Wizio

- To wymaga czasu, a nie chciałbym aby ta praca poszła na marne bo ty zginiesz przez zwiadowce orków. Przynieś mi broń generała to będę wiedział, że moja praca będzie z tobą dłużej.

- Co chcesz? Spacerujemy dalej czy idziemy do Pinkie zobaczyć co wymyśliła?

- Może coś innego. Mam do ciebie pytanie ale nikomu nie mów o co chodzi. Jak dobrze znasz Applejack?

- Właśnie ci to powiedziałem. Ewentualnie jeszcze czytam.

- Nie tak szybko. Znajdź jakąś broń. Gałąź lub kij.

- Mógłbym klonować twoje oko i dać ci je, lecz pod jednym warunkiem.

- No właśnie - powiedziała przytulając cię.

- Pracować, podróżować i zbierać jabłka.

Applejack w milczeniu zaczęła zjadać swoją porcję.

- Kwestia gustu. A coś innego może?

- Po utracie władzy ten pyszałek dołączył do okultystów NMM.

- I sądzisz, że ten smok będzie miał ochotę tu lecieć? Minęło kilka dobrych lat. Woli pewnie chronić swoich skarbów.

- Ten pyszałek za długo uczył się u mojego arcymistrza. Jestem pewien, że to on stoi za wydaniem mnie.

- Opowiedz o tym. Może ci pomogę.

- Coś nie tak? Jutro przecież są urodziny i to twoje. Dzień, w który przyszedłeś na świat. Czy to źle?

- A na co masz ochotę? Zawsze byłem sam, więc nie wiem co inny kucyki lubią robić.

- Pamiętaj, że to TY jesteś władczynią swojego życia.

- Co do Pinkie?

- A więc to ty zabiłeś Veritasa? Wiele słyszałem o tej broni i posiadaczu. Obiło mi się o uszy, że ktoś go zabił i się z tego cieszę. Ten zadufany w sobie dupek już dawno powinien gryźć ziemię, lecz wracając do twojego zadania. Na twoje szczęście orkowie rozbili mały obóz, w którym stacjonuje jeden z tych generałów. Każdy generał otoczony jest kilkoma szamanami oraz tuzinami orków zwykłych więc uważaj.

- To twoja decyzja. Ty decydujesz czy chcesz być dalej jej przyjaciółką czy zapomnieć o niej i traktować jak powietrze lub osobę, której nigdy nie widziałaś.

- Musisz mieć więcej wiary w siebie i twoich przyjaciół.

- Cóż chyba mogę ci to opowiedzieć. Orkowie to bardzo inteligentna rasa, która technologią dorównuje nam. Papieru używają do tworzenia zaklęć, gdyż u nich nie ma jednorożców tylko są szamani. Swoje informacje oraz pismo ryją na broniach, którymi walczą. Są tam informacje z ich życia codziennego. I tu mam zadanie dla ciebie. Masz zabić jednego z ich szamanów oraz ich generała. To BARDZO, ale to BARDZO niebezpieczne zadanie, gdyż on może cię przepołowić jednym ciachnięciem nie mówiąc już o jego strażach. A szaman może zamienić cię w żywą pochodnię, więc też uważaj.

< Mój błąd > - Tak. Jeśli się nie uda to robimy coś innego.

Może i szturm z kataną na CKM nie był inteligentny i rzadko się sprawdzał, lecz pokazywał, że my się nie boimy śmierci. Biegnąc z mieczem na karabin pokazujesz, że nie boisz się umrzeć tylko robisz to dla dobra swojej ojczyzny. Tak samo z kamikaze. Zabijali się sami kosztem swoim bo wiedzieli, że ich śmierć chodź trochę przybliży ich do zwycięstwa.

Jak dla mnie przypomina mi to codzienną pracę Applejack czyli zbieranie jabłek. Smite jest to "uderzać", wiec logicznym faktem będzie to, że będzie to uderzanie drzew w celu zdobyciu jak największej ilości jabłek. Zasady i opis: Zasady są proste. Każdemu kucykowi przypisane jest dane drzewo. Musi kopnąć je jak najmocniej aby spadła jak największa ilość pysznych jabłek. Im więcej jabłek tym więcej punktów i większa szansa na wygranie.