Podszedłem do Applejack.
- Nie przejmuj się tym. Nie daj jej tej satysfakcji, a wtedy da ci spokój bo będzie wiedziała, że cię to nie denerwuje - powiedziałem szepcząc jej do ucha.
- Ale sama wiesz co sądziłam o tobie. Nienawidziłam się za to kim byłaś, a nawet cię nie znałam. To mi dało do zrozumienia, że nie wszyscy ludzie są tacy jak się dowiedziałam.
Kucyk stał chwilę w milczeniu jakby zastanawiał się nad pytaniem. Chwilę pochodził w tę i z powrotem po czym rzekł:
- Nie. Masz wolne kopyto i możesz zrobić co podpowiada ci instynkt.