Imka2000

Przynajmniej napisałeś że jesteś zakochany w barbie .-.

O! Witaj ! Jak miło że dołączyłaś do tego zacnego forum Chciałam powiedzieć też że bardzo lubię twoje tribute i obejrzałam każde Słuchasz epickej muzyki, więc chyba słuchasz też a7x?

Ja oglądam barbie i mam 13 ty oglądasz kucyki i masz...Na pewno więcej...Więc nie wnikajmy : P

Otóż oglądając najnowszą barbie z młodszą siostrą zobaczyła pewne powiązania do mlp, a dokładniej chodzi mi o Kryształowe imperium. (Piszę w wielkim skrócie bo mi się nie chce pisać wszystkiego) W bajce motylo-wróżka która jest uczennicą królowej i jednocześnie bibliotekarką wyrusza do Kryształowego imperium kryształowych wróżek by zawrzeć z nimi pokój który kiedyś został zaburzony przez pewien incydent. Oczywiście przez długi czas powstało wiele pogłosek itd... Tak czy inaczej Mariposa zaprzyjaźnia się z księżniczką kryształowego królestwa. Kryształowe wróżki mają oczywiście inne skrzydła i ubiór. Pojawia się czarny charakter który chce zamienić wszystkie kryształy dające siłę wróżkom a szczególnie Kryształowe serce (Czy tam kryształ miłości) w kamień. Oczywiście wszystko kończy się dobrze a zły staje się dobry. Ponadto Mariposa dostaje nowe skrzydła. Zauważyliście jakieś podobieństwa? Tak czy inaczej... Co wy o tym sądzicie?: P

Z ust mi to wyjęła... Przewróciłam oczami i potargałam sobie włosy tak by wyglądały normalnie.

Zgłaszam się także

Westchnęłam - Jak wolisz...

-Może lepiej pójdę sama? W razie czego będzie mi łatwiej szybko uciec.. - Zaproponowałam.

Westchnęłam po czym wzięłam łuk i strzały. - Mam zobaczyć kto to?

Uśmiechnęłam się lekko, teraz tylko czekałam aż pokaz się skończy.

- Może zaczekajmy chwile...Nie wiemy jakie ma zamiary...

Wyglądało to co najmniej dennie więc wykonałam tylko jedną pozę zwycięską, zaświeciłam magią, prąd przebiegł po sukience nie uszkadzając jej. Dzięki temu cudownie zaświeciła wyglądało to dynamicznie, nawet mi się trochę spodobało, światło prądu i sukienki rozświetliło się po całym pomieszczeniu.

Westchnęłam po czym zaczęłam iść tak jak mówiła mi ona. Było dla mnie trochę nudno...Postanowiłam więc polepszyć to małą sztuczką w odpowiednim momencie.

- Nie wiem, na razie jedyne czego potrzebowałam to Arrowa i mojego łuku ze strzałami... - Zaczęłam się drapać po głowie i zastanawiać. - Może jakiś kawałek liny... - Pomyślałam na głos, przydałby się na lasso.

Zabrałam szybko kopyto i warknęłam.

- Hej co jest? - Zapytałam próbując dostrzec kto to.

0 To raczej nie możliwe...Oni są bezrozumni...A użycie jakiegokolwiek zaklęcia potrzebuje skupienia...

- Chyba...Powinnam go zabrać, jestem mu to winna... W końcu on czekał na mnie cały czas...- Oznajmiłam. - Więc bierzemy - Powiedziałam z lekkim uśmiechem.

- Co jest? - Zaczęłam patrzeć na stwory - Nie powinno tak być, prawda?

- Durna księga...Akurat tej strony musiało zabraknąć...- Wściekłam się i uderzyłam z całej siły kopytem o ścianę.

Szłam sztywno i znudzona za nimi, nie wiedziałam co dokładnie robić.

- Weź się w garść! Może i te ohydy tu łażą...Nie znaczy że że mamy się temu poddać! Musimy z tym walczyć, jeszcze pokażemy że kucyki są waleczne i się nie poddadzą...

Jeszcze tu wrócę... - Wyszeptałam do siebie, po czym skierowałam się w stronę mojej kryjówki.

- Nie martw się...Pewnie coś już z tym robią...Na pewno nie stoją bezczynne...

-Już lepiej? - Zapytałam się jej z troską.