Skocz do zawartości

Moonlight

Brony
  • Zawartość

    534
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    9

Wszystko napisane przez Moonlight

  1. Moonlight

    [Zabawa] Chwalipięta 2.0

    To się nazywa nekromancja i tak się składa, że jestem redaktorem w gazetce prowadzonej przez najlepszą nekromantkę, jaką zna to forum! Nie jeden trupek ożywa, ale całe armie! Chwała Wielkiej @Cahan! Potrafię być tak urocza, że małe kotki przychodzą do mnie prosić o korepetycje :3
  2. *Asystentka wpisuje wybraną pozycję na listę przyczepioną obok sceny i wracając podaje Sztukmistrzyni chusteczkę* Ojejku Trixie, słyszałaś naszego przemiłego Motokucyka z Equestrii? To była przemowa godna nowego przydomka! Niech imię to zostanie zapamiętane po wsze czasy! I niech motocykle będą z Tobą! My idąc dalej z nową energią mamy zaszczyt przedstawić wam kolejnego poszukiwacza. Moon przyprowadź naszą uroczą istotkę. To teraz była moja kolej? Nie mów, że nikogo nie masz. Występujemy tutaj na żywo, pamiętasz? Myślałam, że teraz jest Twoja kolej... Ja przyprowadziłam naszego uroczego miłośnika starej muzyki, więc... W takim razie pora na plan B. Jesteś pewna? Mam pomysł, zaufaj mi. No niech będzie, ale bierzemy opcję K, zasłużyłaś. *Nagle słychać huk i scena pokrywa się kolorowym dymem. Po chwili niepewności oczom publiki ukazuje się Wielka i Potężna Trixie obok starej, podniszczonej szafy i uśmiecha się szelmowsko* Panie i panowie, kucyki, zebry, muły i inne osobistości, dzisiejszy kandydat będzie wyjątkową niespodzianką. Każdy iluzjonista wie, że publiczność uwielbia niespodzianki. Dlatego złapcie się dobrze swoich krzeseł. Uwaga! Oto nasz kolejny kandydat! *Drzwi szafy otwierają się i na scenę wskakuje Moon w stroju neko-asystentki* Meow... Tak, oczy was nie mylą! Moja przeurocza asystentka, Moon, zbyt długo trwa przy mnie bez przydomka. Tak być nie może! Pilnie potrzebujemy waszej pomocy! Meow. Tak więc, Wielka i Potężna Trixie i ta oto kotka czekamy na wasze propozycje, prawda Moonlight? Meeeow? Starlight nauczyła mnie tej sztuczki, fajna prawda? Meow... Nie ma co przedłużać. Życzę miłego wymyślania nazwy dla @Moonlight, misiaczki! Ja pójdę dać jej jakiś teacup. MEOW!
  3. Moonlight

    [Zabawa] Chwalipięta 2.0

    Zapewne Pinkie mówi tak, bo spróbowała moich potrójnie czekoladowych ciasteczek z polewą miętową. Kilka ciekawych osobistości mówiło, że tak jak nie jadają ciastek, to moje ciastka mogłyby jeść bez końca Moja armia kotów opanowała świat już pięć razy z rzędu i teraz przymierza się do podbicia galaktyki!
  4. Moonlight

    [Zabawa] Chwalipięta 2.0

    Mówisz o tej królowej Chrysalis, której regularnie podsyłam komentarze spod moich prac, by mogła wysysać z nich miłość? Ja nie muszę się jej bać, ale nie wiem jak inni... Potrafię jeść spaghetti tak ładnie, że nie brudzę niczego wokół siebie, a tym bardziej siebie! Taka jestem zdolna.
  5. Trixie, proszę zostaw już te krakersy. Myślę, że tyle czasu wystarczy naszej widowni. Możesz już pójść i zebrać propozycje. Co proszę? O Wielka i Potężna Trixie, słój stoi obok skrzyni do przecinania. Proszę zbierz do niego karteczki. Ja mam coś do zrobienia. Przecież to Twoja robota panno Moonlight! Nie wymigasz się znowu tak łatwo. Trzeba mieć priorytety. To zajmie momencik... Bez wymówek! Raz raz, pamiętasz kto Ci uratował ten leniwy zadek? Ale... Żadnych "ale"! Słój jest obok mojej magicznej skrzyni, w której niemożliwe staje się możliwe! Pokaż im swój urok, pamiętaj o uśmiechu. W końcu jesteśmy artystkami, co nie? Pokaż mi swój entuzjazm! I hop! *Asystentka wpada nagle na scenę, która zasnuwa się mgłą. Gdy mgła opada Moon ma na sobie strój hostessy i wielki słój, do którego zaczyna zbierać propozycje, uśmiechając się przy tym sztywno.* Eh... no cóż. Dziękuję Wam wszystkim za takie zaangażowanie. Wasza pomoc jest nieoceniona i nasz Sztukmistrzyni, która zapewne zdążyła już skończyć swoje krakersy, na pewno z miłą chęcią przedstawi wszystkie propozycję naszemu kandydatowi, prawda? O Wielka i Potężna Trixie? *Na środku sceny nagle pojawia się skrzynia, z której wychodzi oszołomiony kandydat, tłum zaczyna klaskać* Oh, źle się wyraziłam... nasza Wspaniała i Pracowita Iluzjonistka oczywiście osobiście je przeczyta. Zrobi to, jak tylko przestanie jeść jabłkowe ciasteczka, które zapewne właśnie znalazła, bo zrobiłam je dla naszych gości! *Skrzynia momentalnie wybucha brokatową chmurą, z której wyskakuje gospodyni przedstawienia, przełykając ostatni kęs ciasteczka* Oh, naprawdę? Nie były do herbatki? Już piłyśmy dziś herbatkę... Zawsze można wypić drugą, niemądra Moon. To gdzie jest ta lista? Czytaj wyciągając ze słoja. Na pewno? Mogłabyś zrobić... Proszę. No dobrze. Nasz drogi, jabłkowy kandydacie. Pana propozycje prezentują się następująco: Motomaniak Motokucyk z Equestrii AppleMotoTown Jabłkowy mechanik Mechaniczne Jabuszko Władca mechanizmów wszelakich Mecha-Moto-Majster AppleCyklista Pięknie! Te listy robią się powoli coraz dłuższe. Bo moi fani starają się coraz bardziej, w odróżnieniu do pewnej uroczej... Dobrze, dobrze. W trakcie, gdy nasz kandydat będzie się zastanawiał, rozdam ciasteczka. I tak. Zostanę w tym stroju. Brawo Moon, zrozumiałaś. W takim razie, który przydomek odpowiada panu najbardziej, panie @Orsiro? Z jakim pseudonimem przejdzie pan do jabłczanej historii? Albo tej normalnej? Życzymy miłego wybierania! I czekamy!
  6. Moonlight

    [Zabawa] Chwalipięta 2.0

    Tylko rubika? Ja za to ułożyłam kostkę edukacyjną, dwudziestościenną, alpejską, a nawet brukową i całkiem nieźle mi to wyszło. Zrobiłam ostatnio tak niesamowitą pizzę, że aż chóry anielskie pofatygowały się, by zaśpiewać podczas otwierania piekarnika!
  7. *Na zaplecze wbiega zadyszana asystentka i skacze wprost na drzemiącą Iluzjonistkę* Triiixiiiieee! Ja nic nie zrobiłam! Wiedziałam! Czekaj, co? Co? Trixie? Moon? Moon!? To ty żyjesz!? Trochę mi zeszło, ale już jestem. Dostałaś moją kartkę? Cudownie i taak. Zebrałaś propozycje? Tak. Wpisałaś je na kartkę na tablicy? Nie. Nie? No wiesz, przysnęłam. Trixie... Ups? Nie tylko ty tutaj sporo pracujesz, a sen jest bardzo ważny dla urody. Noo, może masz rację, ale teraz zawężaj ruchy, pani Wielka i Potężna. *Asystentka odbiera zgrabnie karteczkę z wybraną nazwą od Forumowego KGB i pośpiesznie wpisuje je na listę* Dziękujemy naszej poprzedniej kandydatce za cierpliwość, wyrozumiałość i gorące pozdrowienia. Mamy nadzieję, że przydomek będzie zapamiętany przez pokolenia i o Wielka i Potężna Trixie, dlaczego dalej nie ma Cię na scenie z kolejnym poszukującym? Przecież już idę! Musiałam poprzestawiać skrzynki jabłek, które podrzucił nam ten milutki pan. Oh, jak miło! W końcu jakaś pozytywna informacja. Będzie czym karmić naszych cierpliwych widzów, w trakcie zbierania głosów. Może wtedy nam więcej wybaczą. To moi fani, oni zawsze będą dla mnie wyrozumiali. Uwielbiają mnie! Wszystko ma swoje granice, ale nie zaprzeczam, że są w tym całkiem nieźli. To jak się nazywa nasz darczyńca? Spotkałam go ostatnio w sadzie, gdy ćwiczyłam nowe sztuczki. Applejack powiedziała, że zwą go @Orsiro. Mam nadzieję, że nasza publika wymyśli godną nazwę dla tak pracowitego kandydata. Liczymy na was!
  8. Moonlight

    [Zabawa] Chwalipięta 2.0

    Ja nawet nie znam innego humoru... to jest jakiś inny humor oprócz dobrego? Potrafię zaśpiewać całą książkę telefoniczną w rytm Darude Sandstorm!
  9. *Zaspana Sztukmistrzyni przeciąga się wychodząc na zakurzoną scenę* Mooooon? Moonlight? Gdzie jesteś? Już dawno powinnaś zebrać i podsumować propozycje... Prze... przepraszam! Wielka i Potężna Trixie? Um... panna Moonlight zostawiła kartkę. Dała mi ją i powiedziała, że mam ją pani przekazać, jak tylko pani skończy drzemkę. Oh! Doprawdy? Dziękuję panu bardzo. Czyli moja asystentka jednak żyje! *Iluzjonistka magicznie teleportuje kartkę przed swój nos... po kilku krokach w bok i podniesieniu jej z estrady* Cóż, wygląda na to, że moja droga Moon musi teraz uczyć się u Zecory na jakiś ważny test z projektowania eliksirów... Czyli to jest teraz ważniejsze od pomocy kucykowi, który ją karmi i rozsławia. No nicm rozliczę się z nią później. Dziś muszę działać po staremu i zrobić wszystko sama. Czyli w najlepszy możliwy sposób! Nie ma się o co martwić! W końcu jestem tu najlepszym zarządcą sceny! *Po zliczeniu głosów Trixie zasłania słój peleryną, który niespodziewanie znika. Słychać tylko cichy brzdęk tłuczonego szkła zza sceny* Jakkolwiek! Panie, panowie, źrebaki, listonosze i inni niekopytni widzowie! Lista dla panny @PervKapitan wygląda następująco: Cerber Kapitan Ban Czarownica Internetów! Forumowe KGB Cybernetyczna Dręczycielka! Internetowa Glados Przyznam, że nasza kandydatka musi mieć naprawdę imponującą reputację, skoro już zebrała sobie dwóch, tak wiernych fanów. Wielka i Potężna Trixie jest pod wrażeniem. Pozostaje pytanie, która z podanych przez wiernych fanów opcji pasuje najbardziej naszej drogiej kandydatce? art by EpochAii
  10. Moonlight

    [Zabawa] Chwalipięta 2.0

    Po moich lekcjach z obmyślania fabuły i zwrotów akcji, mówiąc skromnie. To ja przekonałam ludzi, że pizza z ananasem to herezja, by mieć więcej hawajskiej dla siebie!
  11. *odgłosy wiercenia się na hamaku* Przygotujcie się na wstrząs... Trixie, daj spać. Tego jeszcze nie grali! Trixie, daj spać, proszę. Spokojnie... wiem, że jestem wspaniała.... Trixie? Wiwatujcie głośniej truskaweczki... tak... krakersy... krakersy to wspaniała widownia... Ah, rozumiem. Jeszcze jeden numer? TRIXIE OBUDŹ SIĘ! *odgłos spadnięcia z hamaku* Mooooooon, czemuuuuu? Gadałaś przez sen tak głośno, że mnie obudziłaś, pani Wielka i Potężna. To już chyba pracoholizm, wiesz? Spać? Kto spał? Ja nie... ah, faktycznie. Czekaj, czekaj... która jest godzina? Um... Nasza drzemka chyba trochę się przedłużyła, Moon. Biegnę zaparzyć herbatkę, a Ty leć sprawdzić, czy fani czekają! Kto tu jest od wydawania poleceń, droga asystentko? LEĆ O POTĘŻNA! To przyniosę ciastka... Niech będzie, poświęcę się. Nie jestem pegazem, ale mogę pójść sprawdzić. *** Mam herbatkę, ciastka i kocyk. Jak sytuacja? Moi wierni fani nie wytrzymali i poszli spać. Zapewne przez to przeklęte ciśnienie, jakbyś to sama ujęła. Nikogo już nie ma? Niee, przyszła nasza droga asystentka. Ten osobnik ma chyba nerwy ze stali... *omnomnom* smaczne te ciastka. To dla... nieważne. Weź je i biegnij udzielić mu wywiadu. Już już, mogłaś zaparzyć sobie meliskę zamiast herbatki. Trixie... Witamy naszą najlepszą asystentkę Wielkiej i Potężnej mnie! Jak widać, faktycznie najlepszą, skoro Moon zaspała i nie obudziła mnie na wywiad. Oj, ktoś tu jest łasy na komplementy. To może ja zabiorę ciasteczka? Chociaż... Moon jednak jest niezastąpiona w swojej roli... Chociaż moja przyjaciółka Starlight obudziłaby mnie szybciej. ... UH! Prezent! Dla mnie? Nie trzeba było. Chociaż filiżanka przyda się do kolekcji! Jest naprawdę ładna. Niedługo będziesz musiała dokupić dla niej nowy karawan. Nieładnie tak zazdrościć, a na pytania tak wiernego fana zawsze chętnie odpowiem. Już to robisz. Cichaj. Hm... jakby to ująć. Nie sądzę, by Twilight była na tyle potężna, by ujarzmić mój wrodzony talent. I twój wybuchowy charakter. Za to Starlight od czasu do czasu naprowadzi mnie na jakiś ciekawy czar, ale nazwanie mnie, jej uczennicą, to mocne słowa. Chociaż Starlight całkiem dobrze uczy... Ma wrodzony talent. I faktycznie od czasu do czasu wykorzystuję tę naukę podczas występów. Zamienianie przedmiotów w filiżanki wzbudziło ogromne emocje podczas ostatniego wyjazdu. Który znowu było dla emerytów. Czy to ważne? Docenili moją sztukę magiczną! Ja też ją doceniam, ale mogłabyś ćwiczyć ze Starlight trochę częściej. Tylko kto wtedy zajmowałby się moją drogą asystentką od spraw sceny? Szczerze powiedziawszy Moon ostatnio słabo wygląda. Ma sporo na głowie, bo postanowiła ambitnie stać się grafikiem wszędzie, gdzie się da i wciąż coś gryzda po swoich notatkach. Wiem, że oprawa to ważna rzecz, ale nasze kurtyny przydałoby się wyprać. Wprowadzić trochę więcej punktów programu. Do tego chciała coś zrobić z kartonem moich skarbów, który zostawiła na zapleczu z kartką "ważne" i zostawiła na czas nieokreślony. Chyba nie jestem jedyną, której przydałaby się lekcja systematyczności. To boli, ale niestety masz rację... Wielka i Potężna Trixie przeważnie ma rację. Zresztą... um... wigilia... wybacz na momencik misiaczku. *Moon z Trixie chowają się pod stolikiem* Nie zauważyłyśmy naszej najlepszej asystentki stojącej pod karawaną podczas przygotowań na Wigilię... Najwyraźniej... To co teraz robimy? Może taktyczny odwrót? Jesteś w tym dobra. Za późno na odwrót. Zresztą czekał tu tak długo... Może zrobisz "to"? "To"? Na pewno? Nie mamy innego wyjścia... *Spod stolika unoszą się tumany dymu, a po krótkiej chwili na miejscu Sztukmistrzyni pojawia się Księżniczka Platinum, prawie* Przy Waszej Wysokości, Wigilia Serdeczności może być o każdej porze, każdego dnia! Więc wygląda na to, że spędziłyśmy ją z naszą najlepszą asystentką pijąc herbatkę. *Moon uśmiecha się pokracznie* Czyż to nie wspaniałe? Olśniewające! Cudowne! Niespotykane! To w prezencie możesz wziąć ciasteczka *ziew* A my wrócimy do naszej drzemki *ziew^2* Do następnego razu, misiaczku!
  12. Dziękuję, miło mi bardzo! Też myślę, że jak na początek zabawy idzie mi całkiem nieźle. Może to dlatego, że mam już jakie takie doświadczenie w rysowaniu tradycyjnym, które przekłada się też na rysowanie cyfrowe. Może uda mi się w tym odnaleźć swój styl i technikę... zobaczymy! Oczy na rysunku są różowe, choć skan je trochę przyciemnił ze względu na szare tło kartki. Gry o tron nie oglądam, widziałam tylko jeden odcinek, a OCek powstał długo przed tym. Zawsze lubiłam zimę, dlatego stwierdziłam, że rasa, która się tą zimą zajmuje to ciekawy pomysł. Może są jakoś spokrewnieni z Wendigo? Może kiedyś to oni zajmowali się sprowadzaniem zimy na krainę, ale po wojnie wycofali się i ich obowiązki przejęły pegazy? Po wycofaniu się z rodzimej krainy musieli znaleźć sobie jakiś kąt i osiedli się w mroźnych górach, gdzie zima szalała cały rok. W takich warunkach mogli czuć się dobrze. Możliwe, że tamte tereny były znacznie mniej przyjazne, stąd lud stał się dużo bardziej wojowniczy i zaczął przekazywać tę tradycję z pokolenia na pokolenie... Po drodze były jeszcze wydarzenia z Kryształowym Królestwem i... chyba zbytnio popłynęłam z tematem xD Zostańmy przy tym, że lubię zimę *** Kolejna paczka! Tuturutu! Na początek rysek Wielkiej i Potężnej Trixie, który stworzyłam do baneru działu. Wyszedł lepiej niż się spodziewałam. Użyłam przy nim 5 różnych mediów, było przy tym sporo zabawy. Następny był prezent dla naszej redakcyjnej graficzki @Porcelanowy Okular z którą często konsultuję swoje rysunki. Polecam przejrzeć jej DA, ma bardzo ciekawą kreskę. W tym rysunku bawiłam się lineartem, który potem wypełniłam akwarelą. Wyszło minimalistycznie, jak na mnie, ale dalej ciekawie. Na koniec kolejna próba grafiki komputerowej! Tym razem prezent urodzinowy dla naszej najlepszej redaktor naczelnej, @Cahan! Z tej próby jestem wyjątkowo dumna. Chyba powoli zaczynał rozumieć, co i jak. Zaczyna to być nawet przyjemne...
  13. Drogi pamiętniczku Wielkiej i Potężnej mnie… To była końcówka jesieni i księżniczka Celestia zabierała nam słońce już znacznie szybciej, niż na początku naszej podróży. Ciemność otulała nas swoją tajemnicą, czule rozgrzewając serce, a przynajmniej bardzo się starała. Dla tak niesamowitej Sztukmistrzyni jak ja, nawet noc nie mogła mieć żadnych sekretów. Robiąc kolejny krok do przodu przekroczyłyśmy granicę rodzimej Equestrii i wkroczyłyśmy na całkiem nowy teren. Tak zaczęła się kolejna przygoda niezwyciężonego duetu, Wielkiej i Potężnej Trixie z jej karawaną. Bezchmurne i puste niebo mogło oznaczać tylko jedno… kłopoty. Lecz nie dla nas! Biada temu, kto ośmieli się zadrzeć z Wielką Iluzjonistką! Przed nią drży nawet nieboskłon! Bez cienia strachu zaczęłyśmy zagłębiać się w las wielkich iglastych drzew. Zostawiłyśmy w tyle znany, utarty trakt, który tak wiernie nam towarzyszył. Cel wędrówki był prosty. Znaleźć skarb, nie przebierając w środkach. Tylko tak potężna istota, jak ja, mogła stać się właścicielką tak cudownego przedmiotu. Lasem rządziła cisza, która wypłoszyła wszelkie stworzenia do swoich nor. W ten sposób okazywała szacunek nadchodzącym gościom. Światło latarni drżało podekscytowane, gdy zbliżyłyśmy się do wejścia ogromnej jaskini. Tej jaskini, o której wkrótce będą głosić legendy! Oczywiście za względu na moją dobroduszną wizytę. Grota z początku szara i nijaka, z każdym krokiem zdawała się coraz bardziej hipnotyzująca. Z początku nieśmiałe, połyskujące kamyczki z czasem opanowały całą powierzchnię ściany. Tworzyły lśniący kryształowy korytarz. Moje przeczucie, zresztą jak zawsze, było trafne. Czułam, że tutaj w końcu ją odnajdę. Poszukiwania były długie, mozolne i wyczerpujące, ale było warto. Na końcu setnej odnogi długiego korytarza znalazłam komnatę skąpaną w węglowym pyle. Najmniej interesująca komnata ze wszystkich, jakie widziałam tej nocy. Tam ją znalazłam. Skarb godny Wielkiej i Potężnej Sztukmistrzyni. Klucz do tajemnic przyszłości. Dar od pradawnych duchów. Ciekawe jakie sekrety mi wyjawi…
  14. Moonlight

    [Zabawa] Chwalipięta 2.0

    Za to ja kieruję głową Moon, by te wszystkie rysunki ładnie komponowała i dobierała odpowiednie kolory xD Zawsze mam wystarczająco dużo drobnych dla pani kasjerki, gdy kupuję kajzerki!
  15. Moonlight

    [Zabawa] Chwalipięta 2.0

    Oh, cudownie! Wygląda na to, że woda, którą wylałam do oceanów, jednak na coś się przydaje. Miło wiedzieć Po świątecznym obiedzie zawsze mam miejsce na serniczka!
  16. Medalion Moonlight to połączenie księżyca i słońca, wytłoczone w srebrze. Miała go poprzednia wersja tej OCki, która jeszcze była alicornem... wymyślałam ją w gimnazjum i miałam niezwykle oryginalny pomysł, by zrobić z tej postaci sekretną uczennicę Celestii, która pomagała jej z kontrolowaniem księżyca, podczas wygnania Luny. Nawet napisałam fragment fanfika na ten temat, ale na tym się skończyło. Dorosłam, stwierdziłam, że czas pożegnać się z moją pierwszą alicornową OCką i zmieniłam ją na pegaza, co okazało się korzystne dla jej wyglądu. Za to z medalionem rozstać się nie potrafiłam. Kubek przedstawia uroczą Lunę i żeby było zabawniej - nie lubię kawy ;P *** Ostatnio miałam rysunkowy zastój przez choroby i inne uczelniane sprawy... co mnie niezmiernie smuci. Z tego powodu rysunki są dwa, za to bardzo dopracowane! Pierwszy jest rysunkowym podziękowaniem dla @Malvagio za przeprowadzenie na żywo wywiadu z Pony-Berserkerem dla ET, w moim imieniu, za co jestem mu dalej niezmiernie wdzięczna. Rysunek jest już w posiadaniu zainteresowanego, a Wy możecie podziwiać, wyjątkowo udany skan obrazka, który ciekawie uchwycił światło odbijające się od perłowej akwareli, którą nałożyłam na kryształową klaczkę. Niecodziennie spotyka się parę nietoperzokucyka i krzystałowej kucynki, przez co praca jest jeszcze bardziej ciekawa. Drugi rysunek jest o zgrozo... uwaga... w digitalu! Co więcej, jestem z niej straszliwie dumna! Zważywszy na to, że jest to moja trzecia pełnowymiarowa praca kucyka wykonana tabletem w programie graficznym i chyba szósta praca ogółem, jestem z siebie ogromnie zadowolona. Chyba powoli znajduję ścieżkę, którą chciałabym podążać w tej technice. Nie jest to tak dobre, jak moje kochane kredki, ale daje radę. Obrazek przedstawia mojego OCka, którego stworzyłam razem z Moon jeszcze za czasów gimnazjum. White Knight należy do wymyślonej przeze mnie w tym czasie rasy śnieżnych kucyków i jak można łatwo zauważyć, jest rycerzem (naprawdę). Czymś w rodzaju strażnika zimy z prześlicznym flambergiem Pokazywałam już wcześniej rysunki z tym uroczym panem, ale ten obrazek nareszcie pokazał w pełnej krasie jego epickość! Nie przesadzam! Uwielbiam tę postać, mam do niego ogromny sentyment. Co myślicie o mojej najnowszej digitalowej próbie? Powoli daję radę w tej technice, którą lubię nazywać "czarną magią"? Wszelkie porady mile widziane! W tej dziedzinie naprawdę jestem laikiem
  17. Moonlight

    Bazgroły

    Dzień dobry! Chciałam powiedzieć, że bardzo podoba mi się stylistyka rysunku. Jest bardzo minimalistyczna i czysta, co dodaje jej uroku. Podoba mi się też dobór kolorów, a w szczególności to, że paleta jest raczej stonowana z wykorzystaniem barw pastelowych. Prosty, bardzo ładny rysunek kucyka. Jak już stwierdziła Perv, anatomia jest nieco kotowata, ale nie przeszkadza to jakoś bardzo w pozytywnym odbiorze pracy. Odnośnie negatywnego odzewu, mimo że nie popieram krytyki ze względu na reklamę "komiszy" w temacie, bo sama czasem reklamuje sprzedaż moich rysunków na forum, to jestem w stanie nieco ją zrozumieć. Myślę, że jest spowodowana faktem, iż był to Twój pierwszy post na tym forum. Może lepiej by to przyjęli, jakbyś udzielił się przed tym też w innych tematach, chociażby rysunkowych. Istnieje prawdopodobieństwo, że to w przyszłości pomoże Ci w uzyskaniu większej widowni i przyciągnie innych artystów do Twojego tematu, także polecam spróbować. Taka mała porada ^^ Na koniec dodam, że jestem ciekawa, jak rozwinie się ten temat. Powodzenia!
  18. vector by mewtwo-EX *Moon przyczepia świąteczne lampki i ozdoby do tablicy ogłoszeń, mając nadzieję, że konstrukcja jakoś to wytrzyma* Nadszedł czas na małe sprawozdanie. Od ostatniego ogłoszenia trochę się zmieniło, ale nie aż tak dużo jak bym chciała. W poddziale z zabawami pojawił się jeden nowy temat, ale zabawa jest chyba trochę zbyt wymagająca, więc chyba w najbliższym czasie przerobię ją na konkurs. Myślę, że nagrodami będą odznaki, a najlepszy wpis dostanie ode mnie mały rysunkowy upominek. To chyba brzmi dość zachęcająco. Pracuję nad dużo prostszą zabawą, którą wprowadzę w najbliższym czasie. Będzie dotyczyć pewnego przedmiotu i mam nadzieję, że spodoba Wam się równie mocno, jak "Chwalipięta". Wpisu do pamiętnika dalej brak, ale cały czas nad nim pracuje, więc spokojnie. Nie zapomniałam o nim! W ten weekend będzie. Dyskusje... to będzie mój priorytet po ogarnięciu wyżej wymienionych rzeczy. Myślę, że miło będzie odświeżyć stare dyskusje, chciałabym poruszyć w nich trochę bardziej temat przeszłości Trixie i przeanalizować z Wami przemianę naszej drogiej Sztukmistrzyni. Obrazek powitalny jest w trakcie rysowania, jestem nim straszliwie podekscytowana - tyle mogę powiedzieć. Myślę, że powoli wyrabiam się w odpisywaniu na pytania i być może w najbliższym czasie trochę bardziej pobawię się w zapytajkowym poddziale. Dziękuję Wam bardzo za aktywność na Wielkiej Scenie. Wszyscy tworzymy bardzo ciekawe przedstawienie. Zobaczymy, co będzie dalej!
  19. Mooon, czas na wywia... o, co Ty tutaj robisz, Moon? Stolik wyczyszczony, czajniczek z herbatką utrzymywany w ciepełku, filiżanki wypolerowane, a świeżutka partia ciasteczek leży na Twoim ulubionym, prostokątnym talerzu z hipnotyzującym okiem. Do tego dałam poduszki na krzesełkach, by wielbicielom było wygodnie czekać na swoją kolej. No i wyprasowałam rano Twoją pelerynę, ale zdążyłaś już ją zmielić na wszelkie możliwe sposoby... Mówiłam Ci mnóstwo razy, ten materiał się nie gnie, to wysokiej jakości peleryna. Poza tym, jestem pod wrażeniem panno Moonlight. Bycie asystentką Wielkiej i Potężnej Trixie ma bardzo wysoko postawioną poprzeczkę, ale powoli zaczynasz do niej dosięgać. Ciężko nie być ambitnym, przy tak niesamowitej Pracodawczyni. No no, nie podlizuj się tak już, pozwolę Ci potem narysować moją podobiznę, skoro tak ładnie się starasz... Z filiżanką? Jeśli ciasteczka będą tak smaczne, na jakie wyglądają! To już biegnę po pierwszego wielbiciela! Witamy naszą najlepszą asystentkę i miło nam, że dostałyśmy jeszcze więcej ciasteczek i herbaty! Prawda Moon? Taaak, oczywiście. Skaczemy z radości. Moon, zachowuj się. Miło nam, że nasza honorowa asystentka, która jest też opiekunem przyjaciółki/asystentki Wielkiej i Potężnej Trixie, Starlight Glimmer, tak bardzo się stara i tak często nas odwiedza. Doceniamy to bardzo. Lepiej, Moonlight, lepiej. Co do przyjaciółek Twilight... są ciekawymi osobistościami. Każda z nich jest inna, przez co czasem ciężko mi zrozumieć ich wzajemne relacje. Nie spędzałam z nimi jakoś dużo czasu na osobności, ale doceniam to, że nie mają mi za złe moich występków w przeszłości. Zaszłaś im trochę za skórę, moja droga. Wystarczająco za to odpokutowałam! Zwłaszcza na farmie kamieni. To musi być wspaniałe miejsce. Moooon! Farma kamieni... to tam wychowywała się Pinkie Pie, prawda? To, że po takim dzieciństwie jest w stanie robić... takie rzeczy, jest nawet całkiem imponujące. Ty też robisz "takie rzeczy", moja Wspaniała Sztukmistrzyni. To przecież oczywiste, ja jestem Wielka i Potężna, ale Pinkie też daje radę. Tu mnie zaskoczyłaś. Myślałam, że powiesz coś o Rarity. Obie lubicie dramatyzować. Wracając do pytań... Ulubiony gatunek herbaty? Najlepiej taka o silnym aromacie. Lubię czuć szczyptę magii w wywarze. Mieszanki ziołowo-owocowe całkiem się sprawdzają, żeby przywrócić uśmiech na pyszczku Niesamowitej Iluzjonistki. Albo orientalne smaki. Orientalne powiadasz? *Moon uśmiecha się szelmowsko* Nie słodzę herbaty! Lubię ten gorzkawy posmak, który kontrastuje ze słodyczą ciastek. To prawdziwe przedstawienie dla mojego podniebienia. Ja wiem, dla kogo mogłabyś zrobić podobne przedstawienie... Przestań! Dobrze, dobrze. Ostatnie pytanko. Głównymi obowiązkami honorowej Najlepszej asystentki Wielkiej i Potężnej Trixie, są oczywiście wielbienie mnie, całkowite oddanie i spełnianie zachcianek. To nie obowiązki, to zaszczyt. Od czasu do czasu też pogaduszki przy herbatce lub ciekawej partyjce jakiejś karcianej gry. Mamy nadzieję, że to nie zbyt dużo na barki naszej najlepszej asystentki. Dziękujemy jeszcze raz za wizytę! I ciasteczka! Następny/Następny! W porządku misiaczku, każdy zasługuje na drugą szansę. Jestem ostatnim kucykiem, który mógłby za coś takiego chować urazę... Oowww, ktoś tu się uczy na swoich błędach, jestem dumna! Ignoruj proszę moją niepoważną asystentkę. Podróżuję sama odkąd byłam w stanie samodzielnie uciągnąć swoją karawanę i ugotować sobie posiłek, czyli od bardzo dawna. Samo opuszczenie rodzinnego domu nie stanowiło problemu. Ze względu na pracę ojca bardzo często wyjeżdżaliśmy, by jakoś go wesprzeć w jego pracy. Przyzwyczaiłam się do takiego trybu życia. Nauczyłam się załatwiać sprawy spontanicznie i zmuszać rzeczywistość, by się dostosowała do moich planów. Lubię to poczucie wolności... Takie już są dusze artystyczne, ciągle w drodze. Chociażby biegnąc myślami, popijając ciepły napar, przy cieple ogniska. Tak, to cudowne uczucie. Dzielić się z innymi, tym co potrafię robić najlepiej. Zadziwiając i wywołując zachwyt! Jesteś w tym bardzo dobra. Dużo ćwiczę. Tylko bardzo łatwo pogubić się w tak dużej pewności siebie. Gdy wszyscy wokoło tylko chwalą, zaczyna się być chciwym i pragnie się jeszcze więcej uwagi, jeszcze więcej wielbienia. W tym poczuciu wielkości, zapomina się o radości dzielenia i zaczyna się traktować innych z góry, bo umie się więcej od nich. Niestety takie schody do sławy są pełne dziur, a jeśli idzie się po nich samemu, łatwo w nie wpaść. Zdarza się to nawet tak Wielkim i Potężnym Iluzjonistom, jak ja. Sytuacja z amuletem była tu dziurą zbyt wielką do przeskoczenia. Przez to wydarzenie, musiałam przemyśleć ponownie moją drogę i zacząć budować moje schody do sławy na nowo. Tylko tym razem mam przy tym przyjaciół, którzy zawsze pomogą mi, jeśli nie starczy mi sił. To bardzo pomocne. *Moon ociera łzę* Oj, spokojnie... jestem w końcu wspaniała... jeśli chcę kiedyś przewyższyć Hoofdiniego, muszę zrobić to porządnie! Jestem z ciebie tak bardzo dumna! Skoro Wielkiej i Potężnej Trixie wybaczono po zniewoleniu całego miasteczka z pomocą złego, silnego artefaktu, to ja mogę wybaczyć ci niezauważenie mojego czaru i uroku. Moja pracodawczyni chce przez to powiedzieć, że nigdy nie jest za późno, by polepszyć jakieś relacje. Ta rozmowa jest już pierwszym krokiem do polepszenia tej sytuacji. Zamurujmy wszelkie dziury w schodach! I zjedzmy razem ciastka! Nikt nie będzie zamieniany w teacup! Tea... nie dam się na to znowu nabrać, Moon. Zawsze warto próbować. Jeszcze raz dziękujemy za pytania panie Zandi i zapraszamy częściej. Następny! Moon co się dzieje!? Czemu Tovarisch Spamer cały się trzęsie? Chyba cieszy się, że Cię widzi i zobacz jaki uroczy przydomek Ci wymyślił! Taaak... uroooczy... W końcu jesteś gwiazdą. Niezaprzeczalnie. Oj, nie rób takiej miny. Dzwoneczek się przyda. Na przykład, gdy znowu koło karawany ugrzęźnie w błocie... Umiem sobie poradzić sama w takich sytuacjach. Za to nasza asystentka mogłaby ciekawie wyglądać w tym dzwoneczku. To też jest ciekawy pomysł. W takich chwilach utwierdzam się w przekonaniu, że jednak jesteś bardziej pomysłowa ode mnie. Taka natura Sztukmistrza. Właśnie, jak się ze mną dogadujesz, Madame Lulamoon? Moon od zawsze była wice-asystentką. Najwyższe, honorowe miejsce zawsze będzie miała moja droga przyjaciółka, Starlight Glimmer. Moon nie nauczy mnie magicznych zaklęć i nie przepada za pogaduszkami w Spa. Zresztą, ostatnio ma jeszcze jakieś inne obowiązki. Ciągle coś bazgrze tymi swoimi kredkami, ołówkami, czy innymi patykami. Zostałam grafikiem, to bardzo odpowiedzialna funkcja! Tylko pomyśl, co Ci da większy prestiż. Gryzdanie losowych kucyków, czy zaszczytne stanowisko Wielkiej i potężnej Trixie? Dlatego czas narysować Ciebie, moja droga Sztukmistrzyni! Na jednym rysunku się nie skończy. Tego możesz być pewna. Cudownie, już nie mogę się doczekać. W końcu muszę uwiecznić jakoś Twoją piękną, lśniącą grzywę *Moon puszcza oko* Używam importowanego ziołowego szamponu z Arabii Siodłowej i uprzedzę Twoje pytania Moon. Kupuje je u sprawdzonej kosmetyczki już od bardzo, baaardzo dawna. Zabiegi w Spa też trochę ułatwiają. Kucyk mojej popularności musi dbać o siebie. Taka uroda bycia artystką i popularną personą publiczną. Otóż to, Moon, otóż to. Dobrze, to już wszyscy na dziś! Dziękujemy za pytania, zostawiamy panu Spamerowi resztę ciastek i biegniemy na rysunkową sesję! Raz raz, Madame! *Trixie zdezorientowana macha do ostatniego fana, podczas gdy Moon niesie ją razem z krzesłem w stronę oświetlonej polanki*
  20. *Moon zadowolona wpisuje przydomek na listę i uśmiecha się szelmowsko, do wzdychającej z ulgą sztukmistrzyni* Na co były te nerwy, o Wielka i Potężna? Przecież twoi fani Cię wielbią. Nie zrobiliby Ci czegoś takiego. To nie jest śmieszne, Moon. To naprawdę nie jest śmieszne. Dobrze, rozumiem. Dziękujemy naszemu wiernemu fanowi za współpracę i zapraszamy na herbatkę prosto od Najlepszej asystentki Wielkiej i Potężnej Trixie. Proszę powiedzieć, że jest pan ode mnie, panie Tovarischu Spamerze, to może dorzuci jakieś przekąski. Niech nie żałuje cytrynki i cukru! *Asystentka spogląda wymownie na iluzjonistkę. Iluzjonistka patrzy zdezorientowana na asystentkę* O co Ci chodzi, Moon? Kandydat... gdzie jest kolejny kandydat? Tamci zza kulis poszli razem na herbatkę... zresztą, tym razem to Ty miałaś wybrać, pamiętasz? Um, coś mi niby o tym wspominałaś. Moonlight, wierna asystentko Wielkiej i Potężnej mnie, czy Ty znowu zapomniałaś o swoich obowiązkach i próbujesz zrzucić na mnie? Nie skądże! Przecież wszystko przygotowałam... *Moon desperacko wypatruje kogoś w tłumie* Jest! *Asystentka zbiega ze sceny i po chwili wprowadza na nią nieco zdezorientowaną kandydatkę* Widzisz, nie zapomniałam! To w takim razie kim jest nasza kolejna kandydatka, oczekująca swojego nowego, wspaniałego tytułu? Nikt inny, tylko uwielbiana @PervKapitan
×
×
  • Utwórz nowe...