Skocz do zawartości

darkangelPL

Brony
  • Zawartość

    400
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez darkangelPL

  1. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Hm, jak by to podzielić... Mogę zaproponować jedną opcję, choć nie wiem czy się zgodzą... - Są dwa pokoje dwuosobowe i jeden trzyosobowy... Ja będę musiał mieszkać z jedną albo z dwoma z was w jednym pokoju... - powiedziałem spokojnym głosem - A co do samego podziału to uzgodnijcie to między sobą, ja się dostosuję... Nie chcę żadnej z was się narzucać... Jestem ciekaw jak się one podzielą między sobą... I coś czuję, że będę w jednym pokoju z Twilight lub z Rainbow, albo z obiema na raz...
  2. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Niech to... Gorzej będzie jak Matalos wróci, bo nie puszczę go do pokoju dziewczyn... Może i ufam mu, ale lepiej dmuchać na zimne... - Poproszę jeden trzyosobowy i dwa dwuosobowe, ten pojedynczy proszę zarezerwować dla Matalosa, jak przyjdzie...- powiedziałem z uśmiechem. Nie wiem tylko jakby tu podzielić te pokoje tak, by żadna się nie skarżyła... Czekam za kluczami i potem pójdę do dziewczyn...
  3. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Wreszcie szara rzeczywistość... Trochę mi jej brakowało, ale nie na tyle by dla niej porzucać Ponyville... - Witam... My jesteśmy od Matalosa i prosił byśmy otrzymali wolne pokoje dla nas... Jest on w mieście, ale musiał coś załatwić... - Mówię dość spokojnym i opanowanym głosem - Na jak duże pokoje możemy liczyć? Ciekawię się jak wielkie one są... I czy mają jednoosobowe, bo nie będę śmiał prosić, by któraś z dziewczyn spała ze mną w jednym pokoju, choć nie oponowałbym przed taką możliwością... Jak nie będzie wyjścia, to czemu nie, zawsze mogę na podłodze spać...
  4. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    No nareszcie... W końcu odciążę swoje obolałe plecy... - Ok, już ciebie odkładam na ziemię... - powiedziałem, po czym kucnąłem i zwaliłem go delikatnie, w taki sposób by nic go nie zabolało... - Mam nadzieję, że sobie poradzisz... Dziewczyny, zbieramy się... Podszedłem do Rainbow i wziąłem swoją torbę... Nie chcę robić z niej tragarza... - Dzięki, Dashie, za pomoc z moją torbą... - powiedziałem z uśmiechem, po czym zwróciłem się do reszty dziewczyn... - Ruszajmy, im szybciej dojdziemy do miasta tym lepiej...
  5. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    - Lepiej nic więcej nie mów, bo wylądujesz w najbliższym rowie...- powiedziałem z lekką irytacją w głosie - A tak szczerze, to mógłbyś zrzucić parę kilo... A czemu go u diabła noszę? Będzie mi winien porządną przysługę potem...
  6. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Oho obudził się nasz dzielny alicorn... - Niosę cię, bo byłeś zbyt ranny na samodzielne poruszanie się... - powiedziałem beznamiętnym głosem - A teraz uspokój się, nie marudź i mów mi w którą stronę mamy iść potem... Nie przepadam, gdy ktoś mi marudzi nad uchem... Ale będę to musiał znosić do czasu, aż Cristal da radę chodzić...
  7. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Szkoda, że nie ma mojej matki ze mną... Wiedziałaby co robić... - Zbierajmy się, szkoda dnia... - podchodzę do ogniska i zagaszam je piachem, po czym biorę swoją torbę... - Ja wezmę Matalosa na swoje barki, a wy idźcie koło mnie... Będę was prowadził, a nasz dzielny obrońca powie mi którędy mamy iść... Tylko mam prośbę... Czy któraś z was da radę nieść mi torbę? Bo będzie i tak ciężko z alicornem na plecach... Nie czekam za mocno na odpowiedź, podchodzę do Matalosa i sprawnym ruchem umieszczam go na barkach... - Gotowe do drogi?
  8. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    - Byłem mu winien przysługę za uratowanie mi życia... A poprosił mnie tylko o to, bym nie zdradzał jego prawdziwej natury... - wiem, że to dziwnie się im wyda, ale mówię im szczerą prawdę... - Poza tym nie chcieliśmy was tym narażać, ale niestety się to chyba nie udało... A co do reszty... To sam nie wiem, co tu się u licha dzieje... Zostałem w to wciągnięty z chwilą, w której zabito mi rodzinę... A potem samo się potoczyło...
  9. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Ciekawe, co ich zaatakowało... Musiało ich być wiele, skoro Matalos został aż tak ranny... - Cieszę się, że nic ci nie jest, Fluttershy... - powiedziałem, po czym przygotowałem bandaże... - A teraz dziewczyny, proszę was, byście mi pomogły... Ja muszę się zająć jego ranami, ale sam nie dam rady... Pomożecie mi? Patrzyłem na nie dość proszącym wzrokiem, lecz wziąłem się po tym od razu do opatrywania ran... podniosłem Matalosa i ustawiłem tak, by łatwiej mi było go opatrywać... Wziąłem jeszcze apteczkę z torby i wyciągnąłem potrzebne mi rzeczy... Zająłem się jego złamanym skrzydłem... - Znajdźcie szybko jakieś dwa w miarę proste patyki, byle szybko... Mam nadzieję, że zdołam mu pomóc...
  10. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Wzbijam się w niebo i chwytam ich oboje, po czym pomagam im wylądować... Tylko co się u licha stało... Podbiegam szybko do torby i wyciągam bandaże i lecę go opatrzyć... - Matalosie, co się u diabła stało? - wiem że dość ciężko będzie mu odpowiadać, ale muszę wiedzieć - Fluttershy, ktoś was zaatakował?
  11. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Coś tu nie gra... Mieli się teleportować... Przybliżam miecz do siebie, gotowy by go użyć... Jeżeli to wrogowie, to z chęcią zatopię swoje ostrze w ich ciałach... Ale lepiej nie wyciągać pochopnych wniosków... - Rainbow, lepiej uważaj, bo nie jestem pewien czy to oni... Mieli użyć teleportacji by do nas wrócić... Chyba że stało się coś o czym nie wiem... - powiedziałem po czym ułożyłem się tak, by nie było problemów z atakiem, a nie stało sie podejrzane przy okazji...
  12. 1. Bazyliszek 2. Zabijał wzrokiem, miał w kłach śmiertelny jad 3. Jego wzrok nie padał bezpośrednio na ofiarę, widzieli tylko jego odbicie i jeden spetryfikowany spoglądnął na niego przez aparat
  13. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Uśmiecham się do niej... Jej słowa... Nie wiem czemu, ale przynoszą mi ulgę... Choć nie wiem czy jestem w stanie przebaczyć komukolwiek... - Pomyślę o tym, Dashie... - powiedziałem po czym spojrzałem w jej oczy... Nie wiem, czy powinienem cokolwiek robić teraz, by zbliżyć się do siebie, szczególnie, że Twilight jest w pobliżu... - Dzięki ci za to, że jesteś... Przynajmniej rozświetlasz mi drogę na mojej mrocznej ścieżce życia... - powiedziałem z uśmiechem i zwróciłem swój wzrok na ognisko...
  14. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Ehh w końcu musiało do tego dojść... - Jak sobie życzysz, choć uprzedzam że może ciebie lekko przerazić i może być długa... - powiedziałem, po czym wziąłem głęboki oddech i zacząłem opowieść... - Urodziłem się na Manehattanie... Miałem kochającą rodzinę, brata i trójkę sióstr... Nie wiodło mi się najlepiej, bo ze względu na kolor mojej sierści i włosów oraz z powodu wielkich skrzydeł miałem nieprzyjemności ze strony "kolegów" ze szkoły... Z reguły stałem na uboczu, lecz i tak się ze mnie nabijali... Nie pomagał fakt, że nie miałem wtedy cutie marka i nazywano mnie pokraką bez znaczka... W dniu moich dziesiątych urodzin moja matka zasłabła... Jak się potem okazało, to była chora na śmiertelną i rzadką chorobę... Cierpieliśmy z tego powodu, ale nic nie dało się zrobić... Jakieś parę godzin później ni stąd ni zowąd mój ojciec postanowił, że przenosimy się na wschód, bo podobno tam mogą wyleczyć moją mamę... I wyruszyliśmy... Najpierw statkiem, a potem przez dżunglę... Natrafiliśmy na piękną krainę, gdzie mieszkały tylko jednorożce... Na początku fajnie było zaaklimatyzowaliśmy się tam... Tato znalazł pracę jako posłaniec, matka musiała wypoczywać... Pomogli jej i wszystko zmierzało ku lepszemu... Nawet znalazłem wtedy przyjaciół i poznałem klacz, którą potem pokochałem... Była piękna i ona też mnie kochała... Niestety pewnej nocy do domu wparowały jednorożce w czarnych płaszczach i zaczęli mordować mi bliskich... Uciekłem pod łóżko, lecz i tak mnie tam znaleźli... Na szczęście, jeden z nich... Chyba nawet niezbyt rozgarnięty... Namówił swoich kumpli do powrotu... Zostałem sam... Nie miałem wtedy już nic... Pozostał mi po nic tylko wisiorek ze zdjęciami moich rodziców... - wskazałem na wisiorek, który miałem na szyi - Nawet nie domyślasz się, ile przecierpiałem wtedy... Wybiegłem z płaczem z domu i trafiłem na ulicę... Nikt nie chciał mi pomóc, poza moimi przyjaciółmi... To oni sprowadzili pewnego starego mistrza, który wziął mnie pod swój dach... Zostałem jego uczniem i szkoliłem się we wszelkich rodzajach walki... Motywowało mnie jedno... Zemsta... Zemsta za śmierć moich bliskich... Moi przyjaciele też brali u mego mistrza nauki, choć nie byli aż tak rygorystycznie traktowani jak ja... Minęło parę lat... Byłem już wtedy jednym z najlepszych jego uczniów, miałem wiernych przyjaciół oraz miłość swego życia... Niestety, nie nacieszyłem się swoją miłością... Po jednym z treningów odprowadzałem ją do domu... Wszystko układało się dobrze, byliśmy niedaleko jej domu... Było dobrze do momentu, gdy jeden jednorożec, pijany zresztą, zaatakował nas mieczem... Nie zdążyłem zareagować, a ona uchylić... Straciłem ją wtedy na zawsze... - łza pociekła mi na policzku ale nie przestaję opowiadać - I wtedy wpadłem w szał... Nie kontrolowałem się, tylko atakowałem... Atakowałem, aż została z jego głowy krwawa miazga... Ochłonięcie przyszło tak samo szybko jak ten szał... I dopiero wówczas zobaczyłem, co zrobiłem... Zabiłem go, tak samo jak on ją... Wziąłem ją, konała jeszcze wtedy, i zawiozłem ją do mistrza... Niestety, było już za późno... Mistrz widział moje cierpienie i nic nie mówił... Powiedziałem mu wtedy, że to moja wina, że przez moją wolną reakcję ona umarła... Spytał się mnie wtedy o jedno... Czy chcę być silniejszy, by więcej nie dopuścić do tego... Zgodziłem się i zabrał mnie do jaskini pod jego posiadłością... I przeprowadził na mnie rytuał... Ból wtedy był przeogromny, ale wytrzymałem to... Moje cierpienie zostało nagrodzone umiejętnościami magicznymi, które widziałaś... Stąd mam również swoje tatuaże... Ale wracając do opowieści... Długo dochodziłem do siebie... Ale dość szybko się oswoiłem z nowymi zdolnościami... Znalazłem później w domu mistrza broń, którą teraz używam... W tajemnicy przed nim szkoliłem się w jego użyciu, ale nie dało się tego zrobić na czterech kopytach... I wtedy mistrz zauważył moje próby walki bronią... Później otrzymałem od niego kolejny dar... Naciągnął moje mięśnie do granic wytrzymałości, ale dzięki temu miałem większy zasięg ruchu kopytami... Po pewnym czasie nauczyłem się chodzić tylko na tylnych kopytach i po wielu miesiącach mogłem zacząć walczyć mieczem... Miałem wówczas dość ciężkie treningi... Po paru kolejnych latach nauczyłem się wszystkiego, co mistrz miał do zaoferowania i wyruszyłem od razu potem na swoją krucjatę, która trwa do dziś... W tym czasie pozbawiłem życia wiele kuców, ale nie miałem już wtedy swojego sumienia... Miałem tylko jedno... Zemstę... Niestety, podczas próby dorwania jednego z morderców natknąłem się na Mastemara, który doprowadził mnie do stanu w którym mnie znaleźliście... A resztę już znasz... Przynajmniej dzięki wam zacząłem odnajdywać upragniony spokój, ale przez tego brązowego sk***iela nie mogę go zaznać w pełni... Mam nadzieję, że nie znienawidzisz mnie za moją przeszłość i za czyny których się dopuściłem... Nie jestem z nich dumny, jak już ci mówiłem...- umilkłem i zwiesiłem głowę... Kolejna łza popłynęła po moim policzku i spadła na ziemię...
  15. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Coś trochę czasu im zajmuje żegnanie się ze zwierzątkami... Gdybym ich nie znał... Wycisz umysł... Nie warto zajmować swoich myśli teoriami na temat ich wylotu... - Teleportowali się do Ponyville, bo Fluttershy chciała się pożegnać ze swoimi zwierzątkami... Pewnie wrócą za jakieś kilkanaście minut... Jak ci się spało, Dashie? - powiedziałem z uśmiechem... Mam nadzieję, że nasza rozmowa nie przeszkodzi reszcie w odpoczynku...
  16. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Miłość i kryształy... Nie wiedziałem, że te słowa tak mi utkwią w umyśle... Ciekawię się tylko, której z nich one dotyczą... Twilight czy Rainbow... Wiem, że któraś na pewno będzie zraniona przeze mnie, ale będę musiał którąś wybrać... Ten dylemat rozdziela moją duszę... Wycisz myśli... Jeszcze nie czas... - Zaraz, zaraz... Twój ojciec był jednorożcem? To w jaki sposób się alicornem stałeś?
  17. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    - Nie wiem, ale jego głos prześladuje mnie od dzieciństwa, choć już dawno przestałem o nim pamiętać... I nie wiem czemu dzieje się to wszystko... Ani dlaczego straciłem rodzinę... Ale wiem jedno, trzeba go dorwać... Nie mogę pozwolić by cokolwiek stało się moim przyjaciółkom - powiedziałem po czym spojrzałem się na Twilight i Rainbow - Matalosie, powiedz mi... Jak byś rozumiał takie słowa, iż w chwili próby mam liczyć na miłość i kryształy... Bo nie jestem pewien jak ma to mi pomóc przy zabiciu Mastemara... Nieważne jest co on powie, bo już czuję że wiem co miała na myśli księżniczka Luna...
  18. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    - Ok, już pomagam... - powiedziałem, po czym wziąłem od niego "wór" z chrustem... Nie wiem czemu, ale zaczynam bardzo powoli tracić do niego zaufanie... Chociaż może to tylko moja paranoja... Jak coś to będę miał go na oku. Po dojściu do obozu odkładam chrust i idę na swoje miejsce...
  19. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Nie mogę zostawić dziewcząt, ale też nie mogę zostawić Matalosa... Mam dylemat... Postanawiam, że pójdę za śladami, jakoś znajdę drogę z powrotem... Idę za śladami, ale jeżeli nic nie znajdę, to wracam do dziewczyn.
  20. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Gdzie ten alicorn znowu poszedł... Nie mam zamiaru nastawiać za niego karku i nie mogę zostawić dziewczyn samych. Niestety muszę go poszukać, bo jeszcze będziemy mieli problem... Nie wiem którędy mamy dalej iść... Postanowione... Wstaję powoli i po cichu tak by nie obudzić dziewcząt... Po czym podchodzę do miejsca, gdzie leżał Matalos, po czym szukam śladów jego kopyt...
  21. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    - Chodzi po prostu o jednego z alicornów z czasów wojny z Discordem... - powiedziałem spokojnie - Ona szukała na jego temat informacji w swojej bibliotece... To on wcześniej załatwił Mastemara... - umilkłem na moment - A jak tam twoje samopoczucie?
  22. darkangelPL

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Ok, jeśli tego chce... - Twilight, pamiętasz jak szukaliśmy czegoś o Cristal Book'u? Tak się składa, że nasz kumpel "Matalos" nim właśnie jest... W końcu jest bratem Mastemara... - mówię z pełną powagą w głosie - Ale stoi po naszej stronie, jak mi się zdaje... A co do opowieści, to opowiem wam ją jak zatrzymamy się na odpoczynek... Nie martwcie się, te wspomnienia może i są bolesne, ale będę się czuł lepiej, kiedy je z siebie wyrzucę... Mam nadzieję, że dziewczyny nie będą wątpiły w moje słowa... Nie mam zamiaru stać się pośmiewiskiem, z jego powodu...
×
×
  • Utwórz nowe...