To ja powiem, że ostatnio często trafiam w różnych środowiskach na dyskusje o bronies i opinie, jakie tam chodzą o tej grupie są złe. Zwłaszcza, że coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z istnienia clopów i osób do nich fapiących, co tylko powoduje, że ludzie coraz gorzej postrzegają grupę.
Jakby nie patrzeć, tego typu twórczości jest coraz więcej i o ile osoby o dłuższym stażu jeszcze potrafią trzymać takie rzeczy w sekrecie przed światem normalnym, tak młodsi stażem, albo w ogóle nowe osoby nie specjalnie starają się to ukryć, co powoduje potem wzrost liczby hejterów.
Myślałem nawet o napisaniu artykułu o tym, z wykorzystaniem screenów wybranych komentarzy. Ale wiem, że to i tak nie ma sensu. Ludzie będą wiecznie wykręcać się internetem i zasadą R34, zamiast sami pomyśleć o czymś takim jak zachowanie, co wypada, a czego nie i co może zaszkodzić wizerunkowi, a co nie. Gorzej tylko, jak takie osoby dorosną, będą chciały coś poważniejszego zrobić w życiu, a nagle stanie się to utrudnione przez opinię zoofila, bo do tego czasem prości ludzie spoza fandomu sprowadzają clopperów.
EDIT: Tak dodam, że część osób zdaje sobie sprawę z problemu, stąd potem jak jest obiektywny dokument o broniaczach, który wspomina o clopach, to wielu Broniaczy się przed tym broni hejtem typu "Ale po cholerę wspominać o tym?! Ten dokument mógł nas pokazać w dobrym świetle!". Niestety, prawda może być ignorowana, ukrywana, ale wcześniej, czy później wyjdzie na jaw i zacznie w oczy koleć nie tylko clopperom, ale też osobom, których opinia i reputacja cierpi przez takie osoby (bo w końcu nie zawsze Brony =/= Cloper, zaś zawsze Cloper = Brony).