Wychodząc z sali tronowej przechodziłeś przez dwa rzędy strażników, którzy salutowali gdy koło nich przechodziłeś. To się nazywa Respect.
***
Po chwili dotarłeś do stacji i stanąłeś przed kasą biletową.
- Dokąd pan się wybiera? - zapytał podnosząc wzrok z gazety, którą czytał.