Skocz do zawartości

Exemundis

Brony
  • Zawartość

    638
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Exemundis

  1. - Tak apropo Wilkołaka, Corra. To ja Jestem Wilkołakiem. Tylko nie zmieniałem formy od czterech lat - rzekł Mougrim

    - Ja też jestem Wilkołakiem - rzekła Sjena podchodząc do Mougrima.

    - I to bujda że wilkołaki zmieniają się tylko przy pełni księżyca. Możemy zmienić formę kiedy chcemy nawet w dzień - dodał Mougrim

  2. ehhh... jak ja bardzo chciałbym być kucem

    plusy dla mnie:

     byłbym kucem a może nawet jednorożcem albo pegazem

    beztroski radosny świat

    dużo przyjaciół

     

    minusy dla mnie:

    Pinkie Pie ( nie no po spotkaniu z nią muszę się napić. Ona rozwala system a nie poprawka ona jest systemem)

    brak palców ( chociaż zawsze będąc jednorożcem można je sobie wyczarować )

    dieta warzywna ( chyba że byłbym wampirem)

     

     

    a tak na poważnie to chciałbym być Changelingiem ( zmiennokształtność :megusta: )

  3. - no cóż.... Żyliśmy sobie w watasze na dalekiej północy. Większość roku leżał śnieg.... Byłem kapitanem siódmego oddziału naszych sił specjalnych. Kuroi Tsuki czyli czarny księżyc. Ze Sjeną wychowywaliśmy się od małego. Nasi rodzice byli przyjaciółmi. Sjena szybko została wicekapitanem mojego oddziału i jakoś tak między nami zaiskrzyło.... Pobraliśmy się i mieliśmy dzieci - na wspomnienie o dzieciach posmutniała mu mina.

    - Dokładnie cztery lata temu ruszyłem by osobiście sprawdzić jakieś doniesienia od moich zwiadowców.

    - W między czasie naszą watahę zaatakowała dosłownie armia ludzi. Zabijali wszystkich. Ja zdołałam uciec widząc jak zabijają moich synów. Zadali mi ranę po której została ta bliznaq na boku którą widzisz - rzekła Sjena po czym rozpłakała się

    - Już dobrze kochana. To się już nie powtórzy. Zadbam o to - rzekł Mougrim po czym kontynuował

    - Gdy wróciłem do watahy zastałem same trupy. Ani jednego żywego wilka ale nie zastałem Sjeny. Błąkałem się po okolicy przez wiele dni mając dosyć życia aż złapał mnie jakiś człowiek. Dał mnie do walk psów i wilków. Nie przegrałem ani razu a parę razy walczyłem z więcej niż jednym psem jednocześnie. Uciekłem od niego miesiąc temu. Jakiś tydzień temu dołączyłem do tej watahy. Resztę możesz usłyszeć od innych wilków. - rzekł biegnąc dalej do celu

  4. To bardzo ważne pytanie na które próbują odpowiedzieć setki jeśli nie tysiące myślicieli a także miliony ludzi. Tu możemy podzielić się naszymi teoriami i podyskutować o nich.
     
    Według tego w co wierzę ja i parę innych osób zaznajomionych z teorią Wszechrzeczy po śmierci czekają nas następujące opcje:
    1.Wymiar Wszechistnienia (niebo) w którym istnieją następujące miejsca:
    a) Królestwo Addanosa
    b) Królestwo Innosa
    c) Wieczny Ogród Luny
    2. Sfera Wszechcierpienia (piekło):
    a) Otchłań Beliara
    b) Sfera Imourgen
    c) Nicość
    3.Opcje pozostałe 
    a) Sfera Wszechcierpienia a później Wymiar Wszechistnienia (czyściec)
    b) Sfera Wszechcierpienia a później odrodzenie w jednym z Wymiarów Wszechrzeczy (kara i druga szansa)
    c) Odrodzenie w jednym z Wymiarów Wszechrzeczy (druga szansa)
     
    Tak to by wyglądało według Teorii Wszechrzeczy
  5. BlackFlame stanął na brzegu lasu chłonąc dźwięki i zapachy. Podobało mu się tu. Zawsze lubił wędrówki poprzez lasy. Były bardzo ciche i spokoje. Zazwyczaj. Czasem zdarzało mu się natknąć na jakieś groźne zwierzę albo grupę bandytów. Ale zawsze udawało mu się wykaraskać z tarapatów.

    - To co drużyna? Idziemy szukać kapliczki? - zadał pytanie retoryczne po czym wkroczył do lasu mówiąc

    - Jestem Hardkorem.

  6. ehh... Nie wiem dlaczego ale Menoly przestała znikać na całe dnie i znowu zaczęła mnie całe dnie "męczyć" sam nie wiem co gorsze... jej brak przez cały dzień kiedy wraca tak zmęczona że od razu zasypia czy też to że męczy mnie przez cały dzień o jeną rzecz...

×
×
  • Utwórz nowe...