Wyszedłeś z ratusza i miałeś ruszać w dalszą drogę. Nagle bramy otworzyły się i weszło kilka kucy. Było to kilku strażników razem z dobrze znanym ci kucem. Udali się w stronę ratusza i natrafili na ciebie.
- Witaj Lemon. Dobrze, że wróciłeś musimy pogadać - powiedział zatrzymując się przed tobą. - A wy możecie już się rozejść - rozkazał strażnikom, którzy po chwili się rozeszli. - Chodź do mojego biura - minął cię i udał się do budynku, z którego nie dawno wyszedłeś.