Krulig

"Jestem hakerem i się chwalę."

Tak. Widziałeś jak kwitnie wiśnia?

Nawet tak. Lubisz mróz?

Nie. Masz stacjonarnego PCta? @offtop Ja tu się męczyłam z avkiem dla Cass, a tu ktoś mówi, że lepszy był poprzedni? Malinka i Oz są smutni. ;-;

- Zaryzykujmy i wyważmy je. - odrzekła Lacie z udawaną powagą. - Może jest tam coś ciekawego. - dodała po chwili.

Lacie popatrzyła na drzwi. - Nie tylko tobie. Ja też je widzę tutaj pierwszy raz. Co tu się dzieje? - spytała.

N: Nie wiem czemu, ale od wczoraj kiedy widzę ten nick, to zamiast "Skoda" mój mały mózg zmienia na "Skodzia". A: Beatiful. Uroczy. S: Jakością nie grzeszy, ale fajnie się prezentuje. U: Zapisała się do mojej (martwej) sesji. Z tego co wiem mamy trochę podobny charakter. Z chęciom poznam bliżej.

Księżyc.

Pudełko po ciasteczkach i zwierzęca łapka.

Tak. Chce ci się spać?

Lacie popatrzyła na Alois lekko naburmuszona. - Wyjaśnisz mi łaskawie co się dzieje? Jestem ledwo przytomna. - powiedziała.

N: Bronies i Pegasis, do boju! Prosty nick i łatwy do zapamiętania. A: Średnio toleruję yuri, ale ujdzie… S: Nie widzę… U: Nie znam, ale często widuję. Był avatarem Scootaloo i dużo się udziela.

"Ktoś mówił ciastka?"

Kremowy ziemniak o czarnej, krótkiej grzywie i bródce i piwnych oczach.

- T-tak jest! Zrozumiałem! - powiedział Writer, po czym oddalił się trochę. - Jeszcze raz przepraszam. - dodał, po czym odszedł. Na jego pyszczku było widać, że się bardzo zestresował.

Writer nie wiedział gdzie się podziać. Chodził bez celu rozglądając się na boki. Przez przypadek wpadł na Paint. - Kya! Bardzo przepraszam, królowo Paint! J-ja nie chciałem! - powiedział skłaniając się przed królową.

N: Nie wiem czemu, ale kojarzy mi się z żałobą. A: Rly? Powrót do tego avka, który zrobiłam? Nie oceniam, bo by me. S: Spoiler z jego żonką, a tam spoiler z gifem by jego żonka. Dużo tam Cass. Obrazka "głównego" też nie oceniam. U: Mąż Cassidy a.k.a. Ferecośtam. Poza tym zdaje się być dobrym avatarem Discorda. Lubię.

Ciepło.

Nie. Masz turubura? (tumblr)

Pióra.

Podeszłam do łóżka i usiadłam na nim. Od razu poczułam się lepiej. Następnie położyłam się i zaczęłam rozmyślać nad tym, czy poprosić Violet'a o pomoc. Może być z nim w duecie? Te właśnie myśli krążyły właśnie w mojej głowie. Nie trwało to jednak długo, gdyż niespodziewanie usnęłam.

1. Nie było cię wtedy jeszcze na świcie. 2. To był tylko sen. Perfekcyjnie znam japoński.

Widzę, że Tavi chce... Skoda Octavia De Lya

Lacie popatrzyła na Alois i zakryła twarz dłońmi. Po chwili wybuchła śmiechem. - Buhahahaha! Z tobą przez te pięć lat nigdy się nie nudziłam. Chi, chi. Nasze kłótnie i dyskusje są trochę jak rodzeństwa. - powiedziała, po czym się uspokoiła. - Niby myślisz tylko o korzyściach płynących z kontraktu, czyli moja dusza, ale nie masz mnie gdzieś... to... t-t-trochę miłe z twojej strony... - dodała.