Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. - Myślałeś, że o nim nie wiedziałam? - powiedziała obojętnie. Wcześniejsze przypuszczenia mówiły, że się wkurzy... Poprawka, wkurwi... Jakby okres miała.
  2. Wszyscy już byli. Nawet Chrysalis. To teraz tylko czekać na 14...
  3. Wszyscy przylecą. Papillon też, mimo zmęczenia. Chrysalis się postara przylecieć. To załatwione.
  4. Wszyscy dokończyli śniadanie. Lily pobiegła do lapka, Bolt się przespać, a Twi poczytać.
  5. Lily spojrzała na ciebie z miną "Are you fucking kidding me?". Bolt za to się ucieszył. - Się opanujcie przed robieniem... tego... - powiedziała Lily.
  6. - Hmmm? - zapytały oba, nie odrywając wygłodniałych ślepi od śniadania.
  7. Twi wzruszyła ramionami z miną "jak chcesz, to mów, zdecyduj". - Dobrze. - Okay. To były odpowiedzi. Maluchy zaczęły wpierdzielać śniadanko.
  8. - Nie wiem... - przyznała Twi. Nightmare Moon powiedziała, że nie ręczy za siebie, jeśli bachor obudzi ją w środku nocy. Co na pewno się stanie. Tymczasem, o wilku mowa, do kuchni weszła reszta rodzinki, oprócz Deli, która pewnie odsypia.
  9. - Acha... Czyli... Rodzinka się powiększy.... - powiedziała i lekko się uśmiechnęła. Prawdę mówiąc, to to, że się wtedy nie zabezpieczyliście ochroniło ją przed ciążą ze strażnikami....
  10. Najpierw Twi wyglądała na bliską płaczu. Na koniec zdania już siedziała nieruchomo ze zdziwieniem... - Czyli... Kiedy...?
  11. - Coś się stało? - zapytała. Zaczęła jeść kanapkę.
  12. Twilight otworzyła drzwi do kuchni. Szła pewniesz, bez tak dużego bólu. Usiadła przy stoole. - Witaj - powiedziała.
  13. Płatki z mlekiem dla bachurów i kanapki dla ciebie i Twi. Usłyszałeś skrzypienie łóżka w sypialni.
  14. - To ją naucz, a nie tylko o tym gadasz - powiedziała NMM. Deli wlazła ci pod skrzydło i momentalnie zasnęła. Chyba czas śniadanie robić dla reszty.
  15. Na to się nie zapowiada. Za to Deli chce się dowiedzieć, czemu ona nie ma aury.
  16. - A co to gwałt? - zapytała. Tego raczej jej wyjaśnić nie możesz. Zauważyłeś, że jest nie wyspana. Na pewno przez talent poznała te słowa?
  17. Śnili ci się ogierzy, których zabiła Nightmare moon. Właściwie, to NMM wpierdzielająca babeczki z nich. Niewesoło. Rano obudziłeś się wtulony w Twi. Klacz jeszcze spała. Do tego mała Deli siedząca obok na poduszce. - Co to pomarańcowa aura? - zapytała. Te słowa wystąpiły tylko między tobą, a Papillon... Około drugiej w nocy...
  18. Nie mogłeś zasnąć. Tak nagle znikąd dowiedziałeś się, że będziesz miał kolejnego bachurka. - Hmpf. Mówiłam - odezwała się Nightmare moon.
  19. - Nie wiem... Postaram się przyjść - powiedziała, dokańczając herbatę. Spojrzała w stronę sypialni. - Wiadomo jedno... Ma pomarańczową aurę - dodała, zmieniła się w motyla i wyleciała przez okno.
  20. - Aha i mała rada. Następnym razem, gdy zabezpieczacie pokój, zabezpieczcie też siebie - powiedziała. Następnie mrugnęła z uśmiechem.
  21. - Prawdopodobnie - powiedziła i wzięła łyk herbaty. - Co do ilości, to się nie martw. Jest jeden. Gratulacje, zostaniesz ojcem! Znowu. A Twi się martwiła, że dziecko będzia miało ojca-krwawą babeczkę...
  22. - Powiedziałam, że ojciec malucha jest cały, zdrowy i stoi obok mnie - powiedziała. - Co do herbaty to chętnie, mimo późnej pory.
  23. Papillon położyła kopyto na brzuchu Twilight. Jej róg zabłysł na zielono. Jej oczy również zmieniły barwę na zieloną. Papillon powoli wyszeptała jakąś formułę. Z jej rogu wyleciał pół-przeźroczysty motyl, który wniknął przez skórę Twi. Klacz drgnęła i się uśmiechnęła. Tak, jakby to łaskotało. Papillon po paru sekundach zabrała kopyto. Jej oczy wróciły do normalności. Uśmiechała się. - Powiem tyle. Twilight nie mogła zajść w ciążę przez gwałt... Gdy już w niej była w trakcie gwałtu - powiedziała.
  24. - Daję radę - powiedziała. Nie powiedziała, że dobrze. Następnie weszła do waszej sypialni.
  25. Papillon się zamyśliła. - Myślę, że mogę to sprawdzić - powiedziała. - Depresja na pewno jej nie pomoże.
×
×
  • Utwórz nowe...