Skocz do zawartości

Talar

Brony
  • Zawartość

    1041
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    33

Wszystko napisane przez Talar

  1. Pomimo swojej "starości", ten utwór nadal jest najlepszy.
    1. Oreo_maniak

      Oreo_maniak

      teledysk chciałeś powiedzieć, mam rację?

    2. Talar

      Talar

      Nie. Chodziło mi o piosenkę. Teledysk to co innego.

  2. Tak i ich nie lubię. Każdy może mieć własny taki "fetysz" ale to jest raczej sprawa prywatna, więc po kij to udostępniać dla innych?
  3. Dzisiaj sobie wchodzę zadowolony na facebooka, przeglądam kucykowe nowości i nagle natrafiam na to: Ja naprawdę nie mam nic do homoseksualistów, ale no kurde. Gdyby to był fick w stylu "Kurde, co się ze mną dzieje? Dlaczego podoba mi się ten łogier, skoro sam jestem łogierem? Głupie uczycie, które nie daje mi spokoju! A może po prostu mu to powiem, zobaczymy, jaka jest jego reakcja." Okazuje się, że ten drugi też "czuje to samo" i razem uśmiechnięci siedzą pod drzewem na tle zachodzącego słońca-Koniec. Gdyby był taki fanfick, to nie miał bym nic przeciwko ukazaniu "gejów". Jednak gdy wyskakuje nam taki syfiasty obrazek, jak jakiś tani film porno (uczennica chce zdać, więc egzaminator przeprowadza specjalny test) jednak zamieniają postacie, że mamy dwóch facetów. Jakie to jest okropne, po co w ogóle ludzie tworzą takie rzeczy? No może coś takiego ma wytłumaczenie, ale tak z innej beczki dodam, że niektóre arty są całkowicie zbędne i chyba nikomu nie potrzebne. Podobno istnieją takie (chociaż ich nigdy nie widziałem i dobrze) że: (Uwaga, jeśli masz słaby żołądek bądź nie tolerujesz różnych dziwactwa wśród kucyków, nie czytaj dalej tego zdani) kucyki... ych... zjadają własne fekalia itd.... BLE.... Nie ma to nic związanego z shippingami, ale czasem się zastanawiam, co autor miał na myśli, rysując to, a potem wstawiając. Ale wracając do tematu, to wkurzają mnie takie ary, gdyż to nie są prawdziwe shippingi, ponieważ one mówią o miłości, a na tym obrazku prędzej mamy potrzebę "niewyżytego seksu". Shipping ukazuje miłość, zarówno pomiędzy przyjaciółmi, rodziną jak i zakochanie, a nie seks i podobne rzeczy. Od tego jest barachło, zwane clopy i saucy, które według mnie, nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego, ale to tylko moje zdanie.
  4. Coś ostatnio zamarło we mnie forumowe życie. Jutro postaram się to nadrobić. Zaszaleje w dziale moich ulubienic, Twilight i Rarity.

  5. Nie mam co napisać w statusie, więc sobie trochę pochejce. W moim MLP Karaoke gości taki oto utwór:

    Jest to najgorsza piosenka, jaką w życiu słyszałem. Najpierw mamy spokojne nuty, potem z *upy dochodzi rock, a na końcu heavy metal... Kiepskie wykonanie oraz beznadziejnie udający heavymetalowca głos. Nawet tematyka, według mnie, głupia. I na dodatek jest w hugo długa...
    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Applejuice

      Applejuice

      A czyżby to nie był hejt dlatego, bo piosenka jest o Lunie? xd

    3. Talar

      Talar

      Wiesz co, Applejuice. Ty już nie masz co robić, tylko pod lupą sprawdzasz wszystko, co napisałem, by móc wysnuć, że mam niby ciągły ból dupy i to ja zawsze gadam źle... Znajdź sobie lepsze zajęcie, a niżeli próba udupienia jednej z osób, której najprawdopodobniej nie lubisz...

    4. Oreo_maniak

      Oreo_maniak

      To jest właśnie to czego nie cierpię (pal licho piosenkę) Przykład:

      Tu napiszę coś głupiego i obrażającego, dodam xd, :P albo ;)

      To się nazywa "ukryte hejcenie" dzięki któremu można wk***ać ludzi jak się chce, bez konsekwencji...(no i mieć kumpla moderatora też nie zaszkodzi)

      A piosenka dobra dopóki koleś nie zaczął śpiewać....

  6. Krótka piła. Jaki są wasze ulubione utwory w My Little Pony: Frienship is Magic + Equestra Girls, gdyż owy film także należy do czwartej generacji. Jeśli o mnie chodzi, to ja najbardziej lubię dwie utwory. 1.The Flim Flam Brothres. Na początku zbytnio nie podniecałem się żadnymi piosenkami w MLP, jednak ten od razu mi się spodobał. Dzięki nie mu właściwie zacząłem słuchać wszystkich piosenek w serialu. Jednak wracając do danego utworu, to po pierwszym słuchaniu miałem go ciągle w głowie. Przez chyba bite trzy dni ciągle o nim myślałem, aż w końcu go ściągnąłem i słuchałem niemal non stop. Wszystko w tej piosence jest na 100%. Świetny śpiew, świetny podkład, świetny "teledysk", świetny chór i co najważniejsze, mega-zaje*isty refren, który tak pozytywnie wbił mi się w czachę, że wręcz nie mogłem o nim zapomnieć. 2.Equestra Girls (bardziej znane pod nazwą "Help Twilight Win The Crown"). Po raz pierzy usłyszałem to cudo w drugim trailerze i już wtedy zostałem wręcz oczarowany tym utworem. Oglądałem tą zapowiedź pełno razy tylko dla tych kilku sekund piosenki, która była w dodatku zagłuszona przez mówiące postacie. Sama piosenka w sobie jest tak cudowna, że gdyby Hitler usłyszał ją przed 39. to nie wywołał by wojny. Refren w tym spektakularnym tworze to po prostu coś niesamowitego. Gdyby puścić to głuchemu, to zapewne odzyskał by słuch. Jest to najlepszy refren, jaki w życiu słyszałem oraz zapewne najlepsza piosenka, jaką dane mi było posłuchać. Jednak w serialu występują także inne znamienitości, które pomimo iż nie umywają się do dwóch powyższych utworów, to i tak mogą pochwalić się swoja zaje*istością: -At the Gala -Becoming Popular -Smile Song -This Day Aria -Love Is In Bloom -Babs Seed -What is Cutie Mark Is Telling Me -Celestia's Ballada -Behold, Princess Twilight Sparkle A jakie są wasze ulubione piosenki z MLP? Piszcie.
  7. Co za chłam... Stworzyłem na raz dwa działy. Zapisało mi tylko jeden, a drugi poszedł się kochać...

    1. WilczeK
    2. Oreo_maniak

      Oreo_maniak

      Ciekawe czy wziął prezerwatywy (rotfl)

  8. Zasady są proste. Jaki jest (lub są) wasze ulubione odcinki w 4 generacji My Little Pony oraz (jeśli chcecie) powiedzcie pokrótce, dlaczego. Jeśli chodzi o moje ulubione odcinki, to mam swoje trzy ulubione: 3.The Crystal Empire. Za świetną fabułę, która pod koniec trzyma w napięciu, zarąbistego badassa, który jest chyba moją ulubioną-złą postacią oraz za epickie odzyskanie serca i pokonanie Sombry. 2. Magical Mystery Core. Niesamowite rozwinięcie fabuły serialu, świetne piosenki oraz za całokształt, gdyż ten odcinek ma to w sobie "coś". 1.Może to wydawać się dziwne, ale The Super Speede Cider Squeezy 6000. Dlaczego, zapytanie? Za najśmieszniejsze momenty, jakie były. Za najlepsze postacie z serialu (tak, Bracia Flim Flam to dla mnie najlepsze postaci). Za najlepszą piosenkę oraz za to, że wszystko w tym odcinku było wręcz spektakularne. Od góry do dołu. Od stóp do cycków. Wszystko było IDEALNE!!! Przez duże I.D.E.A.L.N.E.! A jakbym miał jeszcze wybrać 4 miejsce, to walnąłbym tak The Cantrerlot Wedding za wątek miłosny oraz chyba największą epickość w tym serialu, która towarzyszyła walki z podmieńcami. Na wyróżnienie zasługują także takie odcinki, jak: -The Best Night Ever -The Return of Harmony -Lesson Zero -Hearts and Hooves Day -A friend in Deed -Magic Duel -Just for Sidekics Natomiast miano najgorszego odcinka zdobywają następujące cudaki: 3.Spike at Your Service - za nudę, beznadziejną, nie trzymającą się kupy fabułę oraz kuriozalną walkę z drewnianym transformersem. 2.Griffon the Brush Off/The Show Stoppers - ten pierwszy jest toporny, nudny i głównie jest o dwóch dość nielubianych przeze mnie postaciach, czyli Rainbow Dash i Gilde (chociaż nie są one najgorszymi postaciami). 1.Czyli najgorszy z najgorszych - The Mysterious Mare Do Well. Odcinek tak toporny, tak nudny, i tak głupi, że woła on o pomstę do nieba. Nie dotykam go nawet kijem. Nie zastanawiam się nawet milisekundy, czy może obejrzeć ten odcinek. A jakie są wasze ulubione odcinki? A jakie najmniej lubiane? Piszcie.
  9. Ale bajka dla dzieci, a normalne życie to co innego.
  10. Może nie tyle, że biorę na poważnie, lecz każdą rzecz, którą zobaczę wykreowaną przez fandom "sprawdzam". Mam na myśli to, czy w tym, można by powiedzieć "idealnym świecie" kucyków mogło by coś takiego być. Fanfick o wojnie, czemu nie? Nie mam nic przeciwko ogółowi fanficków o wojnie. Przecież kucyki mogą walczyć. Mają wojsko itd. Sam zamierzam napisać ficka o wojnie, lecz zawrze w nim bardziej "nowoczesną" broń tzw. samoloty, pociski nuklearne dalekiego zasięgu, samoloty itd. Miłość a w szczególności homo, hmmmm... Nie sądzę, żeby miało to miejsce u mane 6. Jednak jest to ukazane jako uczucie, to raczej nie ma problemu. Problem jest, gdy bardziej ludzie to ukazują w stylu "kucyk chce sexu". To jest bebe dla mnie. A i mówię tutaj o artach, a niżeli fanfickach. Jakieś maniakalne sceny łóżkowe kucyków czy tam postacie z (jezu, aż trudno mi to napisać) dwu metrowym przyrodzeniem itd. To się raczej w tym świecie pojawić nie może. Owszem, być może kucyki "kochają się" w ten inny sposób, lecz no kurde... Bez przesady. Ja po prostu nienawidzę wszystkiego, co łączy kucyki i sex. Bardzo, bardzo tego nienawidzę i dla mnie jest i będzie to najgorsza skaza, która istnieć nie powinna. Pinkie wstaje rano jak zwykle w pokoju pełnym rozerwanych ciał, po czym na śniadanie wysysa gnijące jelito. No takie ff tylu gore to już w ogóle są dziwactwa. Nie wiem, po co to ludzie tworzą. Dla mnie, coś takiego w Equestrii mieć miejsca nie ma. Dlatego nie akceptuje żadnych artów czy tam ficków z takim typu gore. Nie mam nic przeciwko ukazywaniu bardziej poważnych rzeczy, jak np. miłość czy wojna. Lecz wszystko ma swoje granice, a saucy, clopy i gore mocno ją przekraczają pod każdym względem. Zapewne mówiąc o clopach, miałeś na myśli ficki. Ja żadnego nie czytałem i czytać nie chce, a w mojej opinie bardziej skupiałem się na artach. Cóż, dla mnie arty typu clope i gore nie są poważne. To słowo jest źle użyte. Czy w normalnym życiu taki bezuczuciowy seks jest czymś poważnym. No dla mnie nie. Owszem, nie jest to temat dla dzieci, lecz ja go bym poważnym nie nazwał. Prędzej jest to "wytwór przeznaczony dla osób dorosłych". Każdy clop, który miałem nieprzyjemność kiedyś widzieć nie posiadał w sobie ani grama uczucia. Raczej było to robione, aby inni mogli sobie pofapać. Sex z miłości do drugiej osoby; to już jest prędzej coś poważnego. Lecz clopy raczej czegoś takiego nie przedstawiają. A o gore to powiem tyle, że to jest po protu jakaś psychodelika i nie rozumiem, po co to jest. Pomimo, iż jest o wiele mnie moralne, a niżeli clopy, to kucykowy seksu bardziej nienawidzę. Dlaczego? Nie wiem sam. Po prostu clopy i saucy wprawiają mnie w furie, a gore mnie obrzydza i tyle. Jeśli chodzi o saucy, to ja bym nie powiedział, że jest to ostateczne wyznanie miłości. Saucy to taki ludzki Playboy. Nie ukazują one miłości, lecz podkreślają tylko "erotyczną urodę" kucyka, a to doprowadza mnie do kompletnego wku*wu. Po raz kolejny mówię; ja głównie omawiam tutaj arty. Fanficki już raczej nie, gdyż u nich występuje olbrzymia różnorodność, natomiast arty zazwyczaj przedstawiają to samo.
  11. A teraz może ja się wypowiem. Ogółem w owym serialu występuje bardzo duży momentów, od których można wylecieć z papci ze śmiechu. Jednak niektóre to prawdziwy majstersztyk w dziedzinie humoru bądź epickości. Każda scena, no kurde każda, w której Rarity ma taki rozpaczający ton głosu. Powinniście wiedzieć, o co mi chodzi Kocham tej jej ton. http://www.youtube.com/watch?v=csPPqdbcVwM "But I thoughy you wanted whining" XD Fluttreshy na gali. W szczególności mam na myśli dwa momenty. Jeden w środku piosenki "Pony Pokey", gdy krzyczy "COME OUT" oraz oczywiście "You... going to LOVE ME!!!!11" Odzyskanie wiary w przyjaźń przez Twilight dzięki jej listą od Celesti. To już raczej podchodzi pod te epickie momenty. Skoro przy nawracaniu jesteśmy, to dodam do tego "odświeżanie" pamięci pozostałym kucykom z mane 6 jeszcze w tym samym odcinku. To także wypadło wręcz spektakularnie, a nawet i "pięknie". http://www.youtube.com/watch?v=FT8PsviiE7M No nie muszę tłumaczyć, dlaczego http://www.youtube.com/watch?v=-law2Ma4H-M Za pierwszym razem dostałem chyba jakiejś padaczki, gdyż ten moment rozwalił mnie jak nigdy. Kolejny epicki moment, to pokonanie Discorda. Tęczowy pocisk wystrzelony w naszego adwersarza zamienia go w jakże zaje*isty sposób z powrotem w kamień, a po chwili powstaje olbrzyma bańka niczym Chronosphere Faceless Voida (to nie gra w dote, ten nie wie), która usuwa cały chaos w Ponyville, czyniąc go takim, jakie było... Epickość sączyła mi się z monitora, zalewając stół i klawiaturę. Prawie wszystko, co odpierniczyła Twilight w odcinku "Lesson Zero". Jest tego tak dużo, że aż nie będę wymieniał. Ogółem mógłbym jako jeden moment wstawić ten odcinek. http://www.youtube.com/watch?v=6Vfa6HXsccE Jest to według mnie chyba najlepszy test, jaki wyszedł z tego serialu. Nie tam jakieś głupie "20% cooler", czy "so awasome". TO jest najlepszy tekst EVER!!! Wyścig ze zwierzętami w kanionie, wraz z akompaniamentem Ride of the Valkyries. To było wręcz genialne. Świętowanie urodzin Twilight zarówno w budynku, jak i na zewnątrz z "kucykową szlachtą". http://www.youtube.com/watch?v=Lq7Vc76gXxg http://i1.pudelekx.pl/f26f03bc71005435801bb7b6375e2bd73a347ac7/2-jpg Historia założenia Ponyville. W sumie, był to jedyny fajny moment w tym odcinku. Co do samej historii, to http://i1.memy.pl/obrazki/53ca124598_cool_story_bro.jpg http://www.youtube.com/watch?v=itYf-7iasyw&feature=player_embedded#t=0 Szczerze? Za pierwszym razem ten fragment mnie tak rozwalił, że prawie umarłem ze śmiechu. Do dzisiaj jest to jedna z najśmieszniejszych rzeczy, jakie miałem okazje zobaczyć. W sumie, mógłbym tutaj podać cały odcinek "The Super Speedy Cider Squeezy 6000", gdyż jest on moim ulubionym w całym serialu, lecz postaram się rozbić go na pomniejsze hiper-zaje*iste momenty. http://www.youtube.com/watch?v=TrQYmVkoD3U&feature=player_embedded#t=0 Ten fragment jest dla mnie chyba najlepszy, jaki pojawił się w tym serialu. Szczerze, to nawet nie za bardzo, dlaczego. Strasznie mnie on śmieszy i do dzisiaj słucha i ogląda mi się go bardzo przyjemnie. http://www.youtube.com/watch?v=cDppovevosI&feature=player_embedded#t=0 po raz pierwszy omal nie trafiłem do szpitala; aż tak się śmiałem. http://www.youtube.com/watch?v=TWtQCpiwJDY&feature=player_embedded#t=0 Najlepszy... śmiech... EVER!!! http://www.youtube.com/watch?v=HSLX1y7POpA&feature=player_embedded#t=0 Pomimo iż smutam, że bracia wyjechali i już ich (najprawdopodobniej) nigdy nie zobaczę, lecz ten moment także należy do tych najbardziej lubianych przeze mnie. Tak ogółem, to każdy fragment z Flimem i Flamem należy do moich ulubionych. Piosenka "The Flim Flam Brothres". Po prostu mód dla uszu. Do dzisiaj jest to najlepsza piosenka, jaka wyszła z tego serialu. Wszelkie "sceny miłosne" w "Hearts and Hoves Day". Zaczynając od zapoznania przez CMC Big Macka z Cheerliee, aż do próby ich roździelenia. Cała scena z Iron Wille, jak przyszedł do Fluttershy po zapłatę. Pinki odpowiadająca na pytanie Twilight, czy wyliczyła coś tam czymś tam: http://www.youtube.com/watch?v=3W5qqJpZuKU http://www.youtube.com/watch?v=ke62bMLmP_0 Padłem... Prawdziwa wersja wydarzeń według Pinkie w pociągu z Gustavem oraz Joe'm. To pierwsze wywołało u mnie mocny taka śmiechu, lecz jeśli porównać do sceny z Joe'm, to ta pierwsze rozwaliła mnie jak granat, a ta druga jak: http://tapety.joe.pl/tapeta/wojskowe/eksplozje/wybuch-bomby-atomowej-nad-miastem.jpg Epicka walka z Changelingami. To było już mistrzostwo. Jeśli chodzi o sceny walki, to pobiło to nie jeden film i nie jedną grę. Aż trudno opisać, jak było to zaje*iste. Wpiło mnie to w fotel tak mocno, że aż do dzisiaj jest ślad. Połączenie się Cadence z Armorem dzięki więzi miłości. To było już coś niesamowitego. Tak piękne i jednocześnie tak epickie, że aż koło tego nie można przejść obojętnie. Powinno to zapisać się złotymi zgłoskami w historii telewizji. Wydymająca system Twilight, odwracając grawitacje względem siebie, dzięki czemu szybciej pokonała (dosłownie) schody. Moment, od upuszczenia przez Spike'a Kryształowego Serca aż do wspólnego spotkania kryształowego mane 6 na balkonie. Kolejny, chyba najlepszy moment w tym serialu. Rządy Sombry, aby kryształowe społeczeństwo zaprzestało tego, co robi oraz jego śmierć to było coś... coś... wykur*istego!!! Aż przez kilkanaście sekund szukałem jakiegoś słowa, aby to opisać. Do dziś ciarki mnie przechodzą, jak to oglądam. http://www.youtube.com/watch?v=WbcxhMs0Eqc Ta muzyka mnie po prostu rozwala. Za każdym razem powoduje uśmiech na mej twarzy. http://www.youtube.com/watch?v=dWcW94-a-zw To mnie dopiero rozgniotło. Gardło sobie chyba ze śmiechu zdarłem. Sam odcinek "Just for Sidekicks" jest przepełniony olbrzymią ilością bardzo śmiesznych momentów. Ach, od czego by tu zacząć. Może po prostu sam odcinek wymienię jako jeden moment, gdyż jest w nim ich tyle, że aż nie opłaca się tu rozpisywać. Scena w "umyśle", a przynajmniej dla mnie mnie był to umysł, Twilight, wraz z piosenką Celestii. Aż wyciska łzy z oczu. Czegoś tak pięknego chyba jeszcze nigdy nie widziałem. Koronacja Twilight. Pomimo, iż uboga, to było to dla mnie coś, czego się raczej nie zapomni. To już raczej do serialu nie należy, lecz Equestria Girls do G4 już się zalicza, więc o tym też tutaj napiszę. Cała piosenka "Equestria Girls" znana też pod nazwą "Help Twilight win the crown". Jest ona tak zaje*ista, że aż nie można tego opisać. Oglądnie tego po raz pierwszy było chyba jednym z najlepszych momentów w moim życiu. Ta piosenka jest tak świetna, że nic się przy niej nie umywa. Dzisiejsi twórcy mogą jedynie czyścić buty krawcom, którzy uszyli buty dla tych, którzy szorują buty Danielowi Ingramowi. Scena od połączenia się ludzkiego mane 6 aż do ponownego przejścia przez portal. Pokonanie Sunset było wręcz galaktycznie zarąbiste. Natomiast dalsze sceny za dyskotece oraz pożegnanie było bardzo miłym uzupełnieniem. I to chyba tyle. Mam nadzieje, że niczego nie pominąłem (chociaż wy pewnie dziękujecie bogu, że nie musicie już więcej czytać). Niektóre sceny są lepsze, niektóre nie. Jedno jest pewne; są one świetne i są one jednym z powodów, dlaczego ten serial jest tak wspaniały.
  12. Wiecie, co mnie jeszcze, może to trochę źle zabrzmieć, ale denerwuję? Często na np. deviancie czy tam facebooku widzę arta o tematyce np. RD leży na FS. Tęczowa klacz ma "rozmarzoną" minę, natomiast opiekunka zwierząt wygląda na wystraszoną bądź coś w tym stylu. Nie podoba mi się to, ale dobra, art artem. Jednak za każdym razem, no kurde za każdym widzę w komentarzach coś typu "So cute" itd. No ja osobiście nie widzę nic uroczego w tym, że jeden kucyk chce "przelecieć" drugiego czy coś w tym stylu. Dobra, zrozumiem, jeśli jest to dość normalnie pokazane. Ale jak już np. dwie postacie leżą w łóżku i po ich wyrazie twarzy widać, czego chcą, ktoś piszę, że jest to słodkie/urocze itd. to dla mnie jest to dość dziwne. Nie zabraniam nikomu mówić czy tam pisać takich rzeczy, lecz mnie po prostu dziwi, że ludzie piszą takie teksty do tego typu rzeczy. Zresztą, określenie rzeczy słowem "piękny" to takie mocniejsze "uroczę" czy coś w tym stylu. Więc jeśli takie "zaciąganie innych do łóżka" (ych...) jest "uroczę", to scena seksu powinna być... "piękna"? Nie no, ta teoria nie trzyma się to kupy, lecz... Dobra, jak zwykle przesadzam, lecz no kurde. Mówienie, że podany przeze mnie przykład jest "uroczy" itd. też jest przesadzone, albo po prostu to słowo jest źle użyte. Nie zabraniam nikomu mówienia takich rzecz, ani nie krytykuje takiego zachowania, lecz według mnie, jest to błędne użycie słowa. No chyba, że dla kogoś na prawdę coś takiego jest uroczę. Jednak no nie sądzę, żeby liczba takich osób była aż tak duża.
  13. Zgadzam się. Brak oryginalności wśród bronys jest wręcz nagminny. Policzcie, ile mamy użytkowników z nickiem, w którym pojawia się "Rainbow Dash". Dużo, może nawet kilkanaście.
  14. Czy zna ktoś może jakiś kucykowy sklep, w którym można zakupić kucykowe koszuli, kubki i inne pierdoły jak zabawki czy nawet kucykowe prześcieradła. I jeszcze gdyby można było ma namówienie zrobić. Proszę o kontakt.

    1. Talar
    2. Talar
    3. Kitsun

      Kitsun

      Skorzystałbym też. Pitku wysłałbyś mi na PM =3?

  15. Krótka piłka z mojej strony. Nie, talent nie jest zmienny. Jeśli ktoś ma jako znaczek książkę i przez całe życie czyta, to talem ów się nie zmieni. Jeśli np. stracie wzrok, to wtedy zostaje kaleką/inwalidą, który nie może wykonywać swojego zajęcia. Można by go niegrzecznie nazwać "beztalenciem". Biedny los zastaję takiego kucyka. Jednak utrata zmysłów to skrajny przypadek. Jeśli, jak to w tym temacie zostało przyjęte, ktoś straci swój róg, a osoba ta specjalizuje się w magii, to raczej nie jest skazany na "wózek". Być może w Equestri można wykonać jakieś zabiegi z tym związane tzw "przyszyć", "skleić" "zastąpić nowym", albo nawet "róg zastępczy". Któż to wie. Jednak bardzo ważną rzeczą jest to, że każdy kucyk potrafi chyba coś jeszcze, oprócz swojego talentu. Raczej to nie jest tak, że specjalizuje się tylko w jednym, a w reszcie jest zielony. Fakt, swoje ulubione zajęcie straci, ale chyba potrafi robić wiele innych rzecz. Zresztą, stracenie rogu można porównać do stracenia np. nogi czy tam obu rąk w ludzkim świecie. Zarówno tutaj jakoś ci pomogą, ale nadal to nie jest to samo i ze wszystkim jest ci gorzej. W Equestrii zapewne też tak jest. Zresztą, chyba kucyki nie są tak stworzone, że jak nie będą wykonywać swojego talentu, to zwariują. W sumie, nie wiem. Jednak wiem, że w świecie kucyków osoba, która nie może wykonywać swojego talentu, staje się kaleką i ma, tak brzydką mówiąc, przesrane w życiu. Zresztą, tak samo, jak w ludzkim życiu ktoś by miał np. sparaliżowaną część ciała.
  16. Pomimo, iż sprawa odbyła się dość dawno, to wypowiem się na jej temat. Sam fakt, że pokazali jakiegoś broniacza i opowiedzieli o jego przypadku w tak znanej stacji jak TVN 24 już o czymś świadczy. Że to nie jest byle co. Jednak samo MLP zostało ukazane bardzo biednie. Była to tylko wzmianka, a tematem głównym było "Hello Kitty". Jednak dobrze, że w ogóle o tym wspomnieli. Chociaż wcale nie powiedzieli o tym, że ogląda to taka chmara osób. Być może to i nawet dobrze, bo był to temat o zakazie noszenia atrybutów szkolnych do danych placówek, a niżeli o popularności kreskówek wśród ludzi powyżej 20 lat. Mogli by jednak zrobić osobny reportaż o MLP. Zobaczylibyśmy, co TVN ma na ten temat do powiedzenia. Sam przykład ukazania jednego z naszych braci był jednak bardzo dobry. Student biotechnologii powiedział to, co powinno zwalić z krzeseł zarówno dużą liczbę hejterów, jak i tych bezmózgich księży. Narrator też niczego złego o mani kucyków wśród studenta nie powiedział. Krótko mówiąc, o MLP było tak, jak być miało. Czekam tylko na więcej. Jednak jeśli chodzi o sam temat, to tym klechom się chyba w dupach poprzewracało. Czy oni mają umysł na poziomie jakiegoś troglodyty wyrwanego z epoki kamienia łupanego? Czy może wyjęli ich z wieków ciemnych, gdzie palono wszystko, co niby z szatanem było związane? Jak trzeba mieć nasrane w czaszce, aby gadać takie bzdety!?! Hello Kitty to twór szatana? Że jego twórca podpisał pakt z diabłem? To przechodzi wszelkie pojęcie! Nie dość, że to niema żadnego wytłumaczenia (no chyba, że według tych przygłupów rzeczy stają się popularne tylko dzięki szatanowi (co były praktykowane w średniowieczu)), to jeszcze szkoły się na to zgadzają! Dlaczego zawsze to księżą mają najwięcej do powiedzenia? Chyba dlatego, że mają forsę. Zresztą, ciekawi mnie jedna rzecz. Jeśli według niego, coś jest bardzo popularne, to jest to z udziałem szatana, to co jeśli chodzenie do kościoła i dawanie na tace też by się stało popularne? Też by gadali, że to za sprawą szatana? No nie sądzę. W ogóle to, co odwalają księża "dla religii" to zawsze była i zawsze będzie ku*wa jakaś paranoja. Jest to jeden z powodów, dlaczego nie lubią kościoła, wszelkiej maści zakonnych oraz sam nie wierze w boga, bo on by takich debili nie stworzył. Oczywiście, są fani kościelni (np. nowy papież) ale no kurde. Mnie osobiście w tym materiale rozwalił ten narrator. Było słychać gołym uchem, że on także uważał tych księży za ostro pochrzanionych. Sam się naśmiewał, krytykował itd. Widać, że polska telewizja nie schodzi na psy i ma się dobrze. Tak trzymać. Plus dla TVN. Czekam na więcej takich numerów.
  17. Ciekawy dzień. Na angielskim gościliśmy szkota, który jest drwalem i pracuje dla Królowej przy jej rezydencji, przez co zarabia 2000 funtów miesięcznie :O i potrafi powiedzieć po polsku "dziń dobry" i "dzikuje". A niemieckim poznałem liczebniki. Zapis liczby powyżej miliona to jedno słowo na 3 linijki...

    1. Foley

      Foley

      ein Million achthundertfunfundzwanzigtausenddreihundertsechsundsiebzig to są niby trzy linijki?

    2. Talar

      Talar

      Moim pismem tak. Zresztą, czy to słowo nie jest piekielnie długie?

    3. Foley
  18. Podczas przeglądania facebooka natknąłem się na takiego oto cudaka: https://scontent-a-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/q71/s720x720/1383099_656396574379482_615388012_n.jpg. Mi tematyka tego obrazka zupełnie nie pasuje (Thunderlane bardziej Rarity odpowiada, a Soarinowi ciasto ). Jeśli ktoś je lubi, ok. Ja powiem tyle, że ich nie lubię, lecz przy takich skazach (a przynajmniej dla mnie są to skazy) jak saucy czy clopy się umywają. Jednak wcześniej swoje zdanie wyraziłem zbyt mocno, przez co nastąpiła pomyłka. Jeśli ktoś lubi takie shippingi, ok. Nie jest przeze mnie gorzej postrzegany. Ja ich nie lubię, lecz nie nienawidzę. Są rzeczy o wiele gorsze.
  19. http://28.media.tumblr.com/tumblr_lzbbndvQvU1qggh0ro1_r1_500.gif Powinieneś dostać nagrodę za to, co napisałeś... Wszyscy, absolutnie wszyscy, w tym również ja, powinniśmy brać z przykład z Ciebie! Udowodniłeś, że jesteś w 100% tolerancyjną osobą. Szacunek z mojej strony. Przyjmij moje przeprosiny: Jednak nie należy uważać Luny za najlepszą postać tylko za wygląd. Można ją lubić, iż wygląda fajnie, lecz uznawać z najlepszą już raczej nie. Jestem chyba jakiś inny, bo nie mam takiej osoby :( Jednak pamiętam, że już po odcinku "Zaćmienie Luny" nie była wcale tak popularna i dopiero po jakimś czasie to przyszło. Chyba na końcu S2, albo podczas oczekiwania na 3. Wtedy górowała Derpy, Discord i Vinyl. Jednak po jakimś czasie postacie te zanikały, a Luna się rozchodziła "jak choroba" że tak powiem. Zapewne użyłem zbyt ostrych słów na początku, gdyż sytuacja z Luna jest drażniąca, lecz w fandomie to małe piwo. Są znacznie bardziej wkurzające rzeczy (clopy i saucy). Luna to przy tym nic. Jednak interesowało mnie zdani innych, dlatego założyłem ten temat (co nie znaczy, że tylko dla tego).
  20. 2 godziny pisania poszły w niebyt. Szkoda, że ludzie stali się aż tak chamscy...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [24 więcej]
    2. Generalek

      Generalek

      "lecz jeśli w najbliższym czasie wstawi jakiś "zakazany obrazek" usuwam gnoja." Masz prawo obrażać tę osobę, w ogóle jej nie znając, tylko dlatego, że lubi rysować saucy?

    3. Talar

      Talar

      Generałek: Owszem, są to ostre słowa. Nawet bardzo. Lecz kiedyś też je używałem, i jakoś za to nic nie dostałem. Ale raczej masz racje,aż w tak zły sposób pisać nie powinienem.

    4. Talar

      Talar

      Owszem, to, że osoba rysuje to nie oznacza, że jest od razu zła. I nie powinienem był pisać o tym w taki sposób. Jednak trudno mi było opanować emocje przy chyba najbardziej nielubianej rzeczy na świecie. Jednak to nie za to usunęli temat, gdyż nie dostałem warna za wulgaryzmy (na razie).

  21. Od razu powiem, że mam spore wątpliwości, czy ten temat powinien znajdować się akurat tutaj. Jeśli ktoś uzna to za złe miejsce, proszę o przeniesienie. Może na początek powiem, co to jest saucy, gdyż nie każdy brony wie, co to jest. Otóż są to obrazki, które zawierają elementy pornograficzne, jak na przykład podkreślanie "pewnych miejsc", wyzywające pozy, nagość (kucyki same w sobie są nagie, lecz chyba wiecie, o co mi chodzi), jakieś zboczenia erotyczne, lecz bez pokazywania całkowicie gołych części ciała (chyba wiecie, o jakie "części ciała" mi chodzi), gdyż to już są clopy, czyli jeszcze większe barachło. Postacie są najczęściej ubrane w tzw. "erotyczne ubranie", które jeszcze bardziej podsyca dany obrazek, lecz sex nie jest w nim ukazywany. Saucy ma też na celu bardziej "podniecić" (Jezu... Nie wierze, że wypowiedziałem te słowa...), a niżeli clopy. Ja powiem tyle, że w samy ogóle pokazywania kucyków niczym panien z "Playboy'a", nie ważne w jaki sposób, jest obrazą dla serialu, fandomu i w ogóle całego społeczeństwa. Nienawidzę tego i jestem śmiertelnym wrogiem każdej tego typu rzeczy. Oglądanie tego jest wstrętne, lecz ich twórcy to o wiele gorsi ludzie. Jak można tworzyć obrazki związane z kucykami dla podniety innych? Według mnie, łączenie czegokolwiek, co jest dla dzieci (np. zabawki, filmu itd) z pornografią jest okropne a ludzie za te twory odpowiedzialni powinni smażyć się w smole do końca swoich dni. Tacy ludzie udowadniają, że człowiek swoimi rękoma może zamienić coś pięknego w najprawdziwsze gówno. A oglądanie takich rzeczy to także porażka. Podniecanie się zwierzętami (bo w końcu kucyki to zwierzęta), oglądanie takich zdjęć a nie daj borze fapowanie przy tym podchodzi o zoofilie. I taka jest prawda. Jeśli podniecają Cię zwierzęta i lubisz to oglądać, to wnioski wysuń sam. Oczywiście przesadzam tutaj trochę, lecz lubienie tego typu obrazków podchodzi pod ten stan. A wiecie, co jest w tym najgorsze. Otóż gdy osoba, która takich obrazków nie lubi (np. ja) i się ich brzydzi, po przechadzkach na deviancie znajdzie jakiś na prawdę "pikantny" art. Co w tedy? Osoba ta chce go wyłączyć, lecz "urok" tego obrazka (chyba domyślacie się, jaki urok może mieć taki obrazek) spowoduje, że trudno mu oderwać wzrok. Zachodzi wtedy niechciana reakcja (mam nadzieje, że wiecie o co chodzi? Jeśli nie, to co się dzieje z "dolna częścią ciała mężczyzny", gdy zobaczy np. mocno podniecająca kobietę? Chyba już wiecie). Osoba tak, pomimo, iż chętnie obejrzała by dalej, wyłącza obrazek po czym jest wkur*iona zarówno na ten art, jak i na siebie, że przez tak długi czas (co może być nawet 5 sekundami) oglądał go, co spowodowało, że "jego kij był już gotowy do uderzenia", jeśli wiecie, co mam na myśli. Taka osoba przez reszta dnia jest mocno zdenerwowana, a w myślach ciągle ma ten obrazek, którego nie chce. I wiecie co? Ja tak miałem wiele razy. Te niechciane wiele razy (trochę dziwne jest to, że mówię wam o moich "przeżyciach", gdyż jest to moja prywatna sprawa). Być może tylko ja tak mam, choć wątpię w to, jednak to nie zmienia faktu, iż czegoś takiego nie powinno być! Kucyki nie mogą powodować, że coś takiego się ze mną dzieje!!! Ja nie chce, żeby coś takiego się ze mną działo! Owszem, nie oglądam ani nie szukam takich rzeczy, dzięki czemu zachodzi taka sytuacja raz na może 3 miesiące, ale i tak sam fakt jest mocno dla mnie dołujący. Co innego clopy, bo takie przedstawianie kucyków po prostu mnie brzydzi i taka rzecz nie zachodzi. Właśnie dlatego, saucy, ze względu swego oddziaływania, są często gorsze od clopów. Saucy ma wiele swoich rodzajów i, niestety, wiele z nich poznałem, choć wcale nie chciałem. Tak naprawdę, to tylko ja je tak podzieliłem. Raczej nie sądzę, aby była jakaś stała klasyfikacja. I tak i tak, są one gówniane. Nie są one jakoś specjalnie oddzielone od "normalnych artów", dlatego też na deviantarcie oraz na facebooku można łatwo je znaleźć, z o google grafika już się nie wypowiem, bo tam tych "zakazanych obrazów" jest więcej, a niżeli zwykłych. Może wpierw powiem o tym, co mnie z saucy chyba najmniej wkurza, a dokładnie postać w miarę normalnej pozie, lecz z czymś, co w np. humanizacjach podkreśla obfity biust. Oto przykład: http://anii-ki.deviantart.com/art/MLP-Rarity-402157251 oraz to: http://nirac.deviantart.com/art/Latex-Rarity-396029289. Być może wielu z was uzna, że w obrazkach elementy saucy nie występuje i być może jest to prawda, lecz mnie osobiście takie obrazki lekko denerwują. O ile ten pierwszy nie jest taki zły, to art #2 już jest o wiele gorszy. Dlaczego? Widać, że autor miał na celu tylko "wyostrzyć" elementy, które powinny zostać zakryte. Zresztą, lateks przecież w pornografii cieszy się powodzeniem. A co do pierwszego arta, to aż tak nie skupia się on na tym, co w arcie nr 2, lecz ja i tak zbytni nie przepadam za czymś takim. Nie jest złe, ale dobra też nie. Kolejny typ, to postacie, które są żywcem wyjęte z serialu (wygląd), lecz zachowanie bądź poza jest o innej, gorszej tematyce. Przykłady: Tego typu obrazki należą do jednego z najgorszych. Dlaczego? Otóż są one najbardziej podobne do oryginalnego stylu z serialu. A gdy te same ukochane postacie z serialu, które darzę uczuciem miłości, widzę robiące takie rzeczy, to aż mam ochotę rozwalić monitor młotem, a potem łeb kolesiowi, co to barachło stworzył. Uspokójsięuspokójsięuspokójsięuspokójsię... Dobra, przesadzam i w rzeczywistości zapewne bym czegoś takiego nie zrobił (szkoda mi monitora) lecz nie da się opisać słowami, jak bardzo tego nienawidzę i jak bardzo chcę, aby zniknęło to i nigdy nie wracało, a twórcy tych syfów ponieśli zasłużoną karę. A wracając do tych dwóch artów (czytaj. gniotów), to obrazek nr 2 przedstawia jeszcze jeden z wielu fetyszy/dziwactwa/psychopatycznych rzeczy/świństw itd. jakie są tworzone. Takie rzeczy obrzydzają jak nie wiem co. Już ogarnę ploty i cycki, ale jakieś takie okropieństwa to już nie. Mnie takie rzeczy czasem powodują o odruch wymiotny, połączony z próbo zalania sobie oczu octem, aby nie móc nigdy więcej widzieć czegoś takiego. Kolejny gnojem w tym przeku*aśnym rodzaju artów, jakie są saucy, są takie, w który kucyki są pokazywane w postaci pokojówek, sprzątaczek, pielęgniarek i cholera wie, co jeszcze. Nienawiść moja do tego jest równoznaczna z nienawiścią do tego, co opisałem wyżej, a spowodowane jest to, iż te, cudzysłów, "obrazki", są najczęściej tak wykonane, że powodują to, co opisałem na początku, czyli niechciane reakcje oraz perfidnie wbijają się w czachę i goszczą w niej przez jakiś czas. A oto kilka obskurnych przykładów, które miałem nieszczęście zobaczyć: Zresztą, niestety kiedyś widziałem takie arty, przy których te dwa wręcz wysiadają. A teraz przyszedł czas na prawdziwy pier*olnik, czyli kucyki w ubraniach, które sprawiają, że wyglądają tak, jak wyglądać nie mają. Oto przykłady: Co tu dużo mówić. Kolejny hejt wielki jak księżyc z mojej strony. Powodowanie, że kucyki są podniecające, a takie być nie mają. Jednak dopowiem coś do tego obrazków tego gościa, co link do niego jako drugi wstawiłem. Otóż dwa pierwsze obrazki na jego profilu są bardzo ładnie zrobione. Podobają mi się, dzięki czemu je ściągnąłem oraz dodałem kolesia do znajomych na deviancie. W drugiej linijce po prawej stronie widnieje art z Venomancerem, czyli postacią z Doty 2, a twórców artów z tej gry poszukuje. Jednak niestety pozostałe arty to już bród, smród i ubóstwo. I tu mnie martwi to, że jedna osoba tworzy jednocześnie bardzo fajna arty, jak i te fajne inaczej. Mam teraz dylemat, co zrobić z tym kolesiem i postanowiłem, że na razie go zostawię, lecz jeśli w najbliższym czasie wstawi jakiś "zakazany obrazek" usuwam gnoja. A teraz przyszedł czas na takie rzeczy, w których golizna mnie nie drażni. Dwa ładne przykłady: http://the-butch-x.deviantart.com/art/Relax-Time-397046577 oraz http://the-butch-x.deviantart.com/art/Beach-Day-393087779. W takich przypadkach mnie to w ogóle nie denerwuje. Zresztą, obrazki są dla mnie ładne, przez co zagościły w "Moich Obrazach". Niestety, takie wyjątki zdarzają się dość rzadko i najczęściej są one bardzo mało związane z saucy. Czas zebrać to wszystko to wielkiej kupy gówna i podsumować. Saucy należą do elity trzech najgorszych rzeczy, jakie są tworzone w tym fandomie. Na czele stoją razem z clopami o gore. Mojej nienawiści do tego chyba nie da się opisać słowami. Jest to chyba jedna z najbardziej nielubianych przeze mne rzeczy na świecie. Tematyką owe obrazki ranią mnie, gdyż gdy widzę postacie, które są darzone przeze mnie miłością w takich sytuacjach, mam ochotę wydłubać sobie oczy plastykową łyżeczką. Nie powinno się łączyć rzeczy, które są skierowane dla małych dzieci z pornografią, a zwłaszcza, gdy dana rzecz jest tak piękna. Gdy widzę taką twory, co na szczęście zdarza się dość rzadko, mam ochotę rozwalić sobie komputer i rozwalić sobie mózg, by już nie mieć koszmarów związanych z tymi artami. Wolałbym spier*olić się ze schodów, byle by tego badziewia nigdy nie oglądać. Wolałby, aby Freddy Krueger wsadził mi łapę w dupę, żeby przynajmniej te wszystkie gnioty zniknęły mi z pamięci. Gdybym wyłowił złotą rybkę, która spełniła by moje 3 życzenia, jednym z nich było, aby to wszystko znikło i nigdy nie wracało. Gdybym został dyktatorem świata, to kazałbym usunąć wszystkie tego typu śmieci, a za tworzenie czegoś takiego powinna być surowa kara. Natomiast tych, co to tworzyli, wysłałbym na lobotomie, żeby nawet przez myśl im nie przeszła taka rzecz. Dobra, trzeba się uspokoić i trochę opamiętać. Jednak naprawdę ostro tego nienawidzę i czasem nawet żałuje, że dołączyłem do fandomu. Jednak ma on swoje dobre strony, które mnie w nim trzymają. Lecz, według mnie, bez sacuy, fandom byłby miejscem niemalże idealnym. Niestety, w każdym fandomie występują taki shity oraz nie można zrobić, aby to tak po prostu znikło. Jedynie mogę sobie o tym pomarzyć. Dodam jeszcze, że wątpię, aby ten temat był odpowiednio przeze mnie przydzielony do działu. Proszę jakiegoś administratora czy kogoś innego o przeniesienie, w razie w. Jeszcze dopowiem, że w głównej mierze napisałem to, aby się, że tam powiem, wyżalić na ten temat. Być może wszyscy to oleją, aby może pojawią się tutaj dyskusje? Ja się lepiej poczułem, pisząc to. Zły humor spowodowany tymi obrazkami nieznacznie spadła dzięki tej ścianie tekstu. A, i jeszcze jedno. Zaraz ktoś mi zarzuci, że ja sam szukałem tych obrazków, przez co sam "pakowałem się w gnój". Te przykłady, do których podałem linka zostały niedawno znalezione na deviancie oraz facebooku, pomimo iż wcale nich nie szukałem. Ogółem, trochę łatwo je znaleźć: http://cheezburger.com/7837269504. A jeśli chodzi o te inne przykłady, których nie podałem, lecz pisałem, że kiedyś widziałem to i tamto, to dawno temu nie miałem jeszcze aż tak krytycznego zdania na ten temat, przez co widziałem takie obrazki częściej, co nie znaczy, że je lubiłem.
  22. Wiecie, co mnie doprowadza jeszcze do białej gorączki? Shipping Trixie i Twilight. Nienawidzę tego! Tak mnie to do cholery doprowadza, że aż lepiej nie stać wtedy koło mnie. Niestety, jest to strasznie popularne, przez co mogę dostać ataku, gdy tylko wejdę na devianta i wpiszę "Twilgiht" bądź "Trixie". Tak przykład, dzisiaj w nocy (późna pora jest spowodowana internetem na limit) przeglądałem devianta, miałem polubioną osobę o nazwie "NavitaErusSirus". Na początku jej arty wydawały się fajne, lecz po wzięciu n widelec jej wszystkich tworów spowodowało u mnie wybuch wściekłości oraz usunięcie danej osoby ze znajomych. A oto, co mnie do tego skłoniło (radze nie patrzeć): Noż ja pierniczę, jak można robić tak obskurne rzeczy? Jak widzę takie badziewia, jak aż mam ochotę rozbić butelkę po Kubusiu i rzucić się na tego pędraka, który tworzy takie balasy. Jednak nie wszystkie obrazki typu TrixiexTwilight są złe. Ten na przykład taki nie jest: http://the-butch-x.deviantart.com/art/Don-t-Cry-362942165 A wiecie dlaczego? Gdyż on nie ukazuje miłości typu seks, lecz miłość typu przyjaciel, którą da się znieść. Ale to nie zmienia fakt, że miłosc Trixie do Twilight jest głupia i bezpodstawna.
×
×
  • Utwórz nowe...