Marudkeł
-
Zawartość
32 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
8
6 obserwujących
Ostatnio na profilu byli
Marudkeł's Achievements
Źrebaczek (1/17)
192
Reputacja
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje Marudkeł
-
Witajcie moi drodzy, z tej strony nietoperz ze wścieklizną w waszej zupie, a dzisiaj pomówimy sobie o pewnej dosyć... No, kontrowersyjnej sprawie.
Chodzi o zabójstwo Georga Floyda przez funkcjonariusza policji. Wydarzenie tak niespodziewane i szokujące, że wywołało ogromną burzę wśród ludzi i zaowocowało to protestami Black Lives Matter, na których uczestnicy protestują przeciwko rasizmowi. Jednak... Czy chodzi tu tylko i wyłącznie o rasizm? Piszę ten post, gdyż chciałbym się wypowiedzieć o sprawie i ją przeanalizować krok po kroku. Od razu mówię, iż jako człowiek o szerokim spojrzeniu na świat, będę starał się podejść do tego jak najbardziej obiektywnie i postaram się zwrócić uwagę na najmniejszy szczegół, jeśli dam radę. Nie zabraknie także subiektywnych opinii, ale od razu zaznaczam, że nie trzeba się z nimi zgadzać. Jednak skłaniam was do refleksji i do wysnucia także i własnych wniosków.
Ale po kolei. Przyjrzyjmy się najpierw sprawie pana Floyda. Dawniej miał on problemy z prawem, jednak o jego przestępstwach nie będę się wypowiadał, bo nie na tym chcę się skupić. Możecie to sprawdzić za pośrednictwem Google'a. W każdym razie, George Floyd miał dawniej problemy z prawem, jednak fakt faktem swoje odsiedział. Niestety, odsiadka go niewiele nauczyła, gdyż mężczyzna ponownie wpadł w tarapaty, które... Niestety były jego ostatnimi. Mężczyzna był podejrzewany o zapłacenie fałszywymi dolarami za papierosy w sklepie prowadzonego przez Mahmouda Abumayyaleha, który później wezwał policję. Co się później stało? Derek Chauvin, który zatrzymał Georga Floyda, kazał mu opuścić pojazd. Według różnych źródeł i relacji świadków, Floyd stawiał opór, przez co doszło do szarpaniny, w wyniku której Policjant powalił go na ziemię i zaczął przyduszać go swoim kolanem, doprowadzając go do śmierci. Zachowanie funkcjonariusza było karygodne. Derek Chauvin został oskarżony o zabójstwo trzeciego stopnia i zapewne surowo ukarany. Jednak to co najbardziej mnie wkurzyło w tej sytuacji, to, że nikt do jasnej cholery nie zareagował. Ludzie zamiast działać, woleli się przyglądać i nagrywać zajście smartfonami. Domyślam się jednak, że wielu z nich bało się interweniować, bo bali się zadrzeć z policją. Jednak gdyby to się stało, George Floyd zostałby aresztowany i zamknięty w areszcie, ale... Nadal by żył.
Przyjrzyjmy się drugiej sprawie, czyli powodu, dla którego Derek zamordował Floyda. Większość ludzi twierdzi, że to z pobudek rasistowskich. Cóż... To by się zgadzało, ale wszyscy zapomnieli, że sprawa ta ma drugie dno. Dlaczego zapomnieli? O jakie drugie dno chodzi? Już wyjaśniam. Po pierwsze: Media prowadziły nagonkę, że zabójstwo na pewno było z pobudek rasistowskich i że to prawda objawiona. W telewizji bardzo często są przedstawiani ludzie czarnoskórzy, którzy popełnili jakieś wykroczenie. Rasizm? Niekoniecznie. Oficjalne dane FBI, które możecie znaleźć w internecie, mówią, że statystycznie to właśnie czarni popełniają więcej przestępstw, niż pozostałe grupy etniczne, w tym także i ludzie biali. Ludzie czarni częściej zabijają białych, ale... Czarni najczęściej zabijają samych czarnych. Co jest tego powodem? Powodem są gangi i wojny między nimi, w których giną właśnie czarni, oraz w których rzeczy takie, jak handel narkotykami jest na porządku dziennym. Jednak... Media robią swoje i próbują wmawiać ludziom, że to rasizm. Zabójstwo Georga Floyda, które zostało nagłośnione przez media zaowocowały protestami BLM, które początkowo były pokojowe, jednak... Potem zaczęły się zamieszki. Walki między ludźmi, wandalizm, podpalanie domów oraz to, co u nas odbiło się największym echem, czyli zniszczenie posągu Tadeusza Kościuszki, który był bohaterem i walczył o prawa dla czarnoskórych. Ale o samym BLM powiem troszkę później. Pora na to, by opowiedzieć o drugim dnie tej sprawy. Nie od dziś wiadomo, że funkcjonariusze policji nadużywają swoich praw, tym samym je łamiąc, mimo iż to oni powinni stać na straży i starać się, by nikt go nie łamał. I nie jest to problem, który dotyczy tylko i wyłącznie USA. To problem ogólnoświatowy, także i w naszej rodzimej Polszy, gdzie często na coś takiego jest przymykane oko. Przez to, że policja nadużywa swoich praw giną ludzie i nie mówię tu tylko o osobach, które popełniły jakieś wykroczenie, ale giną także niewinni. Zabójstwo Georga Floyda jest przykładem jednym z wielu. To jest zwykłe skurwysyństwo, ale... To nie oznacza też, że dosłownie wszyscy policjanci są temu winni. Przypadki, o których mówiłem są stosunkowo rzadkie, ale nie oznacza to, że takie coś należy bagatelizować. Przeciwnie! Takie sytuacje należy piętnować, a złym gliniarzom odebrać odznaki i dać kopniaka w dupę na do widzenia.
Myślę, iż skoro omówiliśmy sobie dwie strony barykady, to odpowiedni moment, by przejść do tematu protestów Black Lives Matter i... Czemu powinny się tak naprawdę nazywać All Lives Matter? To bardzo proste. Powiedziałem wam, co robią takie ściery wśród dobrych funkcjonariuszy. Protesty powinny skupiać się nie tylko na tym, że życie czarnych jest ważne, ale... Ważne jest każde życie. Nieważne, jaki masz kolor skóry, jakiego jesteś wyznania, orientacji czy pochodzenia, TWOJE życie jest ważne. Nie powinno dochodzić do takich patologii wśród policjantów, którzy mają za zadanie chronić i ratować ludzkie życia, oraz stać na straży prawa. A tym bardziej nie powinno dochodzić do takich sytuacji, jak zabijanie ludzi z jakichkolwiek pobudek. Czy to rasistowskich, czy dlatego, że ktoś poczuł się zbyt pewnie i postanowił pokazać swoją dominację. Jednak... Przez medialną nagonkę protestujący ludzie używają wyłącznie hasła Black Lives Matter, a All Lives Matter odrzucają (rzecz jasna, nie wszyscy). Czemu? Bo według nich to rasistowskie. Ale... Nie widzą, że to właśnie oni wychodzą na rasistów. Jedną rasę, w tym przypadku czarnych, stawiają wyżej i demonizują swoją własną. A dlaczego? Bo kiedyś tam np. niewolnictwo. Cóż, to bardzo poważny problem, jednak... Za to wszystko są odpowiedzialni ludzie, którzy już dawno nie żyją. Ale z jakiegoś powodu dzisiejsze pokolenie za to przeprasza i płaci za błędy starego, co jest po prostu chore. Dzisiaj żyjąca młodzież i dorośli nie mieli wpływu na to, co robili ich przodkowie i nie są niczemu winni, ale co najgorsze... To nie pierwszy raz. Podobnie jest z dzisiejszymi Niemcami. Wszyscy wiemy, jakie szkody wyrządziła I oraz II Wojna Światowa, jednak... Ponownie, dzisiejsze pokolenie młodzieży i dorosłych nie miało wpływu na to, co robili ich przodkowie, dziadkowie, a także ojcowie. Oni nie są niczemu winni i nie powinni płacić za ich winy. To nie powinno tak być. Ludzie powinni się wreszcie dogadać i nie patrzeć na drugiego człowieka poprzez pryzmat tego, co było dawniej. Powinniśmy skupić się na tym, by się dogadać i iść razem naprzód. Jednak... To raczej nigdy nie nastanie.
Nadeszła pora na podsumowanie. Do zabójstwa pana Floyda nie powinno było dojść. Odbieranie życia drugiej osobie jest po prostu złe. Nikt nie zasługuje na śmierć, a już na pewno nie na tak brutalną. Protesty BLM mają na celu walczyć z rasizmem. Nie uważam, że koniecznie chodzi ludziom o dowartościowanie się, ale właśnie o to, by cokolwiek zdziałać przeciwko temu zjawisku. Nie wiedzą jednak, że tym samym powinni zwracać uwagę na inne grupy etniczne, w tym także na białych. Przypisywanie rasizmu wyłącznie do ludzi białych jest po prostu głupie i to zwyczajne spłycanie tematu. To tak, jakby przypisywać komunizm do dosłownie każdego żyjącego na świecie Rosjanina, lub twierdzić, że dosłownie każdy ksiądz jest pedofilem. To jest zwyczajnie głupie.
Mam nadzieję, że odpowiednio podszedłem do tematu. Napisanie tego zajęło mi dość sporo czasu, gdyż było to nie tyle skomplikowane, co dosyć ciężkie. A co z panem Georgem Floydem? Niech spoczywa w pokoju i oby nie doszło do podobnej sytuacji, choć... I tak pewnie dojdzie. Żyjemy w okrutnym świecie. Mówił do was Marudka, do zobaczenia... Kiedyś.
-
-
Nie powiedziałbym, że niewinny, ale fakt. Zabijanie jest złe. A wkurza mnie to tym bardziej, że uważam życie za dar. Dar, który można tak łatwo stracić, a już nigdy się go nie odzyska. A odbieranie go od tak innym jest według mnie okropne. No ale... Ludzie będą ludźmi. Będą zabijać, czy to w imię religii, jakieś ideologii, czy po prostu dla własnej satysfakcji.
-
Z większością się zgadzam, choć znalazłam parę fragmentów co do których mam parę zastrzeżeń.
Jednak to co najbardziej mnie wkurzyło w tej sytuacji, to, że nikt do jasnej cholery nie zareagował. Ludzie zamiast działać, woleli się przyglądać i nagrywać zajście smartfonami. Domyślam się jednak, że wielu z nich bało się interweniować, bo bali się zadrzeć z policją. Jednak gdyby to się stało, George Floyd zostałby aresztowany i zamknięty w areszcie, ale... Nadal by żył.
Tutaj warto poruszyć kwestię zjawiska nazywanego "rozproszeniem odpowiedzialności". Teoretycznie, im więcej świadków tym większe prawdopodobieństwo że ktoś zareaguje, ale badania i eksperymenty wykazują, że jest wprost przeciwnie. Więcej o tym tutaj.
I jakby smutne to nie było, taka jest przykra rzeczywistość. Nie powinniśmy tego akceptować, i trzeba działać ku zwiększaniu w ludziach empatii, poczucia odpowiedzialności za wspólnotę, ale niestety, pewnie nigdy nie pozbędziemy się tego przykrego zjawiska. Warto też wziąć pod uwagę kontekst - brak reakcji jest dodatkowo wzmacniany rasą ofiary (i nie trzeba być rasistą, gdyż pewne stereotypy często w nas siedzą i nie zdajemy sobie z nich sprawy), tym że policjant jest mimo wszystko osobą uprzywilejowaną, oraz tym, że ewentualna reakcja mogłaby się źle skończyć również dla postronnych (policja w stanach nie należy do zbyt trzeźwo myślących grup...). Więc, niestety, brak bardziej zdecydowanej reakcji nie jest rzeczą pozytywną, ale potrafię zrozumieć czemu ludzie nie podjęli większych działań. Ostatecznie, nagranie pozwoliło też na rozjaśnienie sprawy i stąd mamy protesty.
Po pierwsze: Media prowadziły nagonkę, że zabójstwo na pewno było z pobudek rasistowskich i że to prawda objawiona. W telewizji bardzo często są przedstawiani ludzie czarnoskórzy, którzy popełnili jakieś wykroczenie. Rasizm? Niekoniecznie. Oficjalne dane FBI, które możecie znaleźć w internecie, mówią, że statystycznie to właśnie czarni popełniają więcej przestępstw, niż pozostałe grupy etniczne, w tym także i ludzie biali. Ludzie czarni częściej zabijają białych, ale... Czarni najczęściej zabijają samych czarnych. Co jest tego powodem? Powodem są gangi i wojny między nimi, w których giną właśnie czarni, oraz w których rzeczy takie, jak handel narkotykami jest na porządku dziennym. Jednak... Media robią swoje i próbują wmawiać ludziom, że to rasizm.
W praktyce jest to trochę bardziej skomplikowana kwestia. USA to kraj bogaty, ale o bardzo niesprawiedliwej polityce gospodarczej. Nawet w Hollywood obok alei gwiazd można znaleźć bezdomnych proszących o pieniądze. Bieda rodzi patologie. Wiele przestępstw nie jest popełnianych z samej ciągoty do zła, ale z biedy. Z tym problem mają osoby białe, a co tu mówić o osobach czarnoskórych. Afroamerykanie byli dyskryminowani jeszcze do połowy lat sześćdziesiątych, co doprowadziło do pewnego "zahamowania rozwoju" - ci ludzie nie mogli pracować tak jak biali, uczyć się jak biali, jeść w restauracjach jak biali, szukać pracy jak biali, żyć jak biali. A bieda rodzi biedę, bo bieda jest w pewnym sensie "dziedziczna" - dziecko biednych rodziców ma większą szansę na to, że samo będzie biedne w dorosłym życiu, większą niż dziecko z klasy średniej.
Uczestnictwo w gangach jest jednym z efektów biedy. Do tego dochodzi coś takiego jak "racial profiling" oraz dyskryminacja ze strony wymiaru sprawiedliwości. Tutaj więcej o tym.
Myślę, iż skoro omówiliśmy sobie dwie strony barykady, to odpowiedni moment, by przejść do tematu protestów Black Lives Matter i... Czemu powinny się tak naprawdę nazywać All Lives Matter? To bardzo proste. Powiedziałem wam, co robią takie ściery wśród dobrych funkcjonariuszy. Protesty powinny skupiać się nie tylko na tym, że życie czarnych jest ważne, ale... Ważne jest każde życie. Nieważne, jaki masz kolor skóry, jakiego jesteś wyznania, orientacji czy pochodzenia, TWOJE życie jest ważne. Nie powinno dochodzić do takich patologii wśród policjantów, którzy mają za zadanie chronić i ratować ludzkie życia, oraz stać na straży prawa. A tym bardziej nie powinno dochodzić do takich sytuacji, jak zabijanie ludzi z jakichkolwiek pobudek. Czy to rasistowskich, czy dlatego, że ktoś poczuł się zbyt pewnie i postanowił pokazać swoją dominację. Jednak... Przez medialną nagonkę protestujący ludzie używają wyłącznie hasła Black Lives Matter, a All Lives Matter odrzucają (rzecz jasna, nie wszyscy). Czemu? Bo według nich to rasistowskie. Ale... Nie widzą, że to właśnie oni wychodzą na rasistów. Jedną rasę, w tym przypadku czarnych, stawiają wyżej i demonizują swoją własną.
Tak, tylko tutaj jest pewien problem. Pewien użytkownik z Reddita to dobrze opisał:
"Imagine that you're sitting down to dinner with your family, and while everyone else gets a serving of the meal, you don't get any. So you say "I should get my fair share." And as a direct response to this, your dad corrects you, saying, "everyone should get their fair share." Now, that's a wonderful sentiment -- indeed, everyone should, and that was kinda your point in the first place: that you should be a part of everyone, and you should get your fair share also. However, dad's smart-ass comment just dismissed you and didn't solve the problem that you still haven't gotten any!
The problem is that the statement "I should get my fair share" had an implicit "too" at the end: "I should get my fair share, too, just like everyone else." But your dad's response treated your statement as though you meant "only I should get my fair share", which clearly was not your intention. As a result, his statement that "everyone should get their fair share," while true, only served to ignore the problem you were trying to point out.
Just like asking dad for your fair share, the phrase "black lives matter" also has an implicit "too" at the end: it's saying that black lives should also matter. But responding to this by saying "all lives matter" is willfully going back to ignoring the problem. It's a way of dismissing the statement by falsely suggesting that it means "only black lives matter," when that is obviously not the case. And so saying "all lives matter" as a direct response to "black lives matter" is essentially saying that we should just go back to ignoring the problem. It all goes back to the unspoken rules of spoken English."
BLM skupia się na problemach czarnoskórej ludności. Nie istnieje w USA systemowa przemoc wobec białych która miałaby jakoś działać na korzyść czarnych, ale na odwrót już tak. BLM walczy z nią, bo chce by osoby czarnoskóre były równe wobec prawa, postrzegania itp. osobom białym. Tak, każde życie jest ważne, i BLM walczy o to, by tak było np. walcząc z brutalnością policji. Ale "all lives matter" sugeruje jakoby biali również byli w takim samym zagrożeniu ze strony państwa, służb czy systemu jak czarni, a tak nie jest. Sugeruje, jakoby w stronę osób białych był wymierzony systemowy rasizm.
W Polsce mamy np. marsze równości i organizacje pomagające osobom LGBT. Ale gdy np. Milo Mazurkiewicz popełniła samobójstwo i jej przyjaciele oddawali jej hołd wywieszając tęczową flagę na moście z którego skoczyła, to zdrowo myślącym osobom nie przyszłoby do głowy by krzyczeć "życie osób cispłciowych też się liczy!" (osoba cispłciowa to taka która identyfikuje się ze swoją biologiczną), bo osoby hetero i cispłciowe dyskryminowane za heteroseksualizm czy cispłciowość nie są. Organizacje LGBT skupiają się na pomocy jakiejś danej, określonej grupie która jest dyskryminowana, tak samo robi BLM, i nie ma co ich o to winić.
Co więcej, termin "all lives matter" został mocno zawłaszczony przez grupy białych suprematystów i jest używany jako "dogwhistle". "Dogwhistle" to pewien rodzaj przekazu, słów kluczowych który ma zadziałać jako puszczenie oka do pewnej grupy do której jest to kierowane, i która to załapie. Tak w naszych stronach to czasami się mówi o "pewnych osobach", w kontekście wpływania na Polskę. W publicznym dyskursie politycznym powiedzenie "Żydzi chcą przejąć polskę" by nie zostało odebrane pozytywnie, ale "pewne osoby" czy "międzynarodowe elity" przechodzą łatwiej i trudniej jest zostać oskarżonym o antysemityzm, a kto miał zrozumieć ten zrozumie. Przez swoją naturę jest to jednak dość śliski temat, a same "dogwhistle" często są trudne do wyłapania.
W skrócie, "all lives matter" to termin dość chybiony biorąc pod uwagę kontekst, a BLM walczą o prawa czarnoskórych, bo na tym się skupiają, choć ich walka pomaga również ogółowi (gdyż każda rasa pada ofiarą brutalności policji, w mniejszym lub większym stopniu).
Bo kiedyś tam np. niewolnictwo. Cóż, to bardzo poważny problem, jednak... Za to wszystko są odpowiedzialni ludzie, którzy już dawno nie żyją. Ale z jakiegoś powodu dzisiejsze pokolenie za to przeprasza i płaci za błędy starego, co jest po prostu chore. Dzisiaj żyjąca młodzież i dorośli nie mieli wpływu na to, co robili ich przodkowie i nie są niczemu winni, ale co najgorsze... To nie pierwszy raz. Podobnie jest z dzisiejszymi Niemcami. Wszyscy wiemy, jakie szkody wyrządziła I oraz II Wojna Światowa, jednak... Ponownie, dzisiejsze pokolenie młodzieży i dorosłych nie miało wpływu na to, co robili ich przodkowie, dziadkowie, a także ojcowie. Oni nie są niczemu winni i nie powinni płacić za ich winy.
Z tym się zgodzę, choć w kontekście sytuacji z protestami ma to trochę inne znaczenie. Ludzie nie powinni dziś płacić za błędy przodków, ani też być oceniani przez ich pryzmat (np. każdy niemiec to nazista lub nieuk uważający że polska rozpętała wojnę), co więcej, nie każdy niemiec z okresu II Wojny musiał być nazistą, gdyż nigdy nie jest tak, że jakaś nacja nagle staje się zła do szpiku kości. Eksperyment Milgrama pokazał że każda osoba jest zdolna do zadawania bólu, słuchania się rozkazów.
Problem w tym, że tu nie chodzi o ocenę moralną przodków - tu raczej każdy powinien się zgodzić że działania przodków nie definiują nas dzisiaj. Chodzi tu o to, że niewolnictwo zahamowało rozwój gospodarczy i społeczny osób czarnoskórych - gdy biali pracowali, kształcili się, to czarni musieli pracować w gorzej płatnych pracach, chodzić do gorszych, niedofinansowanych szkół itd. i pewna dyskryminacja istnieje do dzisiaj - stąd są potrzebne odpowiednie reformy, zmiany prawne i społeczne. Dzisiejsze pokolenie nie może odwrócić tego co robili ich przodkowie lata temu, ale może zmienić dzisiejszy stan rzeczy.
I wiesz, no wciąż są pewne niejednoznaczne kwestie, i też rozumiem że można mieć pewne wątpliwości co do działalności BLM - w końcu wszystko wybuchło nagle i raczej nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiego rozmiaru protestów. Cieszę się też, że w ogóle zabierasz głos, szczególnie w postaci takiej dłuższej wypowiedzi. To jest, jakby to było jakieś mitomaństwo szurowskie to bym się nie cieszyła, ale twoja wypowiedź bardziej wskazuje na zainteresowanie, szukanie odpowiedzi, może z pewnymi błędami, ale jednak każdy je popełnia w ten czy inny sposób.
- Pokaż następne komentarze [6 więcej]
-
