Pożeracz był na tyle ostry, iż zwykłym ukłuciem przebił mu lekko skórę. Goblin po chwili marudzenia wstał.
- Ceźć. Nepjesz sje mosze ze mnom? - odpowiedział pijanym głosem.
Gobiln schował broń.
- No cóż jeśli taka jest twa wola. Może jeszcze kiedyś się spotkamy - powiedział ruszając powoli w stronę wyjścia. Pilnował on dziwnej kuszy.
Po jakimś czasie dotarłyście do domku zebry Zecory. Applejack zapukała do drzwi i już po chwili zebra wam otworzyła.
- Witajcie kucyki kochane. Jaki cel ma nasze spotkanie?
- Moi pobratymcy od zawsze byli idiotami. Próbowałem ich uczyć czegokolwiek, lecz na darmo. Nawet nie wiedzieli czym walczą, więc brali gałązki, papiery, listy oraz ich własne odchody.
Zwinnym kopniakiem zwaliłeś gobliny z nóg po czym dobiłeś je. Po tym co zrobiłeś podszedł co ciebie inny goblin.
- Głupi kucyku. Nie masz tu czego szukać, a ty jak nigdy nic wchodzisz tutaj i zabijasz moich tępych pobratymców. Tak są tępi bo woleli zabrać patyk zamiast miecza. A ten z papierem był moim ulubionym, lecz odbiegłem od tematu. Innymi słowy czego to do cholery szukasz - zapytał stając na przeciwko ciebie.
Goblinów zostało tylko 3 + jeden na tyłach. Ostatnie trzy gobliny rzuciły się na ciebie. Jeden miał kolejną maczugę, drugi miecz , a trzeci miał zwinięty kawałek papieru.
Mocny goblin nie ruszył się tylko czekał. Ty jednak wybiłeś większość goblinów w tym wszystkie zwykłe. Nadal jednak zostały czarne z czego jeden z nich uderzył cie maczugą w zad powodując krwawienie
< Specjalizujesz się w zabijaniu goblinów oraz awansowałeś na 15 lvl. Masz również 5 pkt um. do rozdania i możesz nauczyć się nowych rzeczy u trenerów >
Goblinów było dużo, wręcz za dużo. Postarałeś się unikać goblinów z prawdziwą bronią, a gobliny z gałązkami tak latały obok ciebie blokując dojście i raz po raz uderzając cię.
- Jak długo to zajmie? O godzinie 16 niejaka Pinkie ma mi urządzić imprezę, lecz nie zbyt chce mi się iść - powiedziałem biorąc jeden z koszyków na grzbiet.
Było tam całe stado goblinów. Od zwykłych goblinów z gałązkami, aż po czarne z maczugami. Na końcu był również dużo większy goblin. Miał on na sobie dość ciężką zbroję oraz ciekawy miecz dwuręczny.
Jednemu "okrutnie linczującemu cię" goblinowi przebiłeś głowę na wylot, następnego kopnąłeś z dużą siłą przez co przy uderzeniu w ścianę obryzgał cię krwią.