Skocz do zawartości

FreeFraQ

Brony
  • Zawartość

    2237
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez FreeFraQ

  1. " ehh dobra wychodzę... a może ją uszczypnę w kopytko?" - spytałam samą siebie. Po chwili wychodziłam cicho i uszczypnęłam Dark w kopytko.
  2. " Hmm? a poczekam i posłucham może coś ciekawego powie haha" - pomyślałam i czekałam.
  3. - No nic - mruknęłam pod nosem. I po cicho weszłam do domu i skierowałam się od razu do pokoju... miałam zniknąć z pola widzenia wiec weszłam pod łóżko tam był idealny punkt obserwacyjny i idealny kamuflaż. " I czekamy..." - pomyślałam.
  4. - emm... nie wiem... za dużo się dzisiaj działo... nie wiem co o tym myśleć... po prostu chce iść do domu i się odstresować jakoś...
  5. - Tia? - spytałam retorycznie. - Wiesz nie zauważyłam... i czemu się dziwisz...? - Pozatym jak wytłumaczysz "starym" że byliśmy i oglądaliśmy seans? - spytałam.
  6. Chwilkę mi zajęło dojście do siebie... po chwili spojrzałam na miejsce... było czyste... nic nie ciekło, o to mi chodziło.. " A może... poproszę o więcej?... Nie... nie, jest zakład..." - pomyślałam. Powoli wstawałam. - Tia... chodźmy... mam na serio ochotę na kąpiel...
  7. Nie minęła dłuższa chwila... jak było widać kiedy wystawiłam język z przyjemności... plus zaczynałam ciężko dyszeć...
  8. Spojrzałam na Dark i jej "uśmieszek" potem na jej kopytko... które było dosłownie nad moim miejscem... Potem zamknęłam oczy... myślałem " czy kiedy ona kurcze nie przestanie... nie jestem nimfomanką... i chyba dlatego ciągle wytrzymuje..." Po chwili odpowiedziałam na te pytanie co zadała.. - Czemu nie... też mam ochotę na kąpiel... - dodałam.
  9. - Ty to do cholery robisz specjalnie... - mruknęłam mrużąc oczy... " ona dobrze wiedziała jaka jest odpowiedź... i jeszcze powoduje, że zamiast zasychać to zaczyna od nowa..." - pomyślałam.
  10. - Oh przepraszam... -mruknęłam. - Ale to przez ten głupawy zakład nie możemy iść prosto do domu, tylko muszę czekać do cholery... aż mi przyschnie... dodałam i też się położyłam na ziemi... patrząc bez celu gdzieś....
  11. - Wal się dark...- wymruczałam pod nosem i siadłam na swoich czterech literach... Bo z liściami wyglądała bym idiotycznie...
  12. - Kużwa... to jest potrzeba... wiec tak weź mi to wyliż... - powiedziałam spokojnie.< starałam sie> - Bo jak mam siedzieć tutaj celestia wie ile... to już lepiej skorzystać - dodałam mrucząc sobie pod nosem.
  13. - Tia... bardzo śmieszne... ty sobie wylizałaś a ja nie mogę... Patrzyłam za czymś co mogę wytrzeć to co mi cieknie po kopytach...
  14. -Zaje*biście wielkie dzięki Dark... teraz mamy przejebane wiesz? - odpowiedziałam wkurwi*ona tym faktem... - Ehh pier*ole idę do domu... - powiedziałam i zaczęłam iść sama.
  15. - A skąd pani mnie zna? - spytałam. - Jakby pani nie zauważyła to ja mam kopytka na ziemi nie przy "miejscu" czyli jestem "czysta" to ona wydziwia... - dodałam.
  16. - Ja tam nie patrzyłam za bardzo... - odpowiedziałam spokojnie. - Poza tym... zdemoralizowane... no racja ale co z tego? - spytałam.
  17. Szturchałem Dark. - Ej... przestań... tamta pani na nas patrzy... - Nie wiem proszę pani co my tu robimy... - odpowiedziałam cicho.
  18. Potrząsnełam łbem, i kopytka połozyłam na podloże... " Bd sie tylko patrzeć i nic wiecej..." - pomyślałam. A z miejsca co jakiś czas leciało...
  19. Wywaliłam oczy... nie sądziłam ze można się tak wygiąć żeby samemu lizać sobie... tamto miejsce... samo patrzenie na jak sobie sama robi dobrze pobudzało mnie do dalszego działania...
  20. " Kur*wa... niemoge nawet sie pobawic... a tak mi sie chce... cieknie mi z niej juz... ale nie kur*wa niemoge bo jest zakład... ehh... " - pomyślałam i siedziałam gapiąc się jak Dark się zabawia... własną...
  21. - Otrząsnęłam się... popatrzałam się na Dark... nadal trzymała kopytko na miejscu... " Co to było...? Malo co bym przegrała zakład... ale to jest silniejsze ode mnie... miałam chęć się zabawić... albo zabawić się z Dark... Uff... dobrze, że się powstrzymałam." Popatrzyłam na siebie... byłam cała zaśliniona...
  22. Zupełnie się już zapomniałam... patrzyłam i śliniłam się ciągle... w dodatku... zaczęłam się patrzeć na miejsce Dark... Już kopytko miała wędrować do niej... ale coś mnie powstrzymało....
  23. - Hmm... nie złe to hah... - wymruczałam i patrzałem dalej... a zaczynałam się zachowywać jak.. Morning... dosłownie... dopiero po chwili zauważyłam, że mam wystawiony język i się ślinie... ale kij z tym... patrzyłam dalej.
  24. Zresztą... co mi tam zostaje... - Sun się... - mruknęłam do niej.
  25. - Wiesz... wolała bym zobaczyć gdzie idzie moja siostra... może i jestem wścibska ale dobrze mi z tym haha... - powiedziałam spokojnie. - Jak nic ciekawego nie będzie nic ciekawego to możemy przecież wrócić... nawet bardzo szybko... - popatrzyłam się na skrzydła - skrzydełka masz nie od parady, możesz szybko nas podrzucić tutaj. - dodałam.
×
×
  • Utwórz nowe...