. Wszyscy wiemy, że Twilight Sparkle jako mała klaczka została przyjęta do Szkoły dla Uzdolnionych Jednorożców i trafiła pod szczególną opiekę księżniczki Celestii. Wiemy też, że kilka lat później przeprowadziła się do Ponyville, dokąd jej mentorka wysłała ją w celu zdobycia przyjaciół... ale co działo się w międzyczasie? Odpowiedzi na to pytanie próbuje udzielić Forthwith w serii oneshotów, zatytułowanej „My Little Pony: Sezon 0”. W pierwszej odsłonie cyklu, fanfiku o wymownym tytule „Krótkie rządy księżniczki Twily” (ang. The Brief Reign of Princess Twily), Twilight postanawia nieco ulżyć swojej przepracowanej mentorce... przy okazji wywołując niemałe zamieszanie. W roli tłumacza zadebiutował Darkness Husarz, który (o ile nic nie pomyliłam) nie ma konta na forum. Korygowaliśmy Wierzba,@Cinram i ja. Prereadingiem zajął się @Zandi. kopia na Googlach kopia na AO3 Kiedy będą kolejne części – trudno mi powiedzieć, ponieważ Dark ma na głowie przygotowania do matury, więc nie chcemy go zbyt często odrywać od nauki.
  5. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  6. May all your dreams be sweet tonight, Safe upon your bed of moonlight... Eee... księżniczko? And know not of... O, panna Midday! Od paru dni cię nie widziałam, moje dziecko. Przynosisz mi nową porcję pytań? Nie tym razem. Szonszczyk obiecał się nimi zająć. Mogę spytać, czemu znowu nuciłaś "Kołysankę dla księżniczki"? No, cóż... zżyłam się z tą melodią. Owszem, jest ładna... tyle że Luna wróciła z Księżyca już parę lat temu. Może najwyższa pora zmienić płytę, że tak się wyrażę? Co proponujesz? Stwórzmy składankę utworów – żywszych lub łagodniejszych – którymi można sobie poprawić nastrój. Brzmi nieźle... co na początek? Coś łagodnego, co zawsze wywołuje uśmiech na mojej twarzy – "Groszki i róże", śpiewane przez Ewę Demarczyk. Czas na Was, moi drodzy! Jakich piosenek i melodii słuchacie, gdy chcecie poprawić sobie humor? Pochwalcie się nimi! Parę zasad, jeśli można... Jeden post, jeden kawałek. Podajemy tytuł i wykonawcę. Linki chowamy w spoilery. No, zdaje się, że mamy wszystko ustalone. Czekamy na Wasze propozycje!
  7. *puk puk* Księżniczko...? Witaj, kochana. Cóż cię sprowadza? Pięć dni temu misterspauls przysłał nowe pytania i do tej pory nie dostał odpowiedzi... Naprawdę? Ojej. Chyba te całe fanfiki trochę za bardzo mnie wciągnęły. Tak, to się czasem zdarza. To jak? Może podyktujesz mi odpowiedzi, a ja polecę je wysłać i będziesz mogła wrócić do czytania? Jak zamierzasz polecieć, skoro nie masz skrzydeł? Tak się tylko mówi... Uuups... wybacz. Poproszę pytania. Nie mam powodów do narzekania na zdrowie, dziękuję bardzo. W Equestrii też już w porządku, ale znając nasze szczęście, długo to nie potrwa... A ja już kiedyś na to nie odpowiadałam? Moment. *teleportuje się do sekretariatu, wraca po dłuższej chwili z teczką podpisaną "Archiwum"* Hmmm... nie do końca to, ale dość podobne. W kwietniu, z Szonszczykiem. Mogę zobaczyć? *zerka do teczki* Mhm... tak... no cóż, podtrzymuję to, co wtedy powiedziałam.Człowieka, który dostałby się do Equestrii bez zmiany swojej postaci, musiałabym czym prędzej znaleźć, żeby zapewnić mu ochronę przed spanikowanymi kucykami. Legendy głoszą, że istniało nawet całe plemię, a każda legenda ma w sobie ziarno prawdy. Czy to pytanie też już kiedyś nie padło? Nieco inaczej sformułowane, ale owszem. Też w kwietniu. Mam skopiować tamtą odpowiedź? Nie. Tym razem postaram się ująć to krócej. Twilight zawsze była wyjątkowym kucykiem. Ogromny talent do magii to jedno, ale kiedy zobaczyłam te jej wielkie, niewinne oczy i promienny uśmiech... Zaczęłaś jej matkować? Osobiście bym tego tak nie ujęła – w końcu ma już wspaniałych, kochających rodziców – ale faktem jest, że uwielbiałam się nią zajmować. Kto wie, może kiedyś będę miała okazję poznać i porozpieszczać jej dzieci...? Jak już wspominałam na początku: wciągnęły mnie tak, że kompletnie zapomniałam o Twoich pytaniach. Zaskakująco wiele z tych, które podsunęła mi panna Midday, traktowało o mnie... Naturalnie. Tak jak sądziłam, bardzo się ucieszyła. No, to już koniec na dziś, księżniczko. Skusisz się na filiżankę herbaty, zanim pójdziesz? Chętnie, ale najpierw muszę załatwić jedną sprawę. Dziękujemy za nadesłane pytania, zachęcamy do zadawania kolejnych i pozdrawiamy! Trzymajcie się ciepło, kochani!
  8. Mój drogi, udawanie kogoś, kim nie jesteś, żeby zwrócić na siebie czyjąś uwagę, nie jest najlepszym pomysłem. Bądź po prostu sobą, rozwijaj swoje mocne strony i koryguj słabsze. Głęboko wierzę, że prędzej czy później spotkasz tę właściwą osobę.
  9. Midday Shine

    (nie)Ludzki Quiz

    Żyłam w przekonaniu, że to niedozwolone. A jeśli chodzi o dzisiejsze pytanie, odpowiedź jest wyjątkowo prosta...
  10. *puk puk* Można? O proszę, toż to nasza stażystka! Wejdź, moje dziecko. Jak ci się u nas podoba? Raven nie marudzi, że znów musi kogoś uczyć? A pan Szonszczyk nie przeciąża cię obowiązkami? Może napijesz się herbaty? Eeee... nie, dziękuję, księżniczko, wszystko gra. Ja w innej sprawie. Niech zgadnę: pytania od poddanych? No... tak... ale skąd wiedziałaś? Moja droga, jeśli dożyjesz mojego obecnego wieku, to już naprawdę niewiele rzeczy będzie w stanie cię zaskoczyć. Któż to do nas napisał i o co pyta? Niejaki misterspauls... prosi, żeby pozdrowić od niego księżniczkę Lunę... Zrobię to przy pierwszej okazji. Na pewno się ucieszy. Mam tylko nadzieję, że nie przekręcę imienia. A pytania? Zaproszenie na randkę zawsze jest miłe, ale dużo więcej zależy od tego, czy dany kucyk lub osoba się nam podoba. Zatem: nie jestem w stanie odpowiedzieć na tak ogólne pytanie. Nie wiem o nich zbyt wiele, ale z tego, co mówiły Twilight i Sunset Shimmer, ich psychika nie różni się zbytnio od kucykowej, więc myślę, że bylibyśmy w stanie znaleźć płaszczyznę porozumienia. Kim są ci "fanficy"? W zasadzie powinno się mówić i pisać "fanfiki", księżniczko. I nie "ci", tylko "te". W największym skrócie: to opowiadania na podstawie danego dzieła (książki, filmu, serialu...), tworzone przez fanów; zdarzają się i takie, których autorzy piszą o realnie istniejących osobach, np. sławnych piosenkarzach. A, rozumiem. W takim razie moja odpowiedź brzmi: nie, nie czytałam. Mogę ci podsunąć parę historyjek, gdybyś miała ochotę... W sumie czemu nie. Jeszcze jakieś pytania? Owszem! Inicjatywa równie niezwykła jak jej autorka... choć możliwe, że nie jestem do końca obiektywna, bo przecież Twilight była moją ulubioną uczennicą. W każdym razie uważam, że to cudowne, że mieszkańcy krain ościennych mogą, tak samo jak kucyki, poznać potęgę przyjaźni. Sytuacja w gruncie rzeczy nie różni się zbytnio od początków przyjaźni Twilight ze Starlight Glimmer, więc i o Tempest (czy raczej o Fizzlepop Berrytwist) jestem całkowicie spokojna. Są jeszcze jakieś pytania? To było już ostatnie, księżniczko. Naprawdę? No cóż, szybko nam poszło. To jak? Zostaniesz na herbacie? Żałuję, ale nie mogę. Mam jeszcze kilka innych rzeczy do zrobienia. Może następnym razem. No trudno... w takim razie weź sobie chociaż muffinkę na drogę. Świeżutka dostawa od Derpy Hooves. Dziękuję, księżniczko. Do zobaczenia! Do następnego razu!
  11. Moja droga Rozo, na rozluźnienie atmosfery – i przy okazji ocieplenie własnego wizerunku – dobre są żarty, byle inteligentne i nieczyniące krzywdy innym. Pamiętaj jednak, że nie masz i nigdy nie będziesz miała bezpośredniego wpływu na opinie innych kucyków (ani ludzi). Nie przejmuj się zatem, jeśli coś nie wyjdzie mimo starań. Prawdziwi przyjaciele najpierw zaakceptują Cię taką, jaka jesteś... a potem pomogą Ci rozwinąć skrzydła i stać się jeszcze wspanialszą osobą. Pozdrawiam Cię ciepło!
  12. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  13. @Grento YTP Poruszasz tyle kwestii, że nawet nie jestem pewna, od której zacząć... Może jednak od kwestii NMM. Nie wiem, czy oglądałeś/pamiętasz pierwszy odcinek sezonu 7 (Celestial Advice / Rada Celestii), ale Celestia mówi tam wprost, że pierwotnie planowała wysłać Twi do Ponyville dużo wcześniej, a nie w ostatniej chwili, ale zwlekała z powodów, że tak to ujmę, osobistych. Zresztą kucyk pozbawiony przyjaciół prawdopodobnie nie zdołałby użyć pełnej mocy Klejnotów Harmonii, o ile w ogóle by na niego zareagowały; przypominam, że na początku serialu były tylko kamiennymi kulkami, a Twi miała wielkie problemy z aktywowaniem ich w pojedynkę. Co do nieobecności Celestii w czasie akcji z NMM - nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek zostało powiedziane, że Moonie "sprzątnęła" siostrę. Nie wiemy, co się wtedy naprawdę stało; pozostają tylko domysły. A samo "sprzątnięcie" jest (mniej więcej?) tak samo prawdopodobne jak to, że Celestia sama się wycofała, bo wiedziała, że mogłaby bardziej zaszkodzić niż pomóc. Przed omówieniem reszty argumentów zapraszam do dyskusji.
  14. Midday Shine

    (nie)Ludzki Quiz

    Szczerze mówiąc, nie mam bladego pojęcia! Pozostaje tylko strzelać...
  15. Midday Shine

    Odcinek 13: The Mean Six

    Ocena 8/10, bo przez co najmniej pół odcinka cisnęłam bekę z Kryśki, która chyba ani 5 minut nie poświęciła na przemyślenie tego swojego "genialnego" planu. Względnie po prostu jej już całkiem odwaliło, biorąc pod uwagę jej początkowe gadanie do... właśnie, do samej siebie czy do drzew?
  16. Wiesz... myślę, że nie ma specjalnego sensu dawać tagów, których nie rozumie nikt poza samym autorem.
  17. @Król Etirenus Skarbie... te wszystkie wywody filozoficzne są zbędne. Nie zamierzam powtarzać uwag moich przedmówców (tym bardziej, że bynajmniej nie nabrałam po nich ochoty na zapoznanie się z samym tekstem), więc ograniczę się tylko do jednej nurtującej mnie kwestii... Pal sześć, czy jest tymczasowy, czy stały... ale od czego to skrót?
  18. Midday Shine

    [Zabawa] Skojarzenia!

    Myślałeś o "transcendencji". A co do skojarzenia: nieskończoność.
  19. Midday Shine

    (nie)Ludzki Quiz

    Hm... trudne pytanie, ale obstawiam...
  20. Midday Shine

    Galeria Celestii

    Greyscaleart Kiedy twoja mała uczennica chce się pobawić w pirata, ale wszystkie łódki są chwilowo zajęte... Kiedy siostra znajdzie twój pamiętnik...
  21. Midday Shine

    Słoneczne uczucia

    Ten uczuć, kiedy opiekun twojego działu robi sobie niezapowiedziany urlop i następuje stagnacja, nie licząc galerii...
  22. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
×
×
  • Utwórz nowe...