Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Po jakiejś godzinie nudnego czekania obie się obudziły i zlazły na dół. Mała tym razem wzięła 3 słoiczki gerbera, a Twi resztki sałatki.
  2. Wszystko już gotowe. Mógłbyś przyjść nawet teraz z nią. Po paru minutach do kuchni wlazła Lily, wyjęła kilka parówek z lodówki i wyszła. Podobnie po chwili Bolt i spaghetti.
  3. W końcu Deli puściła twoje kopyto i wtuliła się w Twi. Możesz już iść śniadanku zrobić.
  4. Podczas wstawania zauważyłeś, że Deli jest wręcz przyklejona do ciebie. Śpi sobie, ale ty nie możesz robić śniadania z nią uczepioną prawego, przedniego kopyta...
  5. Nagle stanąłeś na pustkowiu. Niedaleko stała Nightmare Moon. Obok siedziały maluchy. Klacz po kolei wgryzała im się w szyje, a ty nie mogłeś nic zrobić. Następnie NMM spojrzała w twoją stronę z pyskiem ułożonym w krwawym uśmiechu. Po chwili obudziłeś się o piątej w swoim łóżku. Co dziwne, Delicate leżała pomiędzy tobą, a Twi i tuliła twoje kopyto przez sen.
  6. - To dobrze - powiedziała z uśmiechem. Wreszcie przestaną za nią łazić w szkole i drzeć się, że jest chora psychicznie... Twi położyła się w łóżku.
  7. Rano ją tam zawieziesz i będzie można zacząć. Na razie wszystko jest ok.
  8. Chyba, że specjalnie. Po chwili do sypialni weszła też Twi. Musiała odłożyć resztę do łóżek.
  9. Mruknęła coś i odłożyła przybory do szycia na półkę. Następnie wykopała czarną lalkę poza pokój.
  10. Deli robiła kolejną lalkę. Jej oczy wgapiły się w materiał bez wyrazu. Materiał też był czarny. Ta lalka, mimo, że jeszcze nie skończona, widać było, że będzie idealną kopią poprzedniej. Deli ze złością rzuciła nią o ścianę.
  11. Deli i tak wzięła lalkę i zrzuciła ją ze schodów. Powtarzała przy tym "zła". Potem usiadła u siebie na łóżku i zaczęła kolejną lalkę.
  12. Deli odepchnęła czarną lalkę na podłogę i odsunęła się. Lalka nie miała grzywy, ani oczu, za to była alicornem. - Zła - powiedziała mała.
  13. Deli. Siedziała w sypialni i szyła. Tym razem lalka była inna. Cała czarna, a jej znaczkiem była gwiazda. Po chwili Deli potrząsnęła łebkiem. Gdy zobaczyła lalkę, wzdrygnęła się i rzuciła ją pod ścianę.
  14. Jest 21. Tymczasem wróciła Twi i pokazała ci głową schody na górę.
  15. Nadają i drą się jak opętane, ale się nie buntują. Czyli spokój.
  16. Twi skinęła głową i wstała. Oczywiście, poszła do Deli. Zostałeś sam przy stole. Twi skinęła głową i wstała. Oczywiście, poszła do Deli. Zostałeś sam przy stole.
  17. - Dobrze. Pogoniłam kilka kucyków do oddania książek - powiedziała. Bird zeskoczyła z krzesła i poszła na górę. Zjadła tylko kilka kawałków bułki z hotdoga.
  18. - Mam pomysł. Batty włączy ich alarm, a ty - wkazała na ciebie. - odciągniesz ich dalej od obozu. Poke, wierzę, że coś zrobisz z minami. Ja zajmę się bandytami - powiedziała. Chciałaś planu to go masz. I nie ma odwrotu, bo Batty już poleciał w stronę obozu. Poke wylądowała w zacienionym miejscu, pod wagonem i zaczęła rozkładać sprzęt.
  19. Twi zachichotała i nałożyła sobie sałatki. Dzieciaki zjadły i zaczęły biegać po domu. Deli powoli jadła kawałki hotdoga, bez entuzjazmu.
  20. Najpierw musiałeś pokroić Bird hotdoga. No i schować ketchup, bo mała z jakiegoś powodu myślała, że to prawdziwa krew. Z tego powodu Lily jadła w swoim pokoju. - Jeszcze nie, może wpadną jutro - powiedziała, nakładając Boltowi spaghetti. Mały oczywiście zaczął je pożerać.
  21. Przygotowała sałatkę grecką, hotdogi wegetariańskie, "przysmak wampira" czyli bezmięsne parówki oblane obficie ketchupem i spaghetti. Chyba wiedziała, że będziesz głodny.
  22. Miałaś jej jeszcze dosyć sporo. Po paru minutach szybkiego lotu zapadł wieczór. Po paru następnych zobaczyłaś w oddali wielki obóz łowców niewolników otoczony murem z wagonów. Stało tam z dziesięć namiotów, ale one nie zajmowały nawet 1/4 powierzchni obozu. Prawie całą przestrzeń zajmowały klatki z kucykami. - Nie zbliżajcie się do klatek. Dookoła poustawiane są miny. Trzeba będzie otworzyć je od góry - powiedziała Navis w mroku. Przez barwę jej sierści prawie jej nie było widać, za to jej ogon i grzywa odznaczały się na nieboskłonie niczym skaza na pięknym obrazie. Gdy obróciła się w waszą stronę by powiedzieć wyżej wymienione słowa, zauważyłaś, że jej oczy również odznaczają się w ciemnościach, a także jakby się lekko jarzyły. Bił z nich duch walki. Jedno spojrzenie w nie i już było widać, że to kucyk gotowy zabić nie raz.
  23. Nie zjawiły się. Po przeczytaniu pierwszej strony usłyszałeś głos Twi wołającej na kolację. Dzisiaj ona robi, a nie Bolt.
  24. W domu przywitała cię Delicate. Od razu przytuliła mocno. Zauważyłeś też książkę z bajkami na kanapie. Masz zajęcie.
  25. Się zasiedzieliście do 20. Chyba czas już do domu... W końcu Deli czeka na ciebie z książką z bajkami...
×
×
  • Utwórz nowe...