-
Zawartość
1986 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Posealor zwany Pose
-
Posmutniałam nieznacznie. - A... Co z Twilight?
-
- Hej! Wypuśćcie mnie natychmiast! Nie życzę sobie takiego traktowania!
-
Też w milczeniu wpatrywałam się w jej oczy, głaszcząc jednocześnie jej grzbiet.
-
Zachichotałam, wpatrując się w jej oczy. - Może... Ale swoich nie mogę obejrzeć... W lustrze to nie to samo...
-
- Nie! Nie zniżę się do podróżowania jak jakiś zwierzak. Jak tylko wrócę do domu, to powiem tacie jak mnie traktujecie, a on zna księżniczkę Celestię osobiście! To ostatnie nie było do końca prawdą, bo ojciec znał księżniczkę tylko z widzenia, ale to małe kłamstewko już kilka razy wyciągnęło mnie z kłopotów.
-
Zachichotałam. - Ależ to prawda... Dasz mi jeszcze pooglądać te dwa małe cudeńka?
-
- Wypraszam sobie. Nie jestem żadnym "dziwnym stworzeniem" tylko kucykiem. Jednorożcem, jeśli chodzi o ścisłość. I proszę mnie nie traktować jakbym była... Nie wiadomo czym.
-
Zrobiłam dokładnie to samo. Po chwili odezwałam się szeptem. - Na Celestię... To są najśliczniejsze oczy jakie w życiu widziałam...
-
Wciąż ją całowałam i objęłam jeszcze mocniej.
-
Usiadłam pod ścianą, mimo strachu poczułam też oburzenie. - Nie, nie wejdę do żadnej klatki.
-
Z radością odwzajemniłam pocałunek i mocno ją przytuliłam.
-
- Rozumiem. Obiecuję, że to się nie powtórzy.
-
- Nie gadaj tyle, tylko nas stąd zabierz! Lot utrudniał mi dokładne wycelowanie, jednak mając po swojej stronie moc i tak miałam łatwiej niż Sev w drugim działku.
-
- No... D-dobrze... Weszłam niepewnie do środka.
-
Zbliżyłam się niepewnie do stworzenia. - A-ale... To jest... Umm... B-bezpieczne?
-
W końcu dałem sobie z tym spokój. - Ech, przeklęty złom... Na żyletki cię, klocu!
-
Podszedłem do wskazanego czołgu. Faktycznie był w okropnym stanie... Ciekawe komu chciało się go tu przytargać? Nie byłem pewien czy uda mi się go uruchomić, nawet wątpiłem w to... Ale cóż, Spartani zostali stworzeni do osiągania niemożliwego. Chwyciłem narzędzia i zabrałem się do pracy.
-
Mimo strachu wstałam powoli. - P-przepraszam... Ja... N-nazywam się... Marina... Czy... Moglibyście mi p-powiedzieć... W którą stronę do... Canterlotu?
-
Mimo strachu odsłoniłam oczy i spojrzałam na te stworzenia ze zdziwieniem. - Och... T-to wy... M-mówicie?
-
- Och... Przepraszam... Zapamiętam. Przeniosłam kopytko z grzywy na jej grzbiet i wznowiłam głaskanie.
-
- Musisz nas stąd jak najszybciej zabrać! Nie namyślając się wiele otworzyłam ogień.
-
Po kilku chwilach odezwałam się cicho. - Nie podoba mi się ta mina... Coś się stało?
-
- Też cię kocham... Przestałam ją drapać, a zaczęłam głaskać grzywę.
-
Wrzasnęłam cicho ze strachu. Potknęłam się o coś i przewróciłam. Leżałam skulona, zasłaniając twarz kopytami, nie mając dość odwagi, by się podnieść.
-
Jak zostałem kucykiem [NZ][TCB][Crossover][Slice of Life]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Emm... Ja... No... Tego... Problemy techniczne.