Imka2000

Stałam tupiąc zniecierpliwiona kopytem i przewracając oczami. Nie miałam ochoty czekać, ale skoro musiałam.

Przewróciłam oczami - Nazywam się Moon Light i przyjechałam tu już wcześniej z powierniczkami Elementów w sprawie ich zaginięcia, więc wpuszczajcie bo pewnie na mnie już czekają... - Powiedziałam robiąc krok do przodu.

Wyprostowałam się i poszłam w stronę biblioteki, czyli tam gdzie mnie ostatnio widziano.

- Dzięki czarnej magii i księdze zwyciężymy, ponieważ jak nie zauważyłeś nie mamy zamiaru grać fair. Śmierć niosę za jednym krokiem. -Powiedziałam stanowczo i pewna siebie.

- Super...- Po tej rozmowie udałam się do pałacu, gdzie postanowiłam powiedzieć nie całą prawdę o tym jak zdobędziemy Elementy ich powierniczkom.

W między czasie zastanawiałam się znowu co będzie. Ciągle dręczyło mnie mnóstwo pytań...Może powinnam wrócić do lasu Everfree...

Przewróciłam oczami. - Dobrze...więc tak zrobię... Tylko że to dopiero dwa dnie, a co jak zdążą złapać jakiś trop? Nie mogę im powiedzieć całej prawdy.

- To może podam im fałszywy trop? - Zaproponowałam z lekkim uśmiechem.

- Nie mam pojęcia, chyba nie... - Powiedziałam zdziwiona nieobecnością Zecory.

Ta chwila...gdy to ja byłam tym podmieńcem na innym koncie ;__;

-Już dobrze... - Podeszłam do niej i zaczęłam uspokajać. - Na pewno się z tego jakoś wyrwiemy.. Udało nam się znaleźć twojego brata...mamy zapasy... Teraz tylko znaleźć dobre miejsce.. - Próbowałam pocieszać.

Nie, Jendżej to okno obok. Widocznie szuka Jendżeja.

- Dobrze, dziękuje. -Powiedziałam udając się tuż za nią. Mimo tego co Twi powiedziała wciąż miałam wątpliwości i obawy co do spotkania z AJ. Co ja miałam jej powiedzieć? "Hej jestem Acrum pamiętasz mnie?! Jesteśmy kuzynkami a ja straciłam pamięć nie wiem kiedy i jak tak że przez to wzrok! Przez cały ten czas siedziałam w lesie Everfree!".

- Nie zostawimy...Florence... wszystko w porządku? - Zapytałam dziwiąc się jej miną.

-Cóż... Znasz może zaklęcie chodzenia po chmurach? - Zapytałam z nijakim uśmieszkiem.

Wstałam z krzesła. - J-ja...chyba nie będę mogła... Co jeśli mi nie uwierzy? Lub mnie nie pamięta.... Nie miałyśmy wtedy nawet naszych uroczych znaczków... -Martwiłam się.

- Czego ty chcesz? - Powiedziałam stanowczo patrząc na tego kucyka ze złością. - Kim jesteś by zabijać mi poddanych i jeszcze rozkazywać? - Skrzywiłam się po czym dodałam - O czym chcesz gadać?

- Nie... niestety nie... ale wiem pamiętam już Applejack... - Odparłam. - Właściwie ile tu siedziałam?

- Powiem że muszę wyjechać - Powiedziałam wzruszając kopytami.

- Nadal nie mam mojego znaczka...-Odparłam smutno. Inne kucyki ze mnie szydzą... - Powiedziałam ze spuszczoną głową.

- Wiem gdzie aktualnie są Elementy Harmonii... Niedługo będę miała je w swoich kopytach.. Są w Manehattanie... Moją informatorką była Nijaka Madge z czarnego rynku w Podziemiach Canterlockich. Za 2 dni równo o 12:00 razem z nią tam wyruszam.