-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
- Są tutaj moi przyjaciele i księżniczka. Chcesz się do nas przyłączyć? - spytałem się klaczki.
-
- Dziękuje... Jak masz na imię? Bo ja Allan.
-
- Czyli... wierzysz mi? - spytałem się poprzez łzy.
-
Siadam na zadzie, i zaczynam płakać... gdyż mam o co.
-
- Nie jestem podmieńcem. Proszę, gdybym był jednym z nich to byś już dawno leżała pobita w klatce, ale tego nie zrobiłem. Bo nie jestem Podmieńcem. Proszę, zaufaj mi.
-
- Proszę... nic ci nie zrobię - powiedziałem po czym zacząłem ją delikatnie głaskać by się uspokoiła.
-
- No to ruszmy dupy, bo nie mam zamiaru tutaj spędzić kolejnych chwil - powiedział po czym razem z Fassterem wyszedł z pomieszczenia.
-
- Proszę. Obiecuję ci na mój własny honor że nie pozwolę że coś ci się stanie. Zostając tutaj, jesteś bardziej zagrożona. Chce ci pomóc. Proszę - powiedziałem wyciągając kopyto do niej.
-
- Hej... nie musisz się mnie bać. Jestem Allan, a ty? - spytałem się Klaczki.
-
- Witaj mała - powiedziałem po czym otworzyłem klatkę. - Nie bój się, nie zrobię ci krzywdy.
-
(Źrebak?)
Podchodzę bliżej klatki i baczniej się przyglądam klaczce.
-
Więc teraz mi pozostaje szukanie Capo The Zjeb. Oby był w lepszym stanie.
-
- To ja idę poszukać Capo i Pinkie - powiedziałem i zrobiłem jak powiedziałem.
-
- Co teraz? Ja się nie znam na medycynie? - Spytałem się Twilight spanikowany.
-
- Cholera, nie dobrze. Nie budzi się...
-
- Dziwne - potrząsam nim - Halo, Ghost. Obudź się.
-
- Jest jeden, który zawszę działa. Odsuń się trochę - Powiedziałem i odsunąłem się trochę. Jak twilight będzie odpowiednio daleko to mówię. - Ghost, Capo ci kradnie Budyń - powinien się bez szelestnie obudzić, tylko się rozglądać powinien z gniewem w oczach.
-
- Mam Ghosta... cięższy niż stado wołów po obiedzie - powiedziałem zdyszany. - Po... tym wszystkim... chyba będę pisał książki...
-
Wyciągam ciało Ghosta i niosę je do grupy.
-
Staram się otworzyć klatkę. Jak się nie da to biegnę do Twilight, poinformować ją o znalezieniu Ghosta.
-
- Halo, wszystko gra? - pytam się i podchodzę bliżej by zobaczyć co to, jednocześnie jestem gotów na nagły atak.
-
- Idę się rozejrzeć - powiedziałem i poszedłem szukać Celi z naszymi.
-
Idę dalej za Twilight. Czyli grzeszki też mają. Dobrze wiedzieć.
-
Idę za nią uważając na każdym kroku. Zajebista mi straż, normalnie nagroda obrońców głowy państwa wędruje do Gwardii Celestii. W Iranie mówimy na to lenistwo i nielojalność.
Za przekaźnikiem Macedonia Lambda Prime - Adam Volsky (peros81)
w Archiwum RPG
Napisano
- Już idę - powiedziałem i pobiegłem czym prędzej do doków sprawdzić co się stało. Jak znów rozwalili coś w kodiaku to normalnie zabiję.