Skocz do zawartości

Cipher 618

Opiekun Działu
  • Zawartość

    5909
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    147

Posty napisane przez Cipher 618

  1. Nie możecie oddać krwi tak jak ja? Nie spełniacie kryteriów? Nic straconego. Dopiszcie swoje miasto i zaproście WSZYSTKICH znajomych. Nawet tych, którzy nie wiedzą o tym, że oglądacie MLP, ba nie wiedzą co to jest. Nie chodzi tu o "jakiś zjazd", a coś bardzo ważnego. I nie mówcie, że nie ma sensu iść we dwóch czy samemu. To nie wizyta u fryzjera.  
     
    Kryteria krwiodawcy - Nie przejmujcie się aż tak nimi. Warto iść. Przebadają Was i powiedzą czy możecie być dawcami. Oczywiście leki skreślają możliwość oddania krwi, ale lekarze często przymykają oko na wagę ciała poniżej 50kg.

  2. Też się tak zastanawiam, bo przecież smoki zwykle używają ognia do obrony przed zagrożeniami, albo polując, ewentualnie jak już coś upolują, żeby nie jeść na surowo... (oczywiście mówię o kamieniach szlachetnych :lie: )

     

    Wypalenie inskrypcji na wielkim czerwonym diamencie? Spike nie zdobędzie serca Rarity, ale w końcu dostanie upragnionego całusa.  :sjf1O: 

     

    A teraz wyobraźmy sobie, że Twilight idzie przez las razem ze Spikiem i nagle zaatakuje ich jakiś stwór, na przykład diamentowe psy, czy jak im tam było... i Spike będzie na nie ział ogniem, żeby obronić Twilight...

     

    Są dwie opcje:

    1. Atak na "Spike'a zapalniczkę": "Mam smoka i nie zawaham się go użyć!"  :rapidash2: 

    2. "Ogień pocztowy" - napastnicy lądują u Celestii oczekującej na raport dotyczący przyjaźni.

     

    To co wtedy? Diamentowe psy wylądują w komnacie tronowej Celestii i ona je wyśle na Księżyc? Przydatne i faktycznie rozwiązuje problem, ale z drugiej strony wątpię, żeby Celestii się podobało to rozwiązanie...

     

    Z drugiej strony, jeśli Spike spróbuje pozapiekać swoje szlachetne kamyczki przed zjedzeniem, to Celestia się chyba ucieszy z podarku...

     

    Pod warunkiem, że poczeka aż ostygną.

     

    Tak się zastanowiłem w czym ziemne kuce mogą być dobre, co mogłoby się nadać na podarek... i dochodzę do wniosku, że jest jedna rzecz...

    Mogą komuś dać trwały odcisk kopytka na pewnej części ciała, jako symbol tego jak bardzo go lubią :ajawesome:

     

    Chwila... tak jak się stempluje krowy? :rdderp: Zwykle kucyki ziemne przebijały sobie ucho złotym kolczykiem, ale Twój pomysł to ogromne poświęcenie. Problem w tym, że są tacy, którzy po wypiciu "kufelka" cydru przy ognisku wypalają sobie głupie napisy na tyłku, żeby udowodnić kto jest mocniejszy. Rano budzą się zdziwieni kto im dorobił niecenzuralne słowo na zadzie...

     

    A co takiego jest w drzewach, że Fluttershy o nich pisuje?

     

    Chodzą plotki, że lubi się za nie przebierać. Jak dla mnie to lubi je bo drzewo to duży dom dla wielu małych zwierzątek.

     

    U ludzi... pytanie się "czy jest ktoś kto robi *i tutaj pada nazwa jakiejkolwiek czynności*?" jest trochę bez sensu, bo zawsze odpowiedź brzmi twierdząco.

    Daję sobie ogon uciąć... codziennie dowiaduję się o Was czegoś nowego. Ludzie są niesamowici. Nie macie skrzydeł, ale latacie. Nie macie magii a i tak posiadacie powozy, które jeżdżą same... I te rodzaje muzyki. Więcej ich niż gwiazd na niebie. Ciekawe czy Lyra ma kumpli wśród ludzi?  :YEtmX: 

     

    Kolejne pytanie jest nieco bardziej sensowne - Co takiego jest w kucykach wartego opisywania?

    Zobaczmy... cztery kopytka, grzywa, ogon, dwie gały, otwór gadaniowy, oraz takie kolorowe, futrzaste cuś o bliżej nieokreślonym kształcie do czego te wszystkie rzeczy są przyczepione... i jeszcze kolorowe znaczki w tylnych regionach tego czegoś...

    Tak, to jest bardzo warte opisywania xD

     

    Znaczy się... kucyk jest jak każdy widzi?  :flitter: 

     

    A tak na serio, to w środku tego czegoś siedzi jeszcze taka magia która ma tą ciekawą cechę, że im więcej kucyków się zgromadzi, tym jest silniejsza i bardziej magicznych rzeczy może dokonać. I ta magia o ile mi wiadomo nazywana jest przez Was "przyjaźnią". Kucyki napisały na temat tej magii wiele ksiąg, a mimo to ten temat jeszcze nie został do końca zgłębiony i wiele się jeszcze można nauczyć...

    U ludzi też coś takiego jest, ale poznaliśmy tą magię w dużo mniejszym stopniu niż kucyki, więc jeszcze nie potrafimy strzelać tęczą, robić tęczowych wybuchów na niebie, załamywać czasoprzestrzeni śpiewem o uśmiechu i temu podobnych "zaklęć". Dlatego ludzcy "naukowcy" badają kucyki i opisują je w ludzkich księgach... chociaż niektórzy chyba prowadzą badania w złą stronę, bo wychodzi im zupełnie co innego niż magia przyjaźni, ale tak chyba już jest z naukowcami, że czasem błądzą.

     

    Przez Ciebie się wzruszyłam... i zaraz się poryczę! I szlag trafi moją fryzurę! Muszę się do kogoś przyyyyytuuuliiiić....  :hug3:

     

    A co do naukowców to też mamy takich, których lepiej unikać. Jeden zainspirowany armatą Pinkie postanowił, że odwiedzi Lunę. Trzeba tylko DUUUUUUŻO prochu. Usłyszeliśmy tylko BUM, szyby powypadały z okien, a on sam wylądował w jeziorku. Leżał razem z Rainbow Dash w szpitalu.

     

    A co do ludzkiej magii to widziałam Wasz SonicRainBoom... chyba musicie nad nim popracować.  :spitfire2: 

     

    http://www.youtube.com/watch?v=hfEMnx-Nz-w

     

    Ale inne zaklęcia są cudowne! Jeśli dwa kucyki chcą ze sobą porozmawiać piszą do siebie list. Wy macie takie... coś. Co prawda strasznie wrzeszczy gdy domaga się uwagi, ale jakie to ułatwienie! Może i mamy magię, ale Wy wiecie ile ludzi mieszka na Ziemi, jak wielka jest wasza kraina... za dużo by wymieniać. 

  3. Byłem wczoraj w mieście które mam najbliżej, obchodziłem wszystkie sklepy w jakich mogły by się znaleźć kucyki i nic, tylko jakieś podróby

    Dzięki za duże zdjęcie. Może to dziwne, ale lubię przyglądać się nie tyle temu co jest na pierwszym planie (wolę BB od tych), ale otoczeniu. Sporo płyt do nagrywania. Ciekawi mnie co tam nagrałaś. Odcinki... :twilight3:

    EDIT

     

    1000 POST!

     

    Idealny utwór na celebrację!

  4. Candy bierze patelnię w jedno kopytko i uderza w nią drugim kopytkiem "wystukując rytm".
     
    -Caaandy, hej! Widzę, że nauczyłaś się chwytać przedmioty kopytkiem!
     
    STUK, STUK, STUK...
     
    Tym razem Ci się upiekło, bo nie lubię przemocy, ale jeszcze raz ktoś będzie musiał czekać tyle na odpowiedzi a wezmę patelnię... ŻELIWNĄ!  :twiangry: 
    -To ostatni raz. Obiecuję. I co cię naszło z tą patelnią?  :rarity5:
     
    Dobrze leży w kopytku i robi takie fajne "brzdęk". Próbowałam na kamieniach
     
    -To dlatego ta ceramiczna jest taka poobijana. Ale przejdźmy do pytań.  :MJTQO: 

    Wiesz... mam lepszy pomysł niż patelnia . Skoro charakterem przypominasz Fluttershy, to nie zdziw się gdy pewnego ranka będziesz wyglądał tak jak ona. Szkoda tylko, że nie masz ogona...  :evilshy: 
     

     

    Nie bez powodu mój najstarszy fav na deviantART przedstawia się następująco...


    Oj... będę musiała się z tym "Fusz... musztardo... waniem" zmierzyć. Triste właśnie czeka na to coś. Mam nadzieję, że nie zgłupieje do końca i znajdzie dla mnie czas:twilight6: 
     

    Ciekawe ile okazji miała już Twilight, żeby się przekonać, że Spike jest w gruncie rzeczy smokiem, a trzymanie smoków w bibliotece, wewnątrz starego, suchego drzewa, to bardzo... ryzykowne... przedsięwzięcie. Oczywiście można magicznie uodparniać książki i drewno na ogień, ale wiesz jak to jest... czasem się zapomni i...


    Gdy tak o tym pomyślę... Spike zionie magicznym pocztowym ogniem. A co się stanie gdy - nazywajmy rzeczy po imieniu - beknie? Twilight jest chyba troszkę lekkomyślna, lub odważna. A może Spike to wyjątkowy smok i zionie ogniem tylko na zawołanie?  :twilight3: 
     

    Teraz już wiesz jak to się stało, że Celestia zaczęła czytać przygody Daring Do :celgiggle:


    A byłam pewna, że zawsze była jej miłośniczką, ba... podobno to dzięki niej Twilight ma wszystkie tomy, nawet te najtrudniej dostępne.
     

    Na szczęście Fluttershy u mnie stosuje tylko niegroźną magię demonów, a nie jakieś destruktywne zaklęcia z gier :evilshy:
    (Hmm... do swiata Dungeons & Dragons należałoby dodać zaklęcie "Słowo mocy: MacieMniePOKOCHAĆ!!!")


    I znów byłam w błędzie. To jednak nie było jej osobiste FUS RO DAH... czy jak to się pisze.
    -Ale drzwi i okna wyleciały razem z futryną
    Cała Fluttershy...  :ohmy: 
     

    Zdradzę Ci najpilniej strzeżoną tajemnicę ninja...


    Przydatne! Gdyby połączyć ją z malowaniem... Hmm... BigShy? Czy FlutterMac?
    -AngryMac a racz...
    Działa, dziękuję! :yay: 
     
     

    Proszę bardzo, skoro tak ładnie prosisz...


    Dziekuje... Pytne tytko tloche golonse...  :fluttercry2: 
    -Mówiłem, żebyś zaczekała
    Ne moglam cie opteć! Pomos mi! 
    -Przykro mi, ale włożenie języka do lodu pogorszy sprawę
     

    APDEJT:


    A mnie już nie boli język! I nie zajmuje całej buzi!  :aj3: 
     

    Pytanko numer jeden: Flitter mówiła mi, że młode pióro to najcenniejszy dar jaki pegaz może komuś ofiarować. A co jest najcenniejszym darem jaki może komuś ofiarować kuc ziemny?


    Niestety, ale tylko pegazy maja ten przywilej, tak jak jednorożce możliwość obdarowania się pierścionkiem (bo gdzie ja niby mam go nosić?)
     

    Pytanko numer dwa: Milka Hasbro z dodatkiem czekoladek Merci smakowała?

    Oczywiście. Aha... Triste ma rację. MUSI przestygnąć.  :aj: 
     

    Pytanko numer trzy: Czy kucyki piszą fanfiki o ludziach?

    Tylko Lyra, ale niewielu je czyta. Czy u Was, ludzi ktoś pisze opowiadania o kucykach? Co w nas takiego jest, żeby o nas pisać?  :twilight4: 
     

    Pytanko numer cztery: Co myślisz o Podmieńcach?


    Triste wytłumaczył mi, że Królowa Chrysalis nosi maskę - ja tam żadnej nie widziałam. Podobno wewnątrz jest dobra, ale osamotniona. I taka jest jej armia. Może gdyby pokazali że są fajni mogła bym ich polubić, albo pokolorować? Ale skoro udają złych to wolę trzymać się z daleka i mieć patelnię w pogotowiu,

     

    EDIT. Triste - i jeszcze jeden i jeszcze raz, 1000 postów niech posiada nam!  :party: 

  5. Ooo! bardzo chętnie wrócę na stare śmiecie. 

     

    Nie wiem czemu nikt o tym nie wspomniał, ale Sam pod koniec gry korzysta z takiej armaty miotającej coś jak kule kręglowe. Ta broń idealnie się nadaje do przerobienia na Party Cannon.

     

    Porównanie:

    -SBC Cannon

    http://www.serioussam.wikia.com/wiki/SBC_Cannon

    -Party Cannon

    http://mlp.wikia.com/wiki/File:Pinkie_Pie's_Party_Cannon_S2E9.PNG

     

    A zamiast "kul kręglowych" mogłyby wylatywać mufinki.

    Umm.. ta broń ma już dźwięk armaty Pinkie, a opis systemu SPIKE twierdzi: Celestia wie, czym to strzela. Zamienię też odgłos wybuchu kuli, ale na razie teksty, teksty i jeszcze raz teksty. Całą uwagę poświęcam temu modowi (zrezygnowałem ze swojego projektu Bezsilność czy IV edycji konkursu literackiego aby mieć więcej czasu)

  6. Dla mnie największa wada GOG to opis wymagań sprzętowych. Skoro sprzedają "stare dobre gry" to powinni opisywać je szczegółowo. Dla przykładu często piszą, że gra działa na Windowsie 7... ale 32bit. A nie 64bit, który posiadam. Idziemy dalej. Karta graficzna - min 64MB. Spoko mam 256... po fakcie, przekopaniu się przez niewygodne forum dowiaduję się, że gra nie działa na zintegrowanych kartach Intela.  :yHRvV: Teraz już o tym piszą, ale wcześniej "trochę" się zdenerwowałem. 

     

    Mimo to polecam GOG. I czekam na NFS: Porsche (podobno mają umowę z EA)

  7. Jakby to kogoś interesowało... w tej chwili na Humble Indie Bundle jest pełno Serious Samów do nabycia za "co łaska".

     

    http://www.humblebundle.com/weekly

     

    Z tego co na razie widzę, część jest oznaczona jako Steam Only... nie jestem ekspertem od Steama (niedużo tego używam), więc ktoś mógłby potwierdzić, czy to oznacza, że nawet jak zainstalujesz przez Steama, to nie da się tego uruchomić bez uruchamiania Steama? Bo jeśli tak, to idiotyzm.

    1. Nie da się. Steam jest wymagany. To nie koniec.

    2. Przypuśćmy że padł Ci internet. Autentyczna sytuacja (dziś rano). Jeżeli zapiszesz informacje o swoim koncie na danym komputerze (e-mail, login, hasło, dane o karcie karcie kredytowej etc)- ja tego nigdy nie robię, względy bezpieczeństwa - to możesz grać w trybie offline (z włączonym steamem). Jeśli nie, to Steam nie uruchomi się w ogóle. Jesteś odcięty od gier które kupiłeś.

    3. Pliki mają nieco inną strukturę niż "pudełkowe" wersje (problemy z modami)

    Małe porównanie wykonane dziś rano

    2yv56wn.jpg

     

    W każdym razie z tego co widzę wersja Serious Sam Classic: The First Encounter, czyli chyba to co teraz modujemy, jest dołączona do Serious Sam 3, jeśli się przebije średnią.

    Jest tylko jeden problem. Steam sprawdza integralność plików. Nie zawsze, ale czasami to robi. Jeśli wykryje, że plik X jest większy/mniejszy niż być powinien to pobierze grę od nowa. Nici z modowania. Mają ten swój "Warsztat" i tylko tam pozwalają na radosne grzebanie w grze.

    A skoro o tym mowa - polecam GOG. Sprzedają instalatory (dzięki nim mam realMYST, SystemShock2, Syberie działające na Win7). Na pojedyncze DVD wejdzie kilka gier. Poza tym na forum udostępniono okładki, a nawet wzory do składanek. Godzinka w pierwszym lepszym programie i mamy świetną okładkę do 5-6 gier z logo GOG.

  8. Mógłby mi ktoś wyjaśnić, jak przebiega RP na tym forum?

    Jeśli masz na myśli reputację to przy każdym poście, w prawym dolnym rogu jest taka zielona strzałka i liczba. Naciskasz strzałkę i gotowe. Punkt RP przyznany.

     

    Liczbę punktów RP możesz sprawdzić w profilu użytkownika (kliknij na avatarze). 

    • +1 1
  9. Umm... najpierw napisz Fanfic, później myśl o rozbudowaniu tego do książki. Napisałem / piszę kilka opowiadań i wiem, że początkowe założenia prawie zawsze ulegają mniejszym lub większym zmianom. Poza tym po napisaniu pracy dyplomowej wiem, że bez planu pracy jest ciężko(plan to taki wstępny spis treści, bo sam spis treści / rozdziałów robisz na końcu).

    A co do samej fabuły:
     

    Fabuła Ogółem: Siostra i brat (sieroty) podróżują po Królestwie Chmur w poszukiwaniu miejsca, w którym mogliby spędzić swoje życie.

    Mam nadzieję, że wyjaśnisz stratę rodziców, relacje między rodzeństwem, jak to znoszą etc.
     

    Tyle w skrócie o fabule. Właściwie jest to kilkanaście pierwszych rozdziałów książki. Mogę powiedzieć tylko, że jednym z głównych wątków jest walka z alter ego protagonisty (jedna z wad posiadania w imieniu Rainbow :D).

     
    mlfw2320-my_brain_hurts.jpg
     

    Książka miałaby mieć też drugą część o tytule Deszcz Piorunów. Ale to jest tylko ciekawostka.

    Nie myślałeś czasem o trylogii i spin offach?
     

  10. Dziś rano zabrali prąd. Podobno wymiana czegoś tam... grubsza sprawa. Oczywiście spółdzielnia nie raczyła wywiesić stosownych ogłoszeń.

    Steam to jednak "zabawna" aplikacja. Myślę sobie, skoro nie ma internetu to jaki problem? Włączę tryb offline... A takiego! Może GOG jest droższy, ma mniej gier, ale przynajmniej nie jest tak upierdliwy. Takie tam porównanie (zrobione w trybie "rage")
     

    2yv56wn.jpg

  11. Nie do końca rozumiem (za wcześnie wstałem), ale jeśli o to:

     

    nl4iec.jpg

     

    To naciśnij zaznaczony przycisk. W ten sposób przejdziesz do uproszczonego edytora. Tryb BBCode przydaje się do ręcznego wstawiania <spoilerów> i innych

  12. Badum! Post do hejtowania!

    Moim zdaniem skoro za film zabiera J.J. Abrams, a muzykę robi Williams, to nie będzie aż tak tragicznie!

    Disney = filmy rodzinne. Będzie fatalnie.

     

    Gry przechodzą pod EA, a to nie jest wbrew pozorom zła nowina, bo w EA jest Bioware

    Jest też Criterion, twórcy znakomitego Burnouta. NFS:Burnout to dwa podejścia do połączenia dwóch serii. Ani razu nie wyszło. A Bioware? Patrz seria Mass Effect i upraszczanie gry. ME2 był jak dla mnie kompletną porażką.

     

    KotOR 3 maybe? Do tego strategie z Gunganami, które mają być mhroczne i nie będzie aż tak źle.

    Nope... A jeśli już to wykastrowany do granic możliwości. Taki KotOR3: Force Unleashed (bo konsolowi gracze nie lubią skomplikowanych rzeczy)

     

    Ta marka ma w sobie coś i jeżeli Disney nie zabije do końca całego potencjału SW na zabawkach dla dzieci i w swoim parku rozrywki, to będzie dobrze!

    Pozdrawiam grabarzy dobrych filmów!

    Nie wmawiajmy sobie, że rozsmarowana na kromce chleba kupa to kanapka z Nutellą. Będzie tak jak kocha to "Holiłód" - efekciarsko, z wybuchami, "śmiesznymi" tekstami, idiotycznymi sytuacjami i fabułą tak debilną, że nawet szympans Koko zrobi facepalma... i palmę.

    Ale to tylko moje zdanie.

  13. Niebieska Rainbow w okularach. Czarne są niepraktyczne - mocniej się nagrzewają. Gdybym miał brać coś dla siebie to jakiś jasny kolor + Fluttershy w stylu "Deal with it" (mam zamiar kupić taki kubek - biały + Fluttershy w pozie z odcinka gdy tłumaczyła smokowi to i owo + napis "Ten kubek należy do (Imię) i nikt inny nie może go używać. Zrozumiano?", ale zawsze znajduje się kasa na coś innego)

  14. Mała odmiana. Posiadacze UT2004 mogą pobrać voicepack dzięki czemu ich postać przemówi głosem jednej z Mane6. Ale to nie koniec. Wystarczy wgrać dowolny voicepack, który wspiera boty (umieszczę go w archiwum) i jakimś cudem głosy z mojej modyfikacji będą wykorzystywane przez boty. Mówiąc krótko, grając Fluttershy możecie usłyszeć docinkę Applejack!

    Jutro wrzucę link do pobrania, a póki co filmik z wersji bo dotychczasowe linki padły - "pierwsza wersja która działa" (i tak już zostało)

    PS. Na potrzeby FRAPSa ustawienia obniżone do absolutnego minimum. Spis modyfikacji w opisie na YT. Ogólnie polecam, zmieniają grę nie do poznania.

    I jeszcze jedno. NIE polecam jednoczesnego używania komentatora i kucykowych komentarzy. Co za dużo... Albo to, albo to. :)

     

    http://www.youtube.com/watch?v=8Z80ncsiUyo

  15. Ok, prosto z mostu:

    Całe moje życie mieszkam z dwoma alkoholikami. Całe... praktycznie nie miałem dzieciństwa. Do dziś boję się własnego ojca, mijam go ze spuszczoną głową, nie mamy tematów do rozmów, unikam wzroku innych. Dosłownie wszystkich. Nie potrafię odnaleźć się w grupie, nie wspominając o rozmowie. Jestem małomówny, nieśmiały, wręcz wycofany. Mój pokój to jedyne miejsce, w którym czuję się bezpiecznie. Terapia? Jaki to ma sens skoro ciągle wracałbym do domu, w którym czekałby mnie ten sam koszmar... a propo koszmarów. Śnią mi się do dziś dlatego przed snem biorę leki na uspokojenie.

    Czy ktoś taki jak ja nadaje się na męża? Sam wiem po sobie, że nie. Mam 27 lat i nie byłem w żadnym szczęśliwym związku. To daje do myślenia. Ludzie patrzą na ciebie jak na ćpuna gdy łykasz 6 pigułek na przerwie między wykładami... dwa razy dziennie. Dodaj do tego trzęsące się ręce... ćpun murowany.

  16. A problemem jest, że czasem ludzie przeginają z cenami.

    No niestety, ale dzisiaj sprzedaje się logo, a nie jakość. Widziałem w Smyku figurki typu "mały Spike" za kosmiczną cenę. Za taką cenę można kupić dziecku cały komplet. Lepiej wykonany i na oko z lepszych materiałów. Ale logo MLP robi swoje.
  17. Według mnie ludzie tak myślą, póki są młodzi i zdrowi. W końcu przyjdzie czas, kiedy będziemy potrzebować kogoś bliskiego. A ludzie którzy nie założyli rodziny będą żałować.

    Nie, nie będę żałować. Jestem typem samotnika. A wiąże się to bezpośrednio z moją przeszłością. Nie potrafiłbym być dobrym ojcem i mężem. A nie chcę związać się z kimś "bo wypada". Nie mam zamiaru marnować komuś życia.
  18. A no tak.

     

    Jednakże na dłuższą metę jest to okłamywanie siebie. 

    Moim zdaniem nie. Są tacy - samotnicy, którzy nie potrzebują drugiej połówki, zakładania rodziny i wszystkiego co z tym związane. Ja co prawda reprezentuję tą drugą stronę - "związek z samotnością", ale u mnie to wszystko jest za bardzo skomplikowane by wywlekać to w jednym poście. 

    • +1 1
  19. Grałem w coś podobnego. Wrzucasz różne ustrojstwa do betonowego kotła i sprawdzasz co się stanie. Drewno + ogień... wiadomo. Ale jakby wrzucić drewno, zasypać całość do połowy prochem, dodać trochę piasku i na górę skała. A teraz to podpalić odrobiną lawy... lawa dociera do prochu, a energia wybuchu robi niezłe BUM  :evilshy:

×
×
  • Utwórz nowe...