-
Zawartość
638 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Exemundis
-
-
- Czego gwałcisz reaktor? - zapytałem wkurzony
-
- Ja pierdole. Co on robi??? Jego to chyba kompletnie pokręciło. WRZÓD!!! DO NOGI!!! - krzyknąłem na całe gardło
-
połknąłem tabletkę i ruszyłem poszukać powierniczek
-
-Kapuję. Macie coś na kaca? Bo ja tu umieram - powiedziałem ciągle mając potężny ból głowy. Jak ta różowa cholera zdołała tyle wypić. I dont get it
-
- aha to jak coś to ja nic nie wiem. Zaraz..... To ktoś z Equestrian przetrwał Rynkola? - zapytałem zaskoczony
-
- Emmm... Twilight mnie zabije. Tylko jedno pytanie czemu ja jeszcze żyję.... - odparłem zaszokowany tym co zobaczyłem
-
- okey to puść chociaż jakaś część mnie mówi mi że wolę tego nie wiedzieć - odparłem. Mam wrażenie że to się źle skończy
-
- COOOOOOO??? ALE JAK TO??? - wykrzyknąłem. Po chwili dodałem
- Słuchaj jeżeli znowu robisz sobie ze mnie jaja Wielki Kanclerzu to....
Jeżeli to prawda to jestem już trupem. Twilight mnie zabije.... Tylko.... W takim razie czemu ja jeszcze żyję???
-
- Co??? Co zrobiłem??? Powiedz bo ja nic nie pamiętam - zapytałem szczerze zaniepokojony. cholera mam nadzieję że to co zrobiłem to nie to o czym myslę....
-
- Emmm... Co to było? Jak oni mogą to pić. - rzekłem skacowanym głosem.
-
- No to do dna. Zdrowie wszystkich tu obecnych - zakrzyknąłem po czym wypiłem zawartość kufla.
-
- Czy to był jakiś test? - spytałem Kacprowicza. Nie no ja mam już tego wszystkiego dosyć. Ale dobra. Rynkola spróbuję
-
- Drodzy zgromadzeni, was chyba pojebało z tym wszystkim. Zgadując jak byście byli na mym miejscu to byście inaczej gadali. Dziękuje dobranoc - odparłem z wsciekłą miną
-
- Fuuuuuuuuuuu. - odparłem Ale jednak poszedłem Gdy stanąłem koło Kacprowicza rzekłem do niego szeptem - Nienawidzę cie za to.
-
- WHAAAAAAAAAAAT??? CO TO QRWA MA BYĆ??? - zapytałem. Nie no. Co za troll. Wielki Kanclerzu I HATE YOU FOR THAT!!! No Qrwa musiał to zrobić?????
-
- Dobra. Chodź - rzekłem po czym ruszyłem razem z Twilight do hangaru
-
- WHAAAAAAAAT??? - wykrzyczałem. Ja pierdolę. Czyli ze mną koniec. NIE! NIE PODDAM SIĘ BEZ WALKI. JEŻELI BĘDZIE TRZEBA TO WYSADZĘ SIEBIE I JĄ.
-
- Kogo spodkałeś? - zapytałem. No dobra Wrzód jest posłuszny. Dobry z niego piesek hehehehe
-
- ufff. To dobrze że chociasz rozpoznałeś. Widzisz Twilight on tylko szukał Molestii. -odparłem czując jak wielki ciężar spada mi z serca
-
- WRZÓD? CO TY ROBIŁEŚ W NOCY??? - zapytałem krzykiem
-
awwww How sweet... Nieźle ci to wyszło ale pozostaje jedno pytanie... Kim jest ta szczęśliwa para?
-
- Emmm... Mój przybrany synek Wrzód. - odparłem po czym szeptem dodałem - Lepiej na niego uważaj bo to syn Molestii. Na szczęście słucha mnie od chwili jak się dowiedział że jego mamusia wybrała mnie na męża. Wierz mi jakbym mu nie zakazał to zgwałciłby wszystko i wszystkich na tym statku
-
Whaaat??? Że co robiłem??? Przez sen??? Lol. Mam nadzieję że się nie wkurzyła. No nic... Idę spotkać się z Equestriankami
-
- Bo jesteś nie ogarnięty. Tak czy inaczej maż zakaz zabawy z kimkolwiek na tym statku. No chyba że powiem inaczej. - odparłem
"Początek Końca" Shadow (Zakończona)
w Archiwum RPG
Napisano
Facepalm
- Jak chcesz coś zgwałcić to idź do swojego pokoju i zgwałć swoją rękę - rzekłem wkurzony