(Emm... "Powoli robiło się ciemno." Hmm... *Patrzy do pierwszego postu.* Umm... "Była noc." Eee... Wut? To jak w końcu? Ciemniało jej przed oczami? Czy lampy gasły? No ale... Co ja tam wiem... )
Ruszyłam przed siebie ulicą, szukając jakiegoś kucyka, osła, gryfa, lub kogokolwiek, z kim mogłabym porozmawiać. Cały czas uważałam, by nie zbliżyć się za bardzo do tych dziwnych stworzeń.