-
Zawartość
638 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Exemundis
-
-
Skoczyłem za najbliższą osłonę odstrzeliwując się po drodze. Po chwili wychyliłem się lekko i strzeliłem im błyskawicą celując w najbliższego. I tak co chwila: wychyl się. puść serię z PM, walnij błyskawicą i schowaj się znowu
-
- Chyba mamy problem bo coś się zbliża. Nie mam pojęcia tylko co. Przygotujcie się lepiej na walkę - odparłem będąc spięty jak niewiem
-
- Wiecie. Ja do waszego świata trafiłem w tym samum dniu w którym mnie widzieliście. Dostałem zawału w swoim świecie i bum... znalazłem się u was. Akurat okazało się że spotkałem kogoś z mojej rasy i postanowiłem pomóc im. A czego tam szukali to nie wiem. I nie mam zielonego pojęcia co oni robili w waszym świecie. - odparłem
-
- byliśmy przejazdem a co? - odparłem udając śmiertelnie poważnego
-
- Mam swoje powody. I tak wam nic nie powiem - odparłem robiąc zaciętą minę. Okej mimo wyglądu z zachowania nie przypomina Molestii.
-
eeeeeeh???? kto mnie uderzył? Rozglądam się uważnie. Dobra tego mi było trzeba. - Dobra jest już dobrze ale... ZABIERZCIE ODE MNIE TEGO DEMONA!!! - krzyknąłem. Moje serce już tego nie wytrzymuje. Ile razy jeszcze do qrwy nędzy dostanę tego zawału?
-
- AAAAAAAAAAAAAAAAAA. ZA BLISKO ZA BLISKOOOO. WEŹCIE JĄ ODE MNIEEEEEEEEE. JA NIE CHCE UMIERAĆ!!!!!!!!! - wykrzyczałem by znów stracić przytomność
-
- AAAAAAAAAAAAAAAA. O JA PIEDOLEE MOLESTIA. ZABIERZCIE JĄ. ZABIERZCIEEEEEEEEEEEEEE . AŁA MOJE SERCE - wykrzyczałem by po chwili znów dostać zawału
-
- Phi. Jestem twardy. Nie wyciągniecie nic ze mnie. - odparłem
-
- bo będę odpowiadał za zdradę stanu
-
- Wolałbym nie... - odparłem
-
Dobra... To ja spierdalam, bo nie mam serca do nich strzelać.
-
szybko szukam jakiejś osłony w lewej ręce trzymając pistolet maszynowy a w prawej elektro ostrze
-
- Tak jest - odparłem po czym wyruszyłem w stronę celu poruszając się ostrożnie i rejestrując wszystkie sygnały które mogą zwiastować bliskość wroga
-
to ruszam. Biorę snajperkę i staram się zdjąć jak najwięcej wrogów celując w głowy
-
chyba drugą. bo to z gothic II
-
gdy nadeszła odpowiednia chwila zwolniłem uchwyt i poleciałem za nimi
-
przywdziewam nowy ekwipunek i czekam na dalsze wytyczne od kapitana - To co robimy teraz? - spytałem kapitana Hirisima
-
- Dobra. To ja poproszę wyposażenie zwiadowcy. - odparłem dokonując wyboru profesji.
-
To nie jest strażnik z wodnego kręgu. To zupełnie inna historia. Poza tym dzięki że ci się podoba.Zaprawdę powiadam wam, że nie ma wznosu bez upadku ani drugiej szansy bez pierwszej próby.
SHADOW
Twoje opowiadanie jest ciekawe. Bardzo lubię Gothica i chętnie czytam związane z nim opowiadania. Podoba mi się również to, że zrobiłeś opowiadanie z perspektywy zwykłego strażnika należącego do Wodnego Kręgu. Poza tym nie widać go zbyt często. Jeśli o mnie chodzi mi się podoba. Ale tak na boku ten końcowy dialog jest wręcz spisany z tej gry. Znam zbyt dobrze na niej.
-
- W Khorinis. Zdumiewające. Do tej pory tyle nie wiedziałem a teraz... No cóż. Nie jestem pewien czy mój mózg to wszystko wytrzyma. Aż mnie głowa boli
-
Zatem idę za nimi. ciekawe co znowu się zdarzy. P przejściu przez portal rozglądam się uważnie chcąc się zorientować gdzie mnie znów wywiało
-
- To zmienia postać rzeczy. Tak czy inaczej w jakiej sprawie zostałem tu wezwany? - zapytałem
-
- To wy sobie z babami nie możecie dać rady? - zapytałem zaskoczony
"Początek Końca" Shadow (Zakończona)
w Archiwum RPG
Napisano
- Nie mam pojęcia. Pierwszy raz ich widzę. W każdym razie na pewno nie byli przyjaźnie nastawieni. Wszyscy cali? - spytałem podchodząc do Equestrian od tej z wyglądu przypominającej Molestię trzymając się jednak z daleka