-
Zawartość
5524 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
97
Wszystko napisane przez Niklas
-
Sceny: - "How DARE YOU?!" - Doping RD; - "You're going to LOVE ME!"; - "Your face" (jeśli liczyć wersję discordową); - "Walka" z niedźwiedziem; - "Rozpłaszczenie się" na drzwiach w odcinku z Luną xD Odcinki: - z feniksem; - z Cutie Mark Crusaders.
-
No tak szybko to na pewno nie będzie, zwłaszcza, że trzeba będzie troszeczkę się przyłożyć do tłumaczenia Luny
-
Emm, Edziu, ale chyba nie powinno się scalać dubli, jeśli autor zgłasza jakąś nowość dodaną do swoich dzieł. Bo teraz post ma datę poprzedniego i nie każdy zauważy, że coś jest nowego Ale co ja tam wiem... FF, ciekawie to wyszło nawet - nie widziałem jakichś nieprzyjemnych "artefaktów", więc jest dobrze. To się kopiuje poprzedni post, dodaje do niego nowość i pisze, a tamten stary usuwa.
-
Najważniejsze, by trzymali równy, co najmniej przyzwoity poziom, bo Warmen słusznie zauważa - prędzej czy później skończą im się pomysły na "przeskoczenie poprzeczki" i fani będą mieli RAAAAAAAAAAAAAAAAAAGE.
-
A, fakt, i jeszcze plus dla Luny za porażenie cwaniakowatej Dashie
-
Zdrowo pokręcony odcinek Ale zdecydowanie warto było czekać. Luna <3 I jej royal "we" I to "wyciszanie". A Pinkie zgarnia nagrodę za najlepszą rolę drugoplanową - Pinkie, you're a genius! - No, I'm a chicken! Nagroda za najlepszy dialog
-
Ale z drugiej strony, skąd Warmen wiesz, że cały czas siedziała w zamku, tudzież latała karocą? A może sobie od czasu do czasu latała po ogrodach, by nie "zardzewiała"?
- 133 odpowiedzi
-
Hmm, ale ciekawe, że nagle Twi się tak "przestawiło". Wpierw nie dowierza i neguje jej słowa, a potem... nagle zrozumienie i obojętność. Ciekawe... Czyli mamy historię osoby, która się zagubiła po śmierci mamy, a szereg zbiegów okoliczności i złego odczytania jej... myśli przez jej przyjaciółki doprowadziły do jeszcze większej psychozy i żądzy mordu. Pinkamena weszła na drogę bez powrotu. W sumie dopiero po rozmowie z matką sobie uświadomiła kilka rzeczy, no i szybko uznała, że bez niej będzie wszystkim na tym świecie lepiej - stąd taka, a nie inna decyzja. Brawo, Emoś, postarałeś się xd Wciągnęło mnie i nawet już nie patrzyłem na błędy, bo nie były bardzo poważne, by się rzuciły w oczy. W sumie jedynie to, że dałeś na żółto słowa, które bez wątpienia mówiła Pinkamina Ale to bez znaczenia. Rest in Peace, Pinkamena.
-
Ty, ja, Lukiner i reszta fanów Luny, jak przypuszczam
-
Tarreth dobrze pisze - albo za królika, albo za drzewo
-
Fajne dziełko. Poczytałem sobie z przyjemnością. Bardzo ciekawy pomysł z alternatywnym światem - lubię takie rzeczy Co prawda momenty shippingowe już nieszczególnie mi tak podchodziły, ale też nie irytowały za bardzo. Kto nie czytał, niech poczyta
-
No i mamy wersję z napisami: http://www.youtube.com/watch?v=KGMcofmtR98
-
Nie jest bezbronna, tylko trzeba wziąć pod uwagę to, że... niebezpieczna staje się dopiero wtedy, gdy coś grozi jej przyjaciołom. Gdyby przyszło co do czego, zafundowałaby taki "masaż" wrogom
-
Huh, nie czytałem tego, ale tak przygotowany plakat to aż kusi, by to zrobić... Prosty, a klimatyczny bardziej niż większość reklam holywoodzkich megaprodukcji
-
Oczywiście C.
-
Mi tam się podobają twoje dziełka Z tych wszystkich to najlepiej chyba wyszły Pinkie i Dashie
-
Jak widać, Discord ma się dobrze i chyba mu nie śpieszno do Equestrii
-
A mi przykro, że już odbierasz to tak negatywnie. Ale o to też chodzi w krytyce - by Ci się zakodowały w głowie pewne rzeczy i byś pisała lepiej. Bo potencjał do tego naprawdę masz. Ale ok, skoro Cię drażnią, nie będę ich wypisywał.
-
Two Ways I jak zwykle "ć" nadal nie ma, więc wiem, że klawiaturę masz nadal starą Ale to naprawdę śmiesznie wygląda, bo raz "ć" jest, a raz nie Zaginęła kropka. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie Więcej innych określeń bym poprosił. Bo zobacz, ile razy napisałaś "Applejack". Cztery raz i to praktycznie co zdanie. I powiem ci tak: Applejack przy "Rain..." możesz usunąć, bo z kontekstu wychodzi, że to mówi ona, a nie ktoś inny. A ostatnie powtórzenie jej imienia zamieniłbym na... powiedzmy AJ xd Od razu będzie lepiej wyglądało. I gdzieś jeszcze widziałem źle odmienione słowo, ale nie mogę go znaleźć xDDD Było fajnie, ale znalazłem, jak to ja, małe rzeczy, które lekko mi psuły odbiór opowiadanka. O ile na ogół dobrze stosujesz interpunkcję, we wtrącenia odnarratorskich w dialogach już nieco... kulejesz Zwłaszcza pod koniec "Dwóch dróg" było to widać. - Kiedy leciałam do Canterlot, spotkałam ją. Pytała się o ciebie tymi swoimi rymowankami - spojrzała się na Applejack, wyraźnie nabijając się ze sposobu mówienia zebry. - No nie - przyznała Rainbow - bo to jest coś lepszego! - wykrzykując to, zrobiła pętle w powietrzu. Takie rzeczy. Wielokropek = trzy kropki, nie mniej, nie więcej - takie małe przypomnienie Apple Bloom Lekko bym zmienił budowę zdania na: "Mimo że śmiechy Twilight i Pinkie Pie ucichły, nie przestawała biec." Potem jakoś nic nie rzuciło mi się w oczy i pod koniec: - Spokojnie. Zaraz ci wszystko wytłumaczę, ale najpierw... postarajmy się stąd wyjść... Pamiętasz, z której strony przyszłaś? "Niepewnie" - to przymiotnik xd Zabrakło kropki po "Applejack".
-
Bo nie pamiętałem koloru, dopiero teraz zobaczyłem na skrinie A na nim widzę tylko pomarańcz, bez czerwieni.
-
Emm, ja tam tylko widzę pomarańcz i ciemny pomarańcz - no red
-
B - chyba.
-
Happy Luna is the best Luna Ogólnie to wiem, że dobrze piszesz - zauważyłem jedynie drobne wpadki: - jak zgubiona literka; - czy zgubiona kreska nad "c". Poza tym ok Na razie wygląda to fajnie, tylko czekać na dalsze wpisy.
-
Hmm, może coś w stylu tego, że na początku też miała podobne wątpliwości, co obecnie ona? (Btw. jestem niezwykle ciekawy tego, co tam znajdzie xd)