Ghost jest zajęty wpierdalaniem ogródka Shy jako gąsienica, a shy musi pilnować, by żaden ptak go nie porwał. Obudziłeś się rano następnego dnia. Z wiadomością, że w nocy zatonęło pół Changei, które jeszcze wczoraj było suche.
Uśmiechnęła się i cię jeszcze przytuliła. Następnie zdjęła bandaż. Po obręczy nie było śladu. Czyli jak wybaczyłeś kłamstwo, to już ją nie boli to. Skinęła do ciebie głową z uśmiechem i odleciała.
Kiwnęła głową przygnębiona.
- Jeszcze raz przepraszam... - powiedziała cicho. Zmieniła się w motyla i wyleciała przez okno. Zauważyłeś, że kawałek skrzydełka motylka był czarny jak smoła.
- Allan... Proszę cię, przestań... - powiedziała ze łzami w oczach. - Zrozum mnie, nie pochwalam tego u niego... Ale kocham cię. Gdy tak mówisz... - nie dokończyła. Przytuliła cię mocno.
- Tata...? - zawołała znowu Deli.