-
Zawartość
241 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Odpowiedzi do statusów napisane przez ByczekPazerny
-
Śpiąc miałem sen o tym, że śpię... Ktoś przebije mój poziom lenistwa?
-
Półtorej godziny spędzone na obsadzeniu tego -
SpoilerSatysfakcja - lekka, bo udało się kabli w ziemi nie uszkodzić.
-
Półtorej godziny spędzone na obsadzeniu tego -
SpoilerSatysfakcja - lekka, bo udało się kabli w ziemi nie uszkodzić.
-
Półtorej godziny spędzone na obsadzeniu tego -
SpoilerSatysfakcja - lekka, bo udało się kabli w ziemi nie uszkodzić.
-
Zgadza się. Agawa, podobnie jak kaktusy i inne palmy posadzone w tym ogrodzie zawierają w sobie bardzo dużo wody, więcej niż nasze rodzime krzoki. Donica ma stanowić ochronę przed zmarzliną w ziemi. Co do części ponad gruntem - nie mam pojęcia co tam wymyślili. Palmy będą okryte włókninę (jak np. róże), plus mają pod korzeniami rozciągnięty przewód grzewczy który będzie odpalany w zimie.
W kwestii tych mniejszych roślin nie ma chyba jasnego planu. Właściciel stwierdził że jak padną to sobie posadzi brzozy. xD A kaktusy to niemal na 100% szlag trafi, bo ogród - jak i cały dom - usytuowany jest wysoko, niedaleko zbiornika wodnego i rzeki. Pizga niesamowicie. W zimie mróz plus wiatr zdziesiątkują pustynne rośliny.
-
-
Półtorej godziny spędzone na obsadzeniu tego -
SpoilerSatysfakcja - lekka, bo udało się kabli w ziemi nie uszkodzić.
-
Półtorej godziny spędzone na obsadzeniu tego -
SpoilerSatysfakcja - lekka, bo udało się kabli w ziemi nie uszkodzić.
-
Półtorej godziny spędzone na obsadzeniu tego -
SpoilerSatysfakcja - lekka, bo udało się kabli w ziemi nie uszkodzić.
-
Konie wożące turystów na Morskie Oko są zamęczane. Pracują ponad własne siły, mdleją i umierają z wycieńczenia. Właśnie przed chwilą się o tym dowiedziałam więc...jeśli kiedyś będziecie chcieli się wybrać na Morskie Oko to nie korzystajcie z powozów, proszę.
W innych turystycznych miejscach pewnie jest tak samo.
-
Byłaś tam Uszatko? Ja odwiedzam Morskie Oko zimą od dwóch lat, ale specyficzne rozumowanie Górali znam od dawna, i nie umiem przetrawić tego ich skurwysyństwa. Ci ludzie patrzą tylko na pieniądze. Łyżeczką wydłubali by drugiemu szpik kostny jeśli tylko mieli by z tego kożyści. Los koni jest dobrym przykładem, bo za nic mają ciężką pracę zwierząt, a liczy się tylko pieniądz.
Problem bierze się z dwóch rzeczy:
- Leniwi i bardzo często głupawi turyści. To oni napędzają ten biznes - wątpliwie przyjemna przejażdżka kosztuje całkiem sporo, tylko że sama przechadzka radości nie daje, a jedynie pobyt nad jeziorem trzeba zaliczyć. Mój kumpel wraz z żoną i jednorocznym dzieckiem przeszli tą trasę na własnych nogach w obie strony (mały miał względny, bo bujał się wózku, nikt jednak nie ucierpiał ).
- Mentalność Górali, tj. niedzielnych katolików, utwierdzonych w przekonaniu że nagrzeszyć można, jebać dekalog i inne odgórne zakazy bo ksiądz i tak rozgrzeszenie da. Więc gdzie by ktoś o koniach pomyślał?
Uwielbiam góry, wielbię Tatry, ale Górali nienawidzę.
-
-
Forume na nowym serwerze sobie siedzi.
Nie przestraszcie się tych szybkości i zapnijcie pasy podczas przeglądania postów!
-
Forume na nowym serwerze sobie siedzi.
Nie przestraszcie się tych szybkości i zapnijcie pasy podczas przeglądania postów!
-
Ło paanie, chwila przerwy a tu milion odcinków sobie nagle wyszło xD
-
Ło paanie, chwila przerwy a tu milion odcinków sobie nagle wyszło xD
-
Eh, jak dla mnie to za szybko to wszystko wpadło do sieci. :F Ja bez napisów nie jestem wstanie zrozumieć wszystkiego, więc nie mogę obejrzeć tych odcinków, a co za tym idzie wypowiadać się odnośnie ich. Kiedy już zacznę komentować to epizody będą zimne i skamieniałe, marna szansa na wywiązanie jakiś dyskusji...
-
-
Decu, jeśli to ogłoszenie adminoskie to prawda i żadna treść się nie straci, to ilekolwiek by to zajęło, będę czekał z utęsknieniem. Ba, chyba cię kurwa ozłocę jak przestanę być biedny, ciebie i Sipera. Kibicuję wam, i oby wszystko pykło.
-
Od września zaczynają przybywać do mojego miasta Hinduscy Nepalczycy
-
Od września zaczynają przybywać do mojego miasta Hinduscy Nepalczycy
-
Generalnie tak od kilkunastu/kilkudziesięciu lat kluby piłkarskie mają swoje maskotki. Najczęściej są to zwierzęta, albo stworzenia z jakiejś mitologii. Mają na celu trochę zachęcenie dzieciaków do przychodzenia na boisko i ogółem są jakąś tam rozrywką. Spoko wynalazek. Pewien klub piłkarski z Anglii, West Brom stwierdził, że ich maskotką będzie jebany boiler. Taki co może macie w łazience, na gaz.
Drużyna, która aspiruje do awansu do najlepszych rozgrywek w Anglii. Swoją drogą kibice rywali w ostatnim meczu temat podłapali i krzyczeli "What the fucking hell is that?
-
Smutno mi się robi, gdy ludzie wokół mnie chwalą się, że oddają krew, a ja nie mogę i nigdy nie będę mógł...
-
Smutno mi się robi, gdy ludzie wokół mnie chwalą się, że oddają krew, a ja nie mogę i nigdy nie będę mógł...
-
Pierwszy dzień a już czuję się zezwierzęcony xD
W sumie czuje dobrze człowiek
-
Pierwszy dzień a już czuję się zezwierzęcony xD
W sumie czuje dobrze człowiek
-
kto mi ukrat ogórki
-
Bez żartów. Jesteśmy NAJGORSZĄ drużyną na tym turnieju.
-
Jeśli zostanę kiedyś jakimś wpływowym człowiekiem, to zainwestuję kurwa wszystko w odkrywanie różnorakich tajemnic i niewyjaśnionych rzeczy. Zrobię to otwarcie, publicznie i z pełną premedytacją, także jeśli zginę, to będzie od razu wiadomo dlaczego.
-
Zapomniałem już jaka fajna jest możliwość pójścia spać bez potrzeby nastawiania budzika