Skocz do zawartości

FreeFraQ

Brony
  • Zawartość

    2237
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez FreeFraQ

  1. " Co się tu do Kuca nędzy stało? " - pomyślałam. - What the... ? - mruknęłam do siebie... Wszystko było inne... podszedłem do swojej połowy... było tam masa książek... laptop... ale nowszy model... pod łóżkiem czysto... Nie ogarniałam tego co się stało Czyli to wszystko ten szpital... ciecie się... nienawiść... to był jeden wielki koszmar? - spytałam sama siebie i podeszłam do średniego lustra...
  2. - Nie... nic nie brałam chyba...- mruknęłam zdziwiona...- Nie brałam... leki biorę rano... nie ogarniam dzisiaj... przepraszam... - dodałam i zeskoczyłam z kanapy... - Idę po Dark... - powiedziałam i poszłam do swojego pokoju. Wszystko było jakieś... inne...
  3. - Siostrzeńca? - spytałam zdumiona wywalając oczy... - Wiem, że to zabrzmi głupio tatku... ale ile mam lat teraz? - spytałam. "What the hay is going there?!" - pomyślałam nie ogarniałam całej tej sytuacji.
  4. Ciężko dyszałam przez parę minut... - Śnił mi się baaaardzo straszny i długi mi się zdawało koszmar... Straszny wielki... byłam tam 8 letnim dzieckiem... i... pocięłam się... potem wszyscy mnie znienawidzili... - wypowiedziałam zdumiona... nadal oddychając głęboko nie mogłam się uspokoić...
  5. Mozna powiedzieć że wstałam z krzykiem... i gwałtownie... Ciężko dysząc... Było chyba też słychać takie... NIE! rozglądnęłam się... po otoczeniu..
  6. - E piernicze... każdy mnie nienawidzi co za głupi jebany świat... wszystko się poszło je*bać przez to że powiedziałam siostrze o spe*** na jej tyle jeju ale wielkie wścibstwo... mam trzynaście lat do cholery mogę oglądać takie rzeczy już jak u sirachi ... zresztą pier*dolić to... ide spać... - wymruczałam ten cały dialog do siebie po czym korzystając z wolnego kopytka napisałam na kartce krótkie i treściwe "Przepraszam za takiego rozpieszczonego Bachora jak ja" Odstawiłam i zamknęłam oczy... miałam dość tego jeb.. świata... czemu do cholery musiałam wspomnieć o tym? Teraz kuźwa straciłam wszystko siostrę... którą kochałam teraz mnie nienawidzi. Morning która już nie przychodzi do mnie bo kumpluje sie z moon Dark to dark ale nie przyłazi... ogólnie teraz zbyt samotna jestem... może to był błąd... pozbawiać sie anioła i diabła...
  7. - Nie możesz się wyprowadzić nie masz osiemnastu latek haha... i Ok możesz mnie nienawidzić, skoro tak stawiasz sprawę. I Po cholerę się "sztucznie" uśmiechasz.- odpowiedziałam ironicznie. I Chyba cie Boli że " zawsze jestem rozpieszczana" Ty też byłaś jak byłaś mała. tak sądzę. Mnie też przestaną rozpieszczać jak dorosnę. Albo nawet teraz przestaną.- dodałam uśmiechając się złośliwie.
  8. - I co będziemy tak siedzieć obrażone na siebie? - spytałam zaczynając. - Zrozumiałam swój błąd. Nie pchać się w nie swoje sprawy < a raczej twoje> Poza tym dobrze słyszałaś... mam więcej lat niż wyglądam... wiec tu jest wytłumaczenie skąd wiem "te" rzeczy.
  9. - No... chciałam... jakoś pomóc...myślałam, że mogę jakoś pomóc jak widać nie mogę. cóż... teraz już wiem, że niemożna interesować się takimi sprawami... już wiem... - powiedziałam dość spokojnie, i rozprostowywałam te prawe kopytko... co mi się uwolniło...
  10. - Hph... cześc... Flame... - wymruczałam. " Jakbym nie była uwiązana... to bym jej przywaliła... a zresztą pewnie i tak bym tego nie zrobiła" - pomyślałam.
  11. - Czuje? - spytałam retorycznie. Czuje się bardzo dobrze dzisiaj... humorek dopisuje... nawet nie przeszkadzają mi te pasy w sumie czemu tata się tak wnerwił i wyszedł wczoraj? - spytałam.
  12. - Nie... skądże... fajnie, że w ogóle jesteś. - odpowiedziałam wesoło.
  13. - Dobra... - powiedziałam spokojnie " mi to obojętne... " - pomyślałam i myślałam co robić... głowa tylko mogę ruszać...
  14. 1. Scoot umie latać? 2. są tam związki no wiesz... klacz z klacza... < chichot> 3. Applejack jest pegazem a Rd kucem ziemnym? < random pytanie>
  15. Popatrzałam... i stwierdziłam że mogę jej zaufać... - Noo dobra.. ale zachowaj to dla siebie prosze... ale nadal nie pamiętam dlaczego się pocięłam... - mruknełam. - Zaczęło się od tego że zobaczyłam nie ukrywajmy produkt uboczny jej stosunku z chłopakiem to jej zwróciłam uwagę grzecznie na to i sie też spytałam grzecznie co to. odpowiedziała żebym pilnowała swoich spraw... - Tak z innej beczki... wiem że to może dziwne... ale nie mam tyle lat na ile wyglądam... i z stąd wiem "te" rzeczy. Kontynuując, Ona prawdopodobnie zaszła w ciąże... a że ja powiedziałam jej o tym i chciałam ją pocieszyć to niee... odpowiedziała czy gorzej że wiem takie rzeczy czy coś tam innego nie pamiętam na serio... Noi na koniec jeszcze zażartowałam że używa się gumek... - powiedziałam spokojnie. - Potem jak wróciłam do domu... i zostałam sama z siostrą powiedziała te rzeczy... i użyła siły... tyle...
  16. - No... nie wiem właśnie... tylko wspomniałam o tym ze ma coś białego koło albo na swoim miejscu... Wiem że to nie grzeczne ale to mi się rzuciło w oczy wiec z grzeczności zwróciłam uwagę... a potem się zapytałam co to noi... coś tam mruknęła i poszła do łazienki... a potem jak wróciliśmy to była już taka... - odpowiedziałam cicho.
  17. Posłusznie jadłam chociaż to nie była taka jak u mamy... Ale jadłam noi.. tak zleciało... ten cały talerz... to teraz jeszcze tosty i starczy proszę pani...
  18. - Wole żeby pani mnie nakarmiła... - powiedziałam cicho... Zapach owsianki był niezły.
  19. No dobra... ale... jak mam zjeść? - spytałam. - Jakby nie patrzeć jestem przypięta do tego łóżka co mi już zbytnio nie przeszkadza... - A co do pozostałych rzeczy... spoko... i tak nie mam co robić..
  20. - Żebym ja to jeszcze wiedziała... sama niemam pojecia dlaczego... - odpowiedziałam spokojnie. Rozglądajac sie po sali..
  21. - Umm... nie wiem... - mruknęłam. - W sumie jestem głodna... trochę... - powiedziałam weselej.
  22. " żeby doktorek taki był ehh... " - Umm... - mruknęłam i zastawiałam się przez chwile... - Kolejna rozmowa? - spytałam.
  23. - Nie no dobrze sie czuje dzisiaj... nawet bardzo... już nawet te pasy mi nie przeszkadzają... - odpowiedziałam weselej.
  24. ziewnęłam cicho i popatrzałam gdzieś... w dal sali... rozprostowałam se szyje... bo tym mogłam tylko ruszać...
×
×
  • Utwórz nowe...