Ostatni raz westchnąłem po czym wstrzymałem oddech i wycelowałem toporkiem prosto w głowę stwora. Gdy zbliży się na wystarczającą odległość to go zabije.
- Potrafisz to... Potrafisz... - powtarzałem sobie w myślach.
- Nie ale... - powiedziała po czym zamilkła. - Może chciałbyś wybrać się ze mną do Zecory? Ona pewnie przepisze mi jakiś specyfik lub da jakiś z tych jej wywarów.
- To też jest myśl - uśmiechnęła się puszczając oczko. - A teraz naciesz się moim kapeluszem, gdyż za wiele czasu ci jeszcze nie zostało - powiedziała wskazując na zegar.
< Pierd***** :rainderp >
Wyjąłem z juk swoją mapę świata i postanowiłem zobaczyć gdzie jestem.
< http://fc07.deviantart.net/fs71/f/2011/335/a/4/equestria_and_beyond__rev_8_1_by_hlissner-d46wmzm.jpg >
Smoothy wyprostowała się i odwróciła w twoją stronę. Była lekko zarumieniona, gdyż widziałeś ją w takim, a nie innym stanie.
- Witaj - powiedziała z uśmiechem podchodząc do ciebie i całując cię w polik.