-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Wychodzę i zaczynam dziękować że się nie rozbiliśmy. Po tym idę sprawdzić jak z biblioteką...
-
Czekam niecierpliwie aż wylądujemy... mam pietra? Skądże, nie obawiam się że nagle spadniemy i wszyscy zginiemy... skąd wam to przyszło do głowy.
-
Po przebudzeniu, pierwsze co myślę to... poważnie mózgu? Serio musisz być taki wredny? Zresztą i tak nie odpowiesz... sprawdzam ile jeszcze do ponyville zostało.
-
I o tym właśnie kurwa myślę. Kolejna nielogiczna rzecz. Mam tyle tego materiału że spokojnie starczy na książkę.
-
Wsiadam bez komentarzy gdyż już się poddałem starając się wyłapać logikę w tym świecie. Gdyż jej kurwa nie ma.
-
Idę wcześniej na dziedziniec i czekam na transport te trzydzieści minut.
-
To oczywiste. Idę się umyć i odświeżyć na to. Kompanie, szczotkowanie włosów itp
-
Więc kładę się spać by jutro być wypoczęty na podróż.
-
Sprawdzam która jest godzina.
-
- Raczej leżała. Niedawno dostałam raport że została zrównana z powierzchni ziemi - powiedziała. Twilight zakryla usta kopytami.
- A Shining i Candace? - spytała się załamana.
- Cudem uciekli, kiedy do ich sali wkroczył przywódca tych którzy ich zaatakowali. Shining powiedział że w większości był metalowy - odpowiedziała Księżniczka.
-
Idę do swojego pokoju szykować sie na wyjazd do Ponyville.
-
- Dobrze - powiedziałem po czym odwróciłem się do Twi.
- Ja już będę leciał. Spotkamy się w Ponyville - powiedziałem do niej całując na pożegnanie.
-
- Nie martw się. Może na początku będą sceptyczni, ale zmienią zdanie. Po przyjeździe do Ponyville wiadomo ile tam będziesz jeszcze siedzieć?
-
- Nie mówić im też nie możemy, po pewnym czasie zauważyli by. Najlepszym sposobem było by przygotowanie ich po troszeczku do tej informacji.
-
- Tylko co powiedzieć... rodzicom. Nie zareagują na to miło...
-
Tule ją. Ciesze się że nikt na razie nam nie przerwał odwiedzin... i oby rozdział z Amerykanami w Equestri był zamknięty.
-
Patrze się niedowierzająco...
- Czyli tylko na ziemi, w szpitalu karmią gorzej niż w więzieniu. Ale i tak jak wrócimy do Ponyville, będę ci coś gotował i przynosił - odpowiedziałem
-
Asekuruje tak by nie wypadła, czyli siadam bliżej niej.
- Aż muszę się spytać. jak cię tu karmią?
-
- Nawet nie wiesz jak się ciesze że dziecko nie jest z gwałtu - powiedziałem i ją przytuliłem.
-
Odetchnąłem z ulgą. Czyli...
- Ile płód już istnieje?
-
- Dziękuje za wy... zaraz, co pr... - nie zdążyłem dokończyć bo pocałowała mnie. Jak oderwie usta ode mnie to patrze na nią pytająco. Ja ją kurwa zgwałciłem i ona mi za to dziękuje?! GDZIE TU KURWA LOGIKA!?
-
- Jeszcze raz za to chce cię przeprosić... choć wiem że mi to wybaczyłaś, ale po prostu jakoś wciąż miałem poczucie winy.
-
- Miejmy nadzieje że znajdziemy odpowiednie wytłumaczenie zanim przyjadą w odwiedziny. Nie chce w oczach rodziców mojej dziewczyny, być znany jako "Allan Gwałciciel Johnson"
-
- Eeee...
Jak ja mam na to kurwa zareagować? Jebani prorocy... w połowie.
- Jedno jest pewne, spóźnili się z tym ostrzeżeniem... jak my im to wytłumaczymy by mnie nie zabili za zrobienie ci dziecka... nieświadomie i niepoczytalnie?
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Idę zobaczyć owy pokój... warto wiedzieć jak wygląda.