-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
- Miejsce mamy, tylko trzeba będzie jeszcze miejsce na wesele czyli imprezie po ślubie, bo chyba też to macie, wraz z daniem i innymi... jak mówiłem, półtora miesiąca jest jeszcze.
-
- To pomyślałem że tam urządzę nam ślub. Dobre miejsce i sporo przestrzeni, więc i goście się pomieszczą.
-
- Też mi się to podoba... nawet wiem gdzie można było by urządzić ślub. Pamiętasz tą polankę gdzie urządziłem nam pierwszą randkę?
-
Siadam z nią na łóżku...
- Więc... jak się podoba?
-
Łapie ją szybko...
- Wszystko gra...
-
Odwzajemniam, jak by co będę ją łapał...
-
- Pierścionki ślubne będą do tygodnia... jeszcze parę spraw, takich jak gdzie bierzemy ślub, i możemy zaczynać.
-
Puszczam Twi i siadam normalnie...
-
Odwzajemniam tym samym...
-
Wyciągam obrączkę i zakładam jej na róg... następnie wstaje i ją całuje.
-
- Twilight... znamy się od przeszło dwóch miesięcy, ale czuje że znam cię niemal od dziecka. Mieliśmy swoje dni, jak i jeden kiepski, choć wtedy nie byliśmy parą... wracając. Byłbym wiece zaszczycony spędzić z tobą resztę życia...
Klękam przed nią.
- Twilight... czy zechcesz za mnie wyjść?
-
- Dla ciebie... - powiedziałem podając jej tak by zauważyła że coś jest w środku. Czyli otwarte pudełko z pierścionkiem.
-
Czyli więzienne żarcie... myślałem że lepiej ją będą karmić skoro księżniczka. Ale widać że się myliłem... Wchodzę do środka i czekam aż się wybudzi, chowając pierścionek z pudełeczkiem do kwiatów by je zakryły.
-
Biorę, Cztery białe i cztery czerwone, płacę i lecę do szpitala by stanąć przed drzwiami do pokoju Twilight
-
- Stary, myśl pozytywnie. Na pewno nie odmówi, tego jesteś pewien... po drodze do szpitala kupę jej róże, osiem powinno starczyć, i upewniam się że biorę na nie pieniądze.
-
Jem swoje śniadanie i idę po pierścionek...
-
Kładę na stolę i idę po Spika przekazać mu że śniadanie jest gotowe.
-
Idę zrobić sobie i Spikowi jakieś śniadanie, no chyba że mnie uprzedził...
-
Zdążyłem już zauważyć... to nie pomaga w dobrym myśleniu że mnie polubią. No cóż wstaję, i idę się odświeżyć i uczesać.
-
No to się kładę spać... Jutro wielki dzień...
-
To nieźle... sprawdzam która godzina
-
Dobre kurwa pytanie. Biorę Smoka spowrotem do kojca i idę szukać książki która mi to kurwa wyjaśni kurwa.
-
- Dzięki Rarity... do zobaczenia - powiedziałem i idę prosto do domu... jutro się oświadczę...
-
Biorę go i mówie.
- Dobrze... ile będzie razem?
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
- Która już jest niemal zaplanowana. Miejsce jest, tylko miejsca siedzące, drużbę musisz znaleźć, bo ja już wczoraj znalazłem. I kto nam jeszcze udzieli ślubu...