Skocz do zawartości

Kredke

Brony
  • Zawartość

    271
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    9

Wszystko napisane przez Kredke

  1. Gameloft właśnie sprzedaje sklepik który produkuje... klejnoty (!). Z tego co jest na reddicie można dostac klejnocik co 6 godzin. Plus filmiki wiec można spokojnie 5 dziennie wyciagnać. A ponoc to nie jedyny sklepik z klejnotami (są podobno 2 jeszcze i jeden z nich był do wydropienia w evencie z spikiem chyba) Problem nr 1: kosztuje to około 65 pln (dostajesz pomnik celestii i 100 klejnotów i 200 vip punktów do tego w tej cenie). Ehh te ceny:)
  2. Na facebookowym profilu jest głosowanie na nowa lokalizację! Do wyboru; Crystal Empire, Menehattan i Appleloosa Głos na Crystal Empire! LINK
  3. Z tego co widzę to Babka Smith jest w promocji - z 405 na "ledwo" 150 klejnotów. I przychodzi od razu z pięcioma gwiazdkami. Z innych rzeczy to... okrutnie wolno się zbiera mikrofony na Cloloraturę... a "farmie" na trzech kucach *Svengallop, Fluttershy i Rarity". Same klejnoty idą na szczęście o wiele szybciej niż kiedyś. Polecam zbierać z Derpy - mój podstawowy sposób kiedyś na farmienie.
  4. Za dziadka Kredke nie będzie herbatnika! Są problemy z aktualizacją do najnowszej wersji - u mnie z początku aktualizacje dostała wersja na tablet (na szczescie zdołałem go uruchomić) a potem dopiero przy sprawdzeniu postępu w grze po uruchomieniu mi na telefonie wyświetliło aktualizację) Z okazji Dnia Serc i Podków aktualnie jest promocja na klejnoty. Kupić, czy nie kupić, oto jest pytanie:) Z tego co widzę to teraz zbiera się je i tak o wiele szybciej niż wcześniej, gdzie na samą Celestię było absurdalnie długie zbieranie (a i tak bym jej nie miał długo pewnie jakby nie była na promocji). Promocja trwa 1 dzień wiec mam czas się zastanowić. Co do ekipy koncertowej to mam na tą chwilkę Svengallopa i Hype Pony (za 5 "nutek") - brakuje mi rzeczy do farmienia mikrofonów - tylko Rarity może u mnie to robić;/ Za to łatwo się grzebienia zbiera.
  5. Zaległe aktualizacje:) Głosowanie jak zawsze na fge: LINK
  6. Jako rzekła Twlight, przybytek prowadziły Podmieńce i tylko one wywijają na rurce. Oczywiście nie liczę Luny i Celestii, które to poniósł melanż i same zaczęły tam gibać. Oczywiście "Tuli-pan" płaci "oryginałom" za wykorzystanie ich wizerunku na potrzeby artystyczne:)
  7. Aktualizacja. W najnowszej części jest zagadka. Przewidziana nagroda dla osoby, którą ją rozwiąże:)
  8. Konkurs trwa do 25 sierpnia włącznie, do godziny 23:59
  9. Mały spoiler kolejnej: będzie piosenka (true equestrian black metal!) - min o tobie: Tłumacz w dieslu, bez przeglądu, silnik 1,3 Pod ogon zalany olejem rzepakowym
  10. Ten fanfik jest straszny... Mówię poważnie... w trakcie czytania narasta pewien niepokój (nieco złe słowo, jednak nie mam w tej chwili lepszego) - z każdą próbą coraz więcej i więcej... aż do finału gdzie... tego właśnie zabrakło. Osobiście też spodziewałem się nieco innego "dzieła" - otóż co może być piękne, użyteczne, ponadczasowe? Spodziewałem się... szklanej Rarity jako "ostatecznego" dzieła szkłomistrza. Żywej Rarity... Dla mnie perfekcyjne dopełnienie fanfika i zwieńczenie całości. Nie znaczy to że wyszło źle - wręcz przeciwnie - fanfik fenomenalny. Co do tłumaczenia to... cóż... co tu dużo mówić... dobry diesel musi dymić Gratulacje dla aTOMa i oby więcej takich fanfików.
  11. Co tu dużo pisać... Ksieżniczka Pouluna Falloutia Translatica von Googletranslator dzielnie się nam sprawiła szerząc magię translacji. Swietny fanfik i takoż tłumaczenie. Z początku nieco się obawiałem tego jak wyjdzie - fanfik pisany dosyć specyficznym językiem, co też zrozumiałe, biorąc pod uwagę fabułę. I tutaj nasza księżniczka pozytywnie mnie zaskoczyła - zamiast iść na łatwiznę i grzmotnąć czymś a'la Sienkiewicz (... i póki ręką, a nogą ruchać mogę... itp); co skończyłoby się dla tego fanfika porażką, niemal idealnie oddał oryginał. To się samo czyta! Polecam każdemu to przeczytać. Wystawiłbym epic, ale... to jest rasizm, faszyzm i katabolizm żeby nie można było dawać tego tłumaczeniom - może coś w tym rodzaju specjalnie dla przekładów? NIe wiem .. złote googletranslatory? Złotego Googletranslatora w kategorii za najlepszy przekład opisu zadka celestii otrzymuje... - wiecie, brawa i te sprawy itp
  12. Kopiuj wklejka z FgE (post wejdzie o 18:00) Pierwsze wrażenie po przeczytaniu opisu? Kolejny klon My Little Dashie... znowu, tylko zamiast Rainbow Dash będzie Celestia; postać z której większość fanfików robi najzwyklejszą idiotkę (ew tyrankę). Do tego tag [Mature], plus obecność ludzi... Oj będzie się działo.. czyżby kolejny clop (i to jeszcze human x pony)? Jak ja się ucieszyłem, gdy lektura mnie tak bardzo rozczarowała... Fanfik unika wielu błędów, buraków i wszechobecnej sztampy, które popełnia większość tekstów z akcją osadzoną w naszym świecie. I jest bardzo dobrym przykładem, że można wymyślić coś nowego w temacie. Duży plus już na samym wstępie - w postaci głównego bohatera - Nie. Jest. Bronym. TAK! Postać wydaje się nie mieć pojęcia o istnieniu MLP. Zresztą kreacja osoby, z której perspektywy widzimy wszystkie wydarzenia, wypadła dobrze. Bohaterem jest zwyczajny człowiek ze zwyczajnymi problemami, żadne użalające się nad sobą coś, co to go nikt nie lubi:) (co też niestety występuje dosyć powszechnie). To jemu właśnie przyjdzie spotkać Celestię. Księżniczka Celestia w fanfikach. Temat rzeka, wielki jak Amazonka. Idiotka, tyranka, backgroundlestia itp. Fanfiki przyzwyczajają do obrazu władczyni jako kucyka kompletnie nie mającego o tym pojęcia. Tutaj, mimo iż Celestia jest "zwykłym" koniem ma więcej majestatu i "mocy" niż w jako alicorn w wielu fanfikach. Osobiście jest to dala mnie ogromnym plusem - postać J.O. Celestii zajmuje u mnie specyficzne miejsce. W "Białej Klaczy" czuć, że pod postacią zwykłego konia kryję się jedna z najpotężniejszych istot Equestrii. I choć łatwość z jaką Celestia dokonuje tego wszystkiego może nieco dziwić; łącznie z doborem pewnych cech (co jak co, ale matematyczny geniusz średnio do niej pasuje) to ma to swoje uzasadnienie i nie jest wyciągnięte z "niczego". Fabuła? Nieco naiwna (wspomniana łatwość, plus reakcja świata w pewnym momencie - ale ćśśśś.. bez herbatnika spoilera), jednak przemyślana i pełna tzw "smaczków" - ot próby opisania magii za pomocą matematyki, łamanie bariery językowej i coś co mnie ucieszyło - krótka (a szkoda) scenka wyjaśniająca kwestię słońca i księżyca. A jest tego więcej. Są i niestety pewne minusy - wspomniana fabuła, ale też kwestia techniczna fanfika. Począwszy od braku justowania, akapitów, czy też (tutaj sporo tego) błędy interpunkcyjne i gramatyka Podsumowując - mamy tutaj naprawdę kawał solidnego fanfika z pomysłową fabułą i ciekawymi rozwiązaniami. I jak na ogrom wydarzeń całość jest... zdecydowanie za krótka. Tak, czuję pewien niedosyt po przeczytaniu. I chętnie ujrzałbym coś więcej; może całość z perspektywy Celestii? Od momentu dostania się do naszego świata? Jakiś spin - off? P.S. Komentarz pisałem nieco dłużej niż 6 minut.. #coteras
  13. Fanfik nadal będzie kontynuowany. Problem leży w ilości wolnego czasu na pisanie:)
  14. Aktualizacja o odcinek specjalny z okazji dziesięciu milionów wyświetleń na FgE.
  15. Tutaj właśnie nie chodzi o Maksa bo jego to akurat średnio lubię Chodzi tutaj o ten świat. Świat gdzie ludzie i kuce żyły obok siebie "od zawsze" (dobrze myślę?). W ewentualnych kolejnych fanfikach nie musi nawet jego być. Nie musi być nawet wspomniany:) To kreacja tego świata jest siłą tych fanfików i tego bym chciał więcej. To nie TCB które pod ładnym opakowaniem kryje ciężką tandetę. Tutaj nagle mamy.. coś NOWEGO. Tak, niby też ludzie i kuce, ale bez powielania durnych schematów. Umrzeć takiej kreacji to zbrodnia. Nawet te drobnostki w postaci opisanego kibla szkolnego, lub scenka z źrebakiem w parku mnie niezmiernie ucieszyły - ot drobne i pozornie nic nie znaczące szczegóły a nadają życia temu światu. Postacie? Maksa nie lubię jakoś specjalnie (to po jego "wygłupach w czyśćcu z panem Zatoką:)") ale wydawał się dosyć wiarygodnie przedstawiony - szczególnie w "specjalach" gdzie zachowuje się... jak zwyczajny człowiek. Midnight? Oddawaj moje krzesło sierściuchu:P Dodam że te postacie nie są (przynajmniej mi) niezbędne w dalszych fanfikach. Czy na pewno fanfiki w tym świecie byłby gorsze? Nie sądzę... Jednym zdaniem wspomniałeś o historii, o tym ze kuce trzymały się podczas wojen na uboczu i nie brały w nich udziału. Historia potoczyła się podobnie jak w naszym świecie (w sensie obie wojny światowe itp) czy jednak sam fakt istnienia taboretów miał wpływ na przebieg wydarzeń (jakieś odkrycia itp)? Mam jeszcze jedno pytanie - czy w Twoim świecie jest miejsce dla Celestii?
  16. Więcej!!! Stanowczo za krótki "dodatek". Wszystkiego niemalże jest zbyt mało, a przedstawiony świat nadal zbyt niewyraźny. Więcej tego świata, więcej jego historii, więcej o wspólnym życiu kucyków i ludzi. Autorze - Kredke jest głodny:) Zlituj się nad biednym starcem i napisz coś dłuższego (tak na kilkaset stron:)
  17. Aktualizacja pod linkiem "Najnowszy rozdział". Jak zwykle głosowanie w poście na fge:)
  18. Aktualizacja o specjal poświęcony VII Wrocławskiemu Ponymeetowi
  19. Kredke

    VII Wrocławski Ponymeet

    Droga Księżniczko Celestio. Podróż EqueBusem to istna mordęga. Mało miejsca na kopyta nie rekompensuje ceny biletu. Choć przejazd przez Łódź był... radosny. Gandzia to dopiero ma tam wesoło. Do Wrocławia powinniśmy dojechać z samego rana. Twoja wierna uczennica Twilight Sparkle - Co tam skrobiesz? - Zapytała Celestia. Zwinięta w eleganckiego precelkorożca, podobnie jak Luna i Chrysalis, cierpiała okrutnie. Miejsca w EqueBusie były ledwo wystarczające dla zwykłego kucyka. - Powinnam się nadać jako walizka. - mruknęła Chrysalis. - Żeby to było jeszcze jakieś miejsce. Maud zapchała cały luk żwirem - obruszyła się Luna. - I herbatnikami. - dodała Celestia. - Po co ci tyle tego? - U Maud Sis? - odpowiedziała Maud. --- - Jeszcze nigdy nie widziałam żywego Psorasa - pisnęła Fluttershy. - Nawet w Cwałowskim ZOO takiego nie mają. Widziałam za to w książce jego zdjęcie. To takie urocze, przytulaśne stworzonka. Dwa metry wzrostu, bez futerka, podobno nawet potrafi mówić - Fluttershy nakręcała się coraz bardziej. - A to nie idziemy do Spidiego? - Twilight zerknęła na program. - Będzie mówił o broni i uzbrojeniu. - Nuuuuuda - ziewnęła Celestia - Nic nowego. Ja tu jestem od robiących krzywdę gratów. Wymyśliłam dla naszej armii wszystko co tylko można było. Łącznie z bojowym wykorzystaniem produktów spożywczych. A ten Psoras to ładny chociaż? - wtrąciła się na koniec Molestia. - Słodziutki - pisnęła Fluttershy. Z zachwytu aż podfrunęła do góry. - No zobaczcie sami. - podała tom trzeci Wielkiej Encyclopedii Gatunków Wymierających. Szybko znalazła odpowiednią stronę i wskazała kopytkiem zdjęcie. - To ja już nie chcę - Molestia wyraziła swój zachwyt. - Co najwyżej mogę posłuchać jak mówi. Idziemy? Pozostałe kuce skinęły głowami i weszły do małej sali. - Na brodę Celestii. To on! - Fluttershy wystrzeliła do przodu i niemalże przekraczając barierę dźwięku dopadła swą ofiarę. Niczym ogromnym imadłem, ścisnęła Psorasa swymi kopytkami. - Łojejejejejejejejejejejejejejej - piszczała z zachwytu. Psoras też piszczał, próbując złapać choć najmniejszy oddech. Maud złapała Drżyłoszkę za ogon i odciągnęła na bok, podczas gdy Celestia za pomocą solidnego łoma wyzwoliła Psorasa od żółtej cukrzycy. - Tak więc - Psoras starał się doprowadzić do porządku. - Ludzie w Equestrii.... - No ale zamknęłam wszystkie przejścia w Everfree! - krzyknęła Celestia. - Do tego hordy Hydr, Mantykor i Patykowilków powinny skutecznie zeżreć każdego człowieka jaki wpada tu z wizytą. Za co ja im płacę! Od przyszłego miesiąca podniosę im limity zeżeranych ludzi i tandetnych OCeków! I nawet nie dostaną herbatników na święta! Sala zbladła widząc furię samej Pani Dnia. Tymczasem Psoras niestrudzenie kontynuował swój wykład... Świetny wykład. --- - To teraz co robimy? - Twilight już chyba setny raz zajrzała w program spędu. - Ja tam idę na Szczyt Fanfikowy - odpowiedział Krede. - Posłuchać Dolara. Wie Wasza Wysokość, ten co się Waszej Wysokości do plota przyssał. I z rana częstował mielonymi. - A, ten... - Celestia nie kryła zażenowania - no niech będzie. Mogę się... Fluttershy! Zostawisz ty wreszcie Psorasa w spokoju! Drżypłoszka niechętnie wypuściła swoją ofiarę z kopyt. Wyglądający jakby go przejechało stado jednokierunkowych magicznych wagonów silnikowych, Psoras czmychnął byle dalej od żółtej pegaz. - Będziesz mnie kochać! - Fluttershy szepnęła, aż się okna zatrzęsły. Gromadka kucy zajęła swe miejsca czekając na wejście Dolara. Ten, wszedł. Wypiął dumnie... brzuch. I zaczął się I Ogólnopolski Szczyt Fanfikowy. Celestia rozejrzała się po sali. Same sławy. Mający chyba ochotę znów cmoknąć słoneczko Dolar. Kredke. Ściskający szklany sześcian z Drżypłoszką Albercik, Cahan z wiadrem sałaty, wystający z repliki Tygrysa Sipidi, Irwin siedzący pod stołem, Madeleine przebrana za pszczołę. Pouluna z paczką herbatników i Kongofhillestia łakomie na nie spoglądająca. I wiele innych. Jeszcze nigdy w historii nie zebrało się w jednym miejscu tyle fanfikorożców i fanfikorożek. I zaczęło się... Odgłos łamanych krzeseł mieszał się z krzykami. Szczyt był bardzo burzliwy i dynamiczny. Psoras znów został dynamicznie ściśnięty przez Drżypłoszkę. - Mówiłam że będziesz mnie kochał - z obłąkanym wyrazem twarzy szepnęła mu do ucha. Psoras popędził ku Lunie. To tutaj szukał ratunku. jednak księżniczka była zajęta rozmową z Madeleine. - Wasza Wysokość. Wiem, że alicorny żyją długo. A czy wie Wasza Wysokość jak długo umierają? - Celestia chyba z raz umarła - odpowiedziała Luna - Zajęło jej to około sekundy. Coś w rodzaju: "Celestia szła ulicą. Umarła. Boże jaki żal" - A co z clopami? - padło mordercze pytanie. Celestia uciekła oddając swe ciało we władanie Molestii. - Nie potraficie nawet dobrego clopa napisać! - zagrzmiała Molestia. - Za dużo czerwonej rury się naoglądaliście. Ja wam pokażę jak powinno to wyglądać. Fluttershy! Szykuj się, Bedziem bipczeć! A wy patrzcie i się uczcie! Na szczęście Spidi odpalił ze swego tygrysa przeciwclopiącym, co skutecznie ostudziło zapał Molestii. Na jakieś dwie sekundy. A potem zaczęły się hulanki i swawole. - Tak to się robi - krzyknęła zdyszana Molestia. - Zapamiętali? Zebrani pokiwali głowami. Nie to żeby zapamiętali, ale szczyt miał dosyć ograniczony czas. Jeden Psoras doskoczył do Molestii. Padł na kolana i krzyknął: - Ceśka! Jam plota twego nie godzien całować! Wybawicielko! Istotnie. Pokaz wykończył Drzypłoszkę tak, że nie miała kompletnie siły na statkowanie się z Psorasem. Tymczasem szczyt ogarnęła niesamowita atmosfera. Pytania szły jeden za drugim, opinie z każdej strony. - Zgadzam się! - Nope! - Ale ja kto! - Nie będzie herbatnika! - Clop mit uns! - Dolar karmi gołębie szczawiową! - Opad ssie! Sala grzmiała. Pierwszy Ogólnopolski Szczyt Fanfikowy był więcej niż udany. Zmordowana grupa kucy wyszła w poszukiwaniu żarełka. niestety Dolar nie wziął ze sobą kotletów. Wprawdzie Chrysalis zaproponowała przerobienie na kotlety jedngo z uczestników, jednak Molestia po oględzinach zebranych stwierdziła że oprócz Dolara to zabiedzeni jacyś, a Dolar jest potrzebny do zrobienia tegoż specjału. Na szczęście w bufecie był Tosty. I choć bez Smoczych Łez to i tak mordki się cieszyły. --- - Witam jestem Księżniczka Pouluna, a to księżniczka Kingofhillestia. Opowiemy dziś o Opadowych Fanfikach. Ale to bez spoilera. - Jeden z tłumaczorożców zaczął swą przemowę. Na wielkim ekranie wyświetlano jak najbardziej spoilerowe arty z fanfika. - No więc Mała Pipa wyruszyła z bezspoilera w poszukiwaniu bezspoilera. Potem dołączył do niej bezspoiler i razem bezspoilerowali się bezspoilera. - Spoiler! - ryknęła Chrysalis - Nie będzie herbatnika! Siedząca niedaleko Sweetie Belle posmutniała. Straszne wspomnienia z dorywczej pracy jaką złapała na wakacje powróciły. - Zostań gaśnicą, mówili. Będą herbatniki, mówili. Takiego wała jak Equestria cała! - krzyknęła. - Ja... naprawdę chciałam tego herbatnika wtedy... naprawdę... - kilka łez spłynęło jej po twarzy. Celestia widząc co się dzieje szybko wyżuliła od Maud karton lajkucyków. Uradowana Sweetie Belle zajęła się wcinaniem nie wiedząc że lajkucyki robią tylko krakersy. - ... A potem bezspoilery znalazły bezspoilera i po wielkim i epickim bezspoilerze kończy się fanfik.... Wypowiedź przerwało głośne chrapanie. Szybko identyfikowano sprawcę całego zamieszania, jednak wybaczono mu tylko ze względu na świetne kotlety. I choć ciężko było cokolwiek opowiedzieć o Opadzie uniknąwszy spoilerów, również i ta część wyszła świetnie. Nagrodzony gromkimi brawami zespół "O" znowu błysnął. --- Śpiewający mkr to zbyt wielka trauma i lepiej o tym zapomnieć. --- - Długo on tam siedzi? - zapytała Celestia. - Trzeba by go może ratować czy coś. A jak się utopi? - Pod prysznicem? Jak można się utopić pod prysznicem? - Nie takie rzeczy my ze szwagrem po pijaku robiliśmy - odpowiedziała Celestia.- Ale w końcu to jestem księżniczką i muszę ruszyć na ratunek swym poddanym! Celestia na pełnej.. Kryśce... wpadła do kibla. I oniemiała. Zaraz po tym, z wyrazem przerażenia w oczach wybiegła. Molestia miała za to spory zaciesz. - Poke, poke, poke... - mamrotała do siebie Pani Dnia. Droga Księżniczko Celestio Nieważne jak bardzo zaliczysz zgona. Zawsze znajdzie się przyjaciel który z wielkim poświęceniem będzie dziubał cię rogiem po zadku bylebyś się obudził. Twój wierny poddany Mc'Ther. Odcinek poświęcony VII Wrocławskiemu Meetowi, na którym miałem przyjemność być. I świetnie się bawić. Wielkie podziękowania dla Dolara za gościnę, organizatorom za świetny meet, uczestnikom za świetną atmosferę. Specjalne pozdrowienia dla Kamishy:)
  20. Ctrl+x, Ctrl+v z posta z Fge (post wejdzie o 18:00:) Tegom chciał. Kolejne brawa. Na coś takiego właśnie liczyłem w przypadku kontynuacji. Tym razem w większości został przedstawiony świat rzeczywisty. I jak dla mnie wyszło genialnie. Przedstawiony świat gdzie kuce i ludzie... po prostu żyją ze sobą. I tyle. Żadnego FOLu, POZu, komuchofaszystów i zdrajców ludzkiej rasy:) A sam fanfik? Świetne podsumowanie atmosfery aktualnych świąt, świetnie przedstawiona galeria handlowa z całym świątecznym "bajzlem". I kucykami:) Te drobnostki jak zakaz latania w galerii, czy też bramki w bankach dodają tylko klimatu i sprawiają że mimo tak szczątkowych informacji ten świat uważam za jeden z najlepiej przemyślanych. Całość czyta się szybko, fanfik ma to "coś" co nie pozwoliło mi się oderwać od lektury. Zachęcam serdecznie do dalszego pisania i poszerzania uniwersum. Ale to jak wrócisz na "łono" fandomu. A wiem że wrócisz:)
  21. Aktualizacja - z powodu dużego rozmiaru pliku, nowe części są nowym dokumencie. Jak ktoś chciałby zagłosować na dalszy ciąg zapraszam do postana fge:)
  22. - Oto motylki siną barwą kłute. Jam jest córcia wielkiego Drżypłosz - beja!

    1. Poulsen

      Poulsen

      Ja postowałem ten status zanim to było cool.

    2. Kredke

      Kredke

      Ja to napisałem zanim go wstawiłeś:)

    3. Poulsen

      Poulsen

      Szczegóły. Statusowałem pierwszy.

×
×
  • Utwórz nowe...