- Dotrwaj do końca, dotrwaj do końca...- Powtarzałam sobie cicho, to wszystko było dla mnie torturą... Rozżarzone żelazne krzesło to był dla mnie przy tym pikuś..."W imię Nightmare Moon niech to się w końcu skończy! " Myślałam.
- Hmm... Nie wiem...Może się jeszcze przyda? Chodź z drugiej strony... Może kogoś przestraszyć bo mały to on nie jest... W sumie jeszcze nawet rośnie - Myślałam na głos.
Heh, nie.
Serio kiedy byłam bardzo małac leciało to na wieczorynce od czasu do czasu czy gdzieś tam...I zawsze miałam 1 zdanie na ten temat...To jest przesłodzone i od tego oczy pieką.
- Tia... - Powiedziałam ze sztucznym, lecz wyglądającym jak prawdziwy uśmiechem. Mimo że sukienka była nawet nawet...I tak nigdy nie lubiłam się ubierać jak jakaś modnisia...
- M-modelki? - Nic mi nie mówiono że ja mam nosić jakieś cuchy... Nigdy nie lubiłam modelek i nie ubierałam się czy malowałam..Nawet włosów nie czesałam i nie układałam...A teraz mam występować w jakiejś durnej sukience...Miałam się już wycofać ale dodawałam sobie otuchy myśląc "Zdobędziesz tym zaufanie...Myśl o misji...". - A tak właściwie...Jeśli chodzi o przebieranie się to z tego co zrozumiałam ten cały Spike jest płci przeciwnej, ale przecież na co dzień nie nosimy ubrań..Przynajmniej ja.