Skocz do zawartości

Talar

Brony
  • Zawartość

    1041
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    33

Wszystko napisane przez Talar

  1. Muszę przyznać, że to jest mój ulubiony kawałek tego jakże prześwietnego zespołu.
  2. Talar

    Co mówi sygna?

    Podobny do Kapitana Pazura.
  3. Talar

    Co aktualnie czytamy

    Quo Vadis, jako dodatkowa lektura, żebyśmy na maturę byli lepiej przygotowani. Szkoda, że jest ona dopiero za 3 lata. Ale lepiej przeczytać to teraz, bo jak to mówi moja lekko pier*olnięta nauczycielka do polskiego "Klasa ogólniacka to powinna wiedzieć".
  4. Talar

    #2 01/2014 "MANEzette"

    Ech... Dobra, wiecie co? Nie mam ochoty ciągnąć tej dyskusji dłużej. Męcz mnie ona, stresuje oraz nieprzyjemnie mi się ją prowadzi. Oczywiście niektórzy będą twierdzić, że po prostu nie umiem przyznać się do winy itd., ale co zrobić... Ja wyraziłem swoje zadanie, które czasem nie jest mile widziane. Nadal uważam, że jest to zbyt błaha rzecz, aby ją umieszczać w jakimkolwiek magazynie. To tak samo, jak w polskim Playboy'u pojawiłby się artykuł, że jakiś tam słynny film +18 jest źle przetłumaczony. W dodatku, zbytnio nie uśmiecha mi się dyskutować akurat z Wami, gdyż konwersacji z wami nie wspominam zbyt przyjemnie, szczególnie z tobą, Zegar, ale to już inna, okropna historia. Możecie odpisywać na ten post całymi stronami, lecz nie zamierzam babrać się w tym dłużej. Cokolwiek napiszecie, nie zmienię zdania i nie odpiszę na wasze argumenty, więc nie trudźcie się z ich pisaniem.. Jestem zatwardziały i uparty, owszem, ale nie ślepo zapatrzony w tym, co mówię. Ja sobie myślę i uważam, co chce, Wy sobie myślcie i uważajcie, co chcecie i tak będzie najlepiej. Oczywiście zaraz ktoś powie "Ale to sytuacja to co innego"... W sumie, to boję się wiedzieć, jakie posty się posypią po tym moim. Zapewne coś w stylu "Nie masz racji!!!11" i 10 reputacji. Prosiłbym o zakończenie tej dyskusji. To z tych próśb wyniknie, zobaczymy.
  5. Talar

    Odcinek 11: Three’s a Crowd

    Czas na wtórne napisanie tego samego postu, gdyż mój wcześniejszy, pisany tydzień temu został zassany do czarnej dziury i słuch po nim zaginął. Tak czy siak, spodziewałem się, że odcinek będzie świetny i taki nawet był... lecz tylko do piosenki. Po odśpiewaniu ballady o szklance wody, epizod staje się niedorzeczny, fabuła głupia, a ilość rzeczy bezsensownych jest wręcz nieprawdopodobna. Co brali twórcy podczas tworzenia tego odcinka? Lecz od początku, czyli od ogólnej fabuły odcinka. Pozbycie się Fluttershy poprzez jej wyjazd, aby obserwowała jakiegoś tam zwierzątka było dość dobrym pomysłem, gdyż czyni on odcinek bardziej logicznym. Przyjazd Cadence do Ponyville, aby w końcu odwiedziła ona swoją... siostrę, czy kim ona tam dla niej jest bardzo mi się spodobał, gdyż nasza Kryształowa Księżniczka na każdym kroku zapewniała, że kiedyś odwiedzi Twilight na spokojnie. Nagle z kosmosu przylatuje Discord, robiąc rozpierduchę na lewo i prawo, tłumacząc się, że jest chory. Jak na razie odcinek jest bez większych zarzutów, lecz czar pryska po dość ciekawej piosence. Dwie Księżniczki lecą na jakiś kraniec Equestrii, ciągnąc za sobą ważący kilka ton powóz, na którym urzęduje chory Draconequus. Przecież to jest niedorzeczne! Twilight i Cadence nie powinny dawać wchodzić sobie na głowę. Ten moment był zdecydowanie zbyt przesadzony. Później nasze bohaterki niszczą prastary pomnik przyrody, wyrywając tego zmutowanego mleczka oraz walczą z wielkim robalem rodem z filmów Hentay... Czy te rzeczy były potrzebne? Zresztą, w 4 sezonie mamy więcej walki, niż w Twierdzy Krzyżowiec. Wracając do odcinka, to Twilight wraz z Cadence udaje się pokonać tasiemca, który chyba uciekł z jelit wieloryba, po czym odnoszą kwiatek choremu. A co się okazuje? Że Discord to Król Trolli i po prostu zmyślił, że jest chory i że było to niby jakiś beznadziejny "Frienship Test"... Jedyny słuszny komentarzem do tej sytuacji jest to. Żeśmy się uśmiali ho ho ho... Muszę przyznać, że to był jeden z najgorszych trolli, jaki widziałem. Nie wymagam od twórców jakiś super-duper kawałów czy cuś w tym stylu, lecz... to, co tutaj zaprezentowali to była... bieda... po prostu bieda... W dodatku, ten wielki kwiatek nagle znika; pewnie obie klacze rzuciły go gdzieś na piach, gdzie zwiędnie. Jednak moment, w którym Discord zostaje okichany przez zmutowaną dżdżownice, co powoduje u niego chorobę było śmieszne i o wiele bardziej logiczne, niż poprzednie wyczyny. Tak na marginesie jeszcze dodam, iż spodziewałem się, że zamiast tej walki z robalem, nagle wyskoczy zza krzaka Fluttreshy wraz z jakąś ekipą naukowców, którzy szybko zajmą się tym zwierzakiem czy coś. W sumie, to takie zakończenie jest o wiele bardziej przewidywalne, lecz wolałbym jakieś takie, niż tą całą walkę. Jednak teraz czas przejść do chyba największego plusa tego odcinka, którym jest (a to niespodzianka) Discord. No muszę przyznać, że nie licząc tego głupiego i wypranego z humoru trolla, dawał się pozytywnie we znaki w tym odcinku. Wiele jego wyczynów i żartów było bardzo komicznych, dzięki czemu nie raz puszczałem salwy śmiechu. Szczególnie spodobał mi się dom, który oderwał się od ziemi i szybował w przestworzach, po tym, jak Discord kichnął. Gdyby nie ten głupi żart, to Discord wyszedł idealnie. Lecz i tak muszę przyznać, że nasz Władca Chaosu wciąż trzyma ten sam poziom, co kiedyś. Kolejną wartą uwagi rzeczą jest piosenka. Nie dość, że różni się ona mocno od pozostałych, to jest wykonana przez całkowicie inną osobę. Fandom czekał na to od pokoleń i w końcu dostał to, co chciał. Powiem tak, piosenka pasuje do postaci jak rękawiczki, lecz jako zwykła piosenka z serialu, to nie da się jej zbytnio słuchać. Świetnie dopasowana, lecz nie mogę powiedzieć, że mi się podoba, gdyż dla przyjemności raczej nie będę tego słuchać. Jednak piosenka idzie jak najbardziej na plus, zwłaszcza, że nie była w żadnym stopniu wpychana na siłę. Odcinek ten może się pochwalić również wieloma aspektami, zarówno śmiesznymi jak i ciekawymi. Bardzo, ale to bardzo spodobał mi się Pendolino, którym przybyła Cadence. Kryształowy Express wyglądał epicko i w ogóle sam fakt, że mają oni trochę inne środki transportu przypadł mi do gustu. Z owej ciuchci, oprócz Cadence, wyszedł również Flash Sentry we własnej osobie. Ja się osobiście cieszę z tego powodu. Mogę to uznać za taki ukłon od twórców dla tych, którym się EG spodobało. Jednak niestety większość fandomu odebrało to tak. Zaciekawił mnie fakt, iż Fluttershy i Discord korespondują ze sobą przy pomocy listów, o ile nie jest to kolejny troll Draconeguusa. Jeśli jednak to prawda, to cieszę się, że coś takiego ma miejsce, choć zwolennikiem shippingu FS x Discord nie jestem. Zaciekawiła mnie też ta wystawa poświęcona Starswirlowi Brodatemu oraz ta jego świeczka, którą oświetlał sobie jakieś czeluście, zapewne Morii, podczas ucieczki przed Barlogiem. Kupa nowych ficków is coming. Ta magiczna tarcza chorobo-ochronna Drużyny Actimela wyglądała bardzo fajnie. Graficy znowu popisali się swoimi jajami ze spiżu. W którymś tam momencie Discord, zapytany przez Cadence, przez co zachorował, odpowiada, że nie mył rąk Władca Chaosu z zachwytu, że wydymał Twilight oraz Cadence, tańczy jakieś wygibasy-obertasy. Przez chwilę nawet tańczy prawie że tak samo, jak Bracia Flim i Flam, a w dodatku, trzyma wtedy taki sam kapelusz. Jako największy na tym forum fan Braci bliźniaków jestem bardzo zadowolony, że coś takiego pojawiło się w odcinku. Pretekst Cadence, dlaczego się nie złości na Discorda był według mnie... w porządku. Kupiłem to, że życie w Kryształowym Imperium jest tak doskonałe, że czasem trzeba od tego odejść. Wydawało mi się to sensowne i w miarę w porządku. Na koniec podam kilka fajnych nawiązań. Tego typu "oczka" dla bronies lubię najbardziej. Nawiązanie: nr 1, nr 2 oraz nr 3. Jednak odcinek ten ma również kilka naprawdę dużych wad. Oprócz te, które już wymieniłem (troll, roślina i robak) mamy jeszcze kilka karygodnych spraw do załatwienia. Najbardziej kuriozalny i obskurnym czynem, jaki w życiu widziałem była ucieczka Rainbow Dash. Po prostu odleciała sobie, mając gdzieś przyjaciółki w potrzebie. Woli sama mieć spokój, niż pomagać innym. Nawet jak na RD, ten czyn był tak chamski, że głowa mała. Rainbow Dash, jakim cudem ty masz koleżanki??? Zdziwił mnie fakt, iż nie wytłumaczyli, co się stało z AJ i Rarity. W końcu same się przecież zaraziły. Mogłyby one na samym końcu powiedzieć, że zorientowały się, że nie jest to choroba, czy że po chwili ona minęła. Jednak to i tak małe piwo w porównaniu z tą ucieczki RD, o której już pisałem, gdyż jej zachowanie mnie po prostu mocno wkurzyło. Zbierając wszystko do kupy: Plusy: -Pojawienie się Cadence oraz to, czym i z kim przyjechała. -Na prawdę zarażony Discord na końcu. -Władca Chaosu i jego zachowanie. -Bardzo ciekawa i niezwykle pasująca piosenka. -Dużo naprawdę śmiesznych i ciekawych drobnostek. Wady: -Tak ogółem, to prawie wszystko, co pojawiło się po piosence. -Beznadziejny i głupi troll Discorda, który na początku odcinka była nawet fajny, lecz później (po piosence) stał się on przesadzony i absurdalny. -Dotarcie na kraniec Equestrii. -Zmutowany kwiat, wyrwanie go z ziemi, a później porzucenie go, jakby był jakimś listkiem. -Olbrzymi, cloperski robak oraz całkowicie niepotrzebna walka z nim. -Ucieczka Rainbow Dash. Ocena:?/10 Na prawdę nie mam pojęcia, jak ocenić ten odcinek. Jego pierwsza połowa, aż do piosenki włącznie zasługuje na mocne 8/10, natomiast reszta to takie 3/10 z żalu. W sumie, to wychodzi tutaj 5,5/10, ale mi nie pasuje ta ocena. Daje znak zapytania i już. Naprawę nie wiem, na jakim głównie byli twórcy, podczas wymyślania tego, co tutaj zobaczyliśmy. Z jednej strony mamy Discorda, piosenkę i masę ciekawych rzeczy. Z drugiej, robala, kwiateka oraz beznadziejną próbę zepsucia dnia Twilight i Cadence. Mam nadzieje, że twórcy już nie popełnią tego typu abominacji. Jednak pociesze się myślą, iż następny odcinek (który i tak już wyszedł) zapowiada się bardzo ciekawie i fajnie, więc nie mogę się doczekać, aby go zobaczyć. Oby był lepszy, a przynajmniej inny, niż ten.
  6. Ogłaszam stan: Ferie.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Artiem

      Artiem

      Szlachta teraz kończy :D a raczej :C

    3. Kuracyja

      Kuracyja

      Zresztą - kiedy szlachta ma ferie, plebs haruje :D

    4. Oreo_maniak

      Oreo_maniak

      Ogłaszam stan: Maraton z MLP!

  7. Talar

    [Zabawa] X czy Y

    OBI sam se robi Metallica czy Megadeth?
  8. Talar

    Co mówi sygna?

    Takich rzeczy się nie wygłasza publicznie...
  9. "Ponieważ ludzie głupi przeważają na tym świecie, jest duża szansa, że jeden z nich osiągnie mniejszy lub większy sukces. Wygłaszają oni wtedy swoje idiotyczne poglądy, a inni idioci ich słuchają. Więc jeśli kogoś popiera tłum ludzi, to nie znaczy to, że jest on w jakimś stopniu mądry" ~ Ja

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Maćko z Bogdańca

      Maćko z Bogdańca

      Było u SciFuna, ale ja to wcześniej widziałem, zanim zrobił odcinek o tym.

    3. Future Pony

      Future Pony

      Jeszcze gorszym zjawiskiem jest to, że ludzie mimo tego że sami są idiotami nazywają tak innych.

    4. tajemny gostek

      tajemny gostek

      To nie jest zjawisko. To normalność!

  10. Talar

    [Zabawa] X czy Y

    Kryminał Ja czy Ty?
  11. Talar

    #2 01/2014 "MANEzette"

    Wnioskuje, że uważasz to, co pisze oraz samego mnie za idiotę. Nie zabraniam Ci tak o mnie myśleć, lecz pisać tego nie musiałeś. Mogłeś zachować w sobie odrobinę kultury oraz być po prostu miłym, a nie z takimi tekstami wyjeżdżać. Wiem, że mnie nie znasz i jest Ci całkowicie obojętne, co sobie myślę, lecz chociaż mogłeś zachować się bardziej uprzejmie. Wiem, że odpowiednie zachowanie to trudna sztuka a czasem ciężko się powstrzymać od wyzwisk itd. lecz nie jesteśmy zwierzętami, tylko cywilizowanymi ludźmi, którzy toczą konwersacje "na poziomie". Gdyby nie tego typu tekstu, to miejsce to byłoby o wiele lepsze. Zresztą, dajesz zły przykład jako Inkwizytor. Dla Ciebie to może być żałosne, a argumenty mogą nie mieć sensu. Dla mnie jest wręcz na odwrót. Zważywszy, że Solaris nie odpowiada na wszystkie moje argumenty, lecz tylko na kilka, a resztę omija, jak gdyby nigdy nic. Bardzo często zauważam, że jak podam jakieś 5 argumentów, to osoba odpowie np. na 3, a resztę przemilcza. Sugeruje, że osoba wtedy się zacięła i nie wiem, jak odpowiedzieć, więc opuszcza ten punkt, jakby go nie było. Np. twórca owego artykułu nadal nie odpisał mi na moje wyjaśnienia dotyczącego różnicy czasu, jaki wynosi pomiędzy emisjami obydwóch tłumaczeń. Ja nie zaprzeczam, jakby co. Złe porównanie. W tym momencie wychodzi, że Solaris i Mystheria wypuszczają odcinek w tym samym czasie. Powinno to wyglądać tak: "Czy wolisz obiad od razu, lecz prosty i typowy, jak np. ziemniaki, czy wolisz poczekać długi czas, żeby zjeść taki obiad, którego perfekcyjna pani domu niebyła by w stanie zrobić. Możesz wybrać obydwa, lecz pamiętaj o odstępie czasu". Co wybierasz? Zresztą, tłumaczenie Mystheri pozostawia wiele do życzenia, lecz sam ogół, czyli to, jakie informacje pozyskujemy, jest taki sam. Chodzi mi o to, że tłumaczenia Mystherii zgadzają się z prawdą, a gdyby pojawiły by się tam sprzeczne informacje, to wtedy można by to nazywać "surowym obiadem". Czy jak obejrzę odcinek od Mystherii, to nie zrozumiem, o czym on jest? "Nie, więc po co robić z tego jakąś drakę?", tak mi powiedziała dość mądra osoba po 30, którą zapytałem o tą sytuacje. Po co zajmować się pierdołami? Dla mnie, to ten artykuł jest niepotrzebny i jest to moje zdanie, które ja mam prawo wygłaszać, gdyż nikogo tym nie obrażam (a przynajmniej nie wprost, gdyż te słowa mogą w jakimś stopniu zranić Solarisa, lecz mam nadzieje, że do czegoś takiego niedojdzie.). Chyba mam prawo wygłosić swoją teorie? Tak czy nie? Solaris (chyba) nie uwzględnił tutaj kilka czynników, jak np. ogromy odstęp czasu, chęć stworzenia odcinka jak najszybciej, aby bronies się cieszyli itd. Zresztą, być może Mystheria miała wtedy zły dzień czy cuś? Już się nie czepiam tej tonacji, gdyż chyba zrozumiałem, że autor owego artykułu chciał się poczuć jak ten wielki krytyk. Tak czy siak, bardzo dobrze byłoby, gdyby sama Mystheria wypowiedziała się na ten temat. Rozwiązało by to wiele sporów. Zresztą, Solaris, czy uzgadniałeś z nią napisanie tego artykułu czy coś? A, i jeszcze jedna rzecz odnośnie tłumaczeń. Solaris, skoro tak dobrze Ci niby idzie to tłumaczenie, to może zajmiesz się poprzednimi odcinkami? Nie dość, że powinniśmy mieć dobrej jakości tekst, to w dodatku można by było normalnie pobrać odcinki po polsku, gdyż większość kanałów z MLP "pozablokowywano". Co o tym sądzisz?
  12. Talar

    #2 01/2014 "MANEzette"

    Czuje się obrażony twoim pierwszym zdaniem... A co do pytania, to już na nie odpowiedziałem. Wpierw wypuszcza się coś na szybko, żeby można było w miarę obejrzeć, lecz dla dogłębnego rozumienia tekstu itd. lepsze są rzeczy z górnej półki. Zresztą, chyba nie zabronisz tłumaczyć innym ludziom tej samej rzeczy "bo ktoś inny już to zrobił". No to już pisałem, wyślij maila, PW, dodaj komentarz. Nie musisz tego publikować, zwłaszcza na tak dużą skale; o to mi głównie chodzi. Z tego co wiem, to w Playboy'u nie ma tylko gołych bab, lecz są również samochody bądź polityka. Zresztą, mówiąc "Gazeta Wyborcza" miałem na myśli jakąś gazetę ogólną; "o wszystkim". Tak w zasadzie, to tylko przytaczając fragment z CKM'em, potwierdzasz tylko moje słowa. Czas, czas i jeszcze raz czas. Zresztą, czy ona ukończyła coś, że jest "tłumaczem". Bo, a przynajmniej według mnie, ktoś jest np. właśnie tłumaczem amatorem, jeśli nie ukończył tego kierunku. No chyba, że owa Panie takowe studia ukończyła. Nabijasz się ze mnie, a to nieładnie. Uwierz mi, są tacy ludzie, Zresztą, czy my tu mówimy o filmie, czy o instrukcjach obsługi do jakiś tam maszyn mówimy? (Choć wiem, że na rozszerzonej maturze z angielskiego były raz zadania, że trzeba naprawić lemiesz obrotowy, czy tam jakieś widły naciągowe w kombajnie itd. więc niektórzy tłumacze to wszystko wiedzą). Kiedyś usłyszałem taki tekst "To, że masz studia podyplomowe (coś tam coś tam jakieś nagrodzenia) to nie znaczy, że nie możesz być skończonym skur*ielem". Człowiek może dokonać cudów, lecz tak normalnie to może być on nieciekawym ludziem. Ja raczej nie przepadam za takimi typami, lecz nie zabraniam tobie wielbić tego gostka. Lub se, kogo chcesz, dla mnie ten koleś to nadęty jak balon gbur, który osiągnął wiele i tyle. Ale tak ogółem, to rozchodzi mi się tutaj o jedno. Po jaki grzyb pisałeś o tym ten artykuł/felieton? Czy on jest na tyle potrzebny, żeby umieszczać go w naszym kucykowym magazynie? Czy coś on zmienia? Owszem, być może Ci dwaj tłumacze w jakimś stopniu wezmą się za siebie, lecz podobne, a nawet lepsze efekty osiągnąłbyś przy rozmowie prywatnej.
  13. Talar

    #2 01/2014 "MANEzette"

    Dość długie to czasopismo Ale czy jest to błąd typu "źle użyte słowo", czy ma to jakiś większy wpływ na to, co napisałem?
  14. Talar

    #2 01/2014 "MANEzette"

    Na początku przepraszam, że tam późno odpisuje, lecz brak czasu uniemożliwił mi wcześniejszą odpowiedź. Zresztą, teraz i tak piszę to na czas. Powiem tak. Czy pomimo dalekiego od perfekcyjnego ideału, tłumaczenie Mystherii oraz mwereca umożliwiają nam zrozumienie odcinka oraz nie zawierają jakiś błędnych kwiatków, które zaprzeczają z oryginałem? Odpowiedź brzmi nie. Więc po jaki grom tworzyć artykuł o błędnym tłumaczeniu? Translacja Mystherii oraz mwereca nie była idealna i może miała kilka niepoprawnych zwrotów, lecz ogół był zrozumiał i tyle. Zresztą, bardziej czepiasz się tutaj składni oraz odpowiednio dopasowanych słów, niż samego tłumaczenia, a to już nie jest wina znajomości języka angielskiego. Mój brat na przykład ten właśnie język obcy ma w małym paluszku, lecz nie wykonałby dobrego tłumaczenia, gdyż nie poradził by sobie ze składnią itd. Skąd JA wiem, czy zabieranie 3 stronic jest sensowne czy nie? Te trzy storny mogły by zostać wykorzystane do np. jakiegoś poradnika dla tłumaczy czy cuś, a nie krytyki czegoś, co nie potrzebuje komentarza na tak dużą skalę. Zrozumiem komentarz pod filmikiem czy też e-mail do twórcy napisów, lecz coś takiego, to raczej o jeden krok za daleko. Czy w gazecie wyborczej pojawił by się artykuł o błędnym tłumaczeniu filmu "Wilki z Wall Street"? Zapewne nie, gdyż po co zawracać se głowę pierdołami? Naprawdę tego nie dostrzegasz? Dubbing (chodzi mi tutaj o to, jak przetłumaczą to) jest wykonywany przez studio, które zajmuje się tłumaczeniem bajek na co dzień. Gdyby takie tłumaczenie byłoby banalne, to wtedy uznałbym jego krytykę umieszczoną w waszej gazecie. Jednak Mystheria i mwerec to amatorzy, którzy na arenie tłumaczy filmów po prostu nie istnieją. Jedno jest wykonywane przez kilka-kilkanaście osób w studio czy gdzieś tam indziej; drugie, w zaciszu własnego domu, przed komputerem. Jedno jest robione na dużą skale, do telewizji; drugie, na mniejszą, w internecie. Nie wiedziałem, że robota mwereca ujrzała światło dzienne po tam długim czasie, lecz i tak nie jest to powód, by pisać o tym w gazetach. Być może jest on/ona po protu złym tłumaczem? Albo ma problemy ze zrozumieniem tekstu czy coś w tym rodzaju i nie powinien/na się za to brać? A może zabrakło wen? Jednak Mystheria wykonuje swoje tłumaczenie w jakieś kilka godzin, przez co niemożna wymagać od niej nie wiadomo czego. Wszyscy chcą wszystko na "fast"? Może o tym napiszesz artykuł (to nie jest ironia). Zresztą, co do odcinka, to nie ma co się dziwić. Wiele ludzi czeka z niecierpliwością, aby móc obejrzeć kolejny odcinek swojego ulubionego serialu. I wiesz co? Takie coś mi odpowiada. Mystheria wypuszcza po kilku godzinach tłumaczenie, dzięki któremu możemy nacieszyć się odcinkiem, lecz po kilku dniach Ty publikujesz swoją wersje, żeby można było np. ściągnąć owy odcinek itd. Zresztą, gdyby Mystheria wypuszczała odcinki też po kilku dniach, to na pewno dorównywałyby one twoich tworów. Tyle że zwróć uwagę na odstęp czasu. A, i chciałbym poruszyć coś jeszcze. Nie wiem, czy aby czasem gdzieś nie nazwałeś się "dobrym tłumaczem". Jeśli nie, to ok, lecz jeśli tak, to chciałbym coś sprostować. Dobry tłumacz wykona taką robotę, jak ty, lecz w takim czasie, jak Mystheria. Oni po prostu dostają tekst do przetłumaczenia i w 100% poprawnego wklepują go bez zastanowienia. Po postu piszą go tak, jakby przepisywali inny tekst. Nie uważam, że jesteś złym tłumaczem, lecz po prostu każdy, kto w miarę logicznie myśli i umie składać poprawne zdania, może wykonać takie tłumaczenie jak Ty, lecz wymagana jest do tego różna ilość czasu. Co do tych cytatów z książki, to już na pierwszy rzut oka mogę stwierdzić, że autor to cham i samolub, który uważa siebie za lepszego od innych, a ten, kto jest gorszy, powinien schować się ze wstydu pod stół. Ja bym się nie chwalił, że postępuje jak skur*iel itd. gdyż są to same negatywne cechy. Zwłaszcza ten pierwszy i drugi cytat o tym świadczy. No ja bym osobiście nie wybierał sobie takiego człowieka jako autorytet czy coś w tym stylu. Preferuje krytykę spokojną, a nie taką parszywą, pełną gloryfikowania własnych dzieł. Zresztą, w drugim przytoczeniu nadal nie jest brana pod uwagę różnica czasu. Kolejny raz zważ, iż Mystheria woli (a przynajmniej według mnie) nacieszyć fanów na krótki czas, puki nie wyjdzie twoje tłumaczenie. Taka przystawka.
  15. Fluttershy i Rainbow Dash, w odcinku Party of One.
  16. Masz tu oryginał: A jak nie wiesz, co to jest, to google stoi otworem.
  17. TADA!!!! http://www.hachettebookgroup.com/titles/perdita-finn/my-little-pony-equestria-girls-2/9780316284868/#desc Szczerze, to wolałbym coś w stylu: Co do samego pomysłu, wypowiem się w najbliższym czasie, gdyż teraz mocno brak mi czasu.
  18. Talar

    Odcinek 11: Three’s a Crowd

    KUR... Miałem długiego posta, lecz oczywiście strona mi się zmieniła, a jak wezmę "wstecz", to mi tekstu się już nie zapisuję. Kiedyś tak było, teraz nie. Tak czy siak, odcinek bardzo niezbalansowany. Od początku aż do piosenki był bardzo fajny, lecz potem to była tragedia w pięciu aktach. Wiele rzeczy było śmiesznych, wiele innych wręcz karygodnych. Jako ocenę dam mu chyba znak zapytania, choć powiem szczerze, iż początek zasługuje na 8/10, natomiast dalsza część na słabe 4/10. Teraz nie mam czasu, więc solidną recenzje być może napiszę w piątek.
  19. Łot de fak? Nagle wpierniczyło mi 5 punktów ostrzeżeń? O co loto?

    1. Talar

      Talar

      Żadnych powodów. Nic nie dostałem. Nie mam żadnego powiadomienia, a nawet, jak na warny wejdę, to wszystkie są wygasłe.

    2. Generalek

      Generalek

      Pewnie bug, przynajmniej mam nadzieję.

  20. Nie ma to jak po tak długim czasie powrócić do Kapitana Pazura (który był moją ulubioną grą z dzieciństwa) oraz do Twierdzy Krzyżowiec (którą co prawda poznałem o wiele później i cieszyłem się nią przez krótki czas, lecz i tak zapewnia ona duże wrażenia).

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. MewTwo

      MewTwo

      Twierdza <3. No może poza Wilkiem i wszystkimi Arabami. Nie cierpię ich.

    3. Flippyn

      Flippyn

      A ja jestem fajny i mam pełną wersję :3

    4. MewTwo

      MewTwo

      "Kolekcja Klasyki, najchętniej kupowane gry komputerowe w Polsce. Polecam i pozdrawiam, Piotr Fronczewski" <3

  21. Nie ma to jak po tak długim czasie powrócić do Kapitana Pazura (który był moją ulubioną grą z dzieciństwa) oraz do Twierdzy Krzyżowiec (którą co prawda poznałem o wiele później i cieszyłem się nią przez krótki czas, lecz i tak zapewnia ona duże wrażenia).

  22. Wesele w Canterlocie, bo wpierniczyła się na próbę.
  23. http://ask.fm/mlodytalar Nie wiem w sumie, po jaki kij to założyłem... Niech Celestia mi przebaczy...
×
×
  • Utwórz nowe...