- Ha! Jeśli jej się to uda, będę najszczęśliwszym kucem na świecie... - powiedział, z lekkim uśmiechem, mając nadzieję na lepszą przyszłość. Gdy jednak zaczął się zbliżać do sali tronowej, coś zaczęło się w nim poruszać. Dostał zawrotów głowy, po czym upadł. Następnie uderzyła go fala bólu, z jego ust zaczęła natomiast sączyć się krew. Ostatnim objawem były drgawki.
- Nie... - wydał z siebie ledwo słyszalnym szeptem, po czym ogarnęły go konwulsje i wydał z siebie agonalny krzyk pełen rozpaczy i bólu. Po chwili jego miejsce, w którym powinien znajdować się CM zaczęło płonąć czarnym ogniem.