Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Wiadomości się odtworzyły od najstarszej... - Allan? Kiedy wrócisz? Dzieciaki zaczynają się martwić... Oddzwoń, proszę. - Allan... - głos Twi pełen rozpaczy. - Delicate zniknęła. Myślałam, że poszła do szkoły, ale zabrała tylko drugie śniadanie, bez książek. Możesz jej poszukać? Fire pozdrawia tatę. - Allan? Już minął tydzień... Delicate wciąż nie ma... Mam przypuszczenia, że nie żyje... Proszę, chociaż zadzwoń, czy jej nie widziałeś. - Cały dom umiera. Wszyscy czekają, kiedy wrócisz. Nawet Fire, który uczy się mówić, nie potrafi zrozumieć słowa "tata". Oddzwoń, błagam... - Allan! Luna zniknęła. Wszyscy od razu uznali, że to pewnie ty. Nie! Idą tu strażnicy! - rozległ się odgłos walenia w drzwi, przerwany przez przerwanie wiadomości. Ostatnia wiadomość była sprzed paru minut. Głos był przepełniony strachem, bólem i rozpaczą. - A-Al... Zabrali... Zabrali ich... Nie proszę cię... Już, byś wrócił... Ja mogę tu umrzeć, zginąć... Cokolwiek... Tylko ocal maluchy... Ja już... Nie daję... Rady... - każde słowo było coraz słabsze. Na końcu Twi się rozkaszlała. Rozległ się charakterystyczny dźwięk magii, która przestaje działać. Następnie usłyszałeś odgłos, jakby telefon wpadł do kałuży z jakąś cieczą. Nastąpiła upiorna, grobowa cisza. Mimo to, wiadomości nikt nie przerwał. Sekretarka automatycznie przerwała ją po minucie.
  2. Lucy pokazała ci kilka wiadomości nagranych w ciągu tych trzech miechów. Wciśnij przycisk i wszystkie się odtworzą, od najstarszej do najnowszej.
  3. Ostrze Luny zniknęło. Klacz wciąż w RAGE wyszła. Tymczasem Lucy zawołała cię od telefonu.
  4. Kolejna boleśnie zamarzająca rana, tym razem na drugim kopycie. - Zatłukę cię, ale jeszcze nie dzisiaj - syknęła. To tyle, jeśli chodzi o przyjacielskie stosunki... I mean relacje, oczywiście.
  5. - Zatłukę cię kiedyś - warknęła Luna. Następnie przejechała ostrzem po twoim kopycie przednim, prawym. Poczułeś ból, gdy magiczne ostrze zrobiło ranę, a potem jeszcze większy, gdy rana zaczęła zamarzać.
  6. Jest... Po chwili poczułeś w pobliży szyi chłód bijący od ostrza Luny. No to krucho.
  7. Robot po paru minutach skończył badanie. Czy na miliard procent chcesz poznać wyniki? Czy przeżyjesz RAGE z capslockiem od Luny?
  8. No idziecie sobie. Luna jest chyba zaniepokojona. Na czoło wstąpiły jej kropelki potu. Wieczorem będzie musiała wyjść pod księżyc.
  9. Problem... Twój brzuch jest całkiem normalny. Luna spojrzała z zaskoczeniem na swój brzuch. Dziwne.
  10. Kiwnęła głową. Gdy wstała, zauważyłeś, że wcale ci się nie wydawało, że normalnie powinna być szczuplejsza. Albo się roztyła u ciebie, albo...
  11. Luna po chwili się obudziła. Ziewnęła. - Witaj - powiedziała. Już chyba nie jest na ciebie wkurzona za te gwałty.
  12. Po paru minutach obudziła się Luna. Zauważyła, że cię tuli i się zdziwiła, ale... Po chwili już świadomie cię przytuliła... [speed] Kolejny dzień... Kolejny super dzień... Budzisz się na swoim łóżku, obok Luny. Przez trzy miesiące tak wyglądają wasze poranki. Nic większego nie zachodzi, po prostu się tulicie. Dzisiaj śniła ci się Luna... Ale... Zauważyłeś, że ta we śnie jest jakby... Szczuplejsza.
  13. Obudziłeś się rano wtulony w Lunę. Okay? Uznajmy, że to normalne.
  14. Przesunąłeś ją na środek łóżka, ale nie zdążyłeś wyjść spod kołdry. Luna przytuliła cię jednym kopytem przez sen. WTF?
  15. Nie mogłeś zasnąć. Dziwnie się czułeś, że obok ciebie leży Luna. I już mi nie chodzi o capowate myśli.
  16. Po prostu położyła się na krawędzi łóżka. Miałeś prawie całe dla siebie. Do pokoju weszła Lucy, zobaczyła was i wyszła, by pójść do swojego.
  17. - Jasne - odpowiedziała. To chyba była inna wersja "wybaczam". Luna też wstała. Oboje jesteście śpiący.
  18. - Coś tak czuję, że ona mnie nie bardzo lubi - powiedziała Luna. Teraz decyzja... Czy ty się zgadzasz?
  19. - Nie trzeba... - powiedziała znowu cicho. Wait, what? Czy ona chce... spać z kucykiem, który ją wielokrotnie zgwałcił?
  20. Nastąpiło dosyć długie milczenie. - Ok... - powiedziała prawie niesłyszalnie Luna.
  21. - Raczej nie wrócę. Celesta zacznie mnie wypytywać - powiedziała. Czyli zostaje twoja połowa łóżka...
  22. Tylko... Gdzie Luna będzie spać? Bo raczej nie w celi... W łóżku Lucy też nie...
  23. Luna pokiwała głową i dokończyła jedzenie. Capowate myśli będą cię jeszcze męczyć.
  24. - Zdenerwowali się, że to ty byłeś. Uważają, że to pogorszy relacje Equestrii i Federacji - powiedziała. Motylek po chwili odleciał.
  25. - A o czym? - zapytała. Zauważyłeś motylka, który usiadł na oparciu jej krzesła.
×
×
  • Utwórz nowe...