-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Wchodzę do pomieszczenia. - Doszły mnie słuchy, że byłeś z moją córką... i nawet TO zrobiliście. Nie przyszedłem cię tu zniszczyć, jak by to zrobił każdy Ojciec w Federacji... chcę cię poznać, a co z tego wyjdzie... to zobaczymy - powiedziałem i siadam z nim w Pokoju gościnnym. - Opowiedz mi teraz z szczegółami... o Deli i jak się wam było razem.
-
- Jeśli mnie poznajesz... jestem Allan Al-Bashir. Wróciłem niedawno, i chciałbym pogadać z tobą o Deli. Mogę wejść? - spytałem się.
-
- Chodzi o Delicate Al-Bashir - powiedziałem wciąż waląc... tym razem Mechaniczną dłonią... ale lekko, nie wiem jaką to ma siłę...
-
Mogę zapukać... inaczej już dawno by go zdegradowali. Więc nawalam w drzwi ile wlezie. Mój zwyczaj. Twi się tepnęła ze mną czy raczej nie?
-
- Pogadamy potem... muszę załatwić tą sprawę z tym chłopakiem... obiecuje, że wrócę - powiedziałem i się tepam z nią lub bez niej.
-
- Kiedy mnie ukąszono, jak by nigdy nic poszła do domu. Miała wolne, nie przyszła mnie odwiedzić, a jak była chora nawet na mały kaszel to rwałem włosy z paniki pamiętasz? Jakoś nie uwierzę, ze jej na mnie zależy. Idę do tego chłopaka... pogadać z nim muszę. Będę do pół godziny - powiedziałem i się do niego Tepam... po ubraniu.
-
Sprawdzam gdzie... muszę z nim pomówić. W między czasie... - Kochanie... myślę by wpaść do Mamy - powiedziałem do Twi. Powinna wiedzieć, że wróciłem... jeśli w ogóle się przejęła moją śmiercią.
-
Jem... spędzam trochę czasu z Twi. W między czasie sprawdzam co ten chłopak teraz porabia. Jeśli naprawdę kocha Deli nawet do Teraz... to nie powinien mieć partnerki.
-
Uśmiecham się... ciekawe jak ta zablokowana połówka się czuje. Miłość jest tak silna że można ją nazwać jedną z połówek. Jak się da to sprawdzam co teraz czuje, ale dyskretnie. - Dzięki skarbie... - powiedziałem i jem i ukradkiem sprawdzam co miałem sprawdzić.
-
- Dobrze... za daleko już ta rozmowa zaszła. Chodźmy spać... zmęczony jestem - powiedziałem tuląc ją i całując w policzek. Następnie zasypiam.
-
Westchnąłem i ją przytuliłem... - Wyleczalne to jest? Musieli już znaleźć lek - spytałem się. NIE WIERZE BY TO BYŁO NIE WYLECZALNE! Nie uwierzę w to.
-
- Wybacz... wciąż się nie ogarnąłem... że spałem 100 lat. Nie wiesz jakie to trudne. Ghost... Capo... jest mi ciężko z ich powodu...
-
Spoglądam na nią w szoku... - I do tej pory nie załapaliście, że to była dla niej bolesne przeżycie? To przymusowe wymazanie pamięci? - spytałem się.
-
- Jutro... - powiedziałem i kładę się... - Mam nadzieje, że mnie rozumiesz? Ile minęło czasu od tego wymazania? - spytałem się obejmując ją lekko.
-
- Mam żyć, w świadomości, że kogoś kocha i nawet tego nie pamięta? - spytałem się. Ona wie, że łatwo nie odpuszczę. Jeśli nie znajdę tego chłopaka... otworzę pamięć Delicate.
-
Wstaję... - Wiesz, co zamierzam teraz zrobić? - spytałem się spoglądając na nią. Ładuje mannę i wyszukuje lokalizacje tego chłopaka. Gdziekolwiek jest... znajdę go.
-
- Ja umarłem, a z tego co się dowiedziałem lecąc do ciebie, to tobie też chcieli wyczyścić pamięć. Planowali tak. Wciąż mówię... postąpiliście źle. Ja bym nie dał wyczyścić sobie pamięci...
-
Spogląam na nią... - Postąpiliście źle... - powiedziałem spoglądając na nią. - Powiedz, czy byś chciała by ktoś usunął mnie z twojej pamięci? - spytałem się.
-
- Więc dostał nauczkę. Gdzie on teraz jest? On odwiedza ją w ogóle? - spytałem się. Muszę widzieć o nim co nieco... jeśli jest taki jaki sądzę, to nie wytrzymał bycia z Deli i ją rzucił...
-
Spoglądam na nią. - Gdzie on teraz jest? - spytałem się całkowicie normalny... ps, muszę sprawdzić, czy coś z mojej zbrojowni zostało... tam coś... na taką... sytuacje... jest...
-
- Serio? Pewnie byli dobrymi... są bo powinien żyć, bo Telepaci żyją 3 razy dłużej... są pewnie dobrymi przyjaciółmi. Ciesze się, że znalazła kogoś z kim się dogada.
-
- Jeśli to dla ciebie nie problem... to słucham - powiedziałem i zacząłem jej słuchać jeśli zdecydowała się opowiedzieć. CIekawe co się działo przez te 100 lat.
-
Więc idę i kładę się na łóżku z Twi. Spoglądam na nią. - Nie mam do ciebie za złe. Szkoda, ale i tak nie mam za złe...
-
- Dobrze... idź powiedzieć się uczyć. Pamięta... więcej czasu spędzaj z Chrysalis. Uszczęśliwisz tym mnie i Ciocię - powiedziałem do niej z uśmiechem.
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
- Więc widzę, że się kochacie... nawet bardzo. Powiedz mi. Chciałbyś znów z nią być teraz? - spytałem się spoglądając na niego.