-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
< Lepiej się nie da >
Celuje w najbliższego wroga. Strzelam.
-
Sprawdzam czy mam coś do walki. No przecież nie będę taki hojny, i nie dam jej z kilkunastu uzbrojonych po zęby żołnierzy.
-
SPIERDALAM DO CANTERLOTU. Muszę porozmawiać z Celestią, w cztery oczy. Tylko jej mogę teraz zaufać, nikomu innemu. Wyśle mnie na ziemię, i zniszcze portal razem z sobą.
-
- Zaawansowanego? Nie znalazłem narazie. Przydatnego? Znalazłem coś co się nazywa, smartfon. Coś ala nasze datapady.
-
Czas się pozbyć tej bazy. Idę do zbrojowni, i ją wysadzę w drobny mak. Potem udam się do Canterlotu, by porozmawiać z Celestią, o ile przeżyła. Najważniejsze by ludzie zostali wypędzeni z tych ziem, ja się zajmę zniszczeniem portalu.
-
Daje znak by byli gotowi do akcji dla drużyny.
- Jeśli znacie się na polach efektu masy, to raczej nie zajmie wam to długo do 9 lat. A jeśli nie, to twoje wnuki, mogą się wyrobić. Poza tym, ta decyzja jest niemądra. Nasz statek już pewnie wysłał NavPointa, z lokalizacją planety, i jeśli ja nie odpowiem pozytywnie, to Aria uzna was za rasę agresywną, galaktyce opowie że jesteście nowymi "Żniwiarzami" i cała galaktyka się na was rzuci. Chciał by pan tego? Bo mi szkoda tej pięknej planety, a nie chcę by żniwarze przylecieli do niej i zrobili z niej TO - powiedziałem po czym za pomocą omni klucza pokazuję Ziemię w chwili ostatecznego ataku Aliantów na żniwarzy.
- To się stanie z tą planetą, jeśli spróbujecie nas skrzywdzić, lub cokolwiek agresywnego. Nie widziałeś możliwości Żniwarzy, więc ograniczam się do zdjęcia planety sekundę po ich przybyciu. Strzykawkowa, pamiętasz jak spotkałeś po raz pierwszy Żniwarza? Opowiedz panu o nim, ile ma wzrostu, ile siły itd.
-
No niech już jej będzie. Idę do swojej komnaty by konspirować, knuć, kłamać i bóg wie co jeszcze. Czuje się jak ojciec. Mama poprostu się boi, nie ma pewności co się stanie z nią. Ale ja zapewne dowiem się tego.
-
Przewróciłem oczami. ODEZWAĆ SIĘ NIE MOGĘ, WIĘC JAK MAM CI ODPOWIEDZIEĆ, DO KROĆSET? Poza tym gdzie pozostałe przyjaciółki? Oby nic się im nie stało, bo bym sobie tego nie wybaczył.
-
- Ostatnio jak ktoś odebrał mi broń, to chciał mnie zabić. Jeszcze wcześniej jak nie miałem broni to jedni chcieli też mnie zabić. Więc przykro mi, ale broni nie oddamy, bo nie mam zamiaru znõw chować się w kontenerze z żarciem dla hanarõw, by przeżyć. Poza tym jak dowiedzą się inni z naszej galaktyki, to odrazu zaatakują. Prawda Camper?
-
Staram się poszukać kogoś ważnego. Tego który może coś wiedzieć.
-
Zaczynam się wkurzać. Nigdy nikt się do mnie tak nie odzywał - Coś ty powiedziała? Nikt się do mnie tak nie zwracał.
-
- Pokaż mi dowód. Pokaż mi czemu sądzisz że Celestia chce nas zniewolić? Nie zdecyduje bez dowodu.
-
- Sam nie wiem czy ją wypożyczyć pierwowzór, najprawdopodobniej napisaną przez samego Starswira.
-
Zakradam się do HQ, by się dowiedzieć czegoś o portalu.
-
Znajdę papier i coś do pisania, potem piszę.
"Drodzy przyjaciele. Zawiodłem was.
Ja... byłem odpowiedzialny za atak na ten świat, nie wiedząc o tym. Kiedy na mnie patrzycię swoimi oczyma, to widzę strach i śmierć, z mej winy. Dlatego opuszczam was, i idę tam gdzie wrota pomiedzy swiatami otworzyły się koło kryształu. Ludzie zapewne zbudowali portal, a ja go zniszcze, poświęcając swe życie. Żałuje swoich czynów i że wstąpiłem do wojska. Nie spodziewam się wybaczenia.
Żegnajcie.
Allan Joker Johnson"
Piszę, i zostawiam na na moim łóżku. Potem wymykam się do bazy ludzi, nie zwracając niczyjej uwagi.
-
- Wystarczy jeśli tylko jedno z was czuje coś do drugiego, ale coś mi się zdaje że to działa w obie strony. Czemu nie chcesz sojuszu matko? Boisz się? No ja nie mogę, królowa podmieńcõw która jest moją matką, boi się pokoju.
-
Nie mogę tak stać bezczynnie, muszę coś wymyślić. Muszę znaleść sposõb na przechytrzenie matki.
-
Mam dość. Idę po swoje rzeczy, do sypialni. Muszę to zrobić, inaczej będą mieli przejebane. Pozatym czuje się jak potwór.
-
1
-
-
- Miłość. Wiedziałem że coś się stanie, tylko nie przypuszczałem że posuniesz się tak daleko, matko - powiedziałem.
-
Przyglądam się temu baczniej. Czy ona się zmienia w podmieńca?
-
- Czy możesz mi wyjaśnić co się tutaj dzieje? - pytam się. Zaczynam już nie kapować o co jej chodzo. Głowa przez to mnie boli.
-
- Zawiodłem - powiedziałem i usiadłem na ziemi. Gdyby nie ta głupa chęć zdobycia awansu na oficera, to by nie zgineło tak wiele istnień. Muszę powiedzieć wszystkim o tym, i przyjmę każdą karę, nawet kopniaka od AJ.
-
- Więc, moja pani kazała nam zbadanie tego systemu, dopiero nad tą planetą napęd statku spowodował rozbicie się tutaj. Mamy nawiązać kontakt z nowopoznaną rasą i raport przekazać Arii T'loak. Teraz wy odpowiecdzie co się tutaj dzieje.
-
- Co w tym śmiesznego? Przecierz istnieje szansa na sojusz, i dobrze o tym wiesz. Chcesz by podmieńce padły bo chcesz zachować dumę?
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Biegnę i się gdzieś chowam. Põźniej wymykam się cichaczem i kieruje się do Canterlotu.