Skocz do zawartości

Talar

Brony
  • Zawartość

    1041
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    33

Wszystko napisane przez Talar

  1. Przez przypadek dałem Ci za to repke Tak czy owak, tak, myślę, że ktoś to przeczyta. Jeszcze wiary w społeczeństwo nie straciłem.
  2. Jest na tym forum jedna osoba, która przyprawia mnie o skok do wulkanu i ta osoba dobrze o tym wie...

    1. Pawlex

      Pawlex

      A może lepiej tą osobę wrzucić do wulkanu niż samemu skakać?

    2. Talar

      Talar

      Ach, Pawlex, bo się rozmaże :)

  3. Dobra, moja teoria (a właściwie to ona nie jest moja, lecz Krzysztofa Gonciarza) się potwierdza, że w dzisiejszych czasach każdy, no ku*wa każdy przejaw krytyki jest uznawany za ten pier*olony "buł dupy". Definicja "postu"??? I kto tutaj niby odbiera wszystko zbyt poważnie? Zresztą, dobra. Powiem coś. Przyjemność z czytania, a co dopiero odpisywania na te twoje "bzdury" jest porównywalna do lewatywy papryką. Mam na to taką ochotę, jak na wyrzucanie gnoju. Zresztą, chyba już bym wolał go wyrzucić, niż to pisać. Odpierasz mi radość życia, wypisując tego typu kwiatki i wiem, że Ciebie to nie obchodzi, gdyż ja zaczynają pisać ten temat, nie zamierzałem się z nikim kłócić, ani obrażać, ani, co najważniejsze, denerwować kogoś, a jeśli już to zrobiłem, to nie miałem tego na myśli. Jednak ty, pisząc te wypociny, masz na celu wkurzyć mnie, oraz osoby, które powielają moje zdanie. Takie trollowanie jest karalne i mam nadzieje, że ktoś tutaj zainterweniuje. Dopowiem jeszcze tyle, że mój stoicki brak, który zawsze uważał, że to ja wydziwiam, zwłaszcza, jeśli chodzi o Lunę, tym razem bym niewiarygodnie na Ciebie wściekły, co zdążą mu się bardzo rzadko i tylko w tedy, gdy zostanie uderzony kosmiczną dawką głupoty w twarz. Kolejna rzecz, która wkur*ia na potęgę, czyli jakieś wymyślone prawo, że w internecie trzeba mieć nalane na wszystko, a ten, co chce coś udowodnić itd. jest debilem. Chcesz, żeby wszędzie byli bezmózdzy debile (zresztą, już tak jest) ale chcesz, aby tak było i miało tak postać? Jeśli tak, to widać, że inni ludzie są ci całkowicie obojętni. A tak ogółem, to twoje śmieszne prawo działa w drugą stronę, gdyż TY także nie powinieneś się przejmować tym, co napisze. W końcu to jest internet, co nie? Domagam się wyjaśnień. A co, nie podoba ci się, że jestem w fandomie? Nie podoba ci się, że mam internet? Takie popier*olone wnioskowanie, że "Oj Talar się przejmuje!!1 Lepiej usuń sobie ikonkę od internetu, bo to nie jest miejsce dla takich frajerów jak ty" powoduje kur*icy i aż ma się ochotę nie wiem co zrobić. Czy jeśli według ciebie ktoś np. wolno czyta książki, to już czytać nie może". Bo z twojego biadolenia wynika, że tak. Wiesz, że nazywanie mnie "hipokrytą" jest równoważne z obrażaniem mnie? Nie? Nie dziwie się. Jeszcze raz powtórzę, nie zmuszam nikogo do "odlubienia". Nie zabraniam ani nic. Staram się dotrzeć tylko do tych, co polubili Lunę z nieznanych mi przyczyn, przez co spam owego kucyka mocno wzrasta. Jeśli nie możesz tego zrozumieć, to już nie moja wina. "Zabraniam lubienia jej"... Ręce opadają. Teraz, to ty się wykazujesz hipokryzją, a nie ja. A co do bólu wiadomo czego, to najwidoczniej nie wiesz, co to jest. Zresztą, nie dziwie się, gdyż byle jaką krytykę tak nazywasz. Owy ból to zbędne marudzenie nie poparte żadnymi sensownymi argumentami. Osoba marudząca w monotomny sposób powtarza coś, bez żadnych wytłumaczeń, przy okazji wkurzając wszystkich (np. hejt do Twilicorna bądź EG). Zabrakło kontrargumentów??? Moja reakcja była taka: wejdź sobie na YT i wpisz "Counter Strike - Trolling 3" klinki na dany filmik i przesuń gdzieś na 7:22. Wiesz, dlaczego nie skomentowałem tego? Bo uznałem to jako obrazę, a kłótni (którą ty i tak już wywołałeś w tym jakże spokojnym temacie) nie chciałem robić. Możesz być z siebie dumny. Jestem zbyt poważny jak na mój wiek??? Ku*wa m*ć! To jest jakaś dyskryminacja! Jestem w takim, a nie innym wieku, więc powinienem być taki, a nie inny??? Gdyby to chodziło o np. palenie papierosów, ale o kurde powagę? Nie mogę być poważny, jak na taki wiek??? Pytam się, czy jestem zbyt młody na powagę???? Wpierw mówisz, że nienawidzisz uogólniać, sam to teraz zrobiłeś, pisząc, że "Solarni" nie są żartobliwi. Ty chyba nawet nie wiesz, co piszesz, bo zdanie zmieniasz w każdym wersie. Zresztą, czy bycie poważnym jest złe? Czy jest to cecha negatywna? Nie wydaje mi się. Jeśli ty masz prawo krytykować mnie, iż jestem poważny, to dlaczego ja nie mam prawa krytykować krytykować tego, że srunarni są wyluzowani? Zresztą, lepiej być kołkiem w tyły, niż robić z Siebie głupka i pośmiewisko wśród innych. Dostaniesz medal z kartofla, jeśli znajdziesz dla mnie moment, w którym powiedziałem, że Gamer Luna mnie denerwuję No proszę, znajdź. W końcu napisałeś, że niby tak twierdze. Zresztą, porównując moje nielubienie do Luny w fandomie, a do clopów, jest jak porównywanie ziarenka pisaku, a ostrego kamlota w bucie (to znaczy, że Luna to nawet mniej niż pikuś, w porównaniu do mojego nie ukrywalnego hejtu do clopów i kucykowej pornografii). Ja jestem dość statystyczną osobą, która twierdzi, że powinna być równowaga. Luna nie jesteś ważną postacią, więc, według mnie, AŻ TAKIM zainteresowaniem cieszyć się nie powinna. I do cho*ery jaśnistej, pisząc co, nie mówię, że ona nie może być lubiana, czy jakieś inne twoje urojenia. Mówię, że przez to jest mniejsza równowaga pomiędzy postaciami. Zresztą, gdyby ona była główną bohaterką (o czym pewnie marzy dość spora ilość osób) to wtedy bym się o to tak nie czepiał. Jednak nie jest ona postacią zbyt ważną, a jej popularność jest wręcz dominująca. Zauważyłem, że hejcisz mnie, albo nawet z góry gorzej oceniasz za to, że jestem poważny. Podkreślasz to na każdy kroku. Czy z tak błachego powodu uważasz swoje zachowanie za odpowiedni? Przeczytaj swój post, to wtedy znajdziesz największy bełkot. Jeśli chodzi o Vinyl, to jest ona często łączona z obrazkiem owej płyty (a przynajmniej ja to często zauważam). Noc jest przedmiotem zbyt ogólny, aby tylko po tym uważać postać za lepszą. Czy w mitologi najbardziej lubisz bogini nocy "Sellene"? (chyba to ona była nocy). Zresztą, u bogów można to jakoś wytłumaczyć, gdyż każdy jest bogiem czegoś. W MLP mamy tylko 4 "bogów": dnia, nocy, miłości oraz przyjaźni, a wszystkie inne postacie mają swój unikatowy charakter itd. Więc dlaczego wybierać tylko po tym jednym argumencie??? I tutaj wpadłeś, gdyż najpierw wyzywasz mnie, że to ja jestem nadęty i nie znam się na żartach, kiedy ty bierzesz tak oczywiste rzeczy na poważnie. Albo naprawdę myślisz, że ja to mówiłem na prawdę (a nie mówiłem) albo jest to wielki to, i wszystkie twoje posty tutaj to wielki troll. Jeśli to drugie (bo raz gdzieś pisałeś, że często trolujesz oraz sam to zrobiłeś w temacie "czego nie lubimy fandomie") to powinieneś dostać mocnego warna, gdyż, jeśli nie wiesz (co oznacza, że nie zapoznałeś się z regulaminem) jest to karalne na forum. I bardzo dobrze. Cóż, Derpy to postać, która ma okazje pokazać się w każdym odcinku, dlatego "brak Derpy" jest bardziej uznawany, a niżeli "brak Luny" pod każdym odcinkiem. Jeśli chodzi o wpieprzanie Luny, to wydaje mi się, że w planach nie było odcinka "Sleepless in Ponyville" i został on stworzony na potrzeby fandomu. Zresztą, sam fakt, że: jest już dowodem na to. Jestem wręcz pewien, że gdyby nie fanom, nie było by tak kuriozalnego pomysłu. A sam mówiłeś, że nie lubisz uogólniania, czyli że gdzieś tam jest tak, to jest wszędzie. Ostro doje*ałeś... Jakie krucjaty, chłopie, co ty gadasz??? Ty masz jakieś chyba zamydlone oczy i widzisz nie to, co jest! Czy ja gdzieś napisałem, że wszyscy Ci, co Lunę lubią, powinni zmienić zdanie, albo wjadę tam z krzyżowcami jako "Talar Lwie Serce"??? Bo mi się jakoś nie wydaje. Według ciebie, ten, kto krytykuje Lune to jakiś nazista, który by pozabijał wszystkich, co lubią Lunę. I znowu ty "niby" nie lubisz uogólniania innych, a sam to wręcz nagminnie robisz. Więc dlaczego ty nie masz wywalone na to, co ja robię? Zamiast tego, wywołujesz tutaj bardzo zbędną i niechcianą kłótnie, która psuje atmosferę. Znowu puść sobie filmik o "trollowaniu w CS". Z tego, co ty mówisz, pojedynczy człowiek nie może być sprawiedliwy, gdyż owego zjawiska nie ma na świecie. Według ciebie, wszyscy powinni się traktować niesprawiedliwie i być chamami, gdyż niby tego nie ma? Jeśli dużo ludzi znacznie ćpać,to ty wtedy też? Nie uważasz, że trzeba to zmienić. Albo chociaż starać się to praktykować. Zresztą, jeśli na świecie rzeczywiście nie ma sprawiedliwości, to w takim razie ja nie mogę tego skrytykować? Bo wynika, że tak. Brak sprawiedliwości to wada, więc mogę tak mówić, a wręcz powinienem, bez zbędnych hejtów do mnie. To jest niby wytłumaczenie, dlaczego Luna jest popularna??? Ja je*ie... Nie dość, że to, co napisałeś nie ma ani krzty sensu, to niby dlaczego wybrali akurat Lunę, a nie wszystkich postaci??? Dlaczego zamiast aż tyle, wybrali właściwie jedną???? Odpowiem ci pytaniem. A jak myślisz, dlaczego akurat tylko u Luny jest taki temat? W sumie, ten temat to wcale nie jest jakaś duża przesada, ale sam fakt mnie dość wystraszył. Kolejny raz się już na ten temat nie wypowiem. Kolejny atak facepalmów. Zresztą, czy ty człowieku nie widzisz, że pisząc to, krzywdzisz nas? Jeśli to mu jesteśmy tacy źli, to przynajmniej TY zachowuj się na poziomie. Taa... Te twoje pojedyncze przykłady jak Bronys Radonsa Twórczość czy jakoś tak też są całym internetem... Dobra, koniec tego. Od razu przepraszam za wszelkiej maści błędy, ale dopisywanie na to było strasznie męczące i już nie mam na nic ochoty. Zachowywałem się dość agresywnie, lecz zachowanie drugiej strony jest według mnie skandaliczny i nie wytrzymałem. Wiesz co, puki się nie pojawiłeś, było tu miło, a teraz wybuchła wojna, w której nie chce już brać udziału. Cokolwiek tu napiszesz, nie odpowiem na to, aby nie robić jeszcze większego bałaganu. W sumie, szkoda, że nie mogę usuwać postów z własnego tematu. Zrobiło by się tu ładniej. Jak napisałem na początku mojego pierwszego postu, zachęcam do wygłaszania własnej opinii oraz do dyskutowania. To nie jest żadna rekrutacja to anty-fanów Luny itd. więc żadnych skarg kategorii "Lind" i to bardziej kulturalnego zachowania. To jest dyskusja, a nie pole bitwy. Zamykam sprawę. Nie chcę się już z tym męczyć.
  4. Dzisiaj jeszcze dopowiem to: https://scontent-a-mxp.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/q71/1380110_488770344563711_1712828564_n.jpg. Na wszystkie zażalenia odpowiem jutro/w środę, bo teraz czas nagli, a w dodatku mi się nie chce (tak ogółem, samo odpisywanie na to "coś", co nazywasz postem jest tak przyjemne, jak spierniczenie się ze schodów).
  5. Talar

    Equestria Girls

    Dzięki za poprawę Teraz nie mam czasu, aby się i tam rozpisywać. Postaram się to zrobić jak najszybciej, ale teraz czasu mam jak na lekarstwo :(
  6. Wczoraj mój brat wyjechał do Poznania na studia. Powiedzcie mu ładnie "pa pa" :)

  7. Talar

    Equestria Girls

    http://mlppolska.pl/watek/5278-czego-nie-lubimy-w-fandomie/page-14 Obrazki dajemy w spoilerach.~Draques
  8. Właśnie zakończyłem moją recenzje na temat Equestria Girls. Chętnych (i wytrwałych), zapraszam do czytania: http://mlppolska.pl/watek/4343-equestria-girls/page-37

  9. Talar

    Equestria Girls

    Uwaga! Post zawiera znaczną ilość spoilerów dotyczących owego filmu. Jeśli nie chcesz sobie psuć zabawy przy oglądaniu, nie czytaj go!!! Zabierałem się do tego już od dawna, i w końcu udało się. Po raz drugi obejrzałem Equestria Girls i dzięki świeżo zdobytym informacjom na temat danego filmu, postanowiłem napisać mega recenzje. Przygotowania do obejrzenia były, i to nie małe. Domowej roboty pizza, cola oraz dużo wolnego czasu. Ale bez zbędnego przedłużania! Przygotujcie wiadro popcornu, beczkę coli, piwa czy co wy tam pijecie, rozsiądźcie się wygodnie i zapnijcie pasy, bo oto przed wami znajduje się największa na tym forum oraz chyba największa polska recenzja filmu "Equestria Girls"! Może zacznę od tego, jakie były moje początki w daną produkcją. Gdy po raz pierwszy zobaczyłem te stare obrazki, gdzie mane 6 miały znaczki na policzkach itd. w ogóle nie wiedziałem, co to jest. Nic nie wiedziałem o produkcji owego filmu ani nic. Dopiero pierwszy trailer uświadomił mi, że jednak coś takiego będzie miało miejsce. Zanim go obejrzałem, miałem raczej negatywne uczucia, zapewne spowodowane olbrzymim zdziwieniem. Po zobaczniu trailera poczułem się bardzo dziwnie. Nie wiem jak to opisać, ale mogę ro porównać do zoabczenia trailera do S4. Jednak negatywna opinia została zastąpiona przez pozytywne oczekiwanie, co z tego wyjdzie. Drugi trailer jeszcze bardziej podsycił to, co zaczął pierwszy. Nie dość, że miałem bardzo pozytywne zdanie, to hejt do tego bardzo mnie wkurzał. Wyczekiwałem EG bardziej niż dnia premiery S4. W końcu dzień ten nadszedł i Equestria Girls w końcu ujrzało światło dzienne. Teraz wystarczyło tylko czekać, aż ktoś opublikuje normalną wersje z napisami. Ponieważ mam internet na limit, w dzień muszę go oszczędzać i tylko w nocy (od północy do 8 rano) mogę z niego swobodnie korzystać. Czekałem, aż nadarzy się okazja ściągnięcia. Wiele takich okazji było, lecz albo były w złej jakości, albo je zdejmowali po chwili itd. Jednak na tym forum ktoś wstawił link, który już od dawna nie działa, lecz dzięki niemu udało mi się zdobyć Equestria Grils w wersji z napisami MP4 1950x1080. Oczekiwałem odpowiedniej okazji do obejrzenia tego. W pewien piątek umówiłem się z kolegą-bronym, który przyszedł do mnie i razem z bratem obejrzeliśmy film przy dużej ilości pizzy i coli. Rezultat. Wszystkim trzem kucykowa ekranizacja bardzo się spodobała. Nie marudziliśmy, nie wybrzydzaliśmy, tylko oglądaliśmy, dobrze się przy tym bawiąc. Do dziś wspominam to jako jeden z najlepszych dni w moim życiu, a film, jako jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy, jakie dotąd widziałem. I tu wcale nie żartuje. Ten film jest wspaniały Na pierwszy ogień pójdzie sam ogół filmu. Pomysł, że istnieje równoległa rzeczywistość, w której zamiast naszych kochany kucyków mamy dwunożne stworzenia jest bardzo kontrowersyjny dla fandomu. Od razy poleciała fala hejtu oraz oburzenie, że Husbro zniszczyło serial. Sam pomysł wydawał mi się co najmniej dziwny, lecz po obejrzenia filmu nie mogę marudzić. Świat ludziów był ok. W wielu aspektach bardzo podobny do naszego. SMS'y, E-Maile, komputery, YouTube, podział społeczeństwa na takich i takich. Można by dużo wymieniać. Twórcy odwzorowali ludzki świat najlepiej, jak to możliwe. Ja nie mam żadnych zastrzeżeń. Jeśli chodzi o to, że w ogóle istnieje takich świat, oraz że Królewska Brygada wie o nim, a portal trzyma w piwnicy jest dla mnie spoko. Equestria to przecież magiczna kraina, a jeśli da się tworzyć pogodę w fabryce, czarować, wyganiać zimę kopytami oraz istnieją takie zaawansowane rasy, jak truskawkowe nietoperze, kryształowe społeczeństwo czy nawet kulkowe szarańcze, to nie widzę żadnego problemu w tym, że nie mogę być portal do innego świata. Innego świata, w którym żyją ludzie, którzy w czarnych pudełkach oglądają kucyki. Być może Barak Obama ma w Białym Domu takie lustro. A może jest nim Arka Przymierza? A może dlatego mamy Ziemie Świętą, a Arabii, Żydzi, Katolicy i wszyscy inni się tak o to bili i bić będą? Nie wiem, ale wiem, że portal do świata ludzi nie jest głupim pomysłem. Przecież chyba w G2 byli ludzie. Teraz czas na fabułę. Wielu ludzi twierdzi, że jest ona dla dzieci, co znaczy, idiotyczna i nie do oglądania. Zaraz, zaraz. Przecież jest to bajka dla dzieci? Równie dobrze moglibyście wejść na jakieś tam RedTube i powiedzieć, że jest to głupie, bo jest to dla dorosłych. Zresztą, prawie cały pierwszy sezon był robiony dla dzieci. I jakoś tak nie zrzędziliście niczym Eustachy Motyka. Jednak inni twierdzą, że fabuła jest na wzór głupich filmów o głupich nastolatkach dla głupich nastolatek, które są bardziej puste, niż atomy, o których mówił mój nauczyciel od fizyki ("atomy są puste, więc i ja jestem pusty"). Cóż, można tak powiedzieć o EG... TYLKO zanim się to obejrzało. Film na pierwszy rzut oka wydaje się być taki. Wielki bal, konkurs na miss roku, miłość, nieudolna próba podbicia świata itd. Jednak sam serial nas uczy, by nie oceniać książki po okładce. Wydaje się, ok, ale to nie znaczy, że taki jest. Ja przynajmniej po obejrzeniu tego filmu stwierdzam, że nie jest on dla głupich, wiecznie chichrających się bab, których w klasie mam jak lodu. Wracając do samej fabuł, Twilight wraz z jej przyjaciółkami wyjeżdżają w delegacje do Kryształowego Imperium, gdzie podczas próby udania się Twilight w objęcia Morfeusza z magicznego zwierciadła ze Shreka wychodzi tajemnicza postać, która kradnie magiczną koronę i ucieka tam, skąd przyszłą. Dowiadujemy się, że owe lustro prowadzi do innego wymiaru, który Twilight musi odwiedzić, aby odzyskać koronę. Dowiadujemy się także, kim była złodziejka. Niejaka Sunset Shimmer, była uczennica Celesti, która zbuntowała się swojej nauczyciele i spierniczyła na krainy ludzi na ogórki. Jak na razie jest git. Twilight, wraz z niechcianym pasażerem, Spikiem, przechodzą przed portal i trafiają do świata pięciu-palców. Szok termiczny szybko przemija, po czym udają się w poszukiwanie zguby. Jak dotąd wszystko jest ok. Twilight powoli spotyka swoje przyjaciółki z innego wymiaru, które najwidoczniej są ze sobą skłócone. Dowiaduje się także, że skradziona korona to w owej szkole, w której się znalazła, nagroda w konkursie. Aby wygrać kucykowy artefakt, trzeba zostać miss szkolnego balu. Głównej bohaterce udało się nawet nawiązać konflikt ze szkolną władczynią, którą ukazuje się sama Sunset we własnej osobie. Ta grozi, że nie przeżyje w tym świecie, spisała ją na straty oraz twierdzi, że to ona wygra korone, gdyż jako jedyna bierze udział w konkursie, a ponieważ z terroryzowała całą szkołę, przez co ze strachu wszyscy oddają głos na nią. Jednak fioletowa klacz dziewczyna nie próżnuje. Udaje jej się ponownie "nawrócić" jej przyjaciółki, po czym dzięki występie w stołówce szkolnej, zyskuje przychylność reszty szkoły. Może się wydawać do bardzo puste. Zresztą, czytając to, wręcz powinno, lecz pamiętajmy, że Hasbro to nie miękkie parówy, lecz wyszkoleni zabójcy, którzy każdą robotę wykonają jak należy. Fabuła jak dotąd wydaje się być typowym "Hajsk skul musikalem" lecz w rzeczywistości tak nie jest. Dobra, lecimy dalej. Dzięki przyjacielskiej pomocy, mane 6, a potem całej szkole, posprzątać zrobiony przez Sunset i jej dwóch pomagierów bałagan na auli, dzięki czemu impreza odbędzie się na czas. Przed balem Twilight zostaje zauroczona w szkolnym "Jamesie Bondzie", który najwidoczniej czuje to samo. W dodatku, Twilight opowiada całą prawdę odnośnie jej pochodzenia, dzięki czemu jej ludzie przyjaciółki zamiast każąc zmienić jej dilera, skaczą z radości. Motyw wydaje się być oklepany, lecz muszę powiedzieć, że mi się podoba Dobra, czas na wisienkę na torcie, czyli wielki bal. Mane 6 densi jak się patrzy. Zabawa się rozkręca, aż w końcu dyrektorka szkoły, ludzka Celestia, ogłasza, że Twilight wygrała oraz wręcza jej nagrodę, czyli koronę "Królowej Balu". Twilight wydaje się, że w końcu się jej udało, lecz niestety czar pryska po paru sekundach, gdyż pomagierzy Sunset porywają Spike'a. Twilight wraz z jej przyjaciółkami udają się w morderczą pogoń za złodziejami. Tak doprowadzają je do stojącej na zewnątrz i nieuczęszczającej w zabawie antagonistki. Poprzez krótką szarpaninie i wymianę podań kucykowego artefaktu, korona w końcu ląduje w łapach Sunset, która po założeniu jej, zamienia się w potwornego demona wyjętego rodem z piekła. Zamienia ona swoich pomagierów także w demony, po czym opętuje wszystkich uczniów, nie licząc mane 6 i zamieniając ich w bezmózgich zombie. Powiem tyle, że raczek nikt się takiego aspektu w tym filmie nie spodziewał. Wielu ludziom taki zwrot akcji nie przypadł do gustu, ale mi osobiście się to podoba. Sunset szykuje się do wojny z Equestrią, lecz wpierw chce wyciąć w pień te, które przez cały czas jej przeszkadzały. Wysyła potężnego firebolla w kierunku naszych bohaterek, które jakimś cudem wychodzą bez szwanku. Okazuje się, że ochroniła je magia przyjaźni, którą aż tętnią. Nawet bez Elementów Harmonii dziewczęta łączą się ze sobą więzami przyjaźni, po czym lekko przemieniają się w ich kucykowe wersie pod względem ogona, który jest przedłużeniem włosów, większych uszu oraz par skrzydeł dla tych, których kucykowe wersje owe posiadają. Całe mane6, uzbrojone w kucykowe części ciała, układa się w kształt serca, po czym wystrzeliwuję z niego zabójcza tęcza, dzięki której Sunset zostaje pokonana, a uczniowie wracają do siebie. Następuje olbrzymia metamorfoza Sunset, gdyż ta, zalana łzami, zaczyna żałować swych czynów oraz chciała by zacząć wszystko od nowa. Twilight oddaje ją pod opiekę ludzkiego mane 5, po czym chcę spędzić ostatnie minuty w ludzkim świecie, bawiąc się na całego w towarzystwie swoich przyjaciółek, oraz jej nowego ex, Flesha. Za koniec mamy ładny groupe hag, po czym zadowolona Twilight wraca do swojego świata przez portal, który się zamyka na kolejne 30 księżyców. Prawdziwym, kucykowym przyjaciółki Twilight oraz Księżniczkom spada kamień z serca, gdy dowiadują się, że Sunset została nawrócona, korona wróciła na swoje miejsce, a Twilight jest cała i zdrowa. Wszyscy domagają się długiej opowieści ze strony Twilight, która z powodu zmęczenia woli się położyć. Jednak w drodze do swojej komnaty, wpada na kucykowego Flasha, który najwidoczniej i w tym świecie jest zauroczony naszą główną bohaterką. Cóż, ona najwidoczniej też. KONIEC! Streściłem wam ten film. Wielu ludziom może się on wydawać głupi, pusty, dla dzieci itd. lecz dla mnie, fabuła jest co najmniej dobra. Ja się do niczego przynajmniej przyczepić nie mogę. Nie było to głupie ani naiwne. Według mnie, było to takie, jakie być powinno. Jednak wielu ludzi narzeka na niby liczne dziury fabularne. Powiem tak. Ja, podczas oglądania raczej nie natknąłem się na jakieś poważne błędy. Podobno karygodną pomyłką jest fakt, iż nie ma w świecie ludzi nie ma odpowiednika Twilight oraz Sunset. Jednak podczas pierwszej rozmowy Twilight z Pinkie, ta spytała się, czy nie ma żadnej siostry bliźniaczki tutaj? Wygląda na to, że gdzieś tam jest ludzka Twilight wraz ze swoim psem. Co do Sunset, to moje teoria jest taka, iż jest w tym świecie, lecz w zupełnie innym miejscu. Dlaczego? Otóż większość postaci w filmie to kucykowe odpowiedniki mieszkańców Ponyville. Sunset tam nie mieszkała, więc jej ludzki odpowiednik wcale nie musi mieszkać na terenie owej szkoły. Gdzieś jest, lecz gdzie, to nie wiem. Innych błędów fabularnych albo nie znam, albo nie mogę sobie ich przypomnieć, więc dalej się już nie wypowiem, bo nie mam o czym. Teraz czas przejść do tego, co wywołało chyba jeszcze większy skandal, a niżeli fabuła. Mam tu oczywiście na myśli wykonanie, zarówno graficzne, jak i wokal oraz audio. Bardziej skupie się na tym pierwszym. Dźwięki i głosy na potem. A więc desing ludzkich postaci. Chyba każdy, który po raz pierwszy to zobaczył, wykrzywiło mu twarz. Muszę się przyznać, że miałem tak samo. Wydawało mi się to wręcz brzydkie. Jednak z czasem przywykłem, i pomimo, iż wciąż jakieś tam wady widziałem, to raczej mi one nie przeszkadzały. Przy pierwszym oglądaniu czułem się dziwnie, widząc akurat taki wygląd ludzkich kucyków, lecz po obejrzeniu całego filmu nie dość, że nie widziałem już żadnych wad w tej humanizacji/antro czy co to tam jest, to powiem więcej. Spodobała mi się. I to bardzo. Od obejrzenia owego filmu uznaje właściwie tylko takie human-ponys. Bardzo mi się one podobają i z wielką chęcią przeszukuje internet, aby znaleźć art w takim właśnie stylu. Od obrzydzenia, przeszedłem w uwielbienie. Na wyróżnienie zasługują takie postaci, jak Sunset Shimmer, Pinkie Pie oraz Vinyle Scrach które, według mnie, wyszły najlepiej. Jednak Twilight, Rarity oraz Rainbow Dash też są niczego sobie. Tak właściwie, to większość postaci jest dość dobra. Jedynie kuje w oczy wygląd Księżniczek. O ile Celestia jakoś ujdzie, to Luna wygląda wręcz makabrycznie. Chociaż z drugiej strony, z granatową skórą i bardzo ciemnymi głosami wyglądała by też bardzo dziwnie. Cheerliee mocno nie przypomina swojego kucykowego odpowiednika. Ma bardziej ciemny odcień skóry i włosów, które są chyba na dodatek innego kształtu. Spike jako pies jest według mnie dość brzydki, Jakoś mi się on nie podoba tak z wyglądu. Jednak są ty wyjątki, gdyż reszta postaci jest o wiele lepsza. Desing postaci jest czasem bardzo dobry, czasem mniej, lecz jeszcze coś ma na to wpływ, czyli animacja. Pomimo, iż główne postacie są zrobione dość dobrze, to tym z tła przypisana jest kulawa animacja oraz paralityczne ruchy. Trochę to odtrąca, lecz ja jakoś przywykłem. Jednak nie cała animacja jest skopana. Mimika twarzy wszyła im na prawdę dobrze, a przynajmniej śmieszne, gdyż wiele min naszych postaci po prostu mnie rozbawiło. Jednak z niektórymi postaciami aż tak śmiesznie nie jest, lecz, jak mówiłem, przyzwyczaiłem się. Natomiast jeśli chodzi o cześć audio-wizualną, to oczywiście żadnych zastrzeżeń nie mam. Jak zwykle aktorzy czytający mane 6, Księżniczki i resztę odwalili kawał dobrej roboty. Czego by się spodziewać? Jeśli chodzi o audio, to chyba jeszcze nas nie zawiedli. Kolejną sprawą jest humor. Czy nadal trzyma on poziom jak w serialu, czy może podchodzi on bardziej dla bezmózgich nastolatek? Oczywiście to pierwsze. Twórcy nadal potrafią nas rozśmieszyć odbiorców zacnymi dowcipasami oraz humorem, który dzięki któremu uśmiech gości na twarzy. Nic dodać, nic ująć. Pinkie Pie zasługuje na szczególną pochwałę, gdyż dawała się we znaki, oczywiście z tej dobrej strony, niezwykle często, a jej żarty oraz łamanie 4 ściany były tak komiczne, że aż szło boki zrywać ze śmiechu. Pinkie od dawna nie byłą tak Pinkowata Widać, że Hasbro nadal potrafią uczynić ten serial śmiesznym i jakoś nie wydaje mi się, żeby szybko się to skończyło. Mogę napisać jeszcze o tym, czy sam film zmienia coś w serialu, czy zmienione głosy, animacja itd. Cóż, kucykowy świat jest taki, jaki był. Głosy są te same. Osobowości postaci także nie zostały naruszone. Ludzka Fluttershy zachowuje się jak kucykowa FS, tak samo jest z Rarity i całą resztą. AJ wciąż jest pracowita i szczera, Rarity tak samo kobieca, a RD nadal mnie wkurza (Po pokonaniu Twilight w piłce powiedziała "Oczywiście, że przegrałaś. Jestem niesamowita". Taaa... RD się nie zmieniła... Niestety.) Nie wiem, jak niektórzy (na szczęście jest ich mało) mogą mówić np. że jest to zupełnie inne od serialu (i nie mają na myśli tego, że są w nim ludzie) oraz podejrzewają, że to nie jest twór autorów serialu. Bardzo ważną rzeczą, która daje do myślenia jest morał. "Magia przyjaźnie działa nie tylko w Equestrii, lecz wszędzie". Być może chwilkę pomyślą Ci, że owe zjawisko zachodzi tylko w kucykowej krainie. W naszym świecie równiej istnieje magia przyjaźni, lecz, niestety, wielu ludzi albo o tym nie wiedzą, albo ich to nie interesuję, albo mają innych gdzieś. Jednak są jeszcze ostatnie promyki nadziei, w postaci ludzi, którzy cenią sobie przyjaźń jak własne życie, a pamiętajcie, że nadzieja umiera ostatnia. Przemyślcie sobie przesłanie tego filmu, by stać się po prostu lepszymi ludźmi. Ja staram się przestrzegać morały serialu, lecz wyznaje także inny: "Traktuj innych tak, jak oni traktują Ciebie". Nie opłaca się starać być bardzo miłym itd. do kogoś, kto jest chamem i prawdopodobnie nigdy się nie zmieni. Jednak dla ludzi, którzy być może jeszcze nie nauczyli się wszystkiego o przyjaźni, warto stosować serialowe morały. Dla dobra nas wszystkich. Czas teraz na nieodłączną część tego serialu, czyli piosenki. Wypowiem się o każdej po kolei: Na pierwszy ogień leci filmowe intro. Pomimo iż dubstep swą psychodeliką mieli czachę a obraz powoduje epilepsje, intro wyszło bardzo dobrze. Jednokolorowe widma naszych postaci bardzo mi się spodobały. Ładnie przedstawione napisy, nawet te bujne kolory oraz dziwna muzyka w połączeniu ze sobą dają pozytywny efekt. Drugą z kolei piosenką jest "This Strange Word". Ta piosenka najbardziej podchodzi pod "głupi film dla głupich nastolatek" jednak tylko trochę. Ogólnikowo piosenka nie jest zła, lecz jakoś mi tak super nie podchodzi. Trzyma poziom, lecz według mnie, jest on po prostu średnia. Przeciętna muzyka, przeciętne wykonanie głosowe. Piosenka jak piosenka. Raczej niczym się nie wyróżnia. Teraz czas na ciężką artylerię, a dokładniej na "Equestria Girls", bardziej znane pod nazwą "Help Twilight Win the Crown". Ten kawałek jest tak zaje*isty, że aż uszy spływają miodem. Hit na skale światową. Gdyby ktoś wypuścił ten kawałek, lecz ludzie nie wiedzieli by, że jest to utwór pochodzenia kucykowego, od razu by go pokochali. Świetny podkład muzyczny, który w połączeniu z niesamowitym wręcz wykonaniem głosowym sprawia, że słuchanie tej piosenki powinno leczyć raka. Nie dość, że same zwrotki są bardzo dobre, to refren dosłownie miażdży to, co do tej pory nazywałeś fajnym kawałkiem. Po świetnej solówce Twilight mamy refren bez podkładu, który jest jakby wstępem przed czymś bardzo epickim. Podczas słuchania tej części utworu już wiesz, że zaraz wybuchnie bomba zaje*istości, która swoim brzmieniem potrafiła by łagodzić konflikty. I tak jest, gdyż końcówka owej piosenki, czyli refren w wykonaniu całej stołówki oraz podkład wzbogacony w gitarę elektryczną przesuwa galaktyki. Jest to coś tak niesamowitego, że aż trudno to opisać słowami. Niestety, poprzez dość częste słuchanie ten kawałek już nie daje takiej przyjemności, jak kiedyś, ale i tak jest mega epicki. Jednak nadal nie zajmuje on pierwszego miejsca, jeśli chodzi o ulubioną piosenkę z MLP, gdyż na pierwszym miejscu od dawien dawnych widnieje u mnie The Flim Flam Brothers Song, która jest tak i tam będzie. "Help Twilight..." zajmuje drugie miejsce, lecz jest prawie na równi z pierwszym. Kolejnym cudakiem wykreowanym przez Hasbro jest "Time to Come Together". Piosenka dobra. Może i nawet bardzo dobra. Dość typową ścieżkę dźwiękową nadgania bardzo dobre wykonaniem. Zwrotki są przyjemnie dla ucha, refren tym bardziej, a końcówka, czyli przedłużony refren z innymi dodatkowymi aspektami to istny cud miód. Złego słowa o tym utworze powiedzieć nie mogę. W dodatku, ukazuje on coś, co jest bardzo ważne i, niestety, często zapominane. Jeśli ludzie ze sobą współpracują, mogą osiągnąć bardzo wiele. Jednak w dzisiejszych czasach mało kogo obchodzi to, że ktoś inny potrzebuje pomocy, bądź dzięki grupowej pracy można osiągnąć wiele. Przedostatnia piosenka to "This is Our Big Night". Piosenka bardzo dobra. Dość dobra muzyka połączona z wręcz niesamowitym śpiewem powodują, że owa piosenka naprawdę przypadła mi do gustu. Zarówno pierwotna część, jak i reprise były na tym samym, bardzo wysokim poziomie. Motyw z przebieraniem się dziewczyn na bal jest dość dobrym materiałem na piosenkę, oraz ogląda się dość fajnie (tylko bez skojarzeń mi tu). Zresztą, to samo tyczy się drugiej części piosenki. Utwór idealnie urozmaica pobyt na imprezie. I na samym końcu creditsy, czyli piosenka do napisów końcowych. Kolejna świetny utwór. W szczególności refren oraz samo podkład powinny zasłużyć na mocno pochwałę. W dodatku, zawsze, gdy jestem w kinie na jakimś filmie i owa produkcja się kończy, przez co mamy wyświetlonych autorów, zawsze do nich jest grana taka muzyka, który bardzo do nich pasuje. Oddaje jakby klimat czarnego tła z napisami, a w szczególności tego, że nagle robi się jasno i wszyscy bardzo powoli i leniwie próbują wstać, strzepać z siebie popcorn, dopić cole, wziąć kurtę pod pachę i powoli kierując się do wyjścia. Te piosenki w autorach w filmach zawsze miały coś w sobie, a ta nie jest wyjątkiem. W dodatku, jest ona idealną płętą kończącą ten filmu. Kolejną rzeczą, którą wezmę pod lupę są nowe postacie. Wpierw może nasza główna antagonistka, Sunset Shimmer. Jeśli chodzi o wygląd, to zarówno jako człowiek, jak i kucyk, prezentuje się bardzo dobrze. Jako człowiek jest jedną z ładniejszych, jak nie najładniejsza. Z charakteru: ostra, nie dająca sobie w kasze dmuchać babka, która lubi rozstawiać innych po kontach i mieć nad innymi nie tylko przewagę, lecz kontrole. Mi osobiście taki charakter bardzo przypadł do gustu. Jest ona dość podobna do Trixie, lecz ona była bardziej łagodna i mocniej się przechwalała. Sunset natomiast była o wiele bardziej "rządząca" i lubiła być takim jakby tyranem. Ma także bardzo fajny głos. Jeśli chodzi o jej transformacje w demona, który przypomina mi golema z Doty: http://www.youtube.com/watch?v=5Acrscqt0dU. Zawładnęła wtedy nad super mocami, jak miotanie kulami ognia, niszczeniem budynków czy nawet przejmowaniem kontroli nad innymi lub zmienianiem innych w pomniejsze "mini-demony". Dość kontrowersyjne, jak na tego typu film, jednak mi się tam podobało i marudzić nie marudzę. Dostała mocny wpiernicz od mane 6, przez co wypaliła się do swojej dawnej postaci, w dodatku robiąc krater, jakby dopiero co był tutaj Gyrocopter: http://www.youtube.com/watch?v=giXbV1mdaBw. Bardzo wielu ludzi skarży się, że tak bez powodu nagle się nawróciła. Według mnie, Elementy Harmonii działają właśnie w taki sposób, że zamiast zabijają, to "nawracają" (no, nie licząc Discorda, chociaż on nie zginął). Zła Nightmare Moon zamieniła się w dobrą Lunę, więc i zła Sunset przemieniła się w dobrą Sunset. Zresztą, ktoś już wcześniej w tym temacie o tym pisał. Raczej nie sądzę, aby Panna Shimmer zmieniła się tak sama z siebie. Bardzo chętnie bym zobaczył, co będzie z nią dalej. Ciekawi mnie ten wątek i mam nadzieje, że kiedyś go poruszą. Zauważyłem też coś interesującego. Twilight oraz Sunset bardzo kojarzy mi się z dwiema innymi postaciami, a dokładnie ze Sknerusem McKwaczem i Granitem Forsantem. Prostu przykład: to http://derpicdn.net/img/2013/6/8/343710/large.png do tego http://dyn2.heritagestatic.com/lf?set=path%5B7%2F2%2F7%2F6%2F7276212%5D%2Csizedata%5B450x2000%5D&call=url%5Bfile%3Aproduct.chain%5D. Wszystkie postacie mają wspólne cechy (Twilight i Sunset były uczennicami Celesti i są bardzo uzdolnione magicznie, a Granit ze Sknerusem są dwoma najbogatszymi ludźmi kaczorami świata i są skąpi że aż strach) oraz dążą do wspólnego celu (zdobycie korony u Twilil i Sunset oraz zdobycie tytułu najbogatszego kaczora świata, lecz w każdym komiksie tłuką o się o jeden dany przedmiot np. złoto inków czy inne skarby). Jednak każdy z nich ma charakter, który całkowicie się sprzeciwia z drugim. Taką właśnie różnice zauważyłem pomiędzy tymi postaciami. Czy to dobrze? Ja osobiście lubię takie rzeczy. W dodatku, McKwacz i Forsant to moje ulubione postacie z Donalda, a Twilight jest moją drugą ulubioną, natomiast Sunset czwartą. Kolejna nowa postać, to nowy "bojfrend" Twilight, zwiany Flash Sentry. O ile Sunset bardzo mi się spodobała, to Flesh już raczej nie bardzo. Zły nie jest, lecz niczym ciekawym mnie nie zaskoczył. Postać jak postać. Trochę to dziwne, bo niby gra ważną postać w serialu. Z wyglądy jako człowiek jest ok, lecz przypomina takie tzw. szkolne "ciacho" (jezu, nie lubię tego określenia) czyli wszystkie laski na niego lecą, a on się tym szczególnie nie przejmuje, a przynajmniej takie sprawia wrażenie. Jako kucyk, jest taki jakiś, typowy... Mało wyróżnia się od przeciętnego kucyka z tła. Jest na pewno dość miły oraz "zależało" mu na Twilight, co widać podczas tańczenia razem z nią tego jej tańca wykręńcańca. Jednak raczej mało wiemy o tej postaci. Ja osobiście, jeśli chodzi o Twilight, bardziej wyobrażałem sobie shipping jej z Flimem, więc trochę mnie razi ten związek, ale tak tylko troszeczkę. Tak ogółem, dziwi mnie fakt, że to pegaz. To znaczy, że Twilight "związała" się z pegazem. Zarówno jak wielu innych, ja zawsze sobie wyobrażałem "partnera" naszej głównej bohaterki jako jednorożca. Ale dobra, trochę odbiegam z tematu. Kolejną rzeczą, która mi się spodobała w owym filmie jest realistyczny świat ludzi. Nie, nie chodzi mi tu o to, że w normalnym świecie ludzie mają kolorową (dosłownie) skórę i włosy. Chodzi mi o coś takiego, że mają tam SMS'y, E-Maile, komputery, internet oraz zawarte w nim głupie komentarze, YouTube itd. Nie potrafię tego opisać, ale podoba mi się fakt, że niemalże "średniowiecznego" świata kucyków Twilight trafia do wymiaru, w który istnieją takie rzeczy jak komputer, telefon i sieć. W dodatku, został odwzorowany realizm szkół, co znaczy, że wszyscy podzielili się na małe grupki i rozmawiają tylko ze sobą, a innych mają gdzieś. W dzisiejszym świecie też tak jest. Ja na przykład w swojej 35 osobowej klasie rozmawiam jedyne z.... 6 osobami? Pomimo, iż nie jest to podział na ekologów, artystów, ćpunów itd, coś podobnego jest praktykowane w chyba każdej szkole. Cieszy mnie fakt, iż ekranizacji możemy znaleźć wiele ludzkich odpowiedników końskich pysków. Nie licząc głównych postaci, jak mane 6 czy dwie Księżniczki, możemy dostrzec również ludzką wersje: CMC lecz bez Babs Seed, Granny Smith jako bardzo brzydką kucharę, Big Macka, Państwo Cakes w swojej kawiarni (chociaż szczerze wolałbym zobaczyć tam Joe'a, a nie ich), szkolne prawdziwki, czyli Diamond Tiara i Silver Spoon, które, nie wiem dlaczego, podobały mi się, pomimo, iż pokazały się na maksymalnie minute, Snipsa i Snailsa, Wielką i Potężną Trixie!!!, Photo Finish, Cheerliee oraz takie postacie z tła jak: Vinyle Scrach, Rose czy nawet Derpy! Pomimo i tak dużej różnorodności ukazanych postaci, jest ich zbyt mało. Osobiście wolałbym, aby było ukazanych więcej postaci, nawet, jeśli mają być oni na zaledwie dwie sekundy, a takimi postaciami są: Flim i Flam pracujący w sklepiku szkolnym, Spitfire i Soarina w drużynach piłkarskich, Nurse Redhear jako pielęgniarkę, Zecore jako taką "inną" uczennice, Doodula jako woźnego, Iron Willa jako nauczyciel WF-u, Snowflake'a (hardkorowy kucu) na siłowni itd. Bardzo byłbym zadowolony, gdyby i te postacie pojawiły się w Equestira Girls, lecz nie jest to jakaś wielka wada, czy coś. A teraz czas na to, chyba u każdego wywołuje śmieszek na twarzy, czuli znane i lubiane tekst, gesty i po prosty momenty. Jest ich dość sporo, więc wypisze je od myślników, robiąc przy okazji jeszcze dłuższego posta -Pinkie nie próżnuje i już na samym początku zachwyca nas swoim energicznym zachowaniem. Według niej, Twilight jest "zdenerwkscytowana", przez ma ochotę skakać z radości oraz zwinąć się w kłębek i kołysać pod ścianą na raz. I świetne podsumowanie Fluttreshy "Ja przez to przechodzę niemal każdego dnia" -Dzięki pomocy "My Little Brony" zauważyłem, że Twilight dzięki swojemu awansie stałą się trochę wyższa, a jej róg jest teraz ostrzejszy i dłużysz :O -Twilight nie może zasnąć, gdyż stoją jej... skrzydła. -Całe nowe intro. -Pinkie przykładająca kopyto z magicznego lustra, krzycząc "Błyszczące" a Luna, po której minie można wnioskować, że woła o pomstę do nieba, przy pomocy swej magi, zabiera niechciane "łapy". -Rekacja Twilight, gdy zobaczyła, czy jest. FUUUUUUUUUUUUUUUUUU.. eeee, to znaczy AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA.... -Zabawa, dopiero co wyrośniętymi rączkami -Zacny galop naszego świeżo upieczonego człowieka w poszukiwaniu zguby oraz sytuacja z przechodniem z psem. -Próba chodzenia na dwóch nogach. -Parszywy świat ludzi perfidnie zabiera Twilight wszystkie jej magiczne moce, przez co przywaliła głowom w drzwi z donośnym hukiem spadającej cegły. -Twilight pożarta przez tłum spragnionych przerwy uczniów. -Podanie ręki Flashowi. Najpierw wyciągniecie zaciśniętej pięści, a dopiero bo dłuższym czasie ostrożnie wyciągnięcie małych kikutów. -Twilight w męskim kiblu. Myślałem, że padnę ze śmiechu. Dobrze, że spotkała tylko kolesia wychodzącego w kabiny, a niżeli to, co w Abstachuje było -Twilight nadstawiająca ucho, by usłyszeć rozmowę "SS" z Fluttershy, jednak orientuję się, że w tym świecie ma je o wiele mniejsze. Trzeba by to było zobaczyć, po dość trudno to opisać. -Twilight przy rozmowie z nową poznaną FS, wykonuje jakieś dziwne ruchy. Nie wiem, co one przedstawiają, ale są śmieszne -FS dostaje ataku na widok Spike'a, po czym z impetem wikinga podbiega do niego, omalże nie wywracając Twilight. -Epickie wejście do gabinetu dajrektora. -Twilight wygłaszająca monolog o swoich żalach na korytarzu, przez co przypadkowy uczeń słysząc ową rozmowe, zrobił minę, jakby zobaczył dwugłowego słonia, po czym w szybkim tempie się wycofał. -I HAVE NO IDEA!!!! Aż medykowi łezka spływa po policzku. -Twilight zmumifikowana przez wstążki -Pinkie wyciągnęła balona, którego miała na spódnicy jako CM, po czym nadmuchała go. WTF Przecierałem oczy ze zdziwienia, a po chwili łzy ze śmiechu. -http://mlp.wikia.com/wiki/File:Pinkie_Pie_inflating_yellow_balloon_EG.png -Unikatowa kursywa Twilight przy podpisie. Tak czymś to tylko milionowe czeki podpisywać. -Mina AJ, gdy pisał ulubiony napój niskoalkoholowy (nie znalazłem zdjęcia, ale wyraz twarzy powinniście pamiętać, a przynajmniej poznać) -http://24.media.tumblr.com/b2dcd3437f60a4ee19838b2c2a3d858e/tumblr_mr47ywyoT21rr6bpno1_400.gif -Trixie przy automacie. Voilà -Gdy Snips i Snails wkradali się do biblioteki, ten pierwszy, który miał jako CM nożyczki, chodził właśnie w taki sposób (trudno to opisać) natomiast zmulas ze ślimakiem pełzał niczym owe zwierze. Spodobało mi się to. -Twilight niczym troglodyta nachszania w klawiaturę, jak King Kong o Godzillę. -Cheerliee, jako nauczycielka z wieloma latami pracy na karku, dostaje białej gorączki, gdy już patrzy na uczniów, lecz jak na nauczyciela przystało, sztucznie się uśmiecha i postanawia mieć to jak najszybciej ze swojej znerwicowanej głowy. Wielu ludzi marudziło na ten temat, lecz mi się to bardzo spodobało. -CMC i ich hit wakacji. Dodajmy do tego prawdziwy wygląd You Tuba oraz przeciętne komentarze pod filmikami, jak na przykład "epick fail". -Twilight robiąca z siebie głupa na każdym kroku w bibliotece. -Zdjęcie młodego, ludzkiego mane 5 w książce: http://mlp.wikia.com/wiki/File:Human_Main_5_freshman_photo_EG.png -"Podniecenie" Spike'a (jezu, jak to brzmi...) na wieść o tym, że Rarity też ma swój ludzki odpowiednik. -AJ: "Szukałam Cię wszędzie". FS: "Me too" Pinkie: "Me three" XD -Miny Twilight wyjęte z "The Walking Dead" w filmiku Sunset. -Twilight pogodziła się z faktem, że jest w czarnej *upie i cała szkoła się z niej śmieje, lecz FS pociesza ją, że ona na nią zagłosuje, po czym Twilgiht szybki i energicznym ruchem uderza czołem o blat biurka. -Mecz w piłkę. Śmieszy mnie w tym to, że zapewne tak wyglądają moje lekcje WF-u, gdzie ja jestem oczywiście Twilight Brak udanych podań, wykopy na orbitę, zawal serca po 5 minutach biegu itd. -Gra słów w kawiarni. Twilight po wpadnięciu niczym taran na Flasha, mówi "Zawsze staram się dobrze wypaść" ("Make a big splash"), i przy okazji zrobiła to "splash" oblewając Flasha (splash to też oblać, rozchlapać itd.) -Rarity wpadająca na mega genialny plan, przy okazji wydając z siebie krzyk godowy łosia, który przykuł uwagę wszystkich w kawiarni, jak i kilka przechodniów: http://mlp.wikia.com/wiki/File:Background_humans_surprised_2_EG.png koleś w drzwiach mnie rozwala XD -W stołówce pojawiła się dwa razy Derpy. Raz sobie przechodziła, a za drugim razem tańczy z muffinką gdzieś tam z tyłu. -Atak padaczki Twilight, gdy zorientowała się, że czas się jej kończy. Słowotok typu "nie" oraz wymachiwanie kończynami na wszystkie strony świata, po którym następuje morderczy bieg w nieznane. -Pinkie niedowierzająca słowom Twilight, komentując wszystko głośnym "WAT!!!???!?!?!???!!!?" -Pinkie zamieniająca się w wiedzącą wszystko wyrocznie Ateńską, dzięki czemu bez jakiekolwiek problemu odgaduje, co, gdzie i kiedy na temat Twilight, a swą bardzo długą wypowiedź kończy ogromnym na pół twarzy uśmiechem, któremu towarzyszy odgłos "Sqee": http://mlp.wikia.com/wiki/File:Pinkie_Pie_huge_smile_EG.png. Przy pierwszym oglądaniu omalże nie spadem z krzesła na mojego brata i kolegę, gdy to usłyszałem. Zresztą, oni sami prawie pospadali. -Reakcja Twilight i Spike'a: http://mlp.wikia.com/wiki/File:Twilight_jaw_hanging_open_EG.png i http://mlp.wikia.com/wiki/File:Spike_jaw_hanging_open_EG.png XD -Spike: "Nie, w zasadzie trafiła w dziesiątkę." Rarity łapie się za włosy, krzycząc "HE CAN TALK?!?" -Gdy FS dowiedziała się, że Spike umie mówić, odpycha zbędne przeszkody, czytaj Rarity i Pinkie, po czym doskakuje do psa, jakby był zwycięskim losem w totka. -Gdy Rarity dowiaduje się, o czym właśnie myśli Spike, wydaje z siebie odgłos "Ga..." które za każdym razem niemal mnie rozwala. -Pinkie wspomina, że jakby miała jakąś "Imprezową armatę", to bez problemu zrobiła by porządek. -FS przybijając piątkę wymamrotuję słowo "Yayyyyy". Wszystko było by wspaniałe, gdyby nie to, że zrobiła to za długo, przez co wyszło to znacznie gorzej. -FS "przyjmująca" miotłę -Rarity i jej styl czyszczenia podłogi, czyli trzymanie owego kija tylko końcówkami palców i starając się mieć ją jak najdalej od siebie. Mocno mnie to rozbawiło. -Dwóch dresów postanawia pomóc Twilight w przenoszeniu deski, a tuż koło nich przechodzi AJ, która targa pod pachą dokładnie taką samą deche. W dodatku, w tym momencie piosenka mówiła "Czas pokazać, jak silne jesteśmy" XD -Wszystkie fryzury Pinkie. Mamy min. włosy w kształcie łabędzia, morza na którym kołysze się statek, puree ziemniaczane oraz styl Pinkameny, po którym fani powinni doceniać ten film, a nie go krytykować "Jest dla dzieci itd". -Spike przymierzający wąsy -http://mlp.wikia.com/wiki/File:Rarity_approaches_with_a_chest_EG.png spójrzcie na Pinkie -Nieudolne wejście Flasha do szkoły. Nie ma co go winić. Któż by nie ogłupiał przy tak pięknej dziewczynie? -Scootaloo tańcząca na farmera, czyli skrzydełka kurczaka idą w ruch. Fani powinni dziękować twórcom za to. -Za CMC wydać kolesia, który tańczy Gangnam Style :OOOOOOOOOO -Teraz przyznać się! Kto z was myślał, że to jednak Sunset wygrała wybory??? He he he... Wszyscy się nabrali. I to ma niby fabułę, którą przewidział by 6-latek... -Epicki wślizg Twilight na korytarzu, który kończy się przywaleniem o szafkę. Jednak w Twilight tak buzuje adrenalina, że nie czuje bólu i gna dalej. -Ponownie Trixie przy automacie. -Sunset wypuszcza Spike'a, co świadczy, że ma w sobie trochę honoru, który bardzo cenie. -So osome! Ja osobiście nie lubię tego tekst, ale niech on dotrze do tych, którzy uważają, że Hasbro ma nas gdzieś. -Przyjęcie korony przez Fluttershy. -Przemiana Sunset po założeniu żelastwa. Bardzo skojarzyła mi się ona z grą Neverhood oraz z Klogiem, który po założeniu także korony, mocno się "zdeformował". -Tekst Sunset, że jest teraz ich Księżniczką i żeby "puścili urazy w niepamięć". Nie wiem, dlaczego, ale podobają mi się tego typu teksty. -Sunset, zarówno jak ja na początku tego postu, ostrzega przed spoilerami. -Epicka transformacja mane 6 oraz pokonanie belzebuba. Słyszałem wiele różnych opinii, ale muszę powiedzieć, że podobało mi się to. I to nawet bardzo. -Łamiący kości taniec Twilight, do którego dołącza się Flash. -Luna podająca Sunset kielnie -Twilight wychodząca w portalu stoi na dwóch no... to znaczy, kopytach. Za dużo już tego ludzkiego świata mam w głowie. Czas przejść do normalnego świata kucyków. -Przeczucie Pinkie, które ponownie zmiażdżyło oglądających. -I na sam koniec, Derpy w autorach. Czy to nie najlepsze miejsce, gdzie mogli ją wstawić? Wiecie co? Znalazłem jeden taki poważniejszy minus owej produkcji. Film jest po prostu za krótki. I nie mówię tu o tym, że wszystko się za szybko działo, lecz o tym, że sam film mógł trwać te 20 minut więcej, aby zapełnili je innymi rzeczami, jak np. odkrywanie świata ludzi, "starzy znajomi" i dowiedzeniu się o innych rzeczach, które często trapią fanów. Jednak jeśli chodzi o wady, to ta jest jedyna. Są jeszcze inne, lecz zbyt małe, aby brać je jako "prawdziwe" wady. Teraz zajmę się czymś, co wprawia mnie w ostrą konsternacje, a mam na myśli bezmózgi hejt do owej produkcji. Zacznę chyba od największego skandalu, czy gadanie typu "Oni to robiom tylko dlatego, zeby mieć forse! Mają nas gdzies, dla nich tylko kasa sie liczy!!!11!" albo "Husbro się sprzedało. Buuuu!!! Już was nie oglądam, bo wy tylko o kasie myślicie!!!1" O... Ja... Pier*ole.. Czy wy jesteście poważni??? Kolesie przyłożyli się do tego i odwalili kawał dobrej roboty, a wy mówicie, że dla pieniędzy??? W łeb się puknijcie, zanim takie bzdury zaczniecie gadać! Jak można w ogóle gadać, że ktoś się sprzedał (nie licząc prostytutek). Zresztą, to mnie zastanawia: http://cheezburger.com/7621170688. A wiecie dlaczego przy tym pierwszym nie ma hejtu? Bo tam nie ma ludzi, a w tym drugim są. Fanom tak się ten pomysł ze światem dwunożnym nie spodobał, że zaczęli wypisywać najgłupsze bzdety. Wymieńcie sobie wpierw mózg, bo ten wam chyba przegnił. Te teksty są tak kuriozalne, że nawet hejterzy MLP uznali by je za głupie. Kolejnym bezmyślnym hejtem jest to, że niby Hasbro olało nas szczochem prostym i film został zrobiony dla gąbek, które wchłoną nawet największe gówno w swoje sidła. Co proszę??? To: http://cheezburger.com/7763584512 i wiele, wiele innych świadczy o czymś innym! Użycie chociaż raz tego obumarłego narządu, który nazywacie mózgiem, zanim coś powiecie. Tuż po premierze na FGE pojawił się artykuł o "Błędach w EG". Nie mam do niego linka, ale powiem jedno. Była do jedna z najgłupszych rzecz, jakie w życiu przeczytałem. Kolesiuna, która to pisała, chyba nie wie, co to jest logiczne pojmowanie ani w ogóle myślenie, bo jej argumenty były tak niepoważne i tak bezsensowne, że aż działało to na mnie, jak płachta na byka. Większych debilizmów w życiu nie słyszałem. Ten, cudzysłów, "artykuł" powinien dostać nagrodę najgłupszego artykułu w FGE, jakie w ogóle był. Zmarnowałem ok. 15 minut czytania tego gówna, które już nie wróci. Bardziej opłacało by się... nie wiem, przez te 15 minut wycierać kurze ze strychu, a niżeli czytać ten chłam. Ale dobra, zagalopowałem się. Czy coś jeszcze z hejtem chciałem powiedzieć. O, właśnie. Akceptuje to, że komuś fakt występowania ludzi się nie podoba, przez co ogólna ocena mocno spada. Rozumiem to, jednak jeśli ktoś uważa ten film za bezsensowny, głupi i w ogóle za barachło tylko z tego jednego powodu, że są tam ludzie, oraz nawet tego nie obejrzał, to jego słowa, tak jak imiona według Bruca Willisa w Pulp Fiction, gówno znaczą. Czas teraz na zebranie wszystkiego do kupy i pogrupowanie tego na plusy oraz minusy. Zalety: +To, co wywołał ten film, gdy po raz pierwszy go obejrzałem. Uczucie to mogę porównać do obejrzanego pierwszego odcinka MLP. +Sam pomysł. +Fabuła. +Wygląd postaci. +Wyśmienity humor i dobra zabawa. +Urozmaicenie serialu. +Nowe pomysły do fandomu. +Dużo wspaniałych piosenek, a "Help Twiligth Win the Crown" zasługuje do gromkie brawa. +Postać Sunset Shimmer oraz Flasha Sentry, chociaż to głównie dzięki tej pierwszej mamy ten plus. +Wątek Sunset jako zbuntowanej uczennicy Celesti. +Wątek miłosny. +Realistycznie odwzorowany świat ludzi. +Kosmicznie niewyobrażalnie wielka ilość na prawdę świetnych momentów. +Bardzo dużo nawiązań do serialu. +Dużo rzeczy robionych dal fanów serialu. +Morał. +To, że po sam film mnie mocno uszczęśliwił. Tego typu szczęście czułem tylko oglądając po raz pierwszy "Friendship is Magic" oraz takie cudeńka jak "The Super Speedy Cider Squeezy 6000", "A canterlot Wedding", "A Crystal Empier" oraz "Magical Mystery Cure". Wady: Jedyna poważna wada, to: -Film jest za krótki. Reszta, to już takie mini-wady: --Czasem niezbyt perfekcyjna animacja oraz wygląd niektórych postaci. --Mogli by pokazać więcej postaci z serialu. O wszystkim już napisałem (sporo tego, co?), więc czas na podsumowanie. Ogólnikowo film wyszedł świetnie. Wręcz spektakularnie! Spełnił on wszystkie moje wymagania, a nawet więcej. Dobry pomysł i świetna fabuła czynią film bardziej ciekawym. Wykonanie, pomimo, iż nie jest perfekcyjne, takiego zjadacza chleba jak ja, całkowicie zadowala. Humor i piosenki wszystko to urozmaicają. Świetne postacie sprawiają, że oglądający niemalże się z nimi zżywają. Wiele nawiązań i rzeczy dla fanów sprawiają, że ogląda się to jeszcze bardziej przyjemnie. Sam film dodaje dużo możliwości do fandomu. Nowe pomysły na ficki, więcej piosenek do remixowania oraz nowe postacie do artów sprawiają, że fandom może tylko dziękować za tak duży wachlarz nowych możliwości. Przyszła teraz pora na zamienienie wszystkich plusów, jak i minusów (jeśli takowe są) na punkty i wycenić ten film. Ocena końcowa: 10/10 Jak najbardziej zasłużona ocena, moim zdaniem. Jestem zadowolony, że obejrzałem ten film, za co z całego serca dziękuje Lauren Faust, Meghan McCarthy, Tarze Strong całemu Hasbro oraz wszystkim tym, którzy mieli coś wspólnego z powstawaniem tego filmu. Dziękuje wam, że udało wam się stworzyć coś tak wspaniałego. Podobno planują oni kolejny film z udziałem naszych ulubionych kucyków. Czy to będzie Equestria Girls 2, czy może coś innego, nie wiem. Ale wiem, że oczekuje tego filmu tak samo, jak oczekuje sezony 4, czy wręcz nie mogę się doczekać. I to tyle. Dziękuje każdemu, który dotrwał aż do końca i przeczytał całą to recenzje. Jest ona chyba dłuższa niż tak w Brohoofie Mam nadzieje, że czytał się miło i zapraszam do komentowania.
  10. Uzbrojony w pizze oraz cole, szykuje się do ponownego obejrzenia Equestria GIrls. Po obejrzeniu zamierzam napisać mega-recenzje. Szykujcie się, bo dziś wieczorem będzie się działo.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. Talar

      Talar

      Heh. Ja chciałem oglądać z moim bratem, lecz po zjedzeniu pizzy musiał jechać do roboty. A teraz zamiast oglądać (jestem za połową) mama myje podłogę w pokoju i patrzy, jak odpisuje do Ciebie. A, i nie mogę się zamknąć na klucz, gdyż w tej chacie nie ma klamek... tylko klucze, lecz się nimi zamknąć nie da, a jak się drzwi normalnie zamknie, to drzewa klamką ze spiżarni drzwi otwierać :D

    3. Oreo_maniak

      Oreo_maniak

      "Drzewa klamką ze spiżarni drzwi otwierać" padłem :D

    4. Talar

      Talar

      Nie wyrobiłem się z postem. Dokończę go jutro... eee, to znaczy, dzisiaj.

  11. Talar

    [Zabawa] MEDYK!

    Ty się nawet przebierać nie musisz! Medyk! Co? Jem... Co? Zupe...
  12. Czy tylko mi wstawianie posta ze spoilerami powoduje, że wszystko się rozkleja, a edycja tylko, że wszystko się rypie jeszcze bardziej. Pełno powtórzeń, ucinanie tekstu, błędy ze spoilerami itd. Mocno to frustruję i pogarsza pisanie...

    1. WilczeK

      WilczeK

      u mnie wszystko gra

  13. Dobra, trza ponownie odświeżyć temat. Może na sam początek napiszę, że ja nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać ani nie zakazuje komuś lubienia owej postaci. Po prostu dziwi mnie fakt, że postać ta w fandomie jest jaka jest. Nigdzie też nie napisałem, że Luna w ogóle nie powinna być lubiana. Co to, to nie. Powiem ponownie; zadziwia mnie to, że Luna cieszy się olbrzymią popularnością a jej fani są co najmniej "dziwni", co często bywa dość denerwujące. Nie był to troll. O nie. Trolle to debile, bo skłócanie innych ze sobą dla własnej przyjemności itd. jest chamskie jak nie wiem co. Takich ludzi nie warto szanować. A jeśli chodzi o tej przysłowiowy "ból dupy", to może trochę... Lecz jest on popary argumentami, które już wymieniałem, a owy ból jest zazwyczaj "bez powodu". Tekst jest pisany niestarannie, gdyż pisałem o późnej porze i chciało mi się spać oraz jakoś ochoty na pisanie szczególnie nie miałem.
  14. Jutro po lekcjach wyjeżdżam z belfrem do historii na uniwerek w Poznaniu. Wracam we wtorek o 19. Mam nadzieje, że wchłonę potrzebną mi wiedzę :) Do wtorku wieczorem.

  15. Widzę, że Daffy jeszcze nie może się pozbierać po swojej sromotnej klęsce. Nie dziwie się. W końcu przerżnął z takim hukiem, że aż świszczało Mogę jeszcze dopowiedzieć, że całkowicie nie spodziewałem się, że wygram. Co najwyżej przez myśl mi przeszło, że "Ach, jak by to było, gdyby, wygrał... Kasa, *iwki, basen, machanie siusiakiem do wiosennych chmur... (kto wie, z czego jest ten tekst, ma u mnie dużego plusa). Ostra konkurencja, przyjemna atmosfera, zacięta rywalizacja. Ogółem cud, mód i orzeszki. Świetny pomysł i oczekuję na więcej takich
  16. Nie wiem, czy to właściwy temat, ale przed chwilą natknąłem się na coś takiego: http://ponywatory.pl/img.php?id=551 Dlaczego o tym mówię? Bo twórca, zapewne bezpodstawnie sugeruje, że G1, czy tam G2/G3 to syf, którego nie watro dotykać nawet kijem i jest to obraza dla społeczeństwa,a przynajmniej ja odbieram to w taki sposób. Ogólnie często słyszę taki przesąd, że starsze generacje to badziew jakich mało. Ja osobiście tego nigdy nie oglądałem, ale, w przeciwieństwie do autora, nie hejciłbym czegoś, czego nigdy nie oglądałem, pomimo, iż wielu bronys mówi jakieś złe rzecz na temat starszych wersji. Sądząc po tym, co pisaliście w tym dziale, starsze generacje (nie licząc trzeciej) są bardzo dobre. Ja jakoś nie sile się na oglądanie tego z braku czasu oraz jakoś mnie to lekko odrzuca, ale złego słowa o tym nie powiem. Ten obrazek to kolejny przykład, że ludzie więżą w przesądy oraz bez zapoznawania się z czymś, wszystko o czymś wiedzą. A przynajmniej ja sądzę, że koleś odpowiedzialny za ten art miał zamiar udowodnić, że starszych generacji nawet postaci z G4 się wstydzą.
  17. WYGRAŁEM!!! Kucykowy 1 z 10 na forum. 153 punkty. Świetna rywalizacja, nie ma co. Dziękuje za wspaniałą grę i miło spędzony wieczór :)

  18. Nie ma to jak spierniczyć sobie cały dzień jakimiś "głównianą" metalową konstrukcją! Miałem dzisiaj napisać ze 2 posty, popisać ficka, zagrać w Anno i dwa mecze w Dote, odrobić resztę lekcji oraz poczytać książkę. A tak, to musiałem przez pół dnia montować jakieś metalowe badziewie! Nienawidzę życia na wsi.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Downdraught

      Downdraught

      nad 2070 się zastanawiam (opłaca się?), tak to grałem we wszystkie wcześniejsze wersje (od 1602):D

    3. Talar

      Talar

      Opłaca. Pomimo, iż zmieniono mocno grę (a dokładnie czasy) to jest przednia zabawa (można mieć atomówki) :O

    4. Downdraught

      Downdraught

      przekonałeś mnie ^^

      ale najpierw ważniejsze zakupy, płyta gł., ram i procek...

  19. Zapewne masz racje, jednak np. Pluszowej Trixie (chyba) nie ma, a cieszy się ona dość dużym zainteresowaniem w fandomie, a jakoś żadnych skarg nie słyszałem. Zresztą, ja żadnych skarg o to, że nie ma czyjejś zabawki nie słyszałem. Tylko Luna stanowi wyjątek. Mam nadzieje, że mówiąc tema, nie masz na myśli wątku, który utworzyłem, lecz temat ogólny. Zresztą, ja raczej nie chce nikogo przekonywać. Wolę uświadamiać Zresztą, po to utworzyłem ten temat, aby ludzie wyrazi to, co o niej sądzą. Przekonywanie innych raczej nie było moim zamiarem. PS.I tak bym ich nie przekonał
  20. Podkreślam to, jaka ta ich obsesja jest na wysokim poziomie, przy okazji jeszcze uświadamiając im, jakie to wieczne "powtarzanie" jest wkurzające. A wracając do tych pluszaka, to skoro fani najwyraźniej nie chcą Discorda z pluszu, to po co mi Luna. Właściwie, to Discord to zły przykład, gdyż nie jest on kucykiem. No do dajmy np. Octavi. Wiele fanów ją lubi, a jakoś o przytulankę nie nalegają. Chyba nie ma oryginalnego, wydanego przez Husbro, pluszaka naszej skrzypaczki. Z tego co wiem, chyba nie.
  21. A oto kolejny przejaw fanatyzmu, od schizo-fanów: http://cheezburger.com/7806855680. Spójrzcie tylko na ilość łapek w górę, oraz na paluchy w dół. Masakra. Dlaczego nikt nigdy nie wypomina, dlaczego nie ma oryginalnego, pluszowego Discorda, Derpy czy tam nawet Chrysalis (chyba nie ma. Z tego, co ja wiem, nie). Ale kogo obchodzą te nędzne i nic nie warte postacie?!? Wpierw Luna, następnie cała, zbędna reszta! Jak znam życie, to by se taką kapliczkę zrobili w chacie ze świeczkami o obrazami, a sam pluszak stał by na specjalnym, przykrytym jedwabną chustą stoliczku. Dobra, przesadzam teraz. Chyba za dużo Vinci się naoglądałem, chociaż oni się tam nie podlili, tylko onanizowali, chociaż nie wykluczam takiej opcji w stosunku do fanów Luny. Nie no, żarty na bok. Nie wiem, czy o tym napisałem, ale gdy wejdziemy na temat "Co chcielibyście widzieć w Sezonie IV?", to w co drugim poście jest coś takiego: "Co chciałabym/chciałbym widzieć w S4 : 1.Więcej Luny!!! 2.(coś losowego) 3.Więcej Luny!!! 4.(coś losowego) 5.Więcej Luny!!! [...] 17.Więcej Luny!!! 18.----------- 19.Więcej Luny!!! 20.----------- Wspomniałam/łem, że chcę zobaczyć więcej Luny? A, i najważniejsze: WIĘCEJ LUNY!!! PS.CHWAŁA LUNIE!!!" Nie dość, że wypisywanie po sto razy tego samego jest mocno irytujące, to można zauważyć, że dość spora ilość osób wypisuję tego typu kwiatki. Czytanie czegoś takiego ze 40 razem powoduje kur*ice i aż chce się wcisnąć czerwony guzik w prawym górnym rogu. I nawet nie chodzi mi o to, że tak duża ilość osób chce "więcej luny", to fanatyczny sposób, w jakim to piszą już coś znaczy. Co? Że lunarni mają, w przeciwieństwie do np. fanów RD czy Derpy, jakiegoś fioła na puncie swojej liderce i chcieli by ją zobaczyć chyba wszędzie, gdzie się da. W ogóle, niech na każdym tle, jak np. Twilight rozmawia ze Spikiem w czytelni, to w tle ma stać Luna, która wkroczy na główny plan i powie bardzo zagadkową, ale i przydatną poradę, bez której mane 6, nie wiem, nie odkręciło by słoika. Albo w ogóle, niech zamiast tła będzie Luna. Albo nie! Setki wklejonych Lun! Niech całe otoczenie będzie z Lun! Lunowe domy, Lonowa droga, nawet Lunowe drzewa! Niech cała Equestria zmieni się w Lunę. Albo cały świat! Buhahah Dobra, przesadzam, ale większość tych nieokrzesanych fanatyków mają jakiegoś, za przeproszeniem, pier*olca na puncie ten postaci, co bardzo często daje się we znaki.
  22. Z tego pierwszego mam... Spike. (lol) Natomiast w tym dłuższym, anglojęzycznym... Trixie :O Jednak coś mi się wydaję, że te wyniki nie pasują do danych postaci. Bo na przykład skąd wiemy, że Big Mac nie lubi nowych rzeczy i woli zostać przy starych przekonaniach itp. Wynik tego testu jakoś mało mnie obchodzi, gdyż nie jest zbyt dokładny, w przeciwieństwie do Pony Personality Test.
  23. plx Nic nie muszą. O ile akceptuje to w postaciach epizodycznych/z tła, to Luna jest jednak zbyt "ważną" postacią, by móc dodawać do niej własne wymysły. Zresztą, zazwyczaj albo dodają jej jakieś super moce z Hogwartu, albo robią z niej jakąś super dobrą personę, która cały majątek oddałaby biednym kucykom, oddała lewą nerkę i prawe płuco osobie potrzebującej oraz stanęła by na torze lotu pocisku, który został wystrzelony w najczarniejszy charakter, gdyż super dobra Luna da szanse nawet najgorszemu zbrodniarzowi. Zresztą, takie idealizowanie postaci bardzo często tyczy też Derpy, która czasem jest ukazana jako najbardziej dobra osoba na świecie. Dobra, już ogarnę to, że ktoś ma manie na punkcie Lony, ale to nie znaczy, że musi być ona chodzącym ideałem. Dajcie spokój. OttonadPooky Wyczuwam zgodność na 100%. Nocturnal Light Ja to pamiętam, że kiedyś Depry cieszyła się olbrzymim uznaniem wśród fanów, lecz Luna chamsko wypchnęła ją, oraz takie osobistości jak RD, Fluttershy, Discorda czy nawet Vinyl i Octavie. Te postacie kiedyś górowały, a teraz RD i FS biją się o drugie czy tam trzecie miejsce, a inne postaci kołują się gdzieś tam na dole, co jest trochę smutne, że jedna postać zmiażdżyła wszystkie i teraz samotnie siedzi na tronie. A co do fanów RD, to czasem, jak zauważyłeś, dają się we znaki, oczywiście od tej złej strony, lecz RD to jedna z głównych postaci, więc olbrzymie fascynacje tą postacią są raczej na miejscu (ale ciągłe spamowanie 20% cooler oraz SWAG i RD jest czadowa jest na prawdę męczące). ETERNAL Mało kto docenia dzisiaj trud włożony w czyjąś pracę :( A co do ostatniego zdania, to nie chodzi mi o to, kto jest najlepszy, lecz o to, że Luna zmasakrowała inne postaci, o czym pisałem wyżej z Nocturnal Lightem Arktez Miło, że ktoś powiela moje zdanie IceWolf Jak już pisałem, to zmienianie osobowości Depry jest dopuszczalne, gdyż jest to postać z tła i najprawdopodobniej nigdy nic w serialu nie zostanie z o niej powiedziane, lecz dopisywanie owej postaci samych plusów oraz super mocy np. Fireboole z dupy to już jakaś paranoja jest. A jeśli o Lune chodzi, to jakiekolwiek dodawanie od Bronys jakiś cech to niej nie jest na miejscy, gdyż owa postać jest zbyt ważna w tym serialu, aby można było zrobić z niej jakąś super dobrą postać, która by liczyła wszystkie liście na drzewach w Finlandii tylko po to, aby komuś pomóc czy tam żeby umiała zatrzymywać czas i sterować planetami. OBRUS Wiesz, że sam przejawiasz brak tolerancji, pisząc to? Co do tej twojej drugiej "kropki", to całkowicie się z tym nie zgodzę i nie muszę się tłumaczyć dlaczego. Po prostu tak nie jest. A co do końcówki. To takich osób nie jest dużo i zresztą sam napisałeś "znajdziesz", więc trzeba takich osobników szukać. Fanów Luny nie trzeba, bo oni są na każdym kroku. Zresztą, nie chce nic sugerować, ale sądząc po twoim avatarze, sam uważasz Lune za najlepszą postać (bo tak zwykle jest). Więc coś mi się wydaje, że gdyby owa postać nie byłą przez Ciebie tak lubiana, to nie krytykowałbyś aż tak mojego zdania. Oczywiście może się okazać, że to co teraz pisze nie jest prawdą, za co jak najbardziej Cie przepraszam. OttonadPooky Co do pierwszego zdania, to masz absolutną racje. Bo gdyby tolerancja nie miała granic, to równie dobrze musielibyśmy tolerować to, że np. Hitler rozpętał II Wojnę ŚW oraz takie osobniki specjalne jak pedofile, zoofile, sadystów i morderców. Co to skurczów Anusiaka, to Luna wygrywa, u RD nie jest to aż tak widoczne, a co do Derpy, to jej fanów spotykam już bardzo rzadko, co spowodowane jest przewagą Luny w kategorii "Najbardziej lubiana postać". A, i dzięki za podanie infa, co się w zapisach na fanów Luny dzieje. Pomimo, iż napsułem sobie krwi, czytając to, to była to też czysta komedia i nie spodziewałem się, że ludzie aż tak to praktykują. GENERALEK A skąd się ta tradycja wzięła? Zresztą, nawet jeśli to nie jest tak na serio, to i tak mocno wyolbrzymia to tą postać.
  24. Mój kur*idołek sięgnął dzisiaj aż do chmur. Podczas jazdy autobusem mama powiedziała mi, żebym jak dojechał, zadzwonił to niej, aby po mnie przyjechała na przystanek oraz że na obiad są naleśniki. Po przyjechaniu dałem strzałkę i poszedłem do kolegi, który mieszka tuż koło przystanku. Czekałem półtora godziny, gdy się dowiedziałem od brata, że mama pojechała do gości i zapomniała telefonu, a potem myśląc, że już wróciłem, nie przyjechała po mnie i musiałem wracać z buta 30 minut przez zmarzni...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. Talar

      Talar

      Jak jeszcze chodziłem do gimbazujum, to codzienne chodziłem te 30 minut, ale nie oto mi się rozchodzi tutaj. Ten "spacer" po prostu jeszcze bardziej mnie po tym wszystkim dobił.

    3. Talar

      Talar

      Tak dobrze niestety nie będzie. Jutro sprawdzian powtórzeniowy z polaka, kozak od histy pewnie będzie pytać i z przeciebiorczości być może kartkówka.

    4. Oreo_maniak

      Oreo_maniak

      Cieszę się że doszedłeś mój przyjacielu ;) Bohen, nie wiem gdzie chodziłeś do szkoły ale w tej szkole gdzie chodzi Talar 30 minut wystarcza na 1/5 zadania domowego nie mówiąc o nauce...sam dopiero skończyłem :/

  25. Mógłbyś to uzasadnić? Byłbym wdzięczny. Można by powiedzieć, że takie jakby badania robię i każdy skrawek informacji, dlaczego akurat ona, mi się przyda. A, i dziękuje Ci, że w ogóle to przeczytałeś i postanowiłeś coś napisać.
×
×
  • Utwórz nowe...