Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. - Tak? - zapytała. Znając życie Capo i tak sobie sztylet wyczaruje, jeśli będzie chciał się pociąć lub wykastrować...
  2. Coś tam kiedyś miała z nimfomanizmem. Chyba ona się nadaje dla tego histeryka. Matko, jak on się różni od tego Capo, co do Equestrii przyleciał...
  3. Jedyne wolne klacze to Rarcia, Cloudi i Lyra. Lyra już pewno nie na długo wolna, Rarcia nie pasuje, bo Capo nie lubi sprzątać. Tymczasem jednoróg już do końca zakopał się pod kołdrą.
  4. Patyczkowa (bo patyk nie wypada) odmówiła współpracy. Uznała, że za dużo już się namęczyła ostatnio, tym bardziej z Nightmare Moon. Więc strajk.
  5. Pociągnął nosem. - Nie... Nie pamiętam... - powiedział. Wcisnął sobie poduchę na łeb.
  6. - To nie pomoże - powiedział. - Czuję się jak podczas nimfomanizmu... - jęknął. Magią naciągnął na siebie kołdrę.
  7. Capo odwrócił się i wbił głowę w poduszkę. Musiał chyba się wyładować, bo po chwili usłyszałeś mocno stłumiony krzyk bólu. Jego łóżko powoli zmieniało barwę na czerwoną.
  8. - Kiedy ja nawet o tym nie miałem pojęcia! - powiedział w końcu. - Wpadłem do waszego pokoju, spojrzałem na was i tyle! Ocknąłem się w trakcie - dokończył z płaczem. Sztylet poparzył cię i wypadł ci na podłogę.
  9. Capo chyba nie słuchał. Skupił się. Jeggo róg zabłysł, a po czole popłynął pot. W jego kopycie zmaterializował się złoty sztylet z czystej magii. - Wyjdź - powiedział ponuro. Lucek... Pfu... Lucy powiedziała ci, co chce sobie odciąć za karę. To co dla niego najcenniejsze. I nie chodzi o kolekcję "bajek".
  10. Zobaczył cię i zakrył kopytem oczy. Następnie uderzył norzem. Wbił go sobie w lewe udo (lub co tam kuce mają). Zacisnął zęby i wyciągnął ostrze całe we krwi. Znowu uderzył. Trafił w prawe. Widać, w co celuje.
  11. Zajebisty widok... Ale niezbyt miły. Capo we łzach jak małe dziecko. Ale trzymał w kopytach nóż. Zupełnie, jakby miał zaraz..
  12. Pokazała drzwi, których pilnowała. Nie zwróciła uwagi na pistolety. Po prostu uchyliła drzwi.
  13. Tyłek cię strasznie boli. Zauważyłeś Lily pilnującą jednych z drzwi.
  14. To nie sen, bo NightmareMoon śmieje się tak, że by jej płuca pękły. Gdyby je miała.
  15. Ktoś strzelił w Capo promieniem ogłuszającym nie trafiło w Capo, tylko w ciebie. Nastała ciemność... Obudziłeś się w łóżku. Obok spała Twi, do tego wtulona w ciebie Delicate.
  16. Twi próbowała coś zrobić, ale już po pierwszym kroku wywaliła się z jękiem na posadzce. Capo.. TEN ZJEB POCAŁOWAŁ CIĘ W USTA!!!
  17. - Hej;,, Okres - wrzasnęła do niego. Cud, bo nie zareagował. Jeszcze jedna macka chwyciła cię za skrzydło. Capo był tuż przed tobą ze swym zboczonym uśmiechem.
  18. Ujujuj... Lily spojrzała na was. Potem na nadbiegającego Capo. Kolejna macka złapała twoje tylne kopyto.
  19. Wszędzie z ziemi wyskakiwały macki. Chyba Capo ostatnio nie widział innej klaczy. Wciąż za wami łaził. Gdy dotarliście do Lily dwie z macek złapały twoje przednie kopyta.
  20. Jej nie, bo jest tylko kawałkiem duszy. Bezpieczne miejsce w łazience damskiej przestało byś bezpieczne. Spomiędzy kafelków wysunęła się macka, która złapała twoje kopyto.
  21. Uskoczył. Problem, że on niektóre zaklęcia ma w czubku kopyta. Rzucił coś. Dookoła łóżka z posadzki zaczęły wyrastać macku.
  22. Nie zwracał uwagi ani na patyk, ani natwe słowa. Nightmare Moon cicho go dopingowała. Róg Capo rozbłysł.
  23. Nawet, jeśli efekt trwałby tylko kilka dni. Capo znowu zrobił kilka kroków, ale dalej był poza zasięgiem twoich kopyt.
  24. Postąpił kilka kroków, po których jeszcze raz się uśmiechnął. Twi była zbyt obolała by ci pomóc.
  25. Nie gapił się na Twi. Gapił się idealnie na ciebie. To mu chyba zostało z nimfomanizmu. Nie panuje n ad sobą, gdy zobaczy nową klacz.
×
×
  • Utwórz nowe...