-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Siadam na swoim miejscu i zaczynam zajadać się przysmakami... coklwiek by to nie było.
-
Jakim cudem to zrobiłem? Nie wazne, staram się tą pianę pozbyć, a po tej czynności idę na śniadanie.
-
Napuszczam wody do wanny i wchodzę do nie i zaczynam się myć dokładnie wszędzie.
-
Idę się wpierw wykąpać... ciekawe jak łazięka wygląda.
-
Wstaję z łóżka rozciągając się i podchodzę do lustra sprawdzając jak wyglądam.
-
O... święta... no nic, to chyba ja tez już pójdę spać... mam nadzieje że będę miał miłą noc...
-
Kurwa... japierdole... zdrawajo jego mać... idę szukać kogoś z kim mogę pogadać...
-
Idę do biblioteki i szukam książki w normalnym języku.
-
Znajduje sobie jakieś zajęcie do 20... choćby pomaganie sprzątania jakiejś sali, cokolwiek.
-
Sprawdzam która godzina. Bo chyba się dziś położę wcześnie.
-
Sprawdzam czy jest tu jakaś książka.
-
Kręce głową i następnie idę do swojego pokoju... od tak.
-
- O nic mi nie chodzi... prócz sprawy że kilkanaście minut zajęło mi przekonywanie Capo by się nie zabijał... robił to głównie z powodu twoich słów i prawie mu się to udało.
-
Idę za nim wyraźnie wkurzony na niego że przerwał moje odwiedziny u Twilight.
-
Odwzajemniam tym samym tylko że na dowidzenia posyłam jej buziaka. Wychodzę z pomieszczenia i zamykam drzwi. Następnie patrze się na Ghosta jeśli tam jest.
-
Uśmiecham się do niej i wstaję z łóżka.
- Szybko wracaj do zdrowia... przyjdę jutro koło 17.00.
-
< Dziękujemy >
Kwaśna mina, wyraźnie niezadowolony jestem z przerwania nam chwili.
- Widać że nie dadzą nam spokoju. Może jak wrócimy do PonyVille, będziemy mieli więcej czasu dla siebie.
-
Odwzajemniam.
- Ja ciebie też - powiedziałem lekko ją całując.
-
- Nareszcie. Nie mogę się doczekać normalnego życia... otwarcia restauracji, wychowywanie dziecka, ślub... tyle przed nami.
-
- Trzeba będzie poczekać... Mam nadzieje że to wszystko się zakończy, wojna i tego podobne.
-
Po chwili wpatruje jej się w oczy.
- Ciekawe czy to będzie Ona. Jakoś od zawsze marzyłem o córce.
-
Odwzajemniam jednocześnie starając by nie spadła z łóżka. Po chwili siadam na łóżku.
- Ciekawe jak będzie wyglądał - powiedziałem wpatrując się w jej brzuch.
-
- Miło, nie dawno byłem odwiedzić Capo, wybaczyłem mu to co zrobił, a on już nie miał wyrzutów sumienia. Obiecał ze już takich rzeczy nie zrobi...
-
- Cześć słońce, jak spałaś? - powiedziałem całując ją delikatnie.
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Sprawdzam u nich czy jest Herbata ziołowa... wiem, co sobie teraz myślicie. Lubie ją pić.