Były to zaledwie dwa gobliny z gałązkami, którymi biły cię po nogach zadając "niepowtarzalny i przenikliwy ból, który aż zwalił cię z nóg".
(oczywiście to są żarty )
- Przepraszam. Mógłbym może pomóc? Mieszkam tu od niedawna, a chciałbym trochę poznać okoliczne kucyki - zapytałem po chwili próbując zwrócić uwagę klaczy.
Goblinów było sporo, lecz nie dawały sobie rady. Raz po raz uderzyły cię z deski lub czegoś ale ostatecznie udało ci się wybić wszystkie w tym pomieszczeniu. Może było ich więcej.
Po chwili znalazłeś go i odpaliłeś. Po chwili rozgrzewani się ujrzałeś stado goblinów, które miały w rękach zardzewiałe miecze, pałki z gwoździami i kilka broni z waszej zbrojowni.
< Pamiętałem cały czas >
Chwilę popatrzyłem na nią po czym wyszedłem z domku zamykając za sobą drzwi. Przydałoby się pomóc lub zarobić. więc podszedłem do klaczy.
< ahh patrzyłem na mapę Equestrii, a nie świata >
Miałeś czekać cały dzień, a było trochę przed wieczorem. Potrzebowałeś bezpiecznego noclegu. Był szpital, lecz była tam i Applejack.
- Może do Dodge City? Jest niedaleko Appleloosy oraz jest dużo mniejsze.
<http://fc07.deviantart.net/fs71/f/2011/335/a/4/equestria_and_beyond__rev_8_1_by_hlissner-d46wmzm.jpg> masz mapę i sobie wybierz.