Talar

W ogóle nie rozumiem czegoś. Bez względu na to, czy kucki są większe, mniejsze czy równe człowiekowi, i tak ten mógłby je (oczywiście za ich zgodą) na nich jeździć. Więc po jaki grom taka dyskusja? (a przynajmniej jej nazwa jest niedobrana) Zresztą, raczej wątpię, czy kocyki miałby ochotę kogoś tam wozić, gdyż same są zwierzętami niezależnymi. W dodatku, zapewne duża cześć bronis wolałaby inny sposób ujeżdżania (-_-) ale ja tam nie wnikam.

Nick: Jest Ok. Oksymoron fajne słowo, znacznie zresztą też na plus. Łatwo zapamiętać, rzadko zmieniany, just perfect. Avatar: tl;dl Sygnatura: Bardzo dobry aktor, Leonardo DiCapro, zapewne z filmu Django, którego nie miałem okazji obejrzeć. Gif spoko, odpowiedniej długości, bez żadnych gwałtownych ruchów i błysków, które potrafią rozkojarzyć podczas pisania. Linki do devianta zawsze na propsie, lecz zbytnio nie przepadam za taką kreską i stylem. User: emmmm... Daję okejke, gdyż pomimo, iż widuję jedynie w takich tematach, jak ten, to nawet i tam pozytywnie się wyróżniłeś. jak na razie daję sześć i pół, może siedem uśmieszka na dziesięć.

Zakryję kapeluszem usta. Nikt się nie domyśli, że to ja.

Nick: Ocenie go na "Ok". Avatar: Pasujący, lecz jakoś specjalnie mi się nie podoba. Sygnatura: Zbyt dynamiczna. Irytuję, gdy podczas pisania coś ci skacze u góry. Nie przepadam za takimi stworzonkami, ale coś takiego (pod względem wizualnym) jeszcze ujdzie. Swoją drogą, niektórzy mogą uznać tego gifa jako dobry materiał do Gify w spoilerze: nic nadzwyczajnego. User: Mam w miarę pozytywne skojarzenia, lecz po za jakimiś offtopami raczej nie widuję.

Na ogół mniam. Sushi?

Biorę na widelec "Chatę Wuja Toma". Zdziwił mnie trochę fakt usadowienia tej książki w dziale dla dzieci.

Zaczął ponownie grać w TF'a. Muszę przyznać, że te 1000 godzin (grę zakupiłem niewiele ponad rok po premierze) w niego przegranych nie poszło na marne i wciąż jakiegoś skilla mam (wczoraj miałem lagi, a mimo to byłem najlepszy na serwerze). Pomimo tego, o wartości przedmiotów itd. nie mam zielonego pojęcia. Moje Złote Trio to Soldier, Pyro i Demoman, lecz uwielbiam grać również Scoutem. Nie lubię za do Heaviego, bo stoisz i strzelasz. Moje sety: Scout Browning Baby Face'a, Poręczny Pistolet Pretty Boy'a, Cukrowa Laska. Nie byłem osobiście przekonany do tej strzelby, ale jak zobaczyłem, jakie możliwości mam na sprincie, od razu się zakochałem. Pistolet przydaje się w momentach, kiedy normalnie mógłbym uratować się podwójnym skokiem od upadku, natomiast apteczki z cukrowej laski dobrze współgrają przy sprincie. Soldier Celny Strzał, Rezerwista, Plan Ucieczki/Wyrównywacz. 1000 godzin na karku w TF dało mi pewnego skilla w trafianiu Celnym Strzałem, choć o perfekcji mówić tu nie można. Rezerwistę po prostu lubię, a oba kilofu używam zmiennie, od dnia. Pyro Odtłuszczacz, Rakietnica, Pocztowy Pogromca. Złoty zestaw. Podpal, odepchnij, traf flarą Skrzynki na listy używam rzadziej, lecz i tak mocno przydaję się w małych pomieszczeniach. Demoman 1.Loch-n-Load, Wyrzutnia Bomb Samoprzylepnych/Szkocki Opór, Prawie-Zatoichi. Loch-n-Load'em udało mi się nauczyć trafiać w stosunkowo krótkim czasie. Pomiędzy Wyrzutnią Bomb a Szkockim Oporem zdecydować się nie mogę, a katana... bo jest fajno. 2.Kuternoga, Prześwietny Puklerz, Perska Perswazja. Zestaw na szczególne gry, gdy mam ochotę pościnać parę głów Heavy Wejście Smoka, Rodzinny Interes, Świąteczny Wigor. Co tu dużo mówić, uznałem te itemy za najlepsze, jakie mogą być. Inżynier Nie mam jednolitego zestawu. Używam wszystkiego, zależnie od mapy, drużyny itd. Choć najczęściej używam Samosąd, Lugerczak/Poskramiacz, Kieł. Medyk Blutsauger, Medigun, Uber-Piła. Najlepszy zestaw. Reszta itemów dla Medyka jest o kant tyłka. Snajper Zabawka Zawodowcy, Wygodnicki Wczasowicz, Szachinszach. Lubię tą snajperkę, bez większego uzasadnienia. Skupienie w połączeniu z plecaczkiem daje morderczy efekt. Spy Grzechotnik, Nóż, Peleryna Nożownika. Zazwyczaj wale z tego, ale jak mam humor, mogę sobie ustawić Dzwon Zmarłego i Ostateczną Nagrodę. Ostatnimi dniami internet mi się poprawił, dzięki czemu mogę swobodnie grać w TF'a. Jeśli ma ktoś ochotę zagrać, nie odmówię

Nie wiem, co zrobiłem ani co się stało, ale internet mi się polepszył. W ten weekend miałem drobne lagi za dnia i żadnych w nocy. Dzisiaj odpala Dotę i gra działa bezproblemowo. Boże, w końcu. Pytanie tylko, jak długo się to utrzyma. Tak czy siak, będę mieć Wasze porady na uwadze, gdyby znowu przydarzyła się tragedia.

Nick: Nadal mi się nie podoba. Avatar: Cóż. Najważniejszym elementem tego arta jest oczywiście tyłek Luny, czego nie lubię. Dodajmy do tego "wyzywającą" ""bieliznę"" a otrzymamy avatar, który poprosiłbym o zmianę, gdybym był modem czy kimś takim. Sygnutura: Dziwny ma wzrok i wyraz twarzy. Ładne oczy, reszta... meh. User: Dobry człowiek.

Ten kawałek jest dobry. Jednak dobry na tle jakieś konkretnej sceny. Sam w sobie nie umiałbym go słuchać. Po prostu nie. Mam przynajmniej nadzieje, że ów fragment jest jakoś dopasowany pod ten utwór. Halloween. Nie widziałem tego filmu, szczerze mówiąc. Ów motyw usłyszałem w jednym z filmików "Angry Video Game Nerd", który to właśnie oceniał gównianą grę na podstawie tego filmu. Sam kawałek może i nie jest jakiś super zaje*isty, lecz klimat niepokoju to on ma. Zresztą, sam utwór pasuję na zbliżający się okres

Włącza, słucham. Początek na prawdę spoko. Zaczynają napieprzać na gitarze, dobrze i bez jakiegoś chaosu. Git. Koleś/kolesiówa zaczyna śpiewać... i koniec zabawy. Jak ja nie lubię tego typu głosu. Zawsze tego typu głos oznaczał u mnie, iż ów zespół jednak opada. A szkoda, bo zaczynało się na prawdę dobrze. Za samą muzykę dam nawet 9/10, lecz za wokal... 3/10, bo nie jest najgorzej. Kawałek ma świetny potencjał i jak ktoś coś takiego lubi, to zakocha się w tym. Jednak ja do takich ludzi nie należę. Dam 5/10 Ten, kto nie zna tej piosenki, powinien się wstydzić. Refren zna chyba każdy szanujący się polak. Sam osobiście znałem od dawna ten utwór, lecz przypomniałem go sobie parę dni temu. Sama piosenka w sobie jest fenomenalna, lecz dużą rolę przykładam do teksu, który opisuję zachowanie trochę podobne do mojego Uwielbiam pod wieczór puścić sobie ten kawałek i popatrzeć sobie przez okno... słuchając i myśląc.

No ja bym tego tutaj nie wstawiał. Co z tego, że było to w jakieś flashówce, skoro nie do tego ten utwór został stworzony. Ale już olać to. Lubię Pendulum. Mają kilka na prawdę świetnych kawałków, lecz ten jakoś mnie nie porwał. Mógłbym nawet użyć tutaj określenia "nudny". Zresztą, Immersion to ich najgorszy album. Sam jak już słucham, to praktycznie tylko "Hold Your Color" Daję 5/10. W ogóle, boję się wiedzieć, z jakiej "flashówki" to pochodzi, lecz chyba mój trop jest prawidłowy, zboczuchu. Dzięki "hojności" Stema wszedłem w posiadanie gry PayDay: The Heist i muszę przyznać, że gra mocno mi się spodobała. Już samo meni główne wywarło na mnie spore wrażenie. Muzyka z meni jest niezwykle klimatyczna i wprowadza w nastój planowania skoku na bank. Zawsze po wejściu do gry wysłucham ją sobie całą, nim zacznę grać. W szczególności część od 1:28 z drobnymi przerwami aż do końca jest świetna moim zdaniem.

Deviantart. PayDay czy Left 4 Dead?

Napiszę coś, co mi się przypomniało. Druga część Terminatora jest zdecydowanie najlepsza. Widziałem ją co prawda niewiele razy, lecz pobija ona i tak świetną jedynkę oraz puszczaną w TV do porzygu trójkę. Oto najlepsza scena: Tym razem scena z "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki", która swoją drogą wraz z 3 częścią biją się o tytuł najlepszej z części.

Irwin Shoutbox ≠ forum Ty i większość osób, która za tobą stoi ma w dupie resztę forum, a żyję jedynie shoutboxem. Jeśli nie umiecie przystosować się do panujących "praw" możecie złożyć grupę na jakimś komunikatorze internetowym czy czacie. Bez ograniczeń, bez inkwizytorów, bez problemów. Przy okazji dopowiem, że długotrwałe przesiadywanie na SB wyprało wam mózgi. To samo idiotyczne poczucie humoru, identyczny sposób bycia, bóldupienie i debilizm. Kółeczko wspólnej adoracji... Tfu! *spluwa na ziemie* Zresztą, porównajmy forum do naszej kochanej Polski. Za panowania Jagiełły bądź innych, wcześniejszych królów Polska miała swój złoty wiek. Odpowiedni rządzący, szlachta bez zbędnych przywilejów. kraj kwitnie. Może i taka sytuacja na forum teraz nie jest, ale czy wolicie, aby było tak jak za Sasów? Wszyscy robią, co chcą, szlachta ważniejsza od króla, totalny rozpierdol. Parę wieków później umiera, praktycznie śmiercią naturalną. Jeśli Twoje plany wejdą w życie, Irwin, forum zacznie się staczać i nawet nie zauważysz, kiedy wbije się w dno. Historia nie ma uczyć nas dat, lecz każę przestrzegać się błędów, które ludzkość popełniła.

Poproszę o dwie części (?) Nightmares from the Deep.

Dzisiaj rano zakończyłem czytanie "451 stopni Fahrenheita". Świetna historia, która daje mocno do myślenia, a ukazana w niej "apokalipsa" już się w zasadzie spełnia. Szacunek dla Ray'a Bradbury'a, za stworzenie tejże książki. Mam teraz jako lekturę 3 część Dziadów we fragmentach. Chyba wypożyczę sobie coś z biblioteki jako przegryzkę pomiędzy tym romantycznym dziadostwem.

Wow. Masz spory zasób wiedzy, jeśli chodzi o te tematy. Istna kopalnia złota. Co do anteny, to muszę się przekonać, czy to zasięgu wina. W końcu, kiedyś dało się grać, zasie raczej powinien się poszerzać. Nie zadzwoniłem jeszcze to nich (brak czasu), więc jak tylko poczynię z tym jakiś progres, od razu dam znać. Dopowiem jeszcze, iż bardzo Ci dziękuję za zainteresowanie i próbę pomocy

Mogę komuś ofiarować kupon 25% zniżki na Pixel Piracy (choć nie grałem, gra warta uwagi, moim zdaniem).

Ja się osobiście trzymam tej wersji: http://uotapo.deviantart.com/art/My-real-size-pony-396703048

Mój modem ma, a ten sarkazm jest lekko nie na miejscu. Co do anteny, to nie wiem, jaka to jest, jednak mogę powiedzieć tyle, iż wygląda ona tak: http://i.iplsc.com/antena-kominowa/0001H0BO5GRKJ0F4-C303.jpg Dużo chędożenia było z ustawianiem jej. Dwie wtyczki łączą się z nią i z modemem, który siedzi wetknięty w router. A co do laptopa, to wolę tam nic nie grzebać przy komputerze mamy. Z nim było tyle problemów, że wszystko może się wydarzyć. Zaczekam na brata i wypróbujemy. W dodatku, dzisiaj chyba zatelefonuje do Play z zażaleniem. Wątpię, żeby to coś dało, ale spróbować zawsze warto.

Wszystko jest dobre, póki nie wykracza poza granice moralności. Gdzie jest ta granica. Każdy wyznacza ją sobie sam.