-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
Wchodzę do niego rozglądając się za właścicielem.
-
( W niektórych plemionach Afrykańskich, by zawrzeć przymierze z innym plemieniem w niektórych przypadkach trzeba oddać za mąż najdzielniejszego wojownika albo córkę/syna wodza) Idę na poszukiwania wodza plemienia, i jednocześnie przygotowując się do rozmowy.
-
Po tym jak wszyscy wyjdą to zmierzam do wioski. Muszę się przygotować na wszystko... jest możliwość nawet ślubu...
-
- Przede wszystkim idziemy tam i pytamy się jak mamy pomóc by zdobyć ich zaufanie... choć cena za takie przymierze może być każda u plemion.
-
- Te krajobrazy przypominają mi mój dom. Jak tu pięknie - powiedziałem uśmiechając się.
-
Za przekaźnikiem Macedonia Lambda Prime - Adam Volsky (peros81)
temat napisał nowy post w Archiwum RPG
Odwzajemniam gest. - Jestem Adam Volsky, Frakcji Błękitnych Słońc, Pod dowódctwem Arii władczyni Omegii. Czego tutaj szukasz? -
Też to robię... Potem jak wstanę to zaczynam myśleć. Co będzie z moim Ludem? Co z PRL które założyłem z Bratem? Nie mogę ich tam zostawić na pastwę losu, by padli pod naporem Amerykanów... trzeba coś z tym zrobić. Tylko co...
-
- Robimy przerwę. Musimy być wypoczęci, bo w takim stanie nie wejdziemy pod ten stromy odcinek.
-
- No to idziemy do zebr - powiedziałem po czym ubrałem kierunek do Zebriki, ojczyzny Zebr.
-
- To gdzie idziemy najpierw... zebrica czy gryfy?
-
(Sorrka) Idę tunelem do tych rzekomych drogowskazów.
-
- Sorry, do widzenia - powiedziałem i poszedłem do Manehattanu.
-
- Właśnie, którędy do Manehattanu.
-
- Nie musicie się wstydzić... każdy może sobie pozwolić na takie uczucie...
-
Przyglądam się mu bacznie.
-
Odsuwam się troszeczke by przyjaciółki mogły zjechać. Potem pomagam każdej wstać.
-
Wskakuje do dziury i następnie czekam aż zrobią to powierniczki.
-
Wrzucam klejnoty do środka... - I?
-
Pokazuje psom klejnoty. - Starczy?
-
- Opłata zaraz będzie, koleżanki szukają.
-
Podbiegam do otworu i krzyczę. - EJ! MOŻEMY SKORZYSTAĆ Z TUNELU DO MANEHATTANU?
-
- No to może skorzystamy z tuneli? Są naszymi sojusznikami to chyba się nie pogniewają, nie?
-
Odwracam się do przyjaciółek. - I mamy Psy po naszej stronie... Jak na razie dobrze nam idzie.
-
- Wszystko... czekajcie na sygnał - powiedziałem. Nie wieże że to kupili... po prostu kurna nie wieże.
-
- Czyli będziemy musieli ich na własne kopyto poszukać...