Skocz do zawartości

Talar

Brony
  • Zawartość

    1041
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    33

Wszystko napisane przez Talar

  1. A ja powiem tak. Nie czytam tego magazynu, tylko go przeglądam i jak zobaczę coś ciekawego, to wtedy zatapiam się w lekturę. Tym razem nawet nie zorientowałem się, że doszedłem do końca... Zresztą, ten kleks przedstawiający human-Luny z bogatym dekoltem w artykule o śmierci Mystherii jest całkowicie zbędny i odtrąca (mnie).
  2. Ach, sezon 4. Któż go nie oczekiwał... Zapewne jakieś 90% oczekiwało tego dnia bardziej niż święta, bardziej niż własne urodziny, bardziej, niż dzień wypłaty czy też bardziej, niż dzień narodzin własnego dziecka (o ile znalazł się ktoś taki). Zakładam także, że wszyscy mieli pełno w gaciach przy pierwszych sekundach światowej premiery. Ja jednak zaliczam się do tych, dla których live-streamy są zbyt ciężkie do przeżycia, więc zaczekałem do wersji z napisami. Ogółem zauważyłem, że odciek się w miarę przyjął. Dla niektórych jest świetny, dla wielu bardzo dobry bądź po prostu dobry. Narzekań zbytnio nie ma. Ja powiem tyle, że jako rozpoczęcie 4 sezonu odcinek mnie zadowolił, to poza wyżej nie zaszedł. Ale żeby dłużej nie przedłużać (), czas zagłębić się bardziej w to, co nam dał 23 listopada. Zacznę chyba od najważniejszego elementu tego typu odcinków, czyli fabuły. No, ja na nią osobiście narzekać nie mogę. Mamy jakiś fabularny postęp. Niczym papier toaletowy rozwija się wątek Elementów Harmonii, Księżniczki Twiligth oraz przyjaźni. Jakby tego było mało, poznajemy przełomowe momenty, które wywarły piętno na Equestrii. Wybrzydzać nie warto, skoro twórcy zafundowali nam tyle aspektów, które na kolanie raczej pisane nie był. Zacznę może od tym, co wywołało największą sensacje, czyli Elementy Harmoni wraz z ich Drzewem. Jeśli chodzi o same klejnoty, to w końcu wiemy, skąd się wzięły. Z tego, co pamiętam, nigdzie nie było wytłumaczone,skąd Celestia je ma. Teraz już wiemy, że pochodzą one z tajemniczego "drzewa", które ma w sobie tyle mocy i dobra, co nowy odkurzacz z Mango z domontowaną krótkofalówką i noktowizorem. Oczywiście, pojawia się pytanie, skąd wzięło się dane drzewo, lecz jest to chyba jedna z takich pytań, na które nie jest wymagana odpowiedź. Mamy jeszcze moment oddania elementów drzewu, żeby uratować Equestrię przed ogrodową plagą. Pomimo, iż główna szóstka traci swoje ulubione, chroniące cały świat klejnoty, to nasze magiczne drzewo jest roznoszącym harmonie generatorem, które zapewnia lepszą ochronę niż jakieś tam głupie naszyjniki. Samo drzewo to dość ciekawy element fabuły. Jest takim jakby nasionem, od którego powstałą harmonia. Jakby jedynym prawdziwym dobrem na tym świecie, a jego owoce (elementy) to czyste dobro, które dzierżyć mogą nieliczni. Fajnie się prezentuje i ma jakieś znaczenie, więc pewnie dla tego stary zamek Księżniczek zbudowano tuż koło niego. Problem w tym, że zamek jest już opuszczony i jego ruiny grzybieją ze starości, a samo drzewo, które dzięki oddaniu mu elementów, jest jeszcze potężniejsze, stoi sobie... samotnie... w grocie... w lesie... bez żadnej ochrony... Tak czy siak, jest jakaś nowinka o pochodzeniu elementów, a w nagrodę za ich zwrócenie, roślina rodzi kwiat, który na skutek mutacji, zamiast zalążka ma olbrzymi kufer, który otworzyć mogą jedynie 6 kluczy i nawet kurier z Fallouta, Hitman oraz Sam Fisher mogą przy nim co najwyżej pogmerać sobie w zadzie. A co ukrywa w sobie skrzynka? Zobaczymy. Natomiast kluczę można kupić w Team Fortressie oraz Docie za 2,5 euro. Oprócz drzewa i klejnotów, głównym "elementem" odcinka są złe moce, które za wszelką cenę chcą przeszkodzić mane 6. Tym razem, zamiast ludzkiej, czy tam kucykowej postaci, mamy szkodliwa pogodę, buntującą się roślinność oraz takie zaburzenie ruchów ciał niebieskich, że aż Kopernik przewraca się w grobie. Same ciernie rozrastają się niczym pędy bambusa, są kolczaste oraz lubią chwytać kucyki za nogi. Dosłownie gratka dla tworzących clopy niższych form życia, chociaż są to zbyt lekkie słowa. Ale wracając do cierni, to niektóre z nich zaburzają działanie magii, co jest według mnie bardzo ciekawym pomysłem oraz tworzą szkodliwe wyziewy, które... w sumie, nie wiem, co robią. Chmury sieją spustoszenie piorunami, oraz, w przeciwieństwie do tych zwykłych, lepią się, jakby były oblane miodem. Natomiast jednoczesna noc i dzień chyba nie wymaga komentarza. Ogółem te "złe" rzeczy, jakie twórcy nam zaprezentowali, według mnie wyszły bez zarzutów. Nie czuje jakiegoś braku próbującej przeszkodzić mane 6 działalności ze strony innych form życia. Ciernie, chmury oraz dzieńoc w zupełności mi wystarczają, lecz pojawia się jedno pytanie. Rozumiem, że ciernie są zrodzone z tych nasion oraz że słońce góruje z księżycem poprzez uwięzienie Księżniczek przez magiczne ciernie. Wszystko fajnie, ale skąd się wzięły te chmury? Z nasion chyba nie wyrosły. Pomimo, iż to pytanie pozostaje bez odpowiedzi, to nie jest one jakimś nurtującym mnie aspektem, który nie daje mi zasnąć. Kolejna, bardzo przyciągająca uwagę rzeczą są historyczne retrospekcje. Pierwsza z nich ukazuje zbuntowanie się Luny, która przeradza się w Nightamre Moon oraz jej walki z Celestią, która doprowadziła do wysłania nocnej klaczy tam, gdzie jej miejsce, czyli na zadupie zwane księżyc. Super, hiper klawo bomba, krókto mówiąc. W końcu mamy przedstawione, jak to dokładnie wyglądało, a wyglądało zacnie, chociaż teraz wiele ficków odnośnie tej tematyki ląduje do kosza, ale kto się tam przejmuje. W dodatku, ta scena zamknęła gęby tym, którzy ciągle majaczyli, że "celestia to tyran! bez zadnego powodu z zimną krwią wysłała Lune na księżyc! biedna luna, jej siostra ją wogle nie kocha! niech teraz luna włada, a celestia przesiaduje na słońcu!!!" Takie biadolenie nie będzie miało teraz podstaw, lecz tacy ludzie wciąż będą tak gadać. Szkoda. Ale wracając do tematu, bardzo podobało mi się to, że Celestia ze łzami w oczach zrobiła to, co zrobić niestety musiała. Ogółem cała ta scena była spoko. Jednak wielu oglądających ciśnie się pytanie na usta "Po co w ogóle była?". Otóż wedle mnie, miała ona przedstawiać głównie Elementy Harmonii oraz ich użycie. Zauważcie, że w każdej z tych retrospekcji były ukazane elementy oraz to wokół nich kręciła się fabuła + mały ukłon dla bronies. Pomimo, iż nie lubię naciąganych momentów, takich jak gadająca Derpy, to nie mam nic przeciwko temu. Zresztą, drugi moment, przedstawiający pokonanie Discorda też jest tak jakby dla fanów robiony. Tak samo, jak poprzednik, moment ten wgniata w fotel oraz ukazuje, kolejną wręcz przełomową chwilę, która wstrząsnęła Equestrią. Trochę dziwny jest fakt, że Discord niczego się nie nauczył, gdyż historia niemal się powtórzyła na początku drugiego sezonu. Ale wracając do tego momentu, to mocno rozbawiło mnie drwienie Króla Chaosu z sióstr. Ziarenka uderzające o twarze niewzruszonych Księżniczek mocno mnie rozśmieszył. Jednak ta retrospekcja nie ukazuje tylko zwalczenie Discorda, gdyż w zanadrzu mamy jeszcze ukazane Drzewo Harmonii oraz ujawnienie się, tak kluczowych w dalszej części historii całego wręcz świata, Elementów Harmonii. Dla mnie, cacy! Ostatnia retrospekcja ukazuje skąd wzięły się owe ciernie. Gdy po raz pierwszy oglądałem ten moment, zbierałem szczękę ze zdziwienia. Fakt, iż za tym wszystkim umyślnie stał Discord wręcz mnie zmiażdżył. Takiego obrotu akcji się nie spodziewałem. Być może nie mieli pomysły, co z tym zrobić, lecz nawet jeśli i tak, to całe to rozwiązanie jest w dechę, a przynajmniej taki krytyk-amator jak ja narzekać nie może. Jednak coś tutaj nie gra. Mamy każdy moment, w którym Celestia z Luną używają Elementów Harmonii, prawda? Otóż gówno prawda, gdyż nie pokazali moment, w którym pokonali Sombre, nad czym ubolewam w cierpieniach. A szkoda, bo bardzo chętnie bym to zobaczył. Pozwolę teraz odbiec od fabuł i popiszę trochę o innych ciekawych aspektach owego odcinka. Na pierwszy ogień idzie oczywiście tytułowa Princess Twilight Sparkle. Moja ulubiona klacz oraz druga ulubiona postać jest księżniczką. Mi się ten motyw bardzo podoba, a oglądanie naszej głównej bohaterki ze skrzydłami w roli księżniczki to sama przyjemność. Sztuka latania wychodzi jej z olbrzymim problemami i nie ma się szczerze czemu dziwić. Lata, jakby zderzyła się z brzozą, a Rainbow Dash próbuje ją jakoś wyuczyć. Wszystko jest w porządku, o ile to "szkolenie" jest takie po przyjacielsku. Jak będzie odcinek o nauce przez RD latania, to się lekko wkurzę, ale to nie jest miejsce do pisania o tym. Skrzydła Twilight wyszły w tym odcinku świetnie, o ile mogę tutaj użyć takiego określenia. Jeśli chodzi o obowiązki naszej świeżo-upieczonej księżniczki, to panika oraz strach przed nimi wyszły zajedwabiste (np. moment, w którym tłumaczy, dlaczego nie mogą pojechać na chwilę do Ponyville). Dopowiem jeszcze o tej dziwnej gwieździe, którą pod koniec odcinka wykonała Twilight. Nie wiem, jak ona powstałą oraz co oznaczała, ale była spoko. Jednak bardziej pasowała by ona do zachodu, a nie wschodu słońca. Twiligth jaka była, taka jest i to bardzo dobrze. Nie wiem, dlaczego niektórzy hejterzy Twilicorna twierdzą, że jej charakter uległ zmianie. Kolejna rzecz wymagająca pozytywnego komentarza to "grafika" podniesiona na wyższy szczebel zaje*istości. Animacja samych klejnotów Harmonii (która przypomina mi animacje obracających się monet z jakieś starej gry), wygląd ratusza w tle oraz światło padające na kucyki przy witrażu zadowoliłby chyba najbardziej wymagającego części wizualnej w bajce krytyka. Po prostu cud, miód malina. Skoro już tu jestem, mogę dopowiedzieć coś o nowym intro. Pomimo, iż różni się jedynie zakończeniem, to zawsze jakieś jest. Liczyłem na dużo zmian i trochę się przeliczyłem, a szkoda. Lecz nie jest to w żadnym sensie źle zrobione. Po prostu to ja wyczekiwałem cudów na kiju. Wracając do samego intra, to dodanie większej ilości postaci z tła w zdjęciu jest mi szczerze lekko obojętne, natomiast chamsko wklejona Luna, która znad łba wychyla się za Celestią jest raczej dobrym pomysłem, gdyż nie zaprzeczajmy, jest ona jedną z ważniejszych postaci, a skoro w intro pojawił się Pan Cake, to dlaczego by nie Księżniczka Nocy? Sam w sobie odcinek poza spektakularną fabułą jest również dość śmieszny. Oczywiście jest to za sprawą Discorda. To, co on w tym odcinku wyrabiał przechodziło ludzkie pojęcie. Czasem można było lać ze śmiechu. Najbardziej rozwalającym momentem było to, jak po wyjściu z pierwszego transu Discord pokazał Twiligth ruchomy plakat, na którym ona sama płakała wraz z dodany dźwiękiem płaczu dziecka. Ubaw po pachy! Jednak nie tylko on był zabawny. Śliniąca się na myśl o lukrze Pinkie także śmieszyła. Zresztą, w tym odcinku było wiele jej wybryków, takich jak: to z tym lukrem, jest list po odjeździe pociągiem, malowanie kolorowanek w książkach oraz jej schodzenie ze schodów. Ale nie tylko Discord i Pinkie mogą nas rozśmieszać. Kuriozalne nalewanie herbaty, pasy bezpieczeństwa "na" Twiligth, reakcja Fluttreshy, jak wyjrzała za drzwi oraz, co najważniejsze, lądowanie Twiligth w bibliotece poprzez teleportację wraz z rozsmarowaniem Spikie'a na szybie było komiczne. Jednak odcinek zawiera także wiele ciekawych drobnostek, o których warto wspomnieć chociaż słowem. Zalicza się do nich chociażby nowy witraż, a każdy z nich witam z otwartymi ramionami. Podobało mi się także rozegranie dość ważnej roli strażników, którzy zawsze byli jako tło. Czarna magia Twiligth przy zabawie kolorami oraz "zgaszenie" rogu, jak to Rarity zrobiła bardzo mi się spodobało. Lego-krokodyl to też dość ciekawa sprawa; w końcu mamy jakiś przykład z lasy Everfree. Być może pamięć mnie zwodzi, ale odgłos rogów na samym końcu odcinka bardzo kojarzył mi się z Władcą Pierścieni. Być może jestem w błędzie, ale czy to właśnie ten dźwięk nie pochodził stamtąd? Jednak czas, abym trochę pomarudził. Jest kilka drobnostek, które trzeba poruszyć. Na przykład skąd Zecora ma napój, który działa tylko na alicorny i czyni takie cuda? Jeśli go uwarzyła, bo ma przepis, to ta zebra jest chyba zbyt OP. Tak ogółem, to po kij trzeba było zmieniać kolor tego wywaru? Wiecie, co mnie jeszcze zdziwiło? Brak królewskiej oraz "staro-equestriańskiej" mowy Luny. Niby tak się przecież kiedyś mówiło, a tu placek. Dziwnym momentem było także, że w połowie drogi do zamku mane 5 kazało Twilight wracać "dla dobra Equestrii". Dobra, wymówka nie była zła, ale mogły to wspomnieć wcześniej, przed wyjściem, a jeśli postanowiły tak po ataku krokodyla, to już mogła z nimi zostać. Pomysł lekko oklepany, lecz do niego mam akurat tylko drobne, nie zmieniające w niczym zarzuty. Jednak gdy Twilight postanawia wrócić i jest w rozterce, Spike wpada na pomysł, aby wlazł na drzewo i się rozejrzał. Twiligth chyba zapomniała, ze ma niedawno dostała udka w prezencie, a wymówka, że kiepsko lata nie wchodzi w grę, gdyż podlecieć to mogła, a jeśli nawet i nie, to teleportacje też ma. Chociaż dopiero teraz zauważyłem, że magia buntowała się przeciwko Rarity... Hmmmm... Twilight wcześniej też czarowała i nic jej nie było, więc to jednak ja mam racje. Dość nieprzemyślany moim zdaniem ten moment. Jednak i tak w praniu jest on prawie niezauważalny. Na koniec jeszcze się spytam, po co one w ogóle oddawały one te elementy? Nie mogły ich przy tym drzewie użyć? Być może nie mogły, ale to chociaż mogli o tym wspomnieć. A teraz zbierając to do kupy: Plusy: -długooczekiwany sezon 4 -świetna fabuła -dowiadujemy się czegoś więcej o Elementach Harmonii oraz mamy okazje zobaczyć kluczowe momenty, często wspominane w serialu -Księżniczka Twilight -ciekawa zła forma życia -polepszona część wizualna -nowe intro -dużo śmiechu i drobnych ciekawostek Minusy: -kilka drobnostek które nie mają wpływu na ocenę Ocena: 9/10 Konkludując, początek 4 sezonu wyszedł jak najbardziej na plus. Co prawda jest gorzej, niż początek drugiego i trzeciego sezonu, to i tak trzyma on poziom. Fabuła to główny atut odcinka, a dla mnie jest to najważniejsza część tych podwójnych epizodów. Mamy wiele wyjaśnień oraz wiele nowych pytań. Ciekawe zło oraz to, skąd się wzięło. Wiemy już dużo o bardzo ciekawiących fanów wydarzeniach, których chyba każdy chciał zobaczyć. Ulepszona "grafika" czasem wręcz zapiera dech w piersiach. Humor i dobra zabawa towarzyszą nam przez cały odcinek. Skoro jest tak dobrze, dlaczego nie ma 10/10? Otóż z najwyższą oceną za filmik jest jak z najwyższą oceną w szkolę. 5 dostajesz wtedy, gdy znasz wszystkie podstawowe materiały. 6 dopiero wtedy, gdy wiedza wykracza poza materiał. Tam samo jest z 9 oraz 10 na 10. Sezon 4 rozpoczął się dobrze i oby ten stan trwał aż do końca. Co prawdą recenzja jest trochę spóźniona, gdyż nie miałem wpierw komputera, potem prądy, to lepiej późno niż wcale.
  3. Przeżyłem 2 i pół dnia bez prądu... A u mnie bez prądy oznacza bez ogrzewania i wody na kompletnym odludziu. Prawie jak Bear Grylls...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. Trahall

      Trahall

      W zeszłym roku był

      tydzień bez prądu.

    3. Talar

      Talar

      Deficyt białka uzupełniłem tynkiem ze ścian. BTW. Cała wioska wkoło mnie prąd miała wczoraj o 20...

    4. Oreo_maniak

      Oreo_maniak

      Hahahahahahahahah....mieszkać 5km dalej i mieć prąd....tyle wygrać!

  4. Przeżyłem 2 i pół dnia bez prądu... A u mnie bez prądy oznacza bez ogrzewania i wody na kompletnym odludziu. Prawie jak Bear Grylls...

  5. Przeżyłem 2 i pół dnia bez prądu... A u mnie bez prądy oznacza bez ogrzewania i wody na kompletnym odludziu. Prawie jak Bear Grylls...

  6. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  7. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  8. Brace yourself Polska! Huragan is coming!

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. GoForGold

      GoForGold

      E tam huragan, Pudge opa hooks ^^

    3. Talar

      Talar

      FRESH MEAT!!! Ale nawet takiego grubasa jak Pudge może porwać przechodzący nad polską huragan.

    4. GoForGold

      GoForGold

      Poradzi sobie. Kupił Blinka, a w dodatku ma hak którym może się asekurować w razie czego.

  9. Talar

    Fani kucykuf, a enneagram

    Mi wyszedł perfekcjonista (jestem idealny ). Nie wiem zbytnio, w czym to pomorze/do czego się przyczyni, ale lubię ankiety.
  10. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  11. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  12. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  13. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  14. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  15. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  16. Mam nadzieje, że nowi Inkwizytorzy staną na wysokości zadania. Oby rządzili się twardą, ale sprawiedliwą ręką. A tak poza forum; brakuje mi moich starych tapet... Dlaczego byłem takim idiotom i zapomniałem ich skopiować z innymi artami na dysk...

  17. Talar

    [Zabawa] X czy Y

    Obrazki Rock czy Metal?
  18. Talar

    Odcinek 3 "Castle Mane-ia"

    Obejrzałem odcinek (trochę poplątany ale nawet fajny), lecz czegoś nie rozumiem. Po cóż temat o tym odcinku nazywa się tak? Do tej pory wszystkie tematy nazywały się "numer odcinka + nazwa", a ten to jakiś wyjątek. W dodatku, po co ta ankieta? Czy to jest jakiś super-duper ważny epizod w 4 generacji MLP? No nie sądzę. Prosiłbym o zmianę nazwy tematy, usunięcie zbędnej wręcz ankiety oraz pisania po ludzku, bo jak do tej pory, to wszyscy tylko opisywali, czy dany odcinek im się podoba, a wszelkie informacje dotyczące np. fabuły są ciasno pakowane w spoilery, chyba żeby żaden potencjalny brony nie zepsuł sobie zabawy przed obejrzeniem. Przecież to jest temat o tym odcinku, więc po co ta dyskrecja?!? Za jakiś tydzień sam napiszę jakąś porządną recenzje, a teraz ludzie, doprowadzicie ten temat do porządku, bo coś z nim jest nie tak.
  19. Talar

    Co potrafisz?

    Podobno byłbym świetnym humanistą, gdyż pisanie wszelkich paści rozprawek, opowiadań itd. to dla mnie pryszcz. Dlatego też postanowiłem pisać ficki. Jednak nie rozwijam tej dziedziny, gdyż krótko mówiąc, główno z tego będę mieć. W czym jestem dobry? Bardzo łatwo się uczę. Z niektórych sprawdzianów uczę się ok. 20 minut i piszę na 4 a nawet 5. Wszyscy w klasie cieszą się, jak dostaną 2, a mnie 3 nie satysfakcjonuję. Ze sprawdziany z matmy uczyłem się... może 5 minut, dostałem 4, co mnie wkurzyło a reszta klasy chciała otwierać szampana, jak 2 dostało, nie mówiąc już o ocenie wyżej. Mam nadzieje, że na studiach mi się to przyda. Czy coś jeszcze? Chyba nie.
  20. Ajm bak, madafaka! Pomimo, iż nowy dysk liczy się jako prezent na święta oraz panuje na nim pustka, to liczba 930 koło ikonki mocno mnie zmasakrowała.

    1. Talar

      Talar

      W dodatku, to jest prezent od mego ojczyma. Od mamy dostane tzw. "armaty noże" czytaj: "glany".

    2. GoForGold

      GoForGold

      Też chce glany ;<

  21. Z powodu całkowitego uszkodzenia dysku mój komputer odszedł do krainy wiecznych łowów. Teraz tylko czekać na nowy dysk... Akurat przed S4, a chciałem tuż po premierze porządną recenzje walnąć...

    1. WilczeK

      WilczeK

      Oby chociaż kurier się spisał.

    2. Secretive

      Secretive

      Twardy dysk starcił połączenie z twardszym dyskiem, a najtwardszy dysk sobie wypadł. :)

    3. Talar

      Talar

      Problem w tym, że ten komputer nie jest u mnie. Dałem go do naprawy kumplowi mojego ojczyma który jest takich hakerem, że może w jakieś 30 sekund się włamać na czyjeś konto np. na facebooku. I nie mówię teraz tego z kapelusza; ten gość na prawdę to umie. Może równie szybko sprawi i zamontuje mi dysk?

  22. Talar

    Equestria Girls

    Kolejny przykład debilnego hejtu: https://scontent-a-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/1426526_573442879375978_1870667822_n.png BTW, ostatnio "widziałem", chociaż to trochę za duże słowo, ten film w telewizji. Nie na żadnym MiniMini czy innym takim, lecz na specjalnym kanale. Ponieważ mam Cyfrowy Polsat, gdzieś od 200 stacji zaczynają się kanały typu VOD do 150 do chyba 180. Owy film leciał chyba na VOD 157, jednak żeby rozkoszować się oglądanym filmem musiałbym wykupić go za jakieś 10 złotych. Ponieważ bida u mnie na komórce oraz mam ten film na komputerze, nie wysłałem drogiego jak smok SMS-a. Wiem natomiast, że była to wersja z dubbingiem, gdyż tuż po zakończeniu (nie musiałem długo czekać, gdyż natrafiłem gdzieś dalej niż środek filmu) pojawił się trailer z polskim dubbingiem. Jak widać, nie tylko takie hurtownie jak MiniMini wydaje kucykowo-podobne twory. I bardzo dobrze. Bo jeśli pojawiło się tam, to niedługo może to lecieć na canal + czy nawet HBO (wyobrażam sobie ten film lecący o 22.00 zaraz po jakiś kryminale).
  23. Kompjutersiędupi... Po raz pierwszy od niepamiętnych lat blue screen, włączanie kompa przez 20 minut oraz informacja, że płyta główna wyjechała girami do przodu. Dodajmy do tego maksymalne spowolnienie komputera oraz uszkodzenie wszystkich filmów/muzyk/jakichkolwiek innych plików. Jak się okaże, że będę musiał to ściągać od nowa, to się chyba powieszę...

  24. I znowu limit na neta poszedł się kochać... Jezu, za jakie grzechy muszę być skazany na takie katorgi?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [10 więcej]
    2. Anathiela

      Anathiela

      PLUS nie jest dobrym operatorem co do netu. Oszukują po za tym co do łącza. Nie ma to jak stałe łącze. :D

    3. Oreo_maniak

      Oreo_maniak

      Ja wydałem prawie 300zł na 50m kabla aby mieć stałe złącze....ale opłacało się :)

    4. Anathiela

      Anathiela

      Mam wifi więc kabla nie kupowałam, wolałam kupić USB za 50zł

×
×
  • Utwórz nowe...