Skocz do zawartości

Cipher 618

Opiekun Działu
  • Zawartość

    5909
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    147

Posty napisane przez Cipher 618

  1. Cześć Candy Apples!

     

    Gdzie mieszkasz? (Nie obawiaj się, nie pytam o dokładny adres i nie planuję Cię potajemnie nachodzić, po prostu widywałem Cię tylko na zjazdach rodziny Apple, więc zgaduję, że gdzieś poza Ponyville)

     

    Masz jakichś najlepsiejszych przyjaciół o których mogłabyś nam coś opowiedzieć?

     

    A witam witam i o zdrówko pytam!

    Mieszkam w Ponyville. Po drugiej stronie farmy za tymi wszystkimi drzewami. Jako ziemski kucyk pomagam w jabłkozbijaniu. I wytwarzaniu słodyczy z jabłek... ale to chyba oczywiste. I nie martw się. Wpadnij kiedy chcesz. Jabłek ci u nas dostatek. Szkoda, że po sałatę, marchewkę i inne takie trzeba przejść przez cały sad i pół miasteczka.  :cadanceangry:

     

    -A nie możecie posadzić warzyw? 

    -Przez te jabłonie słońce nie dochodzi. 

     

    Oczywiście, że mam przyjaciół. Nie licząc duuuużej rodziny przyjaźnię się z Fiddlesticks - poznałam ją na zjeździe rodzinnym. Chciałam tylko autograf, ale dobrze się nam gadało. Często zamawia nasze wyroby. Jest starsza, ale to świetna kumpela.

     

    Znam też Twilight. W końcu od kogo będę pożyczać kolejne przygody Daring Do? Bardzo polubiłam Spike'a - ma dziwne poczucie humoru. To tak jak ja. Co dalej? A tak...

     

    Hard Knocks - swego czasu wpadłam mu w oko. Nie mogłam zbić wszystkich jabłek z jabłoni. Poprosiłam go o pomoc. Skąd miałam wiedzieć, że drzewo było przeznaczone do wycinki? Spadło na biedaka... Ale i tak się przyjaźnimy. 

     

     

    Bon Bon i Lyra - to bardziej przyjaciółka rodziny. Kupuje od nas jabłka do swoich wyrobów. A Lyra? Są nierozłączne, więc... 

     

    CMC - one są wszędzie!  :1xkfz:  Ich nie da się nie polubić! Szukając znaczka odwiedziły mnie. Chwila nieuwagi i skończyło by się na poparzonych twarzach. Chciały walczyć na gorące lizaki...  :rd10:

     

    Mam też kilku znajomych, którzy nie są (jeszcze) przyjaciółmi.

     

     

    - O mnie zapomniałaś... klasyczne

     

    Ach tak, jest jeszcze Titre Crostis. 

     

    -Triste Cordis... Czy to takie trudne?

     

    -Tak! Nie możesz nazywać się po prostu Gucio?

     

    -Nie  :rd5:

     

    -Postanowione. Gucio i Candy dziękują za pytania i czekają na następne  :twilight2:

  2. Derpy współpracuje z tzw. ludźmi! Dzięki naszym agentom, pegazom wiemy w jaki sposób Derpy jest w stanie dostarczyć wszystkie listy w jedną noc. Weszła ona w posiadanie czegoś, co nazywa się Dreamhooferem. Maszyny, która lata bez niczyjej pomocy, ma skrzydła tak jak pegaz, zionie ogniem i jest z blachy! Jak łopata czy młotek! Jak to możliwe, że metal lata? Skąd tak dziwaczne urządzenie wzięło się w Equestrii? Na te i wiele innych pytań odpowie Lyra, z którą przeprowadzimy wywiad w następnym numerze. Już dziś możemy zdradzić, że według Lyry zbudowały ją istoty zwane ludźmi.

  3. Janusz Korczak - "Stary Doktor" lub "Pan doktor"

     

    Prekursor działań na rzecz praw dziecka i całkowitego równouprawnienia dziecka. Wprowadził samorządy wychowanków, które miały prawo stawiać przed dziecięcym sądem swoich wychowawców. Korczak był zwolennikiem emancypacji (uwolnienie spod władzy) dziecka, jego samostanowienia i poszanowania praw. Podobno powiedział - podobno:  „Dziecko kojarzy i rozumuje jak osoba dorosła – nie ma tylko jej bagażu doświadczeń”. Zginął wraz z wychowankami – wywieziony w początkach sierpnia 1942 z getta w wagonie bydlęcym. Dobrowolnie towarzyszył im w drodze na śmierć w komorze gazowej obozu zagłady w Treblince.

     

     

    "Szedł przodem tego tragicznego pochodu. Najmłodsze dziecko trzymał na ręku, a drugie maleństwo prowadził za rączkę. (...) Trzeba tylko pamiętać, że droga z Domu Sierot na Umschlagplatz była długa. Trwała cztery godziny. Widziałam ich, kiedy z ulicy Żelaznej skręcali w Leszno.
    Dzieci były ubrane odświętnie. Miały na sobie niebieskie drelichowe mundurki. Cały ten orszak kroczył czwórkami, sprężyście, miarowo, dostojnie, na Umschlagplatz – na plac śmierci! Kto miał prawo wydać taki wyrok? (...) A świat milczał! A milczenie czasem znaczy przyzwolenie na to, co się dzieje"

     

    Źródło: Anna Mieszkowska, Dzieci Ireny Sendlerowej WWL MUZA SA, s. 134, wiersz 5-19.

     

    Gigantyczny skrót z Wiki. Chcąc poznać postać Korczaka trzeba by sięgnąć do książek. 

  4. Turoń raz coś poweidział z sensem, wyprowadź się, chociaż spróbuj, poszukaj pomocy u sąsiadów, namów ich żeby złożyli zeznania na policji musisz zpróbować, nikt tego za ciebie nie zrobi niestety.

    Wszyscy jesteśmy z Tobą, pamiętaj.

    Sąsiedzi - Mają to gdzieś. Już widzę jak idą napolicję

    Wyprowadź się - gdzie i za co? Rok czasu szukam pracy. Bez prawa jazdy, swoimi chorobami i brakiem znajomości szybko jej nie znajdę

    Policja - Zagraża życiu - nie? To nic nie możemy zrobić. Zakładają niebieską kartę. Mogą co najwyżej wysłać na przymusowe leczenie. Leczenia wyglądają tak, że przez okno wciąga się wódkę, na sylwestra wszyscy się spili, a brat wyleciał przez "zły wpływ na grupę"

  5. Założę się że owa sytuacja życiowa raczej nie była wywołana wiarą :( Smuci mnie gdy ludzie rezygnują z wiary jakby chcieli się tym zemścić na Bogu, a to nie Jego wina. Prędzej KOGOŚ innego, który tylko zaciera szpony. (Ja mam tak że własnie na tego KOGOŚ się wkurzam),nawet jak Kościół Mnie wkurzy :P)

     

    Była... po części. I nie mszczę się. Po prostu przestałem w niego wierzyć, bo gdyby istniał zareagował by w jakikolwiek sposób. 

     

    A niech stracę. Jeśli Bóg nie chce wysłuchać szczerej modlitwy roztrzęsionego, przerażonego, zapłakanego 10 letniego dziecka, które kuli się w kącie ze strachu przed pijanym ojcem, który bije po twarzy matkę, kopie ją po brzuchu... "Bierz nóż, siekierę, co chcesz i na korytarz!" krzyczał do 15 letniego wówczas brata. Nigdy nie prosiłem o wiele. Miałem jedno marzenie, modlitwę, prośbę, którą powtarzałem przy każdej możliwej okazji: "Niech on przestanie pić". Jeśli Bóg istnieje to czy w swoim miłosierdziu nie mógłby podrzucić mu tej jednej jedynej myśli "facet, co ty wyrabiasz"? Że niby sam ma na nią wpaść? Kiedy ma to nastąpić? Gdy będzie za późno? Trzeba kogoś poświęcić? Kogo? Mnie, bo przez  moje zszargane nerwy miałem myśli samobójcze. Matkę? 

     

    A tak w ogóle.... czy Bóg wysłuchał mojej  modlitwy? I tak, była szczera, płynąca z serca. Bo jaka ma być gdy modli się przerażone dziecko? "Nie", to mało powiedziane. Było gorzej. Najstarszy brat popadł w alkoholizm (teraz jest ich dwóch), średni wyjechał do USA, a matka o mało co nie umarła na zawał. Tak ona jak i ja musimy unikać stresu. Pewnego dnia usłyszała od ojca "a żebyś zdechła". Na początku walczyłem z nimi. Chciałem im dać do zrozumienia, jak krucha jest matka/żona. Mieli to w De.

     

    Sytuacja pogarszała się z dnia na dzień. Dwa razy o mało co nie zginąłem w pożarze wywołanym przez pijanego ojca i brata. Taka ilość stresu sprawia, że objawy padaczki nasilają się i popadam w coraz większą depresję. Dziś jestem wrakiem człowieka. A ona? Boję się, że pewnego dnia po prostu nie wytrzyma ciśnienia. Nie wiem co będzie gdy zostanę z dwoma pijakami. Dziś mam 27 lat, mam koszmary z dzieciństwa, boję się ojca, nie mam z nim jakiegokolwiek kontaktu, mam zszargane nerwy, nie potrafię być szczęśliwy. 

     

    I niech nikt nie mówi, że modląc się dam znać Najwyższemu, że jest taki Triste Cordis, który ma problemy... że modlitwa mi pomoże. Niby jak? Moja mama jest osobą wierzącą, modli się i co? Kolejne lata mijają, a koszmar jak trwał tak trwa. I nasila się. (A instytucje są bezsilne) Aha. Ojciec też jest podobno "wierzący" (co niedziela w kościele). De nie katolik... chyba alkoholo-katolik  :rd10:

  6. Bezrobotne życie imienia Matki Natury gdzieś na Podlasiu

     

    To trochę dziwna szkoła ponieważ nie ma budynku, adresu itp. Nie znamy planu zajęć. Każdy dzień może przynieść coś nowego. Zajęcia trwają kilkanaście godzin i mogą zmienić się w każdej chwili. Np teraz muszę odpowiedzieć na post.

     

    Przerwy wyznaczamy sobie sami, mamy też nocne leżakowanie (w moim przypadku od ok 24:00 do 9:00). Ogromną zaletą jest bufet - co najmniej trzy razy dziennie otrzymujemy przepyszne posiłki, a w trakcie zajęć możemy coś "przegryźć". Obowiązuje jednak surowy zakaz spożywania słodyczy tuż przed przerwą obiadową. Obowiązki wyznacza nam dyrektor Codzienność oraz jego zastępca Samo Życie. Ocen brak - wystarczy satysfakcja. To trochę surowa i dziwaczna szkoła ale idzie przywyknąć. 

  7. Nie każdy ksiądz jest jak powinien, ale czego się dziwić, to są ludzie. Znam jednego co nawet chciał mnie podać na policję, ale w mojej obranie stanęło kilku innych bardzo fajnych księży i nic nie było. A co oni z tego mieli? nic. Ewentualnie owy ksiądz co chciał mnie pozwać - odszkodowanie. Większość księży jakich znam nie są źli.Jedne z nich np na kolędzie zobaczył że starsza pani miała dziurawy dach z którego kapało. I co zrobił? nie tyle co poświęcił chałupę, a własnoręcznie innego dnia owy dach naprawił! (keidyś był po stolarce i się dobrze na tym znał). 

     

    Nie twierdzę, że każdy jest "BE", ale myślę że ci dobrzy, z prawdziwym powołaniem giną w tłumie traktujących bycie księdzem jako dobrze płatny zawód. Sam miałem katechetę, który powiedział kiedyś, że "Bóg jest wszędzie i jeśli go potrzebujecie to usłyszy waszą modlitwę wszędzie, nie tylko w kościele". Bardzo mądre słowa. Kościół (pisane dużą literą ze względu na początek zdania) to tylko budynek. Wiarę ma się w sercu. Przez wiele lat miałem takie podejście, ale sytuacja życiowa sprawiła, że straciłem wiarę na zawsze. 

  8. Nie jestem w temacie (tldr), ale ten cytat jest bardzo na czasie.
     

    "Wszystko jest na wspak, wszystko jest do góry nogami:
    lekarze niszczą zdrowie, prawnicy niszczą sprawiedliwość,
    uniwersytety niszczą wiedzę, rządy niszczą wolność,
    główne media niszczą informacje, a religie niszczą duchowość."


    Lekarze niszczą zdrowie - Lekarze czasami tak, przez błędy lekarskie, ale system zdrowia robi to cały czas
     

    Prawnicy niszczą sprawiedliwość - im bogatszy jesteś tym niższy wyrok dostaniesz. Pedofil Kowalski Jan idzie siedzieć. Pedofil ksiądz Kowalski zostaje przeniesiony do innej parafii, ewentualnie klasztoru (tymczasowo). Dla chętnych mogę polecić dający wiele do myślenia film dokumentalny Deliver us from evil. Ukazuje on potwornie mroczną stronę Kościoła. UWAGA! Film tylko dla odważnych.

     

    Uniwersytety niszczą wiedzę - Nie tyle niszczą co nie potrafią nauczać. W ogóle. Zaczyna się to w szkole podstawowej. Program nauczania to nie kodeks drogowy - to jedynie wskazówki, ale niewielu to obchodzi. Po co męczyć się i dostosować lekcję do klasy skoro można na odwrót? No i ten chory wyścig szczurów (masa egzaminów... po co to komu? Za moich czasów były tylko egzaminy do LO - sprawdzano czy po tych 8 klasach podstawówki coś potrafisz. Chcesz do klasy z rozszerzonym angielskim, udowodnij że się nadajesz.) Teraz uniwersytety to fabryki bezrobotnych magistrów, którzy nic nie wiedzą. Przekonałem się o tym na praktykach.  

     

    Media niszczą informacje - Nie niszczą, a manipulują nimi. Przykład? Wywiad z organizatorem jednej z imprez dotyczących gier. Pytanie: "Dlaczego lubisz grać?". Odpowiedź była długa i wyczerpująca. W TV: "Dzięki nim (cięcie) mogę (cięcie) zabijać". Inny? Program Uwaga! W jednym z odcinków pokazano rodzinę X w bardzo złym świetle. Zabrać im dzieci i w ogóle. Jakiś czas później stanęli w ich obronie.  :spitfire2:

    Religie niszczą duchowość - nie religie, a instytucja Kościoła. Księża są bezkarni, a Kościół robi co chce. Nawet rząd się go boi. Dlaczego nasz Kościół nie działa tak jak ten w USA? Dla przykładu - każda parafia ma swoją radę, która wspólnie ustala na co pójdą datki. Np. rodzina X potrzebuje remontu kuchni. Wszyscy wspólnie ustalają czego potrzeba, jeśli jest elektryk czy coś to pomaga za darmo. Po wszystkim ksiądz przedstawia fakturę (na co ile poszło). Na koniec zapada decyzja co zrobić z resztą pieniędzy.

     

    Może to kogoś obrazi, ale w swoim życiu nie trafiłem na ANI JEDNEGO księdza, którego mógłbym obdarzyć szacunkiem i zaufaniem. Jak nie spasiona świnia (powiedzieć do zwyczajnie ubranej dziewczyny w LO "wyglądasz jak prostytutka"?"), alkoholik, ktoś "sugerujący" wpłacenie większej kwoty na kościół czy złodziej (dosłownie - budowaliśmy nowy kościół, każdy dawał przy kolędzie więcej niż zwykle. Po dwóch latach ksiądz zrezygnował i wyparował ze swoją narzeczoną oraz uzbieranymi pieniędzmi... odpowiedź proboszcza: "no cóż, zdarzają się osoby z fałszywym powołaniem :lolface: ". DA FAQ? Powinien siedzieć. A kościół? To wielka lodówka. Nikt już chyba nie pamięta ile czasu obiecano zbudowanie ogrzewania)

  9. Jak tak to czytam...  :lunaderp:  Idiotycznych znaczków jest mnóstwo szczególnie u postaci z tła. Ot taka Cheerilee. Nauczycielka, a ma stokrotki czy tam inne "kfiatki". No ale skoro hejt na SS i DT ma być fajny to i ja się dołączę. Te postaci są "błe"

     

    A znaczki? Owszem nie najlepsze, ale:

     

    Srebrna łyżka - a co miał być tasak? Srebro podkreśla zamożność, a to z kolei wyniosłość. 

    Tiara - to samo. Ich jedynymi talentami jest wynoszenie się ponad innych i stąpanie z głową w chmurach. Ale pewnego dnia jakiś pegaz pomyli tą śliczną główkę z chmurą...  :dunno:

  10. Oczywiście że ma wrócić! Czytając wypowiedzi innych wiem, że nie mam szans na bycie przepytanym nie wspominając o zostaniu avatarem (a nie będę na siłę wymyślał pytań - Scoot, lubisz korniszony?), ale samo czytanie sprawia kupę frajdy... z przewagą frajdy (żeby nie było).

  11. A ja nie lubie ''Krew flaki i krew i flaki'' (xD) Bo później mam koszmary i się dusze w nocy xD

    Popieram. Wolę horrory, które podstępnie wykorzystują twoją wyobraźnię. Scena w windzie japońskiego Dark Water... matko... zawał gwarantowany. 

     

    UWAGA 16+ i nerwy ze stali Da się wymieszać strach i wzruszenie? Tak.

    Oglądacie na własną odpowiedzialność.

    Mama postanawia uciec z mieszkania, w którym "coś" jest i próbowało utopić jej dziecko. Ta bierze córkę

    i ucieka.

  12. Co do zakończenia Bioshocka 2 i

    śmierci bohatera. On nie miał prawa przeżyć. W pewnym momencie znajdujemy wiadomość, że "tatuśki" są powiązane z Rapture. Jeśli je opuszczą - zginą. Delta ratując "córkę" poświęcił się, umierał powoli. Nie pamiętam gdzie była ta wiadomość, może na jakimś nagraniu a może powiedziana wprost? Tak czy inaczej jego los był przesądzony

  13. Wychodzi przed grupę kucyków, rozwija niewielki zwój, próbuje odchrząknąć co ma podkreślić powagę sytuacji, ale kończy się jedynie głośnym kaszlem... W końcu nabiera powietrza i czyta:

     

    "Chciałbym coś ogłosić. Jak zapewne wiecie, na czas nieobecności swojej opiekunki Miłościwie panująca Królowa wybrała dwóch zastępców. Zostałem nim ja Triste Cordis oraz imka2000.

     

    Oto ustalony przy cydrze podział obowiązków:

     

    -Do godziny 15 działem opiekuję się ja. 

    -Po 15 "wartę" przejmuje imka2000

     

    Zakres naszych obowiązków:

     

    -Pilnowanie porządku

    -Odpowiedzi w dziale "Zapytaj Podmieńczą Społeczność" (czyli tutaj) 

     

    Na prośbę Avatara ( Nightmare) nie możemy udzielać odpowiedzi w dziale "Zapytaj Chrysalis vol.2"

     

    Mini FAQ

     

    1. Czy jesteście regentami / Avatarami? Czy macie prawa Avatara lub regenta?

     

    Nie. Jesteśmy tu w zastępstwie jako zwykli forumowicze.  

     

    2. W takim razie czy ja też mogę? 

     

    Nie. Chyba że opiekun działu zdecyduje inaczej. 

     

     

    W imieniu swoim oraz imki2000 dziękuję za uwagę. 

     

    Triste Cordis

  14. 1.

    Lambda w przypadku half-lifea oznacza stałą rozpadu promieniotwórczego a sama nazwa gry oznacza z angielskiego czas połowicznego rozpadu.

    2.

    Mógłbyś napisać o jaką ci chodzi ale delta np. w fizyce oznacza różne zmiany

    3.

    Też nie wiem z jakiej to gry ale przypomina mi to różne magiczne bazgrołki często pojawiające się w różnych anime i w większości przypadków wstawione bo fajnie wyglądają.

    1. Wiem, że to lamda. W drugiej części nabiera "dosłownego - symbolicznego" znaczenia. Half - Life. Mieszkańcy pod uciskiem kombinatu toczą "pół życie".

    2. Miałem na myśli Obiekt Delta z Bioshock 2. Miał na sobie taki symbol.

    3. A to już Silent Hill i symbol Zakonu/Sekty (wg wiki "aureola słońca"), która doprowadziła do powstania całego tego koszmaru. A jeśli mnie pamięć nie myli związany jest z demonem Samaelem :P

  15. Sprzedaż jakiegoś niekoniecznie niezbędnego do życia sprzętu (komórka, konsola, laptop jeśli masz dwa lub jeśli nie jest ci niezbędny do życia). 

    Pożyczka tylko w zakładzie pracy lub u zaufanych ludzi (sąsiad, rodzina, dobry kumpel)

    Może da się odroczyć termin płatności?

    Ja bym popytał rodzinę.

     

    Nie wiem o jaką sumę chodzi, ale najważniejsze: 

     

    Pod żadnym pozorem nie idź do Providentów i innych takich. W radiu mówili, że na przykładowe 1000zł oddajesz 1500zł, a za spóźnienie (choćby jednej raty) co najmniej 2500zł (nie licząc wizyt "przedstawicieli" przypominających o zadłużeniu, za które również płacisz) Także bierzesz 1000 oddajesz nie wiadomo ile. 

  16. Yay! Takie ciekawe odpowiedzi... Miło się czyta. Popytałabym się jeszcze o coś, ale nie mam pomysłów. Jestem postacią Candy Apples zachwycona. Nie sądziłam, że rodzina Apple może być taka ciekawa! (Tak swoją drogą zastanawiam się, kiedy zabraknie imion związanych z jabłkami?)

    Tristan Kordła chodź tutaj! Niech no cię uściskam! (przytula opiekuna)

     

    -Zadusisz mnie... I Triste Cordis. Zapamiętaj proszę. Aha. I jak myślisz. Zabraknie kiedyś imion z "Apple"? 

     

    A podobno to ja jestem ta szurnięta... 

     

    Jak to jest być tylko trochę szurniętą ? :)

     

    Wszyscy mówią, że: jestem trochę mniej szurnięta niż Pinkie Pie, ale bardziej rąbnięta niż Grzybobrody. No ten, co mieszka w drzewie bez kory w lesie Everfree za rzeczką Smellytree obok bagna Fartingsands. Chyba fajnie? To nawet zaleta, nie? 

     

    Candy Apples czemu jesteś "szurnięta" ;_;?Moim zdaniem zachowujesz się normalnie.

    -COOORDIIIIS! Tego już za wiele. Zabiorę ci mój znaczek pocztowy i skończą się żarty! No dobra, jestem normalna inaczej, ale nie szurnięta! 

     

    -A kto chodzi w kasku bo boi się, że post spadnie mu na głowę? 

     

    -Przepisy BHP :rd5:

     

    -Nie ma takich. A poza tym w kapeluszu wyglądasz o wiele lepiej.

     

    -Jak Applejack, tak?  :aWe6O:

     

    -Bardziej uroczo 

     

    -Naprawdę tak myślisz? :cGGTb:

     

    -Tak

     

    -Może zmienię to nakrycie, ale nic nie obiecuję  :hmpf:

  17. W takim razie, Candy Apples, wyglądasz na młodszą niż jesteś. :ming: Fajnie mieć taką dużą rodzinę, nie?

    A jeszcze jedno pytanie. Kiedy otrzymałaś swój CM? Wiem już jaki jest, co oznacza, ale nie znam jego historii. Opooowiedz! :OTE2F:

    Mamuśka pewnie powiedziała coś losowo. Co do rodziny to i tak i nie. Z jednej strony fajnie bo wyobraź sobie takie urodziny! Ale z drugiej... Moja kuzynka zabujała się na zabój w Big Macu. Dasz wiarę? Dopiero Apple Cider ją uświadomiła. Miesiąc wysłuchiwałam "dlaczego nie nazywa się Big Apple???" 

     

    A co do znaczka. No skoro nalegasz... najpierw daj piątaka! W euro!  :lyra3:

     

    -Nie przesadzaj!  :rd8: 

     

    Chciałam zarobić ci na batonika. Nie to nie. A co do historii. Zdobyłam go jakoś tak w szkole podstawowej. Pewnego dnia, na wycieczce szkolnej odwiedzaliśmy cukiernię. W jakimś rondlu bulgotało coś, co pachniało wspaniale. Chciałam polizać, ale kucharka odepchnęła mnie w ostatniej chwili: "Chcesz spalić sobie język?" Nie upilnowała jednak klasowych idiotów, którzy założyli się o to, kto wciągnie nosem więcej cynamonu. Tak czy siak wykorzystałam ten moment i wrzuciłam moje jabłko do bulgoczącego czegoś gdy nikt nie patrzył. Wyciągnęłam je widelcem. Kucharka miała rację. Jabłko ostygło dopiero po powrocie, wyglądało trochę inaczej i było strasznie twarde... Ale jakie dobre! Gdy je zjadłam ktoś powiedział, że mam coś na zadzie. "Cynamon?" - Zapytałam. "Nie... jakieś... marakasy... z jabłek". Od tej pory eksperymentuję z jabłkami. 

     

    Wow! Twoje pytanie było tak fajne, że jeszcze nigdy nie napisałam nic tak mądrego!  :ohmy:

    • +1 1
×
×
  • Utwórz nowe...